Skocz do zawartości

Pankrok

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Jarek
  • Skąd
    Rumia

Osiągnięcia użytkownika Pankrok

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Zacznij biegać przez zimowy sezon chociaż. Mi bieganie daje dużo więcej niż rower pod względem redukcji.
  2. Śledzę temat od początku i szczerze mówiąc, czuję się teraz jak jakiś lamus jeżdżąc na crossie HT 80% po DDR i ulicach, czasami tylko teren. Dobrze, że chociaż opony w miarę wąskie...
  3. A nie wiem, ale na pewno kinect jest droższy i ma sporo większego laga. Ja nie narzekam na playa:) /eot
  4. Ja nachwyt i podchwyt traktuje jak zupełnie inne ćwiczenia i staram się wykonywać oba. A'propos fitnessu:) Zacząłem się posiłkować wynalazkiem zwanym Move Fitness na PS3:) niezły wycisk daje. Zobaczymy jakie będą wyniki po pewnym czasie:)
  5. Wzorowy post Boomboxerze:) Nie jestem tylko pewny czy rzeczywiście istnieje zależność gdzie się chudnie od tego, które partie mięśni się ćwiczy. Do tej pory wychodziłem z założenia, że gdy bilans kaloryczny jest ujemny to się po prostu chudnie, po równo w każdym miejscu. Jeśli tak jest, że robiąc brzuszki (na przykład) chudnę bardziej na brzuchu, czy mógłby ktoś to potwierdzić? Imo podciąganie i pompki to są najbardziej wszechstronne ćwiczenia, na pewno nie można się ograniczać do jednego rodzaju chwytu czy ułożenia rąk przy pompkach. Pozdr.
  6. Po kupnie roweru, nie czyściłem ani nie smarowałem napędu przez ponad 2000 km, przez cały ten czas była kompletna cisza, bez grzechotania szelestów itd. Rower był jeżdżony raczej w suchych warunkach po ulicach, drogach rowerowych, ew. , sporadycznie po lesie (wąskie 28"). Na czyszczenie zdecydowałem się po ulewie, która złapała mnie w środku trasy, pierwszy raz usłyszałem napęd. Na drugi dzień z kasety zdejmowałem płaty syfu, takie grube, czarne i sztywne...w każdym razie wyczyściłem wszystko dokładnie, przesmarowałem, ale i tak słyszę napęd, próbowałem już jakiegoś brunoxa i oleju maszynowego. Po tym zwykłym oleju trochę ucichło, ale jeszcze nie do końca. Chcę, żeby było cicho. Ale zastanawia mnie to, że wg Waszych wypowiedzi smarowanie wystarcza na 100-200, czasem 300km w suchych warunkach, czym w takim razie nasmarowany był napęd w moim rowerze fabrycznie, że jeździł ponad 2k km bez szmeru?
  7. Taki zwykły olej maszynowy vel-19 będzie lepszy czy cos specjalnie do roweru muszę kupić?
  8. Czołem! Czyściłem łańcuch. Na początek słoik z rozpuszczalnikiem, potem odtłuściłem jakimś płynem (Bang czy coś ) zostawiłem do wyschnięcia, po założeniu nakapałem Olejem Brunox Top-Kett. Po jakimś czasie (ok. godziny) poszedłem zobaczyć jaki jest efekt, poustawiałem przerzutkę itd. Na drugi dzień wyszedłem pojeździć i zauważyłem, że łańcuch tak jakby grzechocze, na pewno wiecie o jaki odgłos chodzi, bo często go słychać w przejeżdżających rowerach (coś między grzechotem a szelestem). Wcześniej napęd pracował bezszelestnie, chciałbym do tego wrócić. Czy źle wyczyściłem łańcuch i ponowne, prawidłowe czyszczenie wyeliminuje problem, czy bierze się to z innego źródła?
  9. Świetne źródło informacji, przykłady pożywienia są jednak dość ogólnikowe, dobrze było by oprzeć się na doświadczeniu i wiedzy kogoś w temacie. Zamiast pojęcia "nasiona" zawartego w tekście chętnie zobaczyłbym konkretne nazwy, skąd je brać do czego stosować. Poza tym nie ma najważniejszego. Skąd czerpać te najlepiej przyswajalne składniki. I jeszcze jedno pytanie, jak bardzo producenci kłamią na opakowaniach? Kupować produkty odtłuszczone?
  10. No jest mnóstwo na ten temat, ale w formie opisanej przeze mnie chyba nic nie ma. Nie powiem "na pewno" bo internet jest duży, ale sporo przeglądałem.
  11. Cześć! Widzę bardzo rozwinięty temat, więc może i dla mnie znajdzie się parę słów. Mam niecałe 93kg przy 178cm i 28 latach. Od ślubu (2,5 roku temu) osiadłem, jeszcze przed rokiem miałem kompletnie siedzący tryb życia, praca polegała na ustawianiu maszyny i wciskaniu guzika co jakiś czas. Od roku jestem listonoszem, dużo chodzenia (czasami jazdy na rowerze), sporo po schodach. Myślałem, że przy tej pracy zredukuję wagę w błysk, ale nie schodziło. Pomyślałem więc, że poprę to rozsądnym jedzeniem. Odstawiłem colę (którą waliłem od lat litrami bez opamiętania, myślałem nawet o uzależnieniu) i wtedy ruszyło, poszło ok 5kg w czasie może 2 miesięcy (pewnie mniej). Chciałbym się jednak już na stałe przestawić na świadome jedzenie i chciałbym to zrobić jak najbardziej prawidłowo. Tylko w tym temacie widziałem pewnie z 15 kompletnie różnych opinii i sposobów, zakładam, że nie da się znaleźć jednej złotej recepty. Może ktoś mógłby się jednak pokusić o stworzenie takiego podziału żywności na kilka grup, powiedzmy jedna to żywność zawierająca węgle, druga białko, trzecia tłuszcze (nie znam się, więc podaję tylko przykłady jakie mi przychodzą do głowy), fajnie by było też objaśnić na przykładach w jakich produktach można znaleźć powyższe w najlepszej jakości (dobrze przyswajalne) i powiedzieć jaka jest ich funkcja. Myślę, że są to dane stałe, i unikniemy konfuzji, każdy mógłby złożyć coś dla siebie wg potrzeb. Takie kompendium było by (nie tylko)dla mnie skarbem. Przepis na to, ile razy dziennie,, w jakich porach i ilościach jeść/pić (czyli te zmienne w każdej opinii) można sobie dobra pod siebie, nawet metodą prób i błędów. Pozdrawiam, Jarek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...