focusR Napisano 11 Kwietnia 2010 Napisano 11 Kwietnia 2010 Czytając temat o odpoczynku, zainteresowała mnie jedna rzecz: jaki wpływ na efekty jazd może mieć robienie przerw/postojów? Np. jadę 2 godziny, robię przerwę (10-30 minut?) i powiedzmy jeszcze 1,5-2 godziny jazdy. Czy to zupełnie zaprzepaści efekty, czy może mieć dobry wpływ? Generalnie to "coś" daje, krótki odpoczynek rzeczywiście pomaga, by potem jechało się lżej, łatwiej, szybciej. Czy jednak znacznie krótszy trening (tak to na wyrost nazwijmy...), który ma przygotować do całodniowych wysiłków (gdzie na pewno wystąpią pewne przerwy) powinien zawierać także ten element?
Klosiu Napisano 11 Kwietnia 2010 Napisano 11 Kwietnia 2010 To zalezy do czego sie przygotowujesz. Jezeli do jazdy turystycznej, jak wnioskuje, to wystarczy ze wyrobisz odpowiednia baze kilometrowa, zeby nie zdychac po przejechaniu n kilometrow. W takim przypadku liczy sie tylko i wylacznie przejechany dystans, to czy sa przerwy czy nie nie ma znaczenia. Inaczej jesli trenujesz np wytrzymalosc silowa, jesli trening zaklada godzine na tetnie 80% hrmax to trzeba ta godzine tak jechac. Ale to juz raczej przygotowanie do wyscigow, a nie turystyki.
focusR Napisano 13 Kwietnia 2010 Autor Napisano 13 Kwietnia 2010 Mniej przerw, czyli szybciej, czyli lepiej. Czyli chyba bez przerw...
mess Napisano 8 Czerwca 2010 Napisano 8 Czerwca 2010 czyli jak jedziecie 150km, to nie robicie przerw chocby na uzupelnienie plynow?
spootnick Napisano 8 Czerwca 2010 Napisano 8 Czerwca 2010 Ja coś takiego robię przy treningu wytrzymałości na około 150km (lekko ponad 5 godzin). Biorę ze sobą dwa bidony, bukłak i 250g batoników muesli. Jak obserwuję znajomych to nie jest to chyba popularny patent. Co do przerw to odnoszę wrażenie że mi przeszkadzają. Puki jadę to jest ok, a jak zrobię przerwę czy zwolnię to miewam problem żeby znowu wejść na poprzednią intensywność.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.