Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy wodą, po wymyciu w rozpuszczalniku możesz szmatą przetrzeć a reszta rozpuszczalnika musi odparować, który paruje szybciej niż woda.

 

Co do czyszczenia w benzynie to nie niesie ono żadnych negatywnych skutków, to nie jest łańcuch o-ringowy jak w motocyklu który trzeba czyścić naftą która nie niszczy uszczelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działać to będzie łańcuch po prawie każdym czyszczeniu, jednak zastanawia mnie czy nie wpływa to (szejkowanie itd.) negatywnie na jego żywotność. Czy może wręcz odwrotnie, Campagnolo pisze w instrukcji żeby nie używać rozpuszczalników żeby łańcuchy szybciej się zużywały i ludzie kupowali nowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zakładam nowy łańcuch i w instrukcji jest napisane co następuje: czyścić tylko z wierzchu suchą szmatką, oliwić i unikać wszelkiej maści rozpuszczalników. Łańcuch jest firmy Campagnolo, więc chyba wiedzą co piszą.

 

Czy może wręcz odwrotnie, Campagnolo pisze w instrukcji żeby nie używać rozpuszczalników żeby łańcuchy szybciej się zużywały i ludzie kupowali nowe?

 

Mniej więcej pewnie tak. Jak się zrobi ciapka papka ścierna w środku z piasku i smaru to będzie niewesoło. Znaczy to by zdawało egzamin w idealnych warunkach gdyby brud był tylko na zewnątrz, a sam smar tylko w środku. Magicznym sposobem stary smar by wypływał, albo po prostu znikał. Za to nic by się do środka nie dostawało i przy ponownym smarowaniu też sam smar by tam penetrował i nie brał za sobą piasku. Wiadomo, że tak nie będzie więc czyścić cały łańcuch, żeby w środku było jak najmniej. Potem smarować. Smar sobie wejdzie do środka. Sam smar bez dodatku piasku. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Udało mi się przejrzeć wszystkie wątki i sporządzić sobie, a może też innym krótką instrukcję czyszczenia łańcucha najczęściej polecaną przez forumowiczów:

 

Na początku (o ile jeszcze nie mamy) musimy zaopatrzyć się w odpowiednią spinkę do łańcucha firmy SRAM lub CONNEX. Spinka umożliwi nam łatwe rozpinanie i zapinanie łańcucha. Następnie musimy rozkuć łańcuch i ją założyć. Jeśli nie mamy rozkuwacza najlepiej udać się do serwisu. Koszt rozkuwacza może przewyższyć koszt usługi w serwisie (w dobrym serwisie płacimy tylko za spinkę, założenie jest gratis), a rozkuwacza użyjemy tylko raz. Nasz brudny łańcuch wrzucamy do butelki typu PET, zalewamy benzyną ekstrakcyjną (do nabycia np. w sklepie z farbami) tak by łańcuch się zanurzył i robimy szejka. Zużytą benzynę odstawiamy, gdy opadnie brud zlewamy do innego pojemnika i mamy na kolejny raz. Łańcuch po kąpieli możemy na chwilę gdzieś odwiesić/odłożyć tak by wysechł. Benzyna szybko odparowuje i po osuszeniu zakładamy z powrotem do roweru. Łańcuch smaruje się wewnątrz i dla tego nanosimy po jednej kropelce oleju na ogniwo wewnętrzne i pozostawiamy aż spenetruje łańcuch. Przed jazdą przecieramy jeszcze łańcuch aby zebrać pozostałości po oleju. Śledząc posty zauważyłem że najbardziej polecane oleje to Rohloff oraz Finish Line Dry Teflon Plus i Wet Cross Country. Koła zębate przerzutek czyścimy za pomocą ciepłej wody i płynu do naczyń, bardzo brudne zębatki możemy na początku odtłuścić. Wszystkie dokładnie czyścimy używając szczoteczki do zębów lub pędzelka. Po każdej jeździe dbamy o swój łańcuch przecierając go i zębatki tak aby nie dopuścić do nagromadzenia brudu, oraz sprawdzając czy nie wymaga dooliwienia.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku (o ile jeszcze nie mamy) musimy zaopatrzyć się w odpowiednią spinkę do łańcucha firmy SRAM lub CONNEX. Spinka umożliwi nam łatwe rozpinanie i zapinanie łańcucha. Następnie musimy rozkuć łańcuch i ją założyć. Jeśli nie mamy rozkuwacza najlepiej udać się do serwisu. Koszt rozkuwacza może przewyższyć koszt usługi w serwisie (w dobrym serwisie płacimy tylko za spinkę, założenie jest gratis), a rozkuwacza użyjemy tylko raz. Nasz brudny łańcuch wrzucamy do butelki typu PET, zalewamy benzyną ekstrakcyjną (do nabycia np. w sklepie z farbami) tak by łańcuch się zanurzył i robimy szejka. Zużytą benzynę odstawiamy, gdy opadnie brud zlewamy do innego pojemnika i mamy na kolejny raz. Łańcuch po kąpieli możemy na chwilę gdzieś odwiesić/odłożyć tak by wysechł. Benzyna szybko odparowuje i po osuszeniu zakładamy z powrotem do roweru. Łańcuch smaruje się wewnątrz i dla tego nanosimy po jednej kropelce oleju na ogniwo wewnętrzne i pozostawiamy aż spenetruje łańcuch. Przed jazdą przecieramy jeszcze łańcuch aby zebrać pozostałości po oleju. Śledząc posty zauważyłem że najbardziej polecane oleje to Rohloff oraz Finish Line Dry Teflon Plus i Wet Cross Country. Koła zębate przerzutek czyścimy za pomocą ciepłej wody i płynu do naczyń, bardzo brudne zębatki możemy na początku odtłuścić. Wszystkie dokładnie czyścimy używając szczoteczki do zębów lub pędzelka. Po każdej jeździe dbamy o swój łańcuch przecierając go i zębatki tak aby nie dopuścić do nagromadzenia brudu, oraz sprawdzając czy nie wymaga dooliwienia.

 

1. Skuwacz się przydaje tez do skracania łańcuchów nowych do odpowiedniej długości. Gdy nam się zerwie również. Są tacy co wtedy druga spinkę dają, ale dwa łańcuchy to za dużo jak dla mnie. Jeszcze jak ktoś jeździ z metoda trzech łańcuchów to dziękuje za zabawę.

2. Rozkuwacza nie użyjemy tylko raz.

3. Łańcuch po kąpieli w benzynie musimy pozostawić do wyparowania benzyny. Nie, że możemy. Musimy. Inaczej rozpuści świeżo nałożony smar.

4. Czystego łańcucha nie zakładamy od razu na rower.

5. Smar nakładamy na rolkę! I wtedy czekamy aż spenetruje w środku.

6. Z tym wycieraniem smaru to niby tak. Jednak jak widzę, że jest mokro, albo wilgotno, lub zawsze w zimie to nie robię tego. Tak jest lepiej, bo łańcuch jest ciapany w smarze i milej dla niego. I tak trzeba wtedy o niego często dbać w takich warunkach i częściej czyścić.

7. No nie wiem kto Ci poleca Finish Line'a Dry Teflon Plus? Chyba niedzielny kierowca, który cieszy się, że napęd wygląda na czysty, a zużywa mu się po 15 przejażdżkach w weekend w suchych warunkach i 2km jazdy... Ten smar nie smaruje, a w czystych warunkach i suchych, czyli niby do takich jakich jest przeznaczony, po 30km go nie ma. Łańcuch jest wtedy totalnie suchy.

8. Po mojemu kółka zębate przerzutki zawsze są bardzo uwalone i nie ma takiej możliwości, żeby nie były. Do nich tylko odtłuszczacz, bo płynem do naczyń to sobie możemy tylko je posmyrać, ale czyszczenie bedzie wątłe.

9. Nie przecieramy po jeździe nigdy! Wpychamy wtedy tylko brud do środka. Ostatnio nawet ktoś o tym pisał! Zostawić i niech brud będzie na zewnątrz. Jak jest bardzo brudny to umyć od nowa.

10. Oliwienie brudnego już jeżdżonego łańcucha też nie jest dobrym sposobem. Oliwić czysty łańcuch. Jeżeli już nie mamy czasu, a trzeba jechać to rzeczywiście lepiej go przesmarować jeszcze raz niż jechać na brudnym i całkowicie suchym, ale to metoda na krótką mete.

11. Fajnie, że chciałeś się wykazać, ale nabierz praktyki i wtedy pisz swoją opinie zamiast czytać cały temat i to niedokładnie i próbować zrobić jego streszczenie nie mając pojęcia chyba co, jak i w jaki sposób działa. Za starania plus, ale połowa tego co napisałeś jest nieprawdą. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja oczywiście szejkuję w benzynie i pozwalam aby łańcuch wysechł - jeśli ma dużo syfu - to go jeszcze szczoteczką :)

a jak już wyschnie - to do nasmarowania używam tego:

http://allegro.pl/olej-oregon-1-l-do-smarowania-lancucha-pilarki-i2439571885.html

 

Zdecydowałem się na zakup - bo lekturze tego wątku.

A jakie są odczucia - fenomenalne - syfu nie łapie prawie w ogóle - napęd chodzi mega cicho - co więcej - po 1szym olejeniu - dałem go moc na łańcuch - wręcz za dużo - bo musiałem łańcuch mocno zreanimować - łańcuch odzyskał kolor czarny.

Łańcuch był jeżdżony po piachu, żwirze, wodzie i asfalcie.

Mam wrażenie że lepiej nie mogłem zainwestować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi jedno benzyna ekstrakcyjna plus lancuch sram pc 99 na halow pina ( jezeli dobrze napisalem ) nie bedzie zle na niego wplywac? Jak czesto moge tak go myc? Bo rower bedzie jezdzil zima wiec chodzi o syl sol ale i reszte roku piach itp trasy minimum 150 kilo. Czy czeste mycie i sciaganie go nie rosciagnie go lub nie uszkodzi tym bardziej majac hp?

 

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

 

A i co sadzicie o smarowaniu tego lancucha sran pc 99 hp olejem w spreju connex wiperman

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

Czyściłem łańcuch. Na początek słoik z rozpuszczalnikiem, potem odtłuściłem jakimś płynem (Bang czy coś:) ) zostawiłem do wyschnięcia, po założeniu nakapałem Olejem Brunox Top-Kett. Po jakimś czasie (ok. godziny) poszedłem zobaczyć jaki jest efekt, poustawiałem przerzutkę itd. Na drugi dzień wyszedłem pojeździć i zauważyłem, że łańcuch tak jakby grzechocze, na pewno wiecie o jaki odgłos chodzi, bo często go słychać w przejeżdżających rowerach (coś między grzechotem a szelestem). Wcześniej napęd pracował bezszelestnie, chciałbym do tego wrócić. Czy źle wyczyściłem łańcuch i ponowne, prawidłowe czyszczenie wyeliminuje problem, czy bierze się to z innego źródła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz samochód to może być zwykły olej silnikowy ewentualnie kup sobie olej do łańcucha pilarek, bardzo tani.

Ewentualnie niech ci ktoś odleje troszeczkę oleju silnikowego, przekładniowego itp... 50ml takiego oleju starczy ci na baaaardzo długo.

Edytowane przez pw524
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie....Muszę się tutaj wypowiedzieć.Będzie to pewnie trochę długa wypowiedź, ale pewnie niejednemu się przyda.

Ostatnio miałem rozebrany rower na części ;) Postanowiłem po 3 latach w moim Krossie zrobić szejk łańcucha bo rzeczywiście był brudny ale nic się z napędem nie działo, nigdy nie był rozkuwany ani też praktycznie smarowany, rzaadko WD-40 ;) I co - nic mu nie było ! Około 10tyś. leciutko przejeździł.

Słuchając was tutaj na forum, i jak to niektórzy piszą, że trzeba jednak myć łańcuch - ok, zrobię szejka....Pisaliście, że w nafcie/benzynie ekstrakcyjnej ! - ale pomyślałem sobie, że przecież mój łańcuch jest wart 20zł, a benzyna kosztuje czy tam nafta 10zł jak nie drożej.A więc mówię po co mam tyle wydawać.I pomyślałem, że zrobie szejka ale tylko w ciepłej wodzie+płyn do mycia naczyń Pur ;P (balsam :P)... I co? 2 szejki i łańcuch wręcz nowiutki ! Wyszło tak samo jakbym czyścił benzyną tylko ... taniej ^^ Więc Panowie, jeżeli macie łańcuch którego koszt nie przekracza 50zł wcale nie kupujcie benzyny/nafty specjalnie, chyba, że akurat macie ją albo macie kasę ;P Ale dla tych co nie mają - uważam to za bezsensowne.naprawdę 2 porządne szejki w ciepłej wodzie+płyn i jest super ;-) Ponadto - jak tutaj patrzę na smarowanie łańcucha i ilość czyszczeń w roku...To niestety stwierdzam, że niektórzy przesadnie o to dbają i zakrawa to o pedanstwo że tak powiem :) Panowie, tak jak wyżej napisałem - praktycznie nie czyściłem łańcucha, nie praktycznie bo naprawdę tak było, i rzadziutko tylko popsikane lekko WD-40 ! I napęd dalej działa...A to tylko seria Hexagon V4 (napęd).Więc nic wielkiego...A niektórzy mają naprawdę drogie napędy więc one myślę, że nie potrzebują aż takiej konserwacji.Uważam, że do wolnobiegu/kasety nie przekraczającej 200+zł wystarczy raz, góra 2 na rok zrobić szejka i to starczy.A nie, jak tu nawet niektórzy piszą, że co każdą jazdę.Oczywiście ja nikomu tego nie zabronię, ale dla mnie jest to przesada ! To jednak nie jest motocykl, albo nie wiadomo co.Troszkę spokojniej podejdźcie do tematu.A jeśli chodzi o smary, to tak popatrzcie też.Smar kosztuje, mówiąc o finishline jakieś 30zł/120ml.Mój łańcuch kosztuje 20zł.I jaki jest sens kupowania takiego smaru? Napęd może i przejeździ dłużej, ale ile? 500km, bo więcej pewnie nie....To ja wolę już po zimie wymienić ten łańcuch i nawet wolnobieg/kasetę niż inwestować w smar.Ci co mają pieniądze, a przede wszystkim drogi napęd - to rozumiem.Ale do łańcucha którego koszt nie przekracza 30-40zł uważam, że nie warto kupować takiego smaru.Tak samo, jeśli chodzi o smarowanie - niektórzy piszą, że po 20KM(zdarzali się nawet tacy co pisali, że kilkanaście) i smaru już nie ma...Mówcie co chcecie - ja w to nie wierzę.Może tylko na wierzchu go nie ma, ale na pewno w środku został :) Leciuteńko grzechocze, naprawdę lekko - i już dawać znowu smar? No naprawdę bez przesady ! Panowie i Panie :) - rozumiem, dbać trzeba o rower ale nie przesadnie ;) Tak samo kilku moich kolegów - zrobiło bardzo dużo KM bez smarowania, ze sporadycznym czyszczeniem :) I napędy żyją. Uważam, że co te 100KM to i tak będzie ciutek za dużo, no chyba, że już ktoś naprawdę ostro jeździ ! Podsumowując...W napędy niezbyt drogie nie opłaca się inwestować, w napędy drogie - pewnie i tak :) Także użytkownicy niezbyt drogich napędów - na spokojnie do tego podchodźcie ;-) Wyraziłem tutaj tylko swoje zdanie oparte na spostrzeżeniach :D Pozdrawiam i życzę wszystkim bezawaryjności.Wojtek.I dzięki z góry temu, co chciało mu się to czytać :P

Edytowane przez wojszat95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą w pełni :) przejechałem na nowo zakupionym łańcuchu 10tys km a napęd już miał na koncie ok 100tys km i jakoś wszystko grało :) nic ciężej nie chodziło ani nie przeskakiwało :)

Edytowane przez premier2
regulamin, pkt 2i - Nie cytujemy w całości ostatniego posta przy odpowiadaniu w temacie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@wojszat95,

wiejskie rowery też jeżdżą czasem całe lata bez kropli smaru i jakoś żyją - czy to wystarczający powód do naśladowania?

 

Koszt smaru/oleju to ok 20zł - przy czym można wybrać taki, który starczy na dłużej niż rok. Spora część użytkowników tego forum jeździ w przeróżnych warunkach pogodowych, często w terenie. Gdybyś spróbował jazdy ze swoim łańcuchem w miejscu, gdzie jest sporo błota, czasem po osie kół, dowiedziałbyś się o czymś takim, jak zaciąganie łańcucha, a po paru km twój łańcuch byłby sztywny, jak pospawany.

Lubię takie gadanie "specjalistów" od własnego roweru... Mam w głębokim poważaniu czystość swojego roweru, myję go może ze 2-3 razy w roku i wisi mi to, że na ramie jest błoto. Ale napęd i golenie amora mają być czyste. To są miejsca newralgiczne w rowerze i staram się o nie dbać.

Myślisz, że komuś chciałoby się siedzieć bezcelowo nad łańcuchem, robić mu szejka i smarować? Może nie co 20km, ale np co 200-300km? Są ku temu powody, a skoro do ciebie nie dotarły argumenty innych, stosuj sobie swoją praktykę dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem, ze moze i te smary starczaja na dluzej niz rok, tylko nie wiem czy jest sens kupowania smaru który jest drozszy od lancucha :D Ja tez dbam o rower, tylko niektorzy po prostu dbaja o niego przesadnie...Ja tylko chcialbym powiedziec, ze nie dajmy sie zwariowac :) A dla poczatkujacych i nie tylko ktorzy chca umyc lancuch szejkujac go:ciepla woda plus plyn do mycia naczyn w zueplnosci wystarczy :-) I nie udaje przeciez tutaj zadnego specjalisty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem, ze moze i te smary starczaja na dluzej niz rok, tylko nie wiem czy jest sens kupowania smaru który jest drozszy od lancucha :D Ja tez dbam o rower, tylko niektorzy po prostu dbaja o niego przesadnie...Ja tylko chcialbym powiedziec, ze nie dajmy sie zwariowac :) A dla poczatkujacych i nie tylko ktorzy chca umyc lancuch szejkujac go:ciepla woda plus plyn do mycia naczyn w zueplnosci wystarczy :-) I nie udaje przeciez tutaj zadnego specjalisty ...

 

Taaa.

Tylko ze łańcuch to nie wszystko. Jak mi łańcuch spaprze blaty na korbie za 400zł to już boli. Po korbie za 400 tez nie lata łancuch za 20 tylko za 70zł do tego kaseta za 70 więc taka filozofia jak dla mnie jest o kant otłuc.

Poza tym jak jadę sam po lesie to nie ma nic bardziej irytującgo niż terkoczący i piszczący łańcuch.

Z jednym się zgodzę, według mnie nie ma większego znaczenia jaki olej, grunt żeby był. Ewentualne różnice moga być takie że na jednym przejedziemy cicho 60km a na drugim 90km.

Edytowane przez pw524
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O łańcuch dbam przede wszystkim, bo nie lubię jak piszczy. Bardzo mnie to irytuje. Dodatkowo praca przerzutek jest sprawniejsza, kiedy jest czysto. Benzyna nie jest droga jak kupuje się 5 litrów poniżej 30 zl.

 

Co do oleju to używałem najpierw rowerowego i bylo w porzadku. Buteleczka szybko zeszła i kupiłem do pilarek. Na 7-rzędowym lancuchu wszystko w porzadku, na 9-rzędowym mialem bardzo irytujace trzaski, wiec wrocilem do rowerowego. Moze to kwestia tego, ze nie byl odpowienio gęsty, nie wiem.

 

Tak więc zgodzę się częściowo jeśli chodzi o tani rower- czasami można po prostu dolać trochę oleju bez czyszczenia. ale przy lepszym sprzecie warto zadbac o czystosc, bo odwdzieczy nam sie lepsza praca i cichym dzialaniem. Kwestia jest taka tez, ze lubie jak rower jest estetyczny, a mycie calego roweru z lanuchem nie zajmie wiecej niz 30 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...