Skocz do zawartości

[ZLOT] II Ogólnokrajowy międzynarodowy ZLOT Forumrowerowe.org


MarcinGoluch

Rekomendowane odpowiedzi

Nowe Mesto pod Smrkem jest 35km na zachód od Jeleniej:) tak więc z Rawicza chłopaki tak 200km trzeba liczyć, czyli na jeden dzionek można jechać. Ja po imprezie jadę na kilka dni do Karpacza. Ktoś chętny na kontynuację imprezy robiąc trochę większe przewyższenia?

 

Tak Ukasz - masz rację pomyliły mi się daty. Oczywiście 10.07

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nnno nie wiem - jak pomyślę młynkowaniu na tej patelni to już się pocę :P

 

Moja porcja fotek

 

http://picasaweb.google.pl/Steady520/Zlot#

Była, była i to konkretna. Co najważniejsze daliśmy radę, ale podjazd warty tego. Nie ma co ok. 32 st. w cieniu robi swoje. Później, aż miło się zjeżdżało.

 

Jak tak przypomnę sobie kiedy wchodziło się na tą wieżę widokową, a teraz praktycznie przez jeden piorun jest do rozbiórki... Szkoda, że nie pomyśleli o jakimś piorunochronie, wreszcie konstrukcja nówka sztuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tylko najlepiej ściągnijcie i wydrukujcie mapę on-line, byłem dzisiaj na singletracku pod Smrkem, sama ścieżka jest OK. tylko oznakowanie nic nie wyszło , można przeoczyć miejsca gdzie z drogi zjeżdża się na track.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pozlotowych impresji ciąg dalszy.

 

Wraz z kolegą Patryke atakujemy Jurę.

 

Planujemy dwudniowy wypad 9 i 10 sierpnia w okolice Pieskowej Skały, Olkusza i Pustyni Błędowskiej.

 

Ewentualnie twórczą improwizację w towarzystwie przewodników Bikeboardu i Pascala.

 

Jeżeli ktoś chciałby się dołączyć, zapraszamy. Browaru styknie dla wszystkich (albo niekoniecznie jak nas przyciśnie :woot: ).

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jura zaliczona, też 3 dzinki od Częstochowy po Kraków polecam...

 

Tym razem my atakujemy SZWECJĘ, 3dni za max 300zł (dojazd, nocleg, żarcie - wszystko) :woot:

 

ogólnie:

 

Zgodnie z tradycją jednego dłuższego wypadu na sezon, szukając rozsądnego finansowo rozwiązania a zarazem ciekawego padło na:

 

Wyjazd pierwszy weekend września na 3 dni do

 

SZWECJI

 

SZWECJA

 

i dalej do Borne ...

 

BORNE

 

kuleś był tam niedawno i mówi że to ostatnie chwile żeby tam zajechać i załapać jeszcze klimat "z lat wojsk ZSRR". Aktualnie na tym terenie budynki są wyburzane a reszta przywracana do normalności ...

 

3 dni w lasach, bunkrach, nocleg domki nad jeziorem (ustali się), w borne jest juz turystyka rozwinięta wiec nad jeziorkiem nocleg itd ...

 

obcykam temat i zainteresowanym podeślę szczegóły, decyzja na mtbswidnica@o2.pl ...

 

koszty tniemy do minimum ....

 

źródło mej wizji i więcej tu:

 

borne w RowerTour

 

borne w BikeBoard

 

do tej pory każdy wybrany przeze mnie kilkudniowy wypad był wypaśny (tu fotki i filmiki z niektórych), więc tym razem nie może być inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje się pod Sol'em - zlot after party :)

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

Okolice prezentują się zacnie i tylko żeby pogoda dopisała jak na zlocie.

 

@ Ukasz

Już myślałem, że do Szwecji (kraj) naprawdę wybieracie się za 300 zeta ;) To byłoby wyzwanie B)

W Bornem ogólnie organizują obozy rowerowe, więc na pewno jest ciekawie. Jazda po bunkrach itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dalej do Borne ...

 

BORNE

 

kuleś był tam niedawno i mówi że to ostatnie chwile żeby tam zajechać i załapać jeszcze klimat "z lat wojsk ZSRR". Aktualnie na tym terenie budynki są wyburzane a reszta przywracana do normalności ...

 

 

Z tych klimatów to powinno być niezłe.

 

Serio zaczynam myśleć czy nie dałoby się tam wpaść i zrobić np. nocny przejazd przez miasto.

 

Myślę, że gacie z pampersem byłyby na wyposażeniu obowiązkowym. Prawdziwym pampersem of koz ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe Czarnobyl jest już na liście do musowego odwiedzenia, w zeszłym roku już prawie wypaliło, nawet rozmawialiśmy wstępnie z tym biurem Czarnobyl ... ale chwilowo zawieszone.

 

Co do Bornego to nocne śmiganie jak najbardziej :( ... w dodatku są fajne stronki jak ta: OPUSZCZONE ;). Ja jestem nawet za spanie w bunkrach na dziko ;)....

 

W tym roku jeszcze może rowerem obskoczymy tereny Przepaść Macochy, ale to zależy od pogody pod koniec września... Bo sierpień już ustawiony (czeskie Stołowe i pomorze - polskie bo Czesi nie mają ;) )

 

Zapraszam im większa ekipa tym lepiej. Koszty minimalizuję bo nie mam ojca szejka a w lotto nic nie wpadło no i rodzina na utrzymaniu ;)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze dołączę z inną propozycją: może ktoś by sie skusił na wyjazd w okolice Głuchołazów w dniach 12-17 września? Planuję stamtąd ruszyć na Rychlebskie Steżki.

A'propos fot Dudiego - to ten sam Zlot. Gdyby do tego dodać jeszcze fotki z aparatów spółki Lookas, Szeffer & Baran... :) Może i one w końcu się pojawią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, krótko mówiąc nasz jurajski mikrozlot zakończył się sukcesem.

 

Połowicznym.

 

Pierwszego dnia zaliczyliśmy fajną trasę z Olkusza wokół Pustyni Błędowskiej, przechodząc kilka smakowitych singielków, zjazdów, podjazdów oraz stylową glebę (moją, Patryke urodził się z rowerem i nie pada. Ma to w genach).

 

Drugi dzień zaczął się obiecującym podjazdem z Ojcowa w stronę Pieskowej i genialnym technicznym zjazdem do tejże, po czym skończył po mniej więcej godzinie dzwonem na jednym z kolejnych zjazdów.

 

Ponieważ nikt jeszcze nie wymyślił patentu na jazdę z obojczykiem w kawałkach, tudzież ręką wyskakującą z barku, zarządziliśmy odwrót.

 

Mimo to jest parę fajnych fot, tudzież mocne postanowienie powrotu. Tyle że w przyszłym sezonie, bo ten właśnie się dla mnie skończył :P .

 

BTW - http://www.forumrowerowe.org/topic/9353-kolezenstwo-podziekowania-pochwaly-itp/page__view__getlastpost

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak coś to odezwij się do mnie z adresem e-mail do Ci podeślę.

 

A co do wypadu z Sol'em to było ekstra, zwłaszcza ta ostra jazda w błocie pierwszego dnia, dopiero dziś rower doczyściłem B)

Dodatkowo niedaleko maczugi Herkulesa jest fajny wąski, asfaltowy podjazd niebieskim rowerowym.

 

Sol wracaj jak najszybciej do zdrowia i na rower :) Gleba bynajmniej była konkretna, wpadnięcia w taką rynnę na pewno nie da się łatwo opanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...