Skocz do zawartości

Ranking

  1. itr

    itr

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      4 530


  2. Piter233

    Piter233

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 888


  3. m0d

    m0d

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 144


  4. hyx

    hyx

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      87


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.01.2019 w Odpowiedzi

  1. A mnie tak zastanawia jaki mają w tym interes osoby tak zaciekle promujące te różne potworki z mocnym napędem i sterowany po prostu manetką, a zakamuflowane jako rowery. Pierwsze co przychodzi do głowy to oczywiście własny zarobek na częściach jak i gotowych maszynach. Drugie to kombinatorstwo posiadacza, żeby mieć sprzęt użytkowo taki jak motocykl czy skuter, ale bez rejestracji, opłat OC lub innych ubezpieczeń, bez konieczności posiadania jakichkolwiek uprawnień i często wiedzy na temat przepisów, bo w razie czego będzie się zasłaniał, że to "tylko rower". A rower w Polsce traktowany jest z lekceważeniem, bo to nie jest "poważny" pojazd, dla sporej ilości ludzi nadal jak regularnie jeździsz rowerem to albo musisz być "zawodowcem" albo nie stać cię na auto. Trzecie to "mania prędkości" przy znikomym własnym wkładzie fizycznym. Jak parę ładnych lat temu nastała moda na quady, to też było kombinowanie z przepisami i dobrało się do tego typu sprzętu sporo ludzi, którzy potem zepsuli opinię całemu środowisku osób chcących rzeczywiście jeździć tym w terenie i czegoś się nauczyć (i przy tym zmęczyć), a nie tylko rozjeżdżać i upalać (częściowo ten problem dotyczy też motocyklistów). Rower zwyczajowo i od chwili powstania jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Tak samo jak motocykl jest pojazdem napędzanym silnikiem i nikt się nie pyta czy da się nim jechać w inny sposób. Ustawodawca umożliwił wspomaganie roweru silnikiem i tyle. WSPOMAGANIE, nie regularny napęd. I do tego wspomaganie zanikające wraz ze zwiększaniem się prędkości, bo ktoś IMHO słusznie wyszedł z założenia że skoro to wspomaganie to nie jest potrzebne gdy ktoś ma siłę na szybką jazdę. Tu nie ma żadnych kontrowersji i niejasności i IMHO naprawdę trzeba wykazywać złą wolę i betonowy upór żeby wyprawiać tu jakieś interpretacyjne fikołki. Zdanie programisty przy interpretacji przepisów? Serio..?
    1 punkt
  2. E tam takie rowerki primal poszedł już dawno papa teraz tylko poison epo sprzęt nie do za... do tego marzo shiver 03 w stanie igla najlepiej pracująca dwupółka
    1 punkt
  3. Im ktoś mniejszy tym bardziej wygodnie na baranie, bo może mieć go wyżej, niż długonogi. Kiedy siodło jest pod sufitem dolny chwyt wypada gdzieś na łydce Dolny chwyt... na szosie dolny chwyt jest używany przy mocnym wietrze, albo akcji naparzacji kiedy zbliżamy się do V-max. Dodatkowo warto go stosować gdy trzeba mocno hamować. Zwalniać, opuszczać się w dół na hamulcach. To co robiłem na szosówce off road czy przełajówce automatycznie wysyłało na stromiznach ręce w dół, a tyłek za siodło. Jeśli ze zwykłą kierownicą chwyt dolny nie jest potrzebny to można się zastanawiać czy warto coś zmieniać... W inbredzie z Baranem i oponie 3 calowej potrzeba szerokości i Ryczej V. pasuje jak ulał. Dla wysokiego małe "U" w tej kierownicy pozwala mniej się pochylać do dolnego chwytu.
    1 punkt
  4. Ja jestem nieobiektywny bo nigdy nie latałem na zwykłym "prostym" szosowym baranku. Ale jak na prostym ma być lepiej niż na Ricz Venturze to nie pytam jak musi być na nim genialnie Dolny chwyt ... początkowo (a przypominam że to mój pierwszy baran) myślałem że dolnego chwytu nie będę używał sporadycznie ... Okazuje się że tak właściwie to mój podstawowy chwyt gdy zjeżdżam z asfaltu, jest wyraźna różnica w stabilności i pewności prowadzenia - używam najszerszej wersji. Venture Max ma tak mały drop że @woojj ogarnia dolną rurkę paluchami trzymając ręce na klamkach w górnym chwycie . Różnica w pochyleniu jest niewielka tak że nie ma uczucie robienia permanentnego OTB na każdym terenowym zjeździe ... Dla ludzi obawiających się baraniny moim zdaniem ta kiera jest dobrym początkiem na przełamanie lodów, choć przyznam nie wszystkim może pasować to dolne gięcie jej uchwytu. Pozdrawiam
    1 punkt
  5. Akurat na ritchey, fsa i race face trzeba wyjątkowo uważać bo nasz rodzimy serwis aukcyjny usiany jest podróbkami.
    1 punkt
  6. Ja chyba również z przekory dosiadam i lubię SINGLE ! Po prostu bez napinki, głośnych bębenków, tudzież dużych napisów/nalepek i haseł typu gravel. Zwykła rama Cr-Mo od górala z lat '80 z czechosłowacką piastą Torpedo Velosteel. A co do stali... to z komfortem bym dyskutował, bo jeśli mamy na uwadze brak amortyzacji to przecież moduł Younga dla aluminium sporo wyższy, zatem i sztywność / brak podatności na odkształcenia/ugięcia. Nie wspominając o zużyciu zmęczeniowym, niewidocznym i mogącym ujawnić się hen daleko poza cywilizacją - co może być nieprzyjemne w skutkach. Ideał: rama Cr-Mo, hamulce tarczowe, poziome haki z możliwością napięcia łańcucha / ustawienia koła mikrymi śrubkami tzw. kontrami z gwintem rzędu M3-M4. Niestety w ukośnych hakach i szybkozamykaczach koło MTB z piastą pod typowy bębenek/kasetę nie siedzi zbyt solidnie. Chyba, że by zmienić ośkę pod nakrętki ? Załaczam foto pojazdu Pozdrawiam Noworocznie wszystkich skrzywionych/innych i pozostałych :) Pomyślności w Nowym 2019 Roku !!!
    1 punkt
  7. Jeśli w odcinkach specjalnych na zjazdach ze skokami po kamieniach i korzeniach czujesz dobry uchwyt w dolnym chwycie nic nie zmieniaj. Ryczej ma taki plus, że jest wtedy szerzej Drugi plusk jest taki: boczne "U" tej kierownicy jest malutkie, takie damskie, czyli dolny chwyt jest dość wysoko i blisko kolana, to może Ci się spodobać. nie lubię profilu rurki dolnego uchwytu... Ryczejowe dolne profilowanie do krzywizny dłoni jest dobre na szosie, lekki chwyt dobrze na nim leży, w terenie na wielkich dziurach silny zacisk dłoni bolał!!!! Ręce z czasem się adaptują, ale nie do końca. Jazda na szosie z zastrzeżeniem że w peletonie szosowców, gęstym, na wyścigu ryzyko wzrasta, szczególnie jeśli wokół ludzie się przeciskają i mają w mózgach standardowy wymiar kolarza... Dla mnie ten problem już nie istnieje Sam łączę Venturę z ramą mtb dlatego dodatkowa szerokość jest na wagę złota, bo i rama rozwlekła i opona gruba... W przełajówce zwykle nie ma konieczności szerszego chwytu. W starym trekkingu ( przerobionym na przełaj) założyłbym Ryczeja... bo ma mniej nerwowy przód i przyda się szerokość. Jazda na klamkach ( gumach) w ryczeju i zwykłej kierownicy szosowej cc 44 nie różni się, dłonie w tym samym miejscu. różnica około 1 cm nie zmienia nic. Czy hamowanie się zmienia nie umiem powiedzieć, nie pogarsza się ... Nie obsługiwałem dotąd klamkomanetek w kierownicy z rozgięciem...miałem koniec baru manetkę.
    1 punkt
  8. Nie no, nie wierzę. Wycinasz sobie zdania z artykułu i to jest według ciebie interpretacja? Normalnie gra w szachy z gołębiem.
    1 punkt
  9. Nie, nie dopuszczają. Powyżej 25 km/h dodatkowy napęd ma się odłączyć i tyle. To że definicja ma szerszy zakres dopiero w rozwinięciu nie znaczy że sobie możesz wybierać co ci z niej pasuje, albo wybrać sobie początek paragrafu i tylko do niego się stosować. A wiesz dlaczego większość ogarniętych ludzi jest przeciwko? Bo pojawiło się pełno takich badziewnych konstrukcji z silnikami po 1000w i więcej. Co z tego, że ma gówniany amortyzator który dostanie luzów. Co z tego, że hamulce są do bani. Co z tego, że tylny hamulec w rowerze ze względu na środek ciężkości ma bardzo słabą skuteczność. Co z tego, że do takiego złoma wsadzą gówniane opony które w ogóle nie trzymają. Ważne że ma 500w, 1000w, i ludzie kupują. Będzie to trwało do momentu w którym kierujący takim badziewiem kogoś potrąci albo sam się uszkodzi.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...