Skocz do zawartości

[suplementacja] Czy warto suplementować?


tomki65

Rekomendowane odpowiedzi

Troche jestem w tym temacie wiec dodam pare faktow od siebie:P

No raczej slabo jak zadajesz np. takie pytania:

 

Tylko po co jesc BCAA skoro aminokwasy mozna dostarczyc poprzez odpowiednio zbilansowana diete?

 

ps.zapraszam do dyskusji

Troche szkoda dyskutowac z kims, kto nie ma pojecia o temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche jestem w tym temacie wiec dodam pare faktow od siebie:P

 

Suple - są szkodliwe, ale co nie jest szkodliwe z tego co jemy?

 

Suple - sa takie ktore działaja, takie ktore dzialaja ale nie ma sensu ich brac oraz takie ktore nie dzialaja :)

 

ciekawostka - byla klotnia o karnityne - najnowsze badania stwierdzily ze nie ma zadnego potwierdzonego zwiazku karnityny z jej pseudo dzialaniem - spalaniem tluszczu :) jedyne co stwierdzono to ze ma jakies niewielkie znaczenie przy odbudowie organizmu po urazach bla bla bla. niewazne.

 

kreatyna - dziala ALE! sa rozne rodzaje kreatyny. I maja rozne dzialania. Dla kolarza proponowalbym jablczan. Szkoda tylko ze przyrosty po nim sa marne.. ale dziala.

 

bcaa - zawiera leucyne - tak potwierdzono jej dzialanie. Tylko po co jesc BCAA skoro aminokwasy mozna dostarczyc poprzez odpowiednio zbilansowana diete?

glutamina - nie dziala (przykro mi)

hmb - nie dziala

 

bodymax - mala zawartosc witamin + zenszen ktorego tez jest tyci tyci - nie oplaca sie tego kupowac.

 

odzywki bialkowe , gainery i inne tego typu cuda - szkoda zdrowia. Odpowiednia dieta i tego gowna jesc nie trzeba. Kumpel mial zapalenie trzostki przez jedzenie bialka. Pozatyyyyyyyym cenowo bardziej oplaca sie kupic piers z kurczaka ;)

ZADNA ODZYWKA NIE ZASTAPI ODPOWIEDNI ZBILANSOWANEJ DIETY. koniec kropka nie ma co nad tym dyskutowac nawet.

 

spalacze tluszczu - ktos tam wspomnial o Thermo Speed Extreme - wyrzucanie kasy w bloto. Marny spalacz. Działające spalacze niestety sa juz w PL nielegalne (eh ta efedryna..) jak ktos sie uprze to moge podac pare na priv - tych co dzialaja...ale jako wspomagacze. Do aerobow i diety.

 

Rozumiem sens jedzenia co jakis czas vitamin w postaci helatynowej - np.vitamin complex sport Olimpu (czy jakos tak).

No i sens jedzenia zeli energetycznych podczas zawodow - wiadomo lepiej wciagnac zel niz zatrzymywac sie zeby zwymiotowac gdyz zoladek odmowi posluszenstwa.

 

No to tak na predce by bylo na tyle. :)

 

ps.zapraszam do dyskusji

Ciekawa teoria.

W ten sposób to i piersi ze sztucznie pędzonych kurczaków są szkodliwe oraz jaja z kur które znoszą je kilka razy szybciej niż tradycyjnie. Odżywki białkowe, aminokwasy itp. to tylko suplementacja która uzupełnia naszą dietę. Ciężko jest przyjąć w ciągu dnia dawkę białka odpowiadającą 1,6 grama na kilogram wagi ciała. Z tego też powodu stosuje się odżywki. Niestety część odżywek jest słabo przyswajalna część lepiej więc możemy kasę wyrzucić w błoto lub dobrze zainwestować.

Zgodzę się natomiast ze spalaczami. Kiedyś kolega dostał od kuzyna z USA kofeinę z efedryną. Po nocnej zmianie w pracy i pół dnia spędzonego w samochodzie jadąc na mistrzostwa w martwym ciągu przyjmując dwie tabletki miałem takiego kopa że pobiłem swój życiowy rekord.

 

Aha i na koniec trochę niedorzeczność co piszesz albo nie wiesz tak naprawdę co to jest BCAA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kolega dostał od kuzyna z USA kofeinę z efedryną. Po nocnej zmianie w pracy i pół dnia spędzonego w samochodzie jadąc na mistrzostwa w martwym ciągu przyjmując dwie tabletki miałem takiego kopa że pobiłem swój życiowy rekord.

Te tabletki to już nie jest suplementacja tylko zwykły doping

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Może powinieneś przyjmować jakieś odżywki białkowe, jako uzupełnienie białka w organizmie. Dobrym suplementem, z tego co słyszałam jest pod tym względem Multipower Formula 80 Evolution. W sklepie internetowym z odżywkami, jak hellhound.pl kosztuje 50 zł., a opakowanie wydaje się spore (500g). A co do Twojego pytania w temacie to jestem zdania, że warto 'suplementować', żeby się wzmocnić i wzbogacić swój organizm o potrzebne składniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Na temat suplementacji można powiedzieć jedno - właściwie dobrana pozwala znacznie przyspieszyć regenerację potreningową. Oczywiście najważniejsza jest dieta i odpowienio długi sen. Jeżeli chodzi o dietę polecam "Paleodietę dla sportowców" Friela. Niedawno została wznowiona pod tytułem "Dieta dla aktywnych". Sen natomiast - minimum 8h dziennie. Wg mnie wartościowe suplementy to BCAA, izotoniki i gainer o wysokiej zawartości szybkoprzyswajalnego białka. BCAA - rozgałęzione aminokwasy - stosujemy bezpośrednio przed treningiem w dawce 1g/10kg masy ciała. Pozwala to oszczędzać białko mięśniowe jako żródło energii przy długotrwałym treningu (efekt antykataboliczny) oraz zapobiega ośrodkowemu zmęczeniu przez hamowanie produkcji neuroprzekaźników odpowiedzialnych za uczucie znużenia, senności i zmęczenia. Po treningu - gainer - w takiej ilości aby porcja zawierała ok 23g białka i oczywiście sporą ilość węglowodanów. Ja po treningu stosuję jedną miarkę "Profi Whey Mass" Olimpu, jednakże uważam, że zawiera zbyt małą ilość węglowadanów i wypijam jeszcze ( w zależności od czasu trwania wysiłku) ok. 0,5 litra izotoniku(polecam Oshee). Jeżeli chodzi o rozgałęzione aminokwasy polecam BCAA Xplode (Olimp) w proszku. Izotoniki w trakcie treningu stosuję jeżeli ćwiczę dłużej niż 1,5h. Do 1,5h płyny uzupełniam wodą, później wchodzi izotonik. Ten sposób postępowania uczy organizm wykorzystywać własny glikogen.

Badania na kolarzach dowiodły, że pozytywny wpływ na regenerację potreningową ma wpływ przyjmowanie przed treningiem witamin C i E - silnych przeciwutleniaczy, które zapobiegają mikrouszkodzeniom mięśni.

Jako porządny zestaw przeciwutleniaczy proponuję preparat Syntrax Radox.

 

P.S. Ważne jest aby posiłek regeneracyjny (gainer) spożyć jak najszybciej po zakończeniu treningu - max 0,5h. W tym czasie zdolność absorpcji skłądników odźywczych przez organizm jest najlepsza. Udowodniono też, że rozciąganie po treningu zwiększa zdolność mięśni po przyswajania aminokwasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtekkraków, można , pewnie, ale u niektórych oranizm potrzebuje suplementów, oczywiście wszystko z umniarem. na ten przykład ja stosuje Glutamine i jest lepsza regeneracja. W czasach kiedy ludzie zasuwają w robocie nie zawsze jest czas na odpowiednio długi sen i regularną dietę.. niestety.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do pracy, to można sobie robić posiłki i jeść w niej regularnie, to nie jest żaden problem, kwestia zmiany nawyków i stylu życia w kwestii odżywiania.

A sen? No jeśli zasuwasz 15h dziennie to tak, ale jak mieścisz się 8-10h standardzie, to wszystko jest do pogodzenia, kwestia priorytetów.

 

Wyniki w sporcie, to przecież mnóstwo wyrzeczeń, jak chcesz robić wszystko i jeszcze mieć dobrą formę, to wtedy droga do wyników sama się nasuwa -> wspomagacze i suplementacja.

 

Ale jak mówię, potencjał w naturalnym treningu jest bardzo duży, najczęściej to nasze lenistwo jednak wygrywa i zamiast zastanowić się nad trybem życia, wolimy kliknąć kilka razy na alledrogo, odebrać paczuszkę i łykać 6x dziennie cały komplecik i "niech się samo robi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można mnożyć przykłady ludzi którzy dzięki chemii poprawili swoje wyniki. Tak samo jest masa ludzi którzy dobrze zbilansowali swoją dietę i również uzyskują bardzo dobre wyniki.

 

Jak to już wielokrotnie wypisywano : jeśli nie jeździ się zawodowo to nie ma sensu faszerować się chemią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos faszerowania chemią i tzw. "normalnej żywności":

Jeżeli jesz pieczywo (przy wypieku chleba i bułek do ciasta oprócz drożdży dodawane są subst. spulchniające) - faszerujesz się chemią.

Jeżeli jesz wędliny - faszerujesz się chemią! (wędliny zawierają: chlorek sodu (to akurat przejdzie), saletrę potasową, polifosforany i substancje nadające smak i zapach, oraz nawet do 50% sztucznie wpompowanej wody) - polecam zamieszczony na youtube reportaż dziennikarzy TVNu -> "ile jest mięsa w mięsie".

Jeżeli pijesz owocowe napoje - faszerujesz się chemią w stylu kilku do kilkunastu rodzajów substancji zakodowanych pod trzema cyferkami i sławną literą E np. E300

Jeżeli jesz ketchup, majonez - faszerujesz się chemią.

Jeżeli używasz przypraw w stylu "Przyprawa do kurczaka", "Przyprawa do karkówki", albo "Przyprawa do ryb" - faszerujesz się chemią.

Jeżeli używasz kostki rosołowej, vegety, kucharka - faszerujesz się chemią

Jeżeli używasz "masła", które na etykiecie nie ma napisane MASŁO, a coś na podobę: śmietankowe, albo osełka, mixełko - faszerujesz się chemią.

Jeżeli używasz margaryny - faszerujesz się chemią i narażasz na ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych

Jeżeli palisz papierosy... bez komentarza.

Jeżeli używasz sosów z torebki lub słoika - faszerujesz się chemią.

Jeżeli używasz cukru - faszerujesz się chemią.

Jeżeli jesz ryby z puszki - faszerujesz się chemią.

Jeżeli pijesz colę, pepsi, cherry coke, mountain dew, fantę, sprite, ice tea etc. - faszerujesz się chemią.

 

Oto lista substancji dodawanych do żywności:

http://mediweb.pl/nutrition/wyswietl_vad.php?id=484

Nieliczne z wymienionych na liście pozyskiwane są z surowców pochodzenia naturalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, kiedyś nawet o tym pisałem, że biorąc pod uwagę to co dziś mamy w jedzeniu, to suplementy to tylko mała część chemii, ale ja też mówiłem np o dobrej diecie, a dobra dieta potrafi obejść się bez większości tego co wymieniłeś.

 

Ja 80% z powyższych rzeczy nie spożywam. Da się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się prawie w 100% :) Jestem zwolennikiem odżywek ale stosowanych z umiarem, tzn. najlepiej w tzw. oknie potreningowym (do 0,5h po), kiedy organizm najchętniej przyjmuje węglowodany i aminokwasy, a wtedy mamy spore trudności z dostarczeniem ich z naturalnych źródeł - wiadomo, że 10 czy 15 minut po treningu trudno o np upieczoną pierś z kurczaka i sporą ilość węglowodanów (czyli najlepiej sporą ilość owoców, kaszy, ryżu albo ziemniaków) i wtedy dla chcącego wykorzystać potencjał dobrego działania insuliny gainer zdaje się być dosyć korzystnym rozwiązaniem.

 

PS, też uważam, że bez żywności z chemią da się obejść, jest to troszkę czasochłonne, ale dla chcącego nic trudnego :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wcześniejszym poście, chciałem zwrócić uwagę na problem obecności różnych dodatków chemicznych obecnych w żywności serwowanej nam w supermarketach, oczywiście dieta pozbawiona tychże substancji jest możliwa do realizacji. Uważam, że im mniej chemii w pożywieniu tym lepiej, sam tej chemii staram się unikać, choć np. nie odmówiłem pączka w tłusty czwartek, ale na codzień żyję na chudym mięsie, które sam przygotuję i owocach, i jest mi z tym super. Nie jest argumentem, że skoro i tak nas chemią szprycują to ja jeszcze sam dołożę, absolutnie, kto tak myśli jest niespełna rozumu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Głównym zadaniem suplementacji jest szybsza regeneracja po treningu i oddalenie efektu przetrenowania. Niestety pracując nie mamy czasu albo chęci by tak ułożyć i przygotować posiłki aby w odpowiednim czasie dostarczyć wszystkich potrzebnych organizmowi składników. Części z nich po prostu nie dostarczymy albo dostarczymy je pochłaniając niepotrzebne kalorie. Suplementacja jest ważna ale jest to tylko dodatek do diety a nie jego główny składnik. Część odżywek po prostu nie przyda się w kolarstwie. BCAA jest chyba najlepszym środkiem potrzebnym do regeneracji naszych mięśni. Nie spowoduje gigantycznych przyrostów masy mięśniowej a dostarczą najpotrzebniejszych aminokwasów które odbudują uszkodzone tkanki.

Ja z kolei sięgnąłem teraz po karnitynę ponieważ mam problem aby zrzucić wagę... nie wiem czy będzie to skuteczne ale za jakiś czas się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli suplementacją określimy tak zwane gainery przyspieszające regenerację do wypicia po treningu (ogólnie rzecz biorąc 20% białka i 80% węgli) to czasem to biorę, na MTB Trophy okazało się że wypicie czegoś takiego od razu po minięciu mety faktycznie mocno pomaga w regeneracji. Od tego czasu piję to po szczególnie ciężkich treningach, albo wtedy gdy nie mam czasu albo możliwości szybkiego przygotowania posiłku.

Ale to generalnie pomaga przy bardzo wysokich poziomach wysiłku, do tego niektórzy, szczególnie młodsi, błyskawicznie regenerują się i bez tego. Picie gainera po długim tlenowym zamulaniu mija się z celem :).

BCAA, hm, biorę przed zawodami, ponoć obniża poczucie zmęczenia, ale ciężko mi to określić.

Natomiast l-karnityna moim zdaniem nie ma żadnego działania, nigdy nie widziałem na zawodach różnicy, nawet na tych samych trasach bez karnityny i z karnityną bardzo podobne czasy. A podobno poprawia gospodarkę tłuszczową, gdyby tak było, to czas byłby lepszy.

Żeby zrzucić wagę najlepiej zmienić dietę, środki chemiczne niewiele dadzą, chyba że to jakieś ekstra burnery dla koksów, ale tego bym chyba nie polecał. Jak kiedyś fachowiec w sklepie z koksami opisywał działanie jakiegoś mocnego burnera koksikowi to mi się włos na głowie zjeżył ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BCAA - czyli aminokwasy rozgałęzione , z których zbudowane są mięśnie , BCAA ma dostarczać aminokwasy które zapobiegają spalaniu mięśni podczas treningu.

Co do odżywek białkowych , gainerów , węglowodanów.. Doceni je ten kto miał styczność z siłownią. Odżywka białkowa/gainer ma duży wpływ na regenerację po treningu , a także dostarczanie substancji odżywczych w trakcie wysiłku fizycznego , takie odżywki należy pić godzinę przed i bezpośrednio po treningu.

Odżywki typowo węglowodanowe mają uzupełniać witaminy i minerały podczas treningu.

 

Jeśli ktoś ma jakieś pytania związane z odżywkami i suplementacją , gg: 22942213 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ok jako szybki górnik odkopie trochę ten temat, Suplementy (SUPLA! kurda) mają tyle samo przeciwników co zwolenników, z jednej strony izotoniki,BCAA, HMB, carbo (węglowodany), gainery (mowie o takich suplach, które nadają się do jazdy na rowerze), z drugiej ludzie brzęczący bez przerwy o jakiś dolegliwościach, które są spowodowane (uwaga!) nadmiernym wpier*****u supli jak żelek. BCAA mogą przy nadmiernym stosowaniu rozwalić układ odpornościowy, ale normalnie pomagają w regeneracji mięśni. Organizm (jesli dużo ćwiczymy) po prostu w pewnym momencie zaczyna nie wyrabiać i na treningach nie dajesz 100% z siebie. Ja mam za sobą okres redukcji (ok~~1mc) na spalaczu termogenicznym + dobre odżywianie i powiem szczerze, ze spalacz jest przez duza liczbę osob uważany za dzielo szatana, chociaz ja po opakowaniu Trec CL2 i teraz jedzeniu Machine Man Burnera (ActivLab) czuje sie dobrze (puree evil). Chce wam wytłumaczyć, ze taki spor nie ma sensu, zawsze znajdzie sie ktos, kto zacznie hejtowac i potem będzie juz tylko o przewadze jednego białka nad drugim itp., decyzja o zaczeciu suplementacji jest to decyzja kazdego z osobna i nie mozna nikogo namawiac do żarcia jakiś aminokwasow, HMB czy czegoś innego. Ja po prostu musiałem i szczerze mowiac- nie zaluje. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...