Spokojnie dopiero wchodzimy w sezon długich jazd, trzeba się rozkręcić po zimowym szaleństwie na chomiku.
Na razie mam kilka jazd powyżej 100km i różnie to bywało, a to wiatr, a to zimno, a to zmęczenie bo przewyższenia,
ale liczę że wraz z pogodą przyjdzie lepsza forma na długie dystanse, i nie zrealizowane plany wyprawowe z 2024 ⛺🚴♂️🌊