Skocz do zawartości

[Amortyzator]Marzochi Bomber MX Comp ETA 105


Rekomendowane odpowiedzi

Kupiony ze 3 miesiace temu za łaczną kwote 953zl.

Made in Italy,dolne golenie magnezowy odlew,gorne aluminium 30mm srednicy,korona odlewana alu,rura sterowa alu(wersja xc)Waga na WW rocznika 2004 bodajze 1940gr bez docietej rury sterowej-roznic rocznikowo nie widze duzych wiec moj powinien maksymalnie wazy 1950gr(wkrecone piwoty)

 

Aktualnie nieco ponad 1000km przebiegu-nie jezdzilem ostatanio zbyt duzo ale za to nieraz trudne warunki pracy mogly sporo o nim powiedziec.Poprzedni amorek RST Gila TL ale mam wrazenia z jazdy na sporej ilosci amorkow z podobnej co recenzowany polki+-1 klasa.

 

Od poczatku:

amorek dociety,zamontowany,pierwsze wrazenia glowka dosc wysoko ale skretnosc wzrosla w porownaniu do mojego poprzedniego zestawu widelec+rama(wraz z bomberem przyszla nowa rama)ktory zawracal jak bombowiec ale taki prawdziwy ;-)

Napompowany na miekko(regulacja naprezenia wstepnego asysta powietrzna),SAG okolo 1cm.

Jazda od poczatku zaczela sie dla niego ostro-nie oszczedzalem go ze wzgeldu na tzw okres docierania-po krotkim okresie zapoznwczym z nowymi katami i prowadzeniem roweru z pewnoscia poprawilem predkosc zjazdu na kilku moich ulubinych traskach,pierwszy raz pokonalem jeden krotki podjazd-tylo dzieki ETA ktora obnizyla moj widelec o okolo 50mm inaczej nie wyobrazam sobie tego-i tak podrywalo mi przednie kolo a prawe wisialem na mostku 8)

Ktos spyta dlaczego tylko o 50mm obnizyla skoro mialo zostawac 30mm skoku ze 105 czyli powinna obnizyc i przynajmniej 70 no tak ale pod moja waga(+85kg)amorek wykorzystuja normalnie 80mm skoku ze 2 czy 3 razy doszedl do 85mm-na przyszly rok zdecydowanie sprubuje odessac mu nieco oleju co jest jak sadze tego przyczyna.

 

Amorek sprawia wrazenie jakby jego skok sie nie konczyl-swietne tlumienie nie pozwala na jego dobicie a powrot po maksymalnych srednich czy malych ugieciach jest cudowny,mam zdecydown wrazenie ze amorek ten jest za dobry do hardtaila wrecz!Przednie kolo mogloby przejezdzac po nierownosciach jeszcze szybciej niz robie to teraz ale tylnie nie dam razy tak nogami zamortyzowac ewentualnie skonczyloby sie to lapaniem czesto snake'a lub bolem w krzyzu.

Mimo wszystko w czasie ostatniej jazdy wydaje mi sie ze minimalnie zgestnial olej i tlumienie wzmocnilo sie(temp okolo zera-jazda nieco ponad 3h).Plynnosc ugiecia na poczatku byla wysoka jednak wiedzialem ze bedzie jeszcze wieksza wraz z przeciebiegim zarezerwowanym na "rozruch"amorka-tak tez bylo.Uszczelki zbieraja brud wysmienicie-ciezko takze dopatrzyc sie dokad amorek sie ugial bez zipa na goleni albo kurzu/blota na lagach gdyz praktycznie nie da sie zauwazyc sladow(pierscieni)oleju na goleniach.

 

Porownujac do innycha amorkow z ktorymi mialem stycznosc:

 

Pilot xc-waga w sumie podobna skok niby tez ale to nie to-lepszy dla lzejszych jezdzicow

a charakterystyka pracy jest zupelnie inna amorek prawie od razu twardnieje w miare ugiecia,przez co nie ma sie wrazenia jak w moim ze lyka on nierownosci nie informujac w ogóle o nich jezdzca.Pilot wybiera jadnak kiera duzo mocniej podskakuje przy tym.Plusem jest mozliwosc montazu manetki na kierze-jednak poplock u mnie przegrywa zdecydowanie z ETA'ą.(ach gdyby do ETA'y byly manetki na kiere.... :roll: )

 

Judy Race(starszy model-2001?)calkiem podobna jakosc pracy,sztywnosc nie wiele mniejsza,mniejszy skok (80mm),plynnosc porownywalna.Brak reg skoku :-( lzejsza...

 

REBA SL-zdecydowanie najgrozniejszy choc drozszy konkurent-mialem z nim stycznosc tylko przez chwile ale na pewno bralbym go pod uwage gdyby byl ciut tanszy i mial piwoty.

Lzejszy,plynnosc,sztywnosc podobna jak nie wieksza nawet ale inna charakterystyka ugiecia...

 

Manitou Black Comp-nizsza klasa,smarowanie... nie ma do mojego porownania,sztywnosc podobna...tyle moge powiedziec

 

MX comp coil/air-czulszy od air mnie czuly(niewiele)od coil,u tanszych braci brak ETA

 

Marcochi 66RC-co by tu...inny pod kazdym wzgledem:sztywniejszy,ciezszy,sztywna os,wiekszy skok,bardziej czuly,drozszy,brak ETA(haha) ;-) Widac roznice w tlumikach dopiero ssvf i hscv to tlumiki ktore "nie dzialaja"na najmniejszych nierownosciach dzieki czemu czulosc jest nie do pobicia.

 

podsumowanie:

Zdecydowanie dobry wybor dla ludzi ktorzy waza swoje,dostaja pewnosc na zjazdach,podjazdow nie omijaja i lubia sie zmeczyc w kazdym terenie.MX Comp to prawdziwy Marzochi(nizsze modele nie powinny miec tych naklejek na goleniach).Jego rozne wersje pozwalaja dobrac go pod siebie.IMO tylko wersje o skoku 80mm mozna rozwazac w wersjach bez ETA jesli chcemy sensownie pojezdzic w gore i w dol.

 

skala 0-10

 

cena 4(inni producenci za ta kase oferuje teoretycznie duzo wiecej bajerow)

jakosc wykonania 9(ponoc dzwignie ETA przy glebach lubia peknac...-moglaby byc aluminiowa)

kultura pracy 8 (tylko wyzsze drozsze modele moga sie pochwalic lepsza-choc dla zawodnika moj marcoch bedzie do kitu pewnie)

waga 6 (lepiej niz RST czy SUNTOUR ale slabiej niz nowe RSy-reba)

wyglad 10 :mrgreen:

moje aktualnie zadowolenie 8(musze odessac olej zeby wykorzystywal pelny skok)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tutaj ciekawostka. Odwidzajac stronki z US znoalazlem RS Reba z piwotami :!: :!: :!:

wydawało mi sie ze robią tylko Disc.

Powracając do tematu szakq, na allegro zaufany sprzedawca Kamis22 czy jakos tak ma do sprzedania Bomber MX Comp ETA 85 mm :!: :!: :?: :?: Robią takie, bo wydawało mi sie ze sa tylko 105 i 120. Mam zamiar taki zakupic a cena u Kamisa22 to 600zł. Czy warto kupic uzywke bo na nowke mnie nie stac. Bombery słyną z niezawodności wiec chyba uzywany nie powinien byc walniety. Myśle rowniez nad SID'em z 2000-2001 roku w tej samej cenie. Poleć mi któryś z modeli. Ewentualnie bede musial zakupic nowke MX Comp Air 105 mm za 600zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne ze robia,jesli masz zaufani do tego sprzedawcy i nie boisz sie uzywki to zdecydowanie bomber nad SIDem SDIa w zyciu bym uzywanego nie wzial raz ze mniej wytrzymaly to i zapewne w ciagu tylu lat zaliczyl dziesiatki jak nie setki zawodow-odradzalbym.Wybierasz to albo 1005 air...hm jak dla mnie 105mm bez ETA to juz nie halo troszke jak cos to wez 85mm air albo ETA 105 jak znajdziesz ;-)

co do reby-tak od 2006 beda wersje z piwotami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

male spostrzezenie-jazda w glebokim sniegu i temperaturze okolo -5 stopni sprawila co nastepuje:

tlumienie dziala tak samo, jednak nie zgestnial olej-poprzednim razem musialo mi sie wydawac...

zimno chyba spowodowalo ze powietrze w goleni zmniejszylo swoja objetosc bo sag wydawal sei wiekszy o jakies 0.5cm i amorek byl jakby minimalnie miekszy....o powrocie do domku i odczekaniu okolo godziny sag i miekkosc wrocily do poprzedniego stanu wiec amorek nie stracil powietrza i nie trzeba go dopompowac...tak btw jestem pod wrazeniem szczelnosci od momentu montazu nie mialem pompki w rece ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

dzis pierwszy raz wzialem pompke do lapki-tak z ciekawosci ile to ma cisnienia wewnatrz po takim okresie i jakby mi ise jezdzilo gdybym go nieco dopompowal....

-amorek nie stracil nic a nic na cisnieniu-jest dokaldnei tako samo jak wtedy kiedy go peirwszy raz zamontowalem o dodalem wiatru :]

-podnieoslem mu cisnienie z 45PSI na okolo 55PSI.minimalnie spadl sag(okolo 3mm mniejszy)i nieco czulosc,za to fajniej jakby dzialal na srednich i duzych nieronowsciach jest jakby bardziej sprezysty.Na raze tak pojezdze troche i zobaczymy czy przypadnie mi to do gustu...choc w sumie nie zalezy mi tak bardzo na tym by wybieral liscie-w koncu rower to nie sofa a pojazd sportowy-a za to moze jeszcze lepiej bedzie chodzil na najstromszych zjazdach z duzymi dziurami ale to sprawdze dopiero za jaks czas,na razie aura i sprane oponki nie pozwalaja na osiaganie kosmicznych predkosci na moich lokalnych trasach :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

olej odessany!!:P

najpierw bylo po 7.5ml z golenia okazalo sie za duzo amorek dziwnie chodzil chyba tlumienie kompresji wysiadlo:(

dolalem po 2.5 czy odessano generalnie po 5ml z goleni i jest miodek bo wykrozystuje 95mm tyle mi styknie a reszta na wybitnie awaryjne sytuacje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Właśnie się w taki sprzęt wyposażyłem (rocznik 2004) i całkowicie zgadzam się z opinią szaq. Zwłaszcza z tym zdaniem:

 

Przednie kolo mogloby przejezdzac po nierownosciach jeszcze szybciej niz robie to teraz ale tylnie nie dam razy tak nogami zamortyzowac ewentualnie skonczyloby sie to lapaniem czesto snake'a lub bolem w krzyzu.

 

Jednym słowem super amorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

czuje jakby mniejsza czulosc na najmniejsze nierownosci to juz chyba naprawde czas na wymiane oleju marzochi daje na to maks 100h jazdy a moj ma juz rok czyli okolo 4500km co liczac srednia powiedzmy 17(w tym roku bardoz malo szosy uzywam za to maksymalnie duzo trudnego terenu)daje...hm przemilczmy to :) jednak jakos nie moge sie zebrac do tego choc mam mozliwosc telefonicznego umowienia sie i amorek oddaje rano odbieram po poludniu.uszczelki teflon itp wciaz w wysmienitym stanie,zastanawiam sie czy jak oddam go na wymiane oleju to wleja mi go dokldanie tyle samo jak mialem?chodzi mi o zachowani chrakterystyki ugiecia jak i pelnego skoku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej wleja wartosci fabryczne - pod warunkiem ze maja wogole pojecie ile to jest.

sam mozesz zrobic serwis widelca. po co im za to placic? marzocchi maja konstrukcje prosta jak konstrukcja cepa.

na stronie marzocchi jest czesc techniczna - znajdziesz tam rowniez objetosci oleju w w widelcach. miarka z podzialka albo strzykawka - i jechane. najlepjej - zrob to sam.

mnie serwis marzocchi zajmuje 15 minut. jest banalnie prosty. wiecej trwa wyjmowanie widelca z ramy i odkrecanie gratow do niego przykreconych i pozniej przykrecenie wszystkiego niz zrobienie widelca. <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz na allegro są po 999

 

Orientuje się ktoś może czy w tych bomberach (mx comp eta 2006) można zmienić skok? Tzn. chodzi mi o to czy da się na stałe zmienić wartość skoku, a konkretnie to zmniejszyć 120 bo taki kupiłem i chyba troche przesadziłem :/ Na stronie marzocchi jest niby coś takiego: http://marzocchi.com/spa/mtb/products/acce...&LN=UK&Sito=mtb , tylko że nic nie piszą o modelach 2006, wie ktoś może coś o tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Właśnie wróciłem z Bieszczadów, gdzie mój Marcok przeszedł bardzo pozytywnie co by nie mówić trudną technicznie trasę na Chryszczatą i z niej do jeziorek Duszatyńskich. Prawie ciągle kamieniste ścieżki, duże przewyższenia, korzenie, błoto po piasty i piach. Zjazd był tak ostry i trudny, że w niektórych momentach trzeba było sprowadzać :) Niektórzy goście nawet fikołki i OTB zaliczyli :) Amor pomimo "zalania: błotem i piachem do końca pracy pracował zwyczajnie - czyli bardzo dobrze :confused:

 

Jestem z niego w 100% zadowolony :)

 

Wszystkim niezdecydowanym polecam zwłaszcza, że można go teraz dosyć tanio dostać (patrz post wyżej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orientuje się ktoś może czy w tych bomberach (mx comp eta 2006) można zmienić skok? Tzn. chodzi mi o to czy da się na stałe zmienić wartość skoku, a konkretnie to zmniejszyć 120 bo taki kupiłem i chyba troche przesadziłem.

 

A możesz mi powiedzieć jaka jest długość goleni górnych między koroną, a miejscem gdzie się chowają do goleni dolnych?

Twój też ma luzy na goleniach dolnych jak sie wyjmie koło i ściska je do siebie i na zewnątrz. Nie chodzi o brak sztywności, tylko luzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...