minęło 5 lat a ja dalej jeżdżę na tym samym Krossie. Dystansów kosmicznych nie robiłem, bo czasu nie było, noga się operowała, dziecko się rodziło, może jakieś 1500 km na sezon, i teraz dopiero zaczął mi padać suport, zaczynają się luzy na korbie i cykanie.
I mam teraz wątpliwość, czy go remontować czy kupować coś nowego. Głównie chodzi mi o ramę, czy po 5 latach jazdy po średnio umiarkowanym terenie, ale za to 100 kilo żywej wagi, może być z nią coś nie tak?
Pęknięć nie ma, krzywa nie jest, ale czy wytrzyma jeszcze kilka sezonów czy lepiej sobie dać spokój?