henrus Napisano 29 Kwietnia 2011 Napisano 29 Kwietnia 2011 Moją jazdę rowerową uprawiam na duktach leśnych oraz na kilometrami ciągnących się drogach transportu rolnego (szutrówki). W kilku miejscach drogi przechodzą pod przewodami wysokiego napięcia (400 kV). W trakcie takiego przejazdu dotknięcie metalowego elementu roweru kończy się porządnym kopnięciem co nie należy do przyjemności. Czy to jest normalne zjawisko? Czy można jakoś temu zapobiec?, jakieś uziemienie? (tylko nie piszcie - nie dotykaj metalu)
Oski34 Napisano 29 Kwietnia 2011 Napisano 29 Kwietnia 2011 Próbowałeś nawinąć na kopiące części po kawałku taśmy izolacyjnej ? Na chłopski rozum powinno pomóc
intruz Napisano 29 Kwietnia 2011 Napisano 29 Kwietnia 2011 W ramie indukuje się napięcie, nie wiem czy to coś pomoże ale możesz spróbować dołączyć przewód do ramy w miejscu gdzie jest czysty metal i tak żeby dotykał ziemi. Rozwiązanie głupie.. ale powinno działać Pozatym nie wiem jaki problem skoro chwyty kierownicy są gumowe ?
rzymo Napisano 29 Kwietnia 2011 Napisano 29 Kwietnia 2011 Czy to jest normalne zjawisko? Czy można jakoś temu zapobiec?, jakieś uziemienie? (tylko nie piszcie - nie dotykaj metalu) Nie, to nie jest normalne Mam może z 2 kilometry od siebie dużą stację trafo, wiele razy przejeżdżałem obok i nic się nigdy nie działo (ramy zarówno stalowe, jak i aluminiowe, do tego w jednym rowerze było dynamo i sporo elektroniki do oświetlenia).
Onyxer Napisano 30 Kwietnia 2011 Napisano 30 Kwietnia 2011 U mnie tak niema, może to działa tylko na stal ? ZAuważyłem to także w sklepach rtv/agd, gdy dotykam tam metalowej części półki to mnie też kopie, lecz bardzo słabym napięciem.
Mod Team mrmorty Napisano 30 Kwietnia 2011 Mod Team Napisano 30 Kwietnia 2011 Hmm... fajny temat, już widzę szerzące się teorie spiskowe... Ja mam z tym problem na co dzień - regularnie coś mnie kopie albo ja kogoś prądem kopnę. Klamkę to staram się łapać całą dłonią - mniej boli niż bym najpierw dotknął palcami, poważnie. Znajomy mi wytłumaczył, że to zależy od wielu czynników: np. w co się ubierasz(koszulki syntetyczne bardziej elektryzują) jak dużo czasu spędzasz przy komputerze itp. Ostatnio chciałem dać buzi żonie i tak ją kopnęło że mam wreszcie spokój .
Mod Team Puklus Napisano 30 Kwietnia 2011 Mod Team Napisano 30 Kwietnia 2011 Bardzo intrygujące. Na pewno pod takimi słupami natezenie pola jest wielokrotnie wieksze niz w "spokojnej" okolicy ale zeby sie w ramie przez to indukowały prądy ... chyba nie a na pewno nie o takim napiecu zeby iskra skakała. Obstawiam jak pisze morty ubiór. Ja np jak mam buty campusa i jade autem to dzien bez kopnięcia to dzien stracony wiadomo ze tkaniny pochodzenia nie naturalnego stwarzają idelane środowisko do elektryzacji, powstania pola elektrostatycznego. Jak sie ma "dobre" buty czyli dobrze izolowane ładunek nie ma gdzie ujść i przy zetknięciu z przewodnikami często sie uwalniają co nie jest przyjemne
Onyxer Napisano 3 Maja 2011 Napisano 3 Maja 2011 Być może zależy to także od terenu, np; niżej kpie, wyżej nie albo na odwrót)
tobike Napisano 4 Maja 2011 Napisano 4 Maja 2011 rower jest odizolowany od podłoża przez opony, więc jest coś co powoduje powstanie różnicy potencjałów między rowerzystą a rowerem najczęściej są to ładunki elektrostatyczne ale nie wykluczone że pole elektromagnetyczne pod linią wysokiego napięcia też ma tu swój udział
klej Napisano 4 Maja 2011 Napisano 4 Maja 2011 Ja bym zrobił to co poleca "intruz" powinno pomóż.."henrus" napisz czy pomogło
borowka Napisano 4 Maja 2011 Napisano 4 Maja 2011 a masz opony drutowe? Możliwe, że kiedy bd miał opony zwijane to juz nie bd problemu, a przynajmniej może się zmniejszyć
klej Napisano 4 Maja 2011 Napisano 4 Maja 2011 a masz opony drutowe? Możliwe, że kiedy bd miał opony zwijane to juz nie bd problemu, a przynajmniej może się zmniejszyć dobry pomysł tylko czy te druty stykają się z obręczom
henrus Napisano 4 Maja 2011 Autor Napisano 4 Maja 2011 Nie jest to kopnięcie jak po włożeniu spinacza do gniazdka 230V ale kto kiedykolwiek robił doświadczenie i dotykał językiem blaszek z baterii płaskiej (4,5V) to wie o czym piszę (tyle że odczucie jest 2 lub 3 razy mocniejsze. Oczywiście chwyty kierownicy mam gumowe ale jadąc z prędkością 30+ po kilkukilometrowym dziurawym odcinku nietrudno jest o poprawianie SPOCONYCH dłoni na kierownicy. Opony mam bez drutu (zwijane). Zauważyłem pewną prawidłowość (dostrzegłem to obserwując przebieg drogi i słupy wysokiego napięcia z pewnej odległości). Okazało się że teren na którym występują takie zjawiska jest podniesiony około 4-5 metrów w stosunku do reszty terenu. Może mniejsza odległość od drutów powoduje zbieranie się ładunków elektrycznych na ramie (obejmie klamki hamulca). Teraz wjeżdżając w ten teren staram się uważać ale widziałem tam kiedyś samochód i ciekaw jestem jak takie zjawisko działa na elektronikę auta.
Acer Napisano 6 Maja 2011 Napisano 6 Maja 2011 Ciekawe nigdy o czymś takim nie słyszałem... Teraz będe się bał przejechać pod linią wysokiego napięcia
Angeli Napisano 7 Maja 2011 Napisano 7 Maja 2011 z tymi liniami wysokiego napięcia to jedna wielka bzdura. napięcie w linie średniego napięcia będącej powyżej 5m nad drogą jest równe ZERO. szczególnie że napięcie w liniach przesyłowych jest napięciem przemiennym (AC! 50Hz) to, że Cię coś kopie spowodowane jest napięciem ale ELEKTROSTATYCZNYM. Napięcie elektrostatyczne, sztucznie uzyskuje się np w kryształach pizoelektrycznych (zapalniczki), bardzo często i bardzo szkodliwe (jeśli chodzi o produkcję elektroniki) jest to, że w przypadku małej wilgotności, sztucznych ubrań, braku zabezpieczeń człowiek poprzez ocieranie (spodni o ciało, koszulki o bluzę itd.) może sam się naelektryzować. (przypomnienie lekcja fizyki pałeczka ebonitowa/szklana pocierana szmatką). podczas normalnego życia, przy wilgotności poniżej 10% (nie pamiętam czy to było 10 czy 15%), człowiek może się naelektryzować do ponad 1000Voltów. jednocześnie w takim przypadku dotknięcie czegoś co nas uziemi (np. rury CO) lub też czegoś o innej wartości potencjału (np. rower który nie jest naelektryzowany) spowoduje gwałtowny przepływ ładunku, w celu wyrównania potencjałów układu, co spowoduje (pomijając uziemienie przez dużej wartości rezystor) kopnięcie. zasada naelektryzowania jest podobna jak zdejmujesz czysty sweter nie wyprany w Cocolino (i się wcale nie "elektryzezuje"). rozwiązanie najprostsze unikać bawełnianych rzeczy lub też (chyba łatwiejsze do wykonania) ubiór po praniu płukać w płynach do płukania (lenor, cocolino i inne podobne). mnie osobiście b. często coś kopało. od samochodu, po przez pralki, lodówki, a nawet 2ga osoba. płukanie w płynach pomogło. (dla zainteresowanych coś więcej nt. teorii ochrony przed napięciem elektrostatycznym, oraz napięcia przy "zwykłych" czynnościach -> WIKIPEDIA
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.