Odnośnie filmów przedstawianych w sieci - da się nagrać i przedstawić niemal wszystko. Wystarczy w odpowiednim momencie lekko odpuścić nacisk na korbę, przeciągnąć linkę czy wdusić cyngiel szybciej i zadziała wszystko ze wszystkim - to oczywiście z lekkim przymrużeniem oka. Z mojego doświadczenia wynika, że to, czym dla wielu osób jest "działanie idealne", w rzeczywistości bywa "kiepskim". Wiele rowerów jeździ z krzywymi hakami, źle wyregulowanym kątem opasania kasety czy naciągiem sprzęgła. Taki napęd działa źle, ale zmienia biegi i niektórym zdaje się, że tak powinno być. Myślę, że po przerobieniu może kilku tysięcy rowerów człowiek dopiero na tyle widzi pewne zależności ale i dobrze radzi sobie z niespodziankami, że robi je rzeczywiście dobrze (o ile ma do tego talent).
Poleganie na samym stojaku jest bardzo złudne i w przypadku serwisu rowerowego nieprofesjonalne. Przykładów jest wiele poprzez bieg historii do czasów współczesnych. Wystarczy wspomnieć SID-y czy inne lekkie amortyzatory z lat 199x - 2007, gdzie ustawienie hamulca na stojaku będzie perfekcyjne, a po wejściu na rower zgadnijcie, co się stanie. W wielu rowerach FS występuje z kolei zjawisko tzw. ghost shiftingu, czyli samoistnej zmiany biegów. Konia z rzędem temu, kto wyeliminuje je bez obciążenia na stojaku. Przykłady można mnożyć.
Serwisując rowery we własnym zakresie i domowym zaciszu można je znać na tyle, że człowiek jest w stanie przewidzieć pewne zachowania i radzić sobie z nimi lepiej na stojaku bez wychodzenia na dwór. Niemniej nie do końca, bo przerzutki zużywają się dostając coraz większych luzów, to samo dzieje się z mechanizmami manetek, etc. Taki sprzęt zaczynam sprawiać niespodzianki i okazuje się, że na pierwszej jeździe po regulacji trzeba dokonać korekty ustawień. Pod naciskiem wózki przerzutek (szczególnie carbonowe) wyginają się i łańcuch pracuje inaczej, niż na stojaku. Zupełnie odmiennie biegi zmieniają się na siłowym podjeździe, inaczej podczas bardzo szybkiego zrzucania czy redukcji. Nie wszystko da się przewidzieć i po to właśnie jest jazda próbna, aby wyeliminować to, czego nie widać w domu/serwisie.