Piszecie w końcu o zbliżeniach pierwszego stopnia ze zwierzakami czy z niedociumranymi ludzmi
Chociaż na drodze są jednakowi
Nie mam zaufania do nikogo ani niczego przy drodze,a już nie mówiąc na niej!
Zdarzyło mi się przejechać po czarnym kocie,głupkowi było chyba życie nie miłe :lol:
Ale mnie to nie interesuje,nie będe się narażać przez jednego walniętego kota co ni tam,jednego mniej!