Ranking

Bo kapliczka (Ostra Góra)

Bo zielony wąwóz.

Bo rzepakowałem A może bo truskawkowałem 😁

Bo w końcu zielono i w miarę ciepło!

Bo przecież matury

Bo w cieniu

@Sobek82Za blisko truskawek jeździsz, bo aż Ci owijka zafarbowała. A ja w buszu.

Bo wiejska prosta. Pozdrow'er😘

Bo na wschodnim przedgórzu Harz krajobraz dzielą między sobą winnice i hałdy górnicze.

Król kleszczy. Albo kleszczów. W każdym bądź razie król. No chyba że królowa, bo Orbea.

Bo takie drogi lubię.

Bo schronienie od deszczu

Bo złoto pod lasem

bo w taką pogodę aż chce się gonić kolejne kilometry i górki

Bo szkoda domku.

Bo piątkowe koncerty

Bo zatrzymałem się żeby zrobić zdjęcie, a nie dlatego że sapałem pod górę. I tej wersji będę się trzymał.

Udało mi się w ostatnich tygodniach spieniężyć kilka rzeczy które może nie były aż tak potrzebne w tym momencie na olx. Niestety przystanąłem w tym tygodniu gdzieś między Łodzią a Warszawą na godzinkę i jestem w punkcie wyjścia...

Aplikacja: Ładnie wyszło. Na razie nabite na 3 bary w celu osadzenia, więc dość twardo ale lekko na asfalcie o ile 200 metrów jazdy po osiedlu się liczy. Jutro flipa chyba przelożę, co cofnie tylną oś o 0,5 cm i da nieco więcej miejsca na oponę, jako rzecze św. Giant od rowerów. Teraz jeszcze miejsca jest co nieco ale bloto ramę wytrze. Rower ma być uniwersalny ale z akcentem na długie dystane, w tym z sakwami. Czyli względnie dobre asfalty, szutry, polne i leśne. Takie miałem przemyślenia po ubiegłorocznych Mazurach/Suwalszczyźnie. Mleko było fabrycznie, dla mnie to nowość ale wolę dętki butylowe do takich zastosowań jak długie wypady.

Bo chrustu na krzesła więcej jak karbona

Bo chillout zapijany schłodzoną Kofolą

Bo w Puszczy

Kilka niezbędnych drobiazgów

@Roballinho A-C 495mm. To wygląda na widelec z thundera, kolor się zgadza ale brakuje kolorowych pasków na boku. Wg. strony breezera akceptuje opony do 2.95. Dużo "srubek" od wewnątrz i zewnątrz. Masa niestety ok. 2.3kg.... no i kupiony bez ośki. 15x110, gwint M14 jak fox długość 130mmm... na razie widże tylko oryginały i Robert Axle project... Tak wygląda z Minionem 29x2.5:

No i znalazłem. Wystarczyło pójść posadzić kasztana i od razu w łazience mój wzrok napotkał tubki i butelki z kosmetykami żony - bez problemu można wyciąć taki element i obstawiam, że zadziała, bo musi być po prostu biały.

Chomik naprawiony, na razie na taśmę dwustronną, znalazłem w Mrówce taką cienką, chociaż sądzę, że klej typu Kropelka byłby jednak lepszy. Ale na razie jest jak jest. @pecio - raz jeszcze wielkie dzięki, bez Twojej pomocy pewnie straciłbym znacznie więcej czasu i nerwów 👍Flaszka nas pewnie nie ominie, prędzej czy później. Coś mi zresztą mówi, że nam tutaj od chomika szybciej jakiś zlot wyjdzie niż tym starym zlociarzom (pozdrawiam!) Wahoo mi jeszcze nie odpisało, co z tym zrobić, chociaż bardziej dla jaj ich zapytałem. Ten element to kawałek plastiku, pewnie prędzej czy później znajdę coś podobnego przypadkiem, jakieś opakowanie czy coś, z którego będzie można zrobić zamiennik. Powiem Wam, że to tak trochę przypadkiem się wydarzyło wszystko - w czwartek, kiedy poszedłem pokręcić i okazało się, że chomik is dead to kilka razy właziłem i złaziłem z siodełka, kręcąc żeby wybudzić czujniki i na przemian podchodząc do komputera - i raz zahamowałem stojąc obok trenażera, a że zrobiłem to mocno, to mi się trenażer przewrócił do tyłu - i wtedy to małe, białe G wypadło ze środka - to jest oczywiście rekonstrukcja wydarzeń. W każdym razie to sobie odpadło i pewnie wpadło gdzieś do środka, a przewrotka trenażera wyrzuciła to na zewnątrz i pozwoliła mi znaleźć. Oczywiście gdyby nie @pecio to nawet bym nie wiedział co to jest i być może wyrzucił jako śmieć. Odpaliłem na szybko R i wszystko działa jak wcześniej, mam sygnał po ANT+ do komputera i po BT do licznika Polar. Nawet na szybko udało się TPV odpalić i ze 100 metrów przejechać - faktycznie coś jak Zwift (sztuczne) ale chyba nie tak przekombinowane, żeby jakieś jeziora czerwonej lawy objeżdżać. Może coś więcej zrelacjonuję ale jak do tej pory miałem opory przed jazdą na zewnątrz, tak jutro mnie kusi 100-ka ale nie na szosie tylko na Revolcie i nowych balonach 29"x2"

Wiesz, nie do końca się z Tobą zgadzam. Obecnego 830 użytkuje 4 sezon (jeżdże średnio 11 miesięcy w roku, często w trudnych warunkach). W chwili zakupu też nie był tani. Po czterech sezonach użytkowania stwierdzam że nie miałem ani jednej awarii, ani jednego "przycięcia" ani jednej konieczności wizyty w serwisie. Gdy roztrzaskałem mocowanie przy ostrej glebie, dystrybutor wymienił urządzenie na nowe. Bezbłędnie pracuje z pomiarem mocy i czujnikami a bateria praktycznie nie zmniejsza swojej pojemności. Raz na jakiś czas podpinam do kompa i robię aktualizację. To tyle. Ja wiem że obecne ceny to abstrakcja, ale co zrobić, kiedy pomidory kosztują 28zł/kg... 😉 Polar ? Wybacz, ale podziękuje. Wahoo ? Fajne, szkoda, że nie uwzględniają polskiego menu. Jest Hammerhead, ale nawet takowego na oczy nie widziałem. Reasumując, jak dla mnie, 100% satysfakcji. Wolę wydać pieniądze i przez kilka lat cieszyć się bezawaryjnym urządzeniem i genialna obsługą gwarancyjna/pozagwarancyjną, niż eksperymentować. Takie moje zdanie.

Aktualne przepisy co do ebajków mają na celu maksymalne zbliżenie profilu jazdy na ebajczynie do tego co jest możliwe na rowerze analogowym. Jest to zrobione dlatego, aby ebajki mogły bezproblemowo współpracować z istniejącą infrastrukturą rowerową. Rowery ze zdjętymi ograniczenami ( manetka lub bez ) lub z mocami które nie są dostępne dla 99.9% ludzi na analogach lub zdławionych ebajkach nie podchodzą pod ten profil, zatem stanową całkowicie obcy byt który istnieje w limbo pomiędzy skuterami a zdławionymi ebajkami. IMO - niech sobie miłośnicy takich pojazdów robią co chcą - np lobbują za odpowiednimi przepisami. Ale won z infry rowerowej. Ktoś podniósł tę kwestię. Tak - jeżeli na publicznej infrze max dopuszczalna prędkość to 130km/h, to _wszystkie_ samochody poza służbami ratunkowymi i policją powinny być zdławione do 130km/h i wszystkie powinny się słuchać transpondera dławiącego do 50km/h w terenie zabudowanym. Zaś ludzi którzy a e-hulajnogach jadą więcej niż 15km/h podziwiam za odwagę.

Bo zielonożółte i sierść. Jakość ze smarka.

Też "uwielbiam" to kopanie po rękach na koślawych płytach.... Bo słupek:

Bo ścieżka w zieleni.

Bo jak pralka - łutututututututututututu: Następnym razem na te trasy biorę fulla Stabilizacja matrycy, stabilizacja optyczna obiektywu i jeszcze kilka innych ruchomych części się znajdzie

Bo wieża:

Zdecydowanie najlepszym wyborem będzie Gate 70 z Reconem Gold, który jest cięższą wersją Reby. Do tego przerzutka + manetka XT, Polygona sobie odpuść, bo Recon Silver ma marnej jakości powłokę górnych goleni, którą łatwo jest uszkodzić. Przy 100 kg Judy Gold w Radonie może być zbyt wiotka.

No ja mam to samo z Wahoo. W tym roku chciałem już przejść na coś innego i Garmin był jak najbardziej w topce, ale po przeanalizowaniu wszystkiego doszedłem do wniosku że bez sensu zmiana przy mojej weekendowej jeździe ( codziennej komunikacyjnej nie liczę ) a skoro urządzenie działa i ma się dobrze, to po co zmieniać? No chyba jedynie dla własnego widzimisie. Na pewno kolejnym urządzeniem już nie będzie Wahoo, bo w zwykle w świecie będę chciał spróbować czegoś innego, a jak taki Garmin albo Hammerhead okaże się że to nie będzie moja bajka, to się opyli i tyle. Teraz na dniach będzie Geoid CC600 do mojego nowego mieszczucha i może okazać się że i taki komputerek dla mnie będzie w zupełności wystarczający A co do samego Garmina, to nie wiem czy nie za często wypuszczają te całe rodziny nowych urządzeń, nie wiem czy nie lepiej skupić się na obecnych by jak najbardziej je dopieszczając, ale pewnie się nie znam

@AniaSa potwierdzam jest jakiś błąd obecnie i wyskakuje taka informacja w aktywności kilku godzinnej ps. konkretnie to zależy od wielkości pliku

Przy 100 kg riderze, Rekon w Kellys Gate, będzie moim zdaniem lepszym wyborem niż Judy w Radonie. Chociaż w prostym terenie różnicy w sztywności pewnie wielkiej nie będzie. Generalnie rowery podobne, a Radon jednak 1000 zł tańszy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Radon zastrzega że maksymalny "udźwig" tego roweru to 115 kg, nie wiem jak z Kellysem. Edit: Jednak wiem: " Never overlaod the bicycle. The total weight of the rider, along with bicycle, accessories and luggage, is 110Kg" info z instrukcji Kellysa do crossów i MTB...

U mnie za blaszkę robi lekko zagięty 1 grosz

Korbę z chłodzeniem wodnym 🫠☺️ Pozdrow'er 😘

W przypadku droppera warto spróbować, możliwość wymiany na zwykła sztycę jest zawsze. Jeżeli do tej pory nie miałeś problemów ze zjazdami i brak u Ciebie pokusy na trudniejsze trasy, to rzeczywiście sztyca regulowana jest zbędna.

Ale artefakt wynalazłem w szafie 🤩 Oryginalna bluza Duncon "I love my pussy" 😄 No ze 20 lat będzie miała.

Bo dmuchawce.

Bo chill, po prostu chill

Bo dalej wzdłuż kanału:

Bo nie zaczekali:

Bo ti statki na tory: Kanał Elbląski, pochylnia Buczyniec.

Czy wyglądam grubo?

Bo zero potrzeb

Nie porównuj 50 letniego roweru ze współczesnym. Wypożycz rower, pojeździj i sam się przekonaj, że szosa na miasto to głupota