Skocz do zawartości

[rowerowa etykieta] Zwyczaj??


Rekomendowane odpowiedzi

Gość BikerFG

nie wiem, moze genaralizuje ale ludzie na kolarkach jakos szybciej podniosa lape, zeby pozdrowic nic na innych sprzetach, takie jest moje spostrzezenie. zreszta wlasnie jak jezdze na kolarce jakos czesciej zauwazam, ze ktos pozdrawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jechałem z mojej miejscowości do Wadowic. Pozdrowiłem czterech kolarzy (2 szosowców, 2 mtb) Żaden nie odpowiedział na "cześć". :| Inna sprawa, że byłem z koleżanką i kolegami, którzy mieli grandy, magnumy i krossy itd. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BikerFG

Inna sprawa, że byłem z koleżanką i kolegami, którzy mieli grandy, magnumy i krossy itd. ;)

 

mnie sie wydaje, ze sprzet tu nie ma duzego znaczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przyjęło się że ludzie bez kasków pozdrawiaja pierwsi (łapką) i wtedy wiadomo że to biker jedzie a nie łepek z osiedla na makrokeszu czy nawet na dobrym sprzęcie.

Ludki w kaskach po prostu kiwają sobie głowami (zwłaszcza na zatłoczonej ścieżce rowerowej), cześć mówimy wszystkim wyprzedzanym na trasie za miastem, a mijanym po drugiej stronie szosy kiwamy albo machamy wg uznania.

 

Zresztą to samo jakoś wychodzi :) i jakoś bardzo rzadko się zdarza żeby ktoś nie odpowiedział na pozdrowienie. Czasami stare pryki co się ubiorą w kolorową lajkrę, wsiądą na zaj...sty sprzęt i lansują się na sportowców na ścieżce rowerowej tak się dziwnie patrzą jak im kiwnąć... Może myślą że są tacy zaj...ści że im się wszyscy w pas kłaniają :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę w zwykłym t-shircie i krótkich spodenkach, bez kasku i okularów (bo dopiero zbiera się sumka i badam modele) i nikt mnie nie pozdrawia, ani zwykli turyści ani niedzielni rowerzyści ani full-bajer-wyglądający cykliści :huh: Myślę, że jednak wygląd ma

znaczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A ja też jeżdże normalnie ubrana, tzn krótkie spodenki,opieta bluzeczka,bez kasku...i jakoś zdarza się,ze mijający mnie rowerzyści wyciągają ręke,a jak nie to chociaż się uśmiechną :D

 

Miałam kiedyś fajną przygode.Dogoniłam czterech kolarzy w drodze na Kraków.Jak już widzieli,że się zbliżam to sami na mnie zaczekali.Poznałam nowych ludzi i było bardzo miło :D

 

A to,że nie miałam kasku i rowerowych szmatek nie przeszkadzało im!

Dlatego nie liczy się wygląd tylko Twoje możliwości!Gdybym ich wtedy nie dogoniła na pewno nie zwróciliby na mnie żadnej uwagi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja też jeżdże normalnie ubrana, tzn krótkie spodenki,opieta bluzeczka,bez kasku...i jakoś zdarza się,ze mijający mnie rowerzyści wyciągają ręke,a jak ni to chociaż się uśmiechną :D

 

Miałam kiedyś fajną przygode.Dogoniłam czterech kolarzy w drodze na Kraków.Jak już widzieli,że się zbliżam to sami na mnie zaczekali.Poznałam nowych ludzi i byo bardzo miło :P

 

A to,że nie miałam kasku i rowerowych szmatek nie przeszkadzało im!

Dlatego nie liczy się wygląd tylko Twoje możliwości!Gdybym ich wtedy nie dogoniła na pewno nie zwrucili by na mnie żadnej uwagi :D

 

ładna dziewczyna jesteś to faceci postanowili zgadać. Nie znasz facetów?? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie zwyczaj bardzo przyjemny gdy sie zrobi te paredziesiąt kilometrów to miło jak sie ktoś do ciebie usmiecha na trasie. Wczoraj jadac fragmentem trasy rowerowej wyznaczonej i oznakowanej wokoło mojego miasta spotkałem wiele osób jadacych w przeciwnym kierunku ( fragmet trasy poprowadzonej przez las ) kilka osób albo powiedzialo cześc albo - i wystarczy przyjaznie sie uśmiechcneło i to nie tylko ludzie na konkretnych maszynach w kaskach i kompletnym ekwipunku ale także ludzie starsi, młodzi, płeć piekna i płeć męska na rowerach z supermarketu czy ludzie starsi na "wiekowych" rowerach usmiechaja sie czy pozdrowią. Czsami zatrzymując sie na odpoczynek a tymże właśnie szlaku w wyznaczonych miejscach gdzie są ławki i daszek w razie deszczu spotykam tam juz odpoczywających rowerzystów prawie zawsze jest przyjemna atmosfera wymieniamy przebieg ciekawych tras, gdzie warto pojeżdzić gdzie ostatnio kto bym czypoprostu normalna miedzyludzka rozmowa i zrozumienie, że się robi to samo.

Zwyczaj bardzo fajny. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio na trasie pozdrowił jakiś starszy szosowiec (bez kasku, ale spodenki kolarskie, koszulka itp. miał) :). A dokładnie to mi zasalutował jak w wojsku :). Oczywiście kulturalnie odpowiedziałem "dzień dobry" :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz roweru jeżdże też na skuterze-pozdrowienie na ulicy to normalna sprawa-motocykl czy skuter-nieważne...Na rowerze nie zwracałem na to uwagi aż do czasu kiedy zaczełem jeździć w stroju dosyć reprezentatywnym to jest kolarskim;) i w kasku...Jadę sobie elegancko pod górkę,z naprzeciwka jedzie kolarz(eleganckie ubranko-rowerek też wypaśny)mijamy się i mi machnął...ja zdziwiony,ledwo co zdążyłem mu odmachnąć...?co jest?To tutaj też obowiązują takie zasady?:) Hehe,od tego czasu macham wszystkim,którzy wyglądają mi na rasowych kolarzy,bo inni to jeszcze cię wyśmieją:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:( co do pozdrowien motoocyklistow to juz pisalem, widac stary zwyczaj i mocno rozpowszechniony ale pozdrowienia cyklistow sa jeszcze widac w stadium raczkujacym i dlatego pozdrawiam wszystkich cyklistow nie wazne czy ma ubranko czy nie(przeciez nie kazdego stac na ubranko) :!!: kogut89 dlaczego niby ktos mialby Cie wysmiac :question: tymbardziej jak mniej rasowy biker zobaczy jak pozdrawia go bardziej rasowy biker zrozumie ze rowerzysci to jedno :!!: a przeciez o to w tym chodzi :!!:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

: tymbardziej jak mniej rasowy biker zobaczy jak pozdrawia go bardziej rasowy biker zrozumie ze rowerzysci to jedno :!!: a przeciez o to w tym chodzi :!!:

Kiedyś machałem wszystkim ,ale to było bez sensu nikt z tych nieubranych ,nieodmachał więc stwierdziłem ,że będe machał wtajemniczonym :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też się wydaje, że wygląd ma znaczenie. Od kiedy zacząłem jeździć w kasku (chociaż w stroju, że tak powiem "cywilnym") zaczęli mnie pozdrawiać inni bikerzy ubrani w stroje rowerowe. Za pierwszym razem nie zdążyłem odpowiedzieć ale teraz już wiem o co chodzi. Ostatnio jak jechałem z żoną pozdrowiła mnie dziewczyna no i od razu padło pytanie czy ja ją znam. Ach ta podejrzliwość kobiet :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To piękny zwyczaj, pozdrowienia na trasie, czy też szlaku górskim...nie wiem jak Wy ale ja poznając czy to rowerzystów czy turystów górskich (ale nie takich niedzielnych tylko zaprawionych) nigdy od nich przykrości nie doświadczyłem, wszyscy bardzo kulturalni, pomocni, życzliwi...braterscy...to piękne :) ...i jeszcze jedno może troche OT ....w górach zawsze widuje same piękne kobiety :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa choroba wysokościowa :D

Pozdrówko dyskretnie offtopikowe :) .

Absolutnie żadna choroba Ecia-po prostu każda kobieta, która spędza aktywnie czas czy to na szlaku górskim czy na rowerze i kocha to co robi, już jest piękna w moich oczach :o

Koniec OT

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Widzie rozwój zwyczaju we Włocławku spotkałem dzisiaj 4 miłych panów i się pozdrowiliśmy szkoda że ja zjeżdżałem a oni podjeżdżali bo zazwyczaj śmigam sam a oni też raczej preferują XC i chętnie bym nawiązał konwersacje i może ustaliło by się jakąś wspólną jazde :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...