Skocz do zawartości

[polskie góry] Które polskie szczyty dostępne są dla miłośników MTB?


Drozdzu5

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Czy ktoś z Was próbował przejechać rowerem Połoninę Wetlińską, Cyrańską i Bukowską :icon_question:

Znajdują się one w Parku narodowym i jak wiadomo, są tam problemy z jazdą na rowerze.

W tym roku planuję Główny Szlak Beskidzki i będę poruszał się czerwonym szlakiem.

 

Nie wiem jak ugryźć ten temat. Planuję na połoninę wjechać przed wschodem słońca, jednak problem jest w tym, że przy zjeździe z połoniny Wetlińskiej, jest budka strażników.

Nie wiem jak ją objechać...

 

Ktoś może coś doradzić ??

Zna ktoś taryfikator mandatów ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu ta dyskryminacja rowerzystów :whistling:

 

Z drugiej strony patrząc, to my rowerzyści jesteśmy najbardziej ubłoceni ( tyłek uda itp ) i to my właśnie brudzimy krzesełka.

Wielu "turystów", właśnie wyciągiem wybiera się na górę do schroniska, napić się piwka, często ubrany w jeansy itp. Prawdziwy piechur, górołaz idzie "z buta".

Jak więc taki jeden z drugim ma potem usiąść na takim krzesełku ??

Poniekąd nie dziwie się właścicielowi wyciągu, powinniśmy się cieszyć, że nie wprowadził całkowitego zakazu.

To my sami budujemy sobie opinię, dlatego jeśli jest możliwość, to przed wjazdem na górę trzeba spłukać sobie nadmiar błota ( w końcu i tak z reguły jesteśmy mokrzy), ewentualnie coś podłożyć na krzesełko :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Czy ktoś z Was próbował przejechać rowerem Połoninę Wetlińską

 

Na Wetlińska chodziłem z buta nie raz i nie dwa i powiem Ci że możesz sobie odpuścić.

Z wetliny do przełęczy orłowicza raz że musisz ominąć budke z biletami, dwa że musisz opkonywać drewniane progi/schody, 3 że w niektórych miejscach są odcinki gdzie z buta trzeba przeciskać się przez skałki.

Od przełęczy do schroniska na Wetlińskiej miejscami jest bardzo wąsko. Czasami na tyle że trudno jest się wyminąć pieszo. Ponad to występuje kilka formacji skalnych gdzie przejść z buta bywa trudne zwłaszcza gdy jest mokro. Jest też do pokonania mase stopni/schodków.

Jeśli to Cie nie pokona to pokonają cie spojrzenia pieszych zakapiorów a może i ich gadki kierowane w Twoją osobe. No i jak spotkasz kogoś kto jest uprawniony do karania to mandacik Cię nie ominie.

Z Caryńską to samo. Turyści w górach muszą się nawzajem szanować i skoro ktoś wprowadził tam zakaz jazdy rowerem to widocznie miał do tego powody ;)

 

Tutaj masz zdjęcie zrobione podczas trasy z p. Orłowicza w stronę Wetlińskiej

IMG_6531.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja trochę jeździłem po Beskidzie Wyspowym . Góry średnio wysokie ale malownicze:

 

Łopień - ok 900m, od przełęczy Rydza śmigłego wygodny wyjazd, miejscami ostry ale droga szeroka , czesto używana przez tubylcó do zwożenia drewna itp.

 

Mogielica 1190 m. - Najwyższy szczyt Beskidu wyspowego. Dwa razy byłem z rowerem na szczycie. Downhill fajny ale wyjazd niezbyt łatwy. Nie ma skał, drabinek, stopni itp ale mimo wszystko cały czas duże nachylenie - tylko dla zapaleńców.

 

Ćwilin - niecałe 1000m - Od strony Półrzeczek bardzo przyjemny wyjazd, szeroka droga, dobry zjazd i super panorama na cały Jurków i okolice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja także odradzam próbę przejechania Połoniny Wetlińskiej i Caryńskiej w Bieszczadach rowerem. Jak byłem tam w zeszłym roku pieszo, to kilku takich śmiałków spotkałem na trasie, ale nie wyglądali na zbyt zadowolonych z celu, jaki sobie postawili. Trasa bardzo niewygodna rowerowo, wąska i z przeszkodami, których nie sposób pokonać bez schodzenia z siodełka. Szkoda też niszczyć tą unikalną przyrodę Parku Narodowego i ryzykować mandat. Żadnych porywających zjazdów i ciekawych rowerowo fragmentów nie odnotowałem na tym odcinku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może o tatrzańskich szczytach dostępnych dla jednośladów napędzanych mięśniami. Na rowerze można pojechać pod schronisko Murowaniec - 1500 m n.p.m. Można też zdobyć Magurę Witowską 1232m n.p.m. (jednak dojazd nieco trudniejszy. Jeszcze jest Ostrysz - 1022 m n.p.m. Wszystko to w okolicach Zakopanego, a część w Tatrzańskim Parku Narodowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mala Babia Gora.najlepszy podjazd ze Slowacji z Oravskiej Polhory zoltym szlakiem na przelecz Tabakowe Siodlo.od tego momentu niestety trzeba dawac z buta granica szlakiem zielonym.waskie podejscie stroma sciezka.zbyt malo miejsca dla roweru i wlasciciela tegoz.koncowka jest jeszcze gorsza kosowka,stromizna,kamienie to znak ze jestesmy blisko celu.widoki ze szczytu wynagrodza trudy wspinaczki.proponuje zjazd czerwonym szlakiem do Orawskiej.znosnie a nawet nudno,prawie kazdy da rade.problemy?szczyt Malej to rezerwat,ale jak nie wolno a bardzo sie chce to mozna.ha ha.bylem na Malej Babiej i samej Babiej kilka razy, na rowerze a raczej z rowerem.przezylem,czego wszystkim zycze.pozdro

 

Niestety bardzo się mylisz w pojęciu najlepszy. Najlepszy to jest właśnie słowacki czerwony spod szlabanu koło Jasenickiej Hali ponieważ połowę przewyższenia robisz stokówką a na szczyt zostaje ci jakieś 2,5 km z czego blisko połowa jest do zrobienia z buta. :thumbsup:

 

Z innej beczki. Czemu wszyscy polecają wjazd czy raczej wnoszenie sprzętu na Pilsko od naszej strony granicy a nie ze Słowacji niebieskim 4km a potem praktycznie płasko 1,5km na szczyt?? Od końca asfaltu w rejonie Sihelnego-Wyżniego Młyna jest na szczyt ok 6km z czego 2/3 daje się wjechać. :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Okolice Wisły : Kubalona-Stecówka-Tama PIĘKNE WIDOKI!! - podjazd przez las ,luźne kamienie , potem asfalt ( ale zakaz jazdy dla aut,ścieżka edukacyjna )

 

Trasa Salmopol- trzy kopce - centrum - średnio trudno lecz ciężkie podjazdy ,kupa korzeni przy zjazdach

 

Trasa całodniowa Kubalonka - Stożek Wielki - Czantoria - podjazd końcowy pod czantorie ....- ja nigdy nie wjechałem ; )))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czupel (933m) - Najwyższy szczyt Beskidu Małego. Z siodła dostępny grzbietem od strony Magurki Wilkowickiej (909m) na którą biegnie ok. 4km znana droga asfaltowa z Wilkowic-Huciska.

Z Czupla pomijając drogę powrotną na Magurkę mamy 3 warianty zjazdu. Jeden trudniejszy od drugiego:

Do Łodygowic (początek karkołomny, druga część przyjemna), Czernichowa (miły początek, dalszy etap stomo wąwozami, kamienie) i Międzybrodzia Bialskiego (niemal cały czas stromo i niezbyt wygodny podkład).

Na powyższe 3 trasy zalecany full :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w takim razie zareklamuję swoje rodzinne strony, czyli Beskid Mały :)

 

Leskowiec ( 922 m n.p.m.) - Jeden z najwyższych szczytów w Beskidzie Małym, węzeł kilku szlaków turystycznych. Świetne widoki rozciągające się ze szczytu. Pod szczytem znajduje się schronisko PTTK. Podjeżdżałem wiele razy ze strony Ponikwi, niebieskim szlakiem, który notabene ciągnie się już od Wadowic, które mogą być bardzo dobrą bazą wypadową. Jadąc z Wadowic możemy po drodze zaliczyć również Łysą Górę (niewielki szczyt koło Zawadki). Podjazd na sam Leskowiec nie jest zbytnio wymagający, choć są momenty, gdzie rynna jest dość głęboka.

 

Zjazd z Leskowca można zaatakować tą samą trasą, czyli niebieskim szlakiem do Ponikwi. Jednakże zdecydowanie szybszy, dłuższy i przyjemniejszy jest zjazd w stronę Krzeszowa (pierwsza droga w lewo jadąc od schroniska w kierunku szczytu.

 

Innym wariantem jest kontynuacja wycieczki czerwonym szlakiem w stronę Przełęczy Kocierskiej( 718 m n.p.m.). Trasa jest mało męcząca (grzbietami mniejszych szczytów), bardzo przyjemna. Po drodze mijamy rezerwat przyrody Madohora oraz szczyt Potrójna, w okolicy którego mieści się dość sporo baz noclegowych. Osobiście polecam chatkę studencką pod Potrójną, do której zjazd mieści się nieopodal górnej stacji wyciągu Rzyki Praciaki (nocleg kosztuje w granicach 15 zł). Z samej Potrójnej możemy odbić na żółty szlak zjeżdżający do Targanic, lub kontynuować trasę w stronę Kocierza.

 

Dojeżdżając na Przełęcz Kocierską możemy zjechać asfaltem do Targanic i dalej do Andrychowa, albo w stronę Oczkowa nad jeziorem Żywieckim. Obydwa zjazdy są bardzo szybkie i kręte, lecz zdecydowanie lepsza nawierzchnia jest w stronę Andrychowa.

 

Dla tych, którzy nie przepadają za zwożeniem tyłka po asfalcie, istnieje alternatywne rozwiązanie. Podjeżdżamy pod mega drogi i burżujski hotel, spa i bóg wie co na Kocierzu i jedziemy dalej czerwonym szlakiem. Na początku jest dosć stromo i kamieniście, ale z czasem trasa staje się również bardzo przyjemna. Finalnie kończymy naszą przejażdżkę nad brzegiem Jeziora Żywieckiego, w którym można schłodzić się w upalny dzień :)

 

Osobą z okolic Wadowic polecam rundkę:

 

Wadowice -> Zawadka -> Łysa Góra -> Ponikiew -> Leskowiec -> Potrójna -> Kocierz -> Targanice -> Andrychów -> Wadowice

 

Zajmuje nie dużo czasu i może być świetną receptą na sobotnia nudę :)

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Chryszczata - 997 m. n.p.m. - szczyt w Bieszczadach. Dojazd od strony Komańczy czerwonym szlakiem. Całkiem ciekawa trasa, po drodze malownicze jeziorka duszatyńskie. Pokonywałem ją pieszo, ale na ile mnie pamięć nie myli, nie ma tam odcinków nieprzejezdnych rowerem. O ile nie będzie po deszczu :-), bo wtedy można w błocie buty pogubić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile na Jeziorka Duszatyńskie można wjechać bez problemów to na Chryszczatą już miejscami trzeba wpychać rower. Ale można też dalej na Jaworne Wołosań-1072m.n.p.m Sasów Osina Hon. Jest ciężko (przynajmniej dla mnie) ale widziałem gości którzy tam śmigalo. Mimo wszelkich niedogodności warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27. Jałowiec (1111 m.n.p.m) - najwyższy szczyt BM'2011, do podjechania w 100% - najprościej trasą Bike Maratonu z Zawoi, w całości prowadzi terenem, ze szczytu rozciąga się chyba jedna z piękniejszych panoram na góry z królową beskidów w roli głównej...

Odnosnie Pilska, najlepiej wjezdzac od strony slowackiej niebieskim lub zielonym szlakiem, od strony polskiej niestety większość odcinku Hala Miziowa -> Pilsko to pchanie roweru

 

W ogole to polecam Zawoję na rower, jest to jeden z lepszych terenow na rower i przy okazji nie cuchnie tak komercja jak Karpacz czy Zakopane;) Pasmo Policy (to jest akurat chyba najcieższe) pasmo Jałowca, przelecz Krowiarki, trasa dookola Babiej Gory... cos pieknego

 

Ostatnio sobie wzdłuż granicy świetną trasę przejechałem - hala Mędralowa -> przełęcz Glinne, POLECAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Chciałem dodać jeszcze do tej wypowiedzi dodatkowy wariant, a mianowicie polecam podjazd od strony Andrychowa z Rzyk Jagudek, szlakiem "serduszkowym" czy tez zwanym jako "papieski" którym wędrował Karol Wojtyła. Jest to droga idąca prosto przez mostek gdy czarny szlak odbija w lewo, a później przy polanie znów w lewo wzdłuż rzeczki, (uwaga: przy składnicy drewna lekko w dół prze szlaban, na druga składnice, wzdłuż rzeczki)a później cały czas ta drogą aż do szlaku czarnego, i dalej za szlakiem "serduszkowym" (białe serduszka na drzewach) na szczyt. Droga do wyjechania, choć po ostatnich deszczach na odcinku 200-300m jest bardzo dużo luźnych kamieni.

 

Zjechać mozna tak samo, lub jak kolega pisze w stronę potrójnej, gdzie po drodze jest odbicie w prawo do Rzyk droga dla samochodów dostawczych dla schroniska.

 

Leskowiec ( 922 m n.p.m.) - Jeden z najwyższych szczytów w Beskidzie Małym, węzeł kilku szlaków turystycznych. Świetne widoki rozciągające się ze szczytu. Pod szczytem znajduje się schronisko PTTK. Podjeżdżałem wiele razy ze strony Ponikwi, niebieskim szlakiem, który notabene ciągnie się już od Wadowic, które mogą być bardzo dobrą bazą wypadową. Jadąc z Wadowic możemy po drodze zaliczyć również Łysą Górę (niewielki szczyt koło Zawadki). Podjazd na sam Leskowiec nie jest zbytnio wymagający, choć są momenty, gdzie rynna jest dość głęboka.

 

Zjazd z Leskowca można zaatakować tą samą trasą, czyli niebieskim szlakiem do Ponikwi. Jednakże zdecydowanie szybszy, dłuższy i przyjemniejszy jest zjazd w stronę Krzeszowa (pierwsza droga w lewo jadąc od schroniska w kierunku szczytu.

 

Innym wariantem jest kontynuacja wycieczki czerwonym szlakiem w stronę Przełęczy Kocierskiej( 718 m n.p.m.). Trasa jest mało męcząca (grzbietami mniejszych szczytów), bardzo przyjemna. Po drodze mijamy rezerwat przyrody Madohora oraz szczyt Potrójna, w okolicy którego mieści się dość sporo baz noclegowych. Osobiście polecam chatkę studencką pod Potrójną, do której zjazd mieści się nieopodal górnej stacji wyciągu Rzyki Praciaki (nocleg kosztuje w granicach 15 zł). Z samej Potrójnej możemy odbić na żółty szlak zjeżdżający do Targanic, lub kontynuować trasę w stronę Kocierza.

 

Mozna również spróbować zjazdu wzdłuż wyciągu do Rzyk Praciaków, bardzo ekscytujący, osobiście bardzo go lubię.

Albo z Potrójnej drogą utwardzoną (szutrową) dla mieszkańców która również prowadzi do Rzyk, lub drugą drogą zjazd do Sułkowic-Bolęciny, również bardzo szubki i przyjemny, a następnie asfaltem do Andrychowa.

 

 

Dojeżdżając na Przełęcz Kocierską możemy zjechać asfaltem do Targanic i dalej do Andrychowa, albo w stronę Oczkowa nad jeziorem Żywieckim. Obydwa zjazdy są bardzo szybkie i kręte, lecz zdecydowanie lepsza nawierzchnia jest w stronę Andrychowa.

 

Dla tych, którzy nie przepadają za zwożeniem tyłka po asfalcie, istnieje alternatywne rozwiązanie. Podjeżdżamy pod mega drogi i burżujski hotel, spa i bóg wie co na Kocierzu i jedziemy dalej czerwonym szlakiem. Na początku jest dosć stromo i kamieniście, ale z czasem trasa staje się również bardzo przyjemna. Finalnie kończymy naszą przejażdżkę nad brzegiem Jeziora Żywieckiego, w którym można schłodzić się w upalny dzień :)

 

 

Bardzo przyjemnym, ale już troszkę wymagającym technicznie zjazdem jest zjazd z ośrodka zielonym szlakiem na przełęcz Beskid Targanicki, skąd już asfaltem można zjechać, na lewo do Wielkiej Puszczy, i Porąbki, a na prawo do Targanic i Andrychowa.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
1 okolice Wrocławia : Śleża -718 npm - żółtym szlakiem od przeł. Tąpadła - stromo , luźne kamienie, dużo ludzi - 100% przejezdne . Zjazdy możliwe innymi szlakami ale nie polecam ze względu na piechurów .

 

jestem z Sobótki(pod Ślężą)

proponuje wjazd od strony przełęczy tąpadła (przejezdne 100%)

a zjazd ciężko opisać ponieważ biegnie przez szlaki mniej znane lub ścieżki powstałe w wyniku ściągania drzew z wycinki, ale również przejezdny w 100% luźnych kamieni prawie nie ma, oraz mniej ludzi.

 

Ja jeżdżę sam co niedziele, więc jak by ktoś chciał to mogę oprowadzić.

myślę też na jakimś uatrakcyjnieniem trasy, ale póki co to mam brak motywacji do działania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Turbacz (1314 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gorców w centralnym punkcie pasma, tworzący potężny rozróg kilkunastu górskich grzbietów

Jest wiele możliwości wyjazdu w sumie to każdym szlakiem można tylko zależy z której chcemy strony.

no właśnie..

proponuję grań Gorców Turbacz-Lubań w dowolną stronę, wjazd pod górkę a potem ładny kawałek grzbietem.

szlak rowerowy tam jest, a pieszy to czerwony

pozdro

 

2. Turbacz (1314 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gorców w centralnym punkcie pasma, tworzący potężny rozróg kilkunastu górskich grzbietów

Jest wiele możliwości wyjazdu w sumie to każdym szlakiem można tylko zależy z której chcemy strony.

no właśnie..

proponuję grań Gorców Turbacz-Lubań w dowolną stronę, wjazd pod górkę a potem ładny kawałek grzbietem.

szlak rowerowy tam jest, a pieszy to czerwony

pozdro

 

2. Turbacz (1314 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gorców w centralnym punkcie pasma, tworzący potężny rozróg kilkunastu górskich grzbietów

Jest wiele możliwości wyjazdu w sumie to każdym szlakiem można tylko zależy z której chcemy strony.

no właśnie..

proponuję grań Gorców Turbacz-Lubań w dowolną stronę, wjazd pod górkę a potem ładny kawałek grzbietem.

szlak rowerowy tam jest, a pieszy to czerwony

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Magórka Wilkowicka 909m n.p.m.- dojazd od strony Wilkowic podjazd asfaltowy, od strony Bielska(Straconka) w zasadzie z każdej strony czy To Bielsko , Wilkowice, Czernichów, Przez przełęcz Przegibek. Ponadto trasa biegowa Fisowska jak ktoś biega na narciochach. Widoki na Bielsko , Żar. http://www.beskidmaly.pl/magurka.php

 

Chrobacza Łąka 828m n.p.m.- Trudny podjazd i stromy asfaltem, podjazd z Kóz i z przegibka. Ciekawostka na szczycie ogromny krzyż :)http://www.beskidmaly.pl/hrobacza_laka.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam! W tym sezonie planuję wybrać się na jakiś maraton rowerowy w Beskidach. Na rowerze na "poważnie" zacząłem jeździć w ubiegłym sezonie. W związku z tym mam pytanie: jakie polecacie szlaki rowerowe górskie (najlepiej Beskid Śląski), na których będę mógł poćwiczyć techniczne zjazdy, szybką jazdę w lesie, może szutry i spokojniejsze podjazdy? Na wysokości nie zależy mi jakoś szczególnie, ponieważ dopiero chcę zacząć zabawę w górskie rowerowanie ;)

 

Pozdrawiam, Franek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj znaka Franiuuu jak bedziesz chciał po beskidach pojeździć z Grand231 sporo chcemy pozaliczać i odświeżyć sobie trasek więc zapraszamy na wspólne rowerowanie i pokażemy Ci kilka ciekawych trasek (niekonieczne tych oznaczonych szlakiem) :sorcerer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...