Skocz do zawartości

[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?


Rekomendowane odpowiedzi

Jedynym przejawem rozsądku i panowania nad sytuacją na drodze jest założenie kasku przed wyjazdem z domu. W tym roku byłem potrącony dwa razy przez samochody wyskakujące z bocznej drogi, z zerową możliwością jakiegokolwiek "opanowana" sytuacji z mojej strony. Raz byłem przytomny, bo uderzyłem dupskiem po 3 metrowym salcie w górę (przeleciałem nad vanem), a drugi raz odwieziono mnie nieprzytomnego, po pieprznąłem głową w asfalt. Na szczęście głowa była w kasku, bo inaczej mózg by się rozlał.

 

Kiedyś też myślałem, że szkoda mi kasy na kask, że wyglądam jak debil, że wiatr nie rozwiewa mi malowniczo włosów. Teraz myślę, co by się stało z moją rodziną gdybym przez oszczędność i niefrasobliwość dał się zabić na drodze.

 

I jeszcze jedna sytuacja. Koleżanka jechała rowerem po mieście. Zatrzymała się, stanęła na własnych nóżkach, a potem coś się stało i się przewróciła. Uderzyła głową (na szczęście w kasku) w krawężnik jezdni. Kask ślicznie się rozpołowił... 

 

Tak więc życzę powodzenia i wiele szczęścia wszystkim, co je lubią testować jeżdżąc bez kasku. Selekcja naturalna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym przejawem rozsądku i panowania nad sytuacją na drodze jest założenie kasku przed wyjazdem z domu. W tym roku byłem potrącony dwa razy przez samochody wyskakujące z bocznej drogi, z zerową możliwością jakiegokolwiek "opanowana" sytuacji z mojej strony. Raz byłem przytomny, bo uderzyłem dupskiem po 3 metrowym salcie w górę (przeleciałem nad vanem), a drugi raz odwieziono mnie nieprzytomnego, po pieprznąłem głową w asfalt. Na szczęście głowa była w kasku, bo inaczej mózg by się rozlał.

 

 

 

Tak więc życzę powodzenia i wiele szczęścia wszystkim, co je lubią testować jeżdżąc bez kasku. Selekcja naturalna :)

 

Hmmm na twoim miejscu zakupił jeszcze ochraniacz pleców kolan oraz łokci i dobrze się ubezpieczyl ;-)

 

Zapamietajcie jedno, kask nie ratuje życia tylko zmniejsza prawdopodobieństwo urazu głowy. Fizyki nie przeskoczysz a to tylko kawałek styropianu.

 

Czy jeżdżę w kasku? Nie

Ale też staram się minimalizowac ryzyko

Jeśli tylko mogę obijam ruchliwe drogi, wybieram ścieżki lub nadkladam drogi aby pojechać spokojniejsza ulicą.

 

Pewnie jeśli bym przeżył cos takiego jak kolega to albo bym dał na luz z rowerem albo zakupił najbezpieczniejszy kask na jaki było mnie stać.

 

Jeżdżę na nartach i tu używam kasku, zwłaszcza na krajowych stokach gdzie możliwość kolizji jest duża ale...

wiem jedno bo nauczyło mnie życie

to ty odpowiadasz za twoje życie a nie kask.

 

Jedz, przewiduj, mysl

 

Kask? Nigdy nie zaszkodzi ale nie piszcie prosze że jeśli ktoś nie używa to ma pusto w głowie bo świadczy to tylko o autorze.

 

Wysyłane z mojego LT22i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chetnie kupił kask tylko że na moj obwod głowy(63) jest tylko pare kaskow typu full i nic wiecej

 

Tiaaa... wink.gif

 

Zapamietajcie jedno, kask nie ratuje życia tylko zmniejsza prawdopodobieństwo urazu głowy. Fizyki nie przeskoczysz...

 

Przeskoczyć, nie przeskoczysz, ale można zminimalizować efekt jej oddziaływania, prawda??? wink.gif

 

 

 

...Jedz, przewiduj, mysl...

Mhmmm... powodzenia życzę i pustkowia na drogach Great.gif

 

 

...Kask? Nigdy nie zaszkodzi ale nie piszcie prosze że jeśli ktoś nie używa to ma pusto w głowie bo świadczy to tylko o autorze...

 

Nie studiowałem całego wątku - ktoś tak pisze???

Jak na razie z prześmiewców, to...

 

 

Hmmm na twoim miejscu zakupił jeszcze ochraniacz pleców kolan oraz łokci i dobrze się ubezpieczyl ;-)

 

Edytowane przez dziobolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym przejawem rozsądku i panowania nad sytuacją na drodze jest założenie kasku

 

co je lubią testować jeżdżąc bez kasku. Selekcja naturalna :)

 

O ten tekst mi chodzi

Pierwszy cytat to moim zdaniem bzdura, jeśli ktoś zalozy kask i wyłączy myślenie bo nadzieje poklada w styropianie to potem kończy się to na vanie.

Co do ochraniaczy, to pewnie są jakieś badania statystyczne urazów na rowerze i cos mi się zdaje że urazy głowy nie będą na pierwszym miejscu to czemu nie chronić reszty ciała.

Drugi cytat "selekcja naturalna"

Ta czyli kto nie ma kasku ten zginie marnie ;-)

 

Bzdury i jeszcze raz bzdury

Jeśli będę czuł się zagrożony lub zacznę uprawiać bardziej sportowo jazdę na rowerze to pewnie taki kask zakupie ale nigdy nie wylacze myślenia i nie powierze ochrony mojej głowy kaskowi.

 

Jak już pisałem to samo robie w narciarstwie, kask zakładam ze względu na większe prawdopodobieństwo urazu ale najważniejsze to przewidywać.

 

Prześledz cały wątek trochę o tym jest że jak ktoś nie używa kasku to nie ma co chronić bo tam pusto, troszkę żenada

 

Wysyłane z mojego LT22i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdurą jest wiara, że myślenie uchroni cię przed wypadkiem.

 

Myślenie nie powstrzyma innych uczestników ruchu i nie sprawi, że sami zaczną myśleć.

 

Nie ma też wpływu na funkcjonowanie mechanizmu jakim jest rower. Nie znam przypadku żeby ktoś myśleniem zapobiegł trzaskającej dętce, pękającej szprysze czy dziurze "którejwczorajprzecieżniebyło".

 

Bzdurą jest wreszcie wiara, że uchroni cię statystyka, tak samo jak bzdurna jest wiara że da się zaplanować przyszłość.

 

Jedyne w co warto wierzyć to to, że nie wiesz kiedy łupniesz, w co łupniesz i czym łupniesz.

 

Jeżeli w związku z tym możesz niewielkim kosztem zmniejszyć ryzyko poważnego urazu, to nie znam powodu żeby tego ryzyka nie zmniejszyć, nawet jeżeli statystycznie jest niewielkie.

 

Jeżeli uważasz, że nie warto - ok, twoja sprawa, ale nie dorabiajmy do tego filozofii, bo jeszcze ktoś się nią zasugeruje, a później przekona się na własnej skórze ile jest warta. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiałeś mojego zamysłu

Przeczytaj cytowany tekst

Jeśli twoim zdaniem to bzdura to dalsza polemika nie ma sensu.

Kask jak najbardziej ale trzeba zdać sobie sprawę że zderzenie ze stałą przeszkodą już pewnie przy prędkości 40km/h nie uratuje ci życia mimo kasku.

 

Lepiej z kaskiem niż bez ale dajcie wolny wybór a nie piszcie głupot.

 

Wysyłane z mojego LT22i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem dokładnie i nadal widzę - tak jak widziałem wcześniej - że użyłeś argumentu myślenia w kontekście vana, a nie stałej przeszkody.

 

Ty również nazwałeś cudzą argumentację bzdurną. Ja tylko podłączyłem się pod Twoją retorykę ;)

 

Dla jasności - nie mówię, że kask to panaceum lub że zwalnia od myślenia. Mówię wyłącznie, że zmniejsza ryzyko poważnego urazu, a skoro tak to nie widzę żadnego racjonalnego powodu żeby go nie nosić.

 

I zgadzam się, że dyskusja nie ma sensu. Ale to nie ze względu na jej temperaturę, ale dlatego że po prostu nie widzę możliwości odstępstwa od tego co uważam.  Wear helmet, no excuses, i tyle.

Edytowane przez Sol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1.Ty również nazwałeś cudzą argumentację bzdurną. Ja tylko podłączyłem się pod Twoją retorykę ;)

 

 

2.Dla jasności - nie mówię, że kask to panaceum lub że zwalnia od myślenia. Mówię wyłącznie, że zmniejsza ryzyko poważnego urazu, a skoro tak to nie widzę żadnego racjonalnego powodu żeby go nie nosić.

 

Odp

1 zgadza się i podtrzymuje co napisałem i uważam że inaczej tego nazwać nie mogę choć zaczynam wierzyć lub chcę ;-) że autor nie do końca miał na myśli to co napisał.

2 . dobrze ujęte z tym że ja nie zakładając kasku nie powoduje zagrożenia dla innych wiec wybór Proszę zostawić mi a nie pisać że mam pusto w głowie (nie do ciebie ale przesledzilem starsze i nowsze wpisy)

 

I tyle i aż tyle ;-)

O nic więcej mi nie chodziło

 

 

 

Edytowane przez Goomako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

http://allegro.pl/duzy-kask-rowerowy-louis-garneau-robota-2-xl-62-64-i3473554291.html

 

Znalazłem coś takiego ale cena raczej nie zacheca do kupienia.

 

 

Słabo szukałeś :P

 

http://allegro.pl/kask-rowerowy-alpina-tour-3-red-silver-58-63-cm-i3414555330.html

http://allegro.pl/kask-rowerowy-met-crossover-blk-matte-60-64-i3456064403.html

 

 

I jeszcze uwaga do tych "mądrali" którzy jako przeciw sugerują konieczność zakładania ochraniaczy na co tylko się da. Z rozwalona ręką czy nogą - lub nawet bez - można żyć. Z dziurką w "centrali" już słabiej...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze niektorzy prezentuja poziom inteligencji na poziomie robaka skorupiaka. 

Trola nie karmimy, a jak trol bedzie dalej swoje y wypisywal, to mu podziekujemy.

Niech trol zalozy swoje forum i tam wypisuje o swoich przemysleniach. Na tym forum propagujemy nasze bezpieczenstwo.

A gdyby trol byl na tyle inteligentny, jak pisze, niby czytal wczesniejsze posty, to by sie troche zastanowil nad tym, co zostalo napisane, chociazby na ostatnich paru stronach.

 

PS

Co do wyboru, to masz racje, kazdy stoi przed takowym: rozsadek czy glupota powiazana z ignorancja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za trolowanie owszem rozdeptać gnidę, ale jednak ma przecież prawo do odmiennego zdania i do upierania się przy nim. Mądrością będzie wyciągnięcie wiedzy dla siebie ze wszystkich postów, tych "za" i tych "przeciw".

Sam jeżdżę w kasku naokrągło, ale jestem zdania że nie wiela to pomaga. A miałem już złamany nos w spotkaniu z asfaltem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie traktuj tego jak moja vendette ale sam napisales:

 

I to tylko potwierdza statystyki, głowa to najrzadziej "ucierpiający" narząd

 

W przeciagu roku mialem 2 pokazne dzwony, jak opisalem wczesniej, w jednym rabnalem glowa, w drugim nie.

O jakich wiec statystykach piszesz?

 

Co do pana trola:

 

Zapamietajcie jedno, kask nie ratuje życia tylko zmniejsza prawdopodobieństwo urazu głowy. Fizyki nie przeskoczysz a to tylko kawałek styropianu.

 

Ignorancja na 102! Bo ja pisze jedno, a trol dalej swoje.

 

Ale on dalej w upartego:

 

Jeśli będę czuł się zagrożony lub zacznę uprawiać bardziej sportowo jazdę na rowerze to pewnie taki kask zakupie ale nigdy nie wylacze myślenia i nie powierze ochrony mojej głowy kaskowi.

 

Opisalem kolejny moj dzwon.

Ale to moze moj problem, ze nie mam takich zdolnosci, jak pan trol, zeby kotrolowac cale otoczenie, w ktorym sie poruszam.

 

A jak przez ta ignorancje, cos sie stanie, ciekawe jak ten ktos wytlumaczy to (jesli wogole bedzie mogl cos tlumaczyc) swojej matce, zonie, dziecku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

w przeciagu roku mialem 2 pokazne dzwony, jak opisalem wczesniej, w jednym pierdyknolem glowa, w drugim nie. O jakich wiec statystykach piszesz?

 

Na którymś z forów, czy portali były takie przedstawiane przez powiedzmy środowisko rowerowe jako argument przeciwko ewentualnemu wprowadzaniu nakazu używania kasków. I jasno wynikało z nich że głowa obrywa bardzo znacząco rzadziej niż inne części ciała. Oczywiście zgadzam się z twierdzeniem, że statystyka ci nie pomoże, moze trafić na ciebie... ale sami używamy tych samych argumentów ra za, raz przeciw - jak nam pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie sklada,ze bardzo mi pasowalo, ze mialem kask, kiedy pierdyknalem w kant drzewa.

Jak wystarcza ci statystyka, to prosze bardzo ale uwierz mi nie znasz dnia ani godziny  :yes:

Nie za bardzo rozumiem, co masz na mysli "uzywanie argumentow jakie nam pasuja"....?

 

Pisze, jak wol, o moich kraksach i tyle. Po zeszlorocznej nie wiem czy bylbym w stanie dalej cokolwiek pisac, nie majac kasku.

I z tego powodu, lekko wnerwiaja mnie te wasze "statystyki", "wolnosc wyboru" i inne bzdurne argumenty za nie uzywaniem kasku, ktore propagujecie na tym forum.

 

Po co to komu: JEST BEZPIECZNIEJ W KASKU, CZY BEZ?... retoryczne pytanie.

Jak ktos przedstawi przyklad, w ktorym kask zagrozil zyciu bikera, to mozemy wrocic do tej czesci tematu.

 

Skupiamy sie na jaki wybrac i za ile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie traktuj tego jak moja vendette ale sam napisales:

 

 

W przeciagu roku mialem 2 pokazne dzwony, jak opisalem wczesniej, w jednym rabnalem glowa, w drugim nie.

O jakich wiec statystykach piszesz?

 

Co do pana trola:

 

 

Ignorancja na 102! Bo ja pisze jedno, a trol dalej swoje.

 

Ale on dalej w upartego:

 

 

Opisalem kolejny moj dzwon.

Ale to moze moj problem, ze nie mam takich zdolnosci, jak pan trol, zeby kotrolowac cale otoczenie, w ktorym sie poruszam.

 

A jak przez ta ignorancje, cos sie stanie, ciekawe jak ten ktos wytlumaczy to (jesli wogole bedzie mogl cos tlumaczyc) swojej matce, zonie, dziecku?

 

Poziom żenujący 

Może i jestem trollem i głupcem ale mam prawo do swojego zdania 

 

odniosłem sie do takowego zdania :

Jedynym przejawem rozsądku i panowania nad sytuacją na drodze jest założenie kasku przed wyjazdem z domu

  

Dla mnie to bzdurne myślenie ,czy mam podkreślić te 3 słowa o które mi chodzi ? 

Niezbyt znam sie na kaskach rowerowych ale te narciarskie już przerabialiśmy na forum narciarskim

pokazywano badania ,testy opracowania .Prawda taka że kaski nie chronią przed ciężkimi wypadkami 

już przy 30km/h szanse przeżycia są nikłe a kaski narciarskie są o wiele bezpieczniejsze od rowerowych

siła uderzenia auta przy prędkości 49km/h może unieść człowieka na wysokość 13 piętra (podobno :P)

Mimo to większość narciarzy nosi kaski aby chronić sie przed tymi lżejszymi urazami ale wybór z kaskiem czy bez pozostawał indywidualny

 

nikt z powodu innego zdania nie został nazwany głupcem ani trollem

powtarzam żenada i to jeszcze od moderatora idąca 

 

http://ibikekrakow.com/2011/04/08/czy-rowerzysta-narazony-jest-na-czeste-urazy-glowy/

 

znajdz mój post w którym napisalem aby nie nosic kasku ? prosilem aby nie zmuszac i nie obrazac tych który takowy nie chca nosić

Edytowane przez Goomako
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak ktos przedstawi przyklad, w ktorym kask zagrozil zyciu bikera, to mozemy wrocic do tej czesci tematu.

Sztuczne poczucie bezpieczeństwa skłaniające do bardziej ryzykownych zachowań + inne postrzeganie przez kierowców - kiedy ktoś widzi takiego delikwenta w kasku, to automatycznie uważa go za doświadczonego i ostrożnego rowerzystę, przez co może mijać go "na styk", czy robić inne bardziej ryzykowne manewry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztuczne poczucie bezpieczeństwa skłaniające do bardziej ryzykownych zachowań + inne postrzeganie przez kierowców - kiedy ktoś widzi takiego delikwenta w kasku, to automatycznie uważa go za doświadczonego i ostrożnego rowerzystę, przez co może mijać go "na styk", czy robić inne bardziej ryzykowne manewry.

Na jakiej podstawie twierdzisz że kask zwalnia jego posiadacza z myślenia?

I na jakiej podstawie twierdzisz że obecność kasku na głowie rowerzysty oznacza automatycznie jego ocenę jako doświadczonego i powoduje też inne jego traktowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

To chyba moj pierwszy post na forum. Od poczatku przeczytalem ten watek ciekawosci, ale jak dobrnalem do końca jestem przerażony. Głównie brakiem świadomości naszego społeczeństwa z konsekwencji swoich zachowań. Wynika to chyba głównie z 'zachlysniecia się' wolnością, nie znosimy nakazów i uwielbiamy łamać przepisy... A o konsekwencjach nikt nie mysli, a jeśli tak to na zasadzie 'jakoś to będzie'. A za to 'jakoś' bedzie płacić reszta społeczeństwa, bo po wypadku urazem czaszkowo-mozgowym raczej mało osob wraca do pełnej sprawności, a za leczenie kto płaci?

 

Piszecie o tym że głowa rzadko ucierpi w wypadku, no dzieje się tak dlatego że to najważniejszy narząd i podświadomie go bronimy łamiąc ręce, obojczyki itp. Ale niestety jest to na tyle delikatna struktura ze wystarczy delikatny wstrząs lub niewielkie uderzenie żeby spowodowac wielkie nieszczęście.

Kask nie ma wyeliminować urazów głowy, kask ma zmniejszyć ich konsekwencje z nimi związane.

A czy kask potrzebny? Zróbcie w dwóch szklankach galaretke. Jedna wlozcie do styropianowego pojemnika. A nastepnie uderzcie młotkiem w styropianowy pojemnik i bezpośrednio w szklankę... Uzyskacie odpowiedź po co kask.

 

A gadanie pierdół o tym jakim to nie jest się przewidujacym to nawet szkoda komentować.

 

Osobiście jestem za obowiązkiem jeżdżenia w kasku, z oświetleniem przez cały rok i w kamizelce odblaskowej po zmroku.

 

Tapatalk 2 :-)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...