Skocz do zawartości

[ramy] dlaczego w ramach nie stosuje się mocowania Post Mount?


KtośTam

Rekomendowane odpowiedzi

Tak czytam ten temat i też się zastanawiałem nawet wcześniej czemu tak jest. Fakt, że brak możliwości ukręcenia najczęściej miękkiego alu gwintu jest istotne, jednak tak samo można by powiedzieć co do przecież nie tańszych amortyzatorów gdzie PM staje się standardem. PM ponoć jest wytrzymalszym mocowaniem no i można przesuwać łatwo zacisk. Tyle, że teraz zaciski i tak są PM więc można to robić tak czy inaczej, nawet mając standard IS w ramie czy sztućcu. Wg mnie przyczyną jest zlokalizowanie otworów w PM. Jak przyjrzeć się zdjęciom poniżej, na przednim widelcu są one mocno przesunięte w kierunku tarczy, i to pomimo, że są na bardzo grubej ladze dolnej sztućca. Teraz popatrzcie na tył. Gdyby PM miał być w ramie to otwory musiałby bardzo sterczeć na jakimś wsporniku w kierunku tarczy, bo widełki z tyłu nie są tak grube. A to powodowałoby, że w czasie hamowania zacisk niejako wykręcałby ten element ramy. By to wyeliminować trzeba by było jakieś wielkie masywne odlewy robić w tym miejscu by to wzmocnić (w stali i tytanie nierealne). Można by oczywiście zrobić jakiś PM2 na tył przesunięty dalej od tarczy. Ale wówczas musiały by być z kolei jakieś szersze i inne zaciski albo adaptery na tył a to przecież kolejna komplikacja w produkcji i dla użytkowników. To oczywista moje widzimisię. Co Wy na to ?

 

PM

 

3715c456854c1507m.jpg

 

 

IS

 

154c1eaf97ddc1cam.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, w końcu ktoś załapał o co chodzi, hehehehe ;)

 

w widelcach rozwiązano to tak, by było ładnie i "sztywno", stąd zupełnie inny wygląd goleni z mocowaniem PM. w ramach nie jest to przeciez konieczne, wystarczyłoby zastosować coś w rodzaju kątownika, wspawanego w tylny trójkąt. spawałoby się go tak samo jak mocowanie IS i prawie w tym samym miejscu.

 

mogłoby to być mocowanie pod tarcze 140mm - gdyby ktoś chciał większą tarcze np. 160mm (chyba niewielu używa z tyłu 180mm), to użyłby tulejek dystansowych zamiast klasycznego adaptera PM140-PM160 ("ramię łączące" jak w klasycznym adapterze byłoby zbędne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze poza xc bardzo wiele osob uzywa tarcz 180 mm. poza tym mocowanie na tulejki dystansowe nie jest zbyt dobre: uzywalem tego rozwiazania przejsciowo bo nie mialem adaptera. dlugie sruby plus tuleje = wibracje i piski.

jesli juz to standardem byloby prawie na pewno 160 mm bo to typowy rozmiar tarcz do xc (seryjnie mniejsze tarcze są tylko chyba w avidach do xc)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np. przedni adapter Hayes'a PM160-PM180 (czyli tył PM140-PM160) to dwie tulejki dystansowe połączone ramieniem - więc jednak to ramię potrzebne być musi (ale sądząc po jego wycieniowaniu, to służy ono tylko do tego, by nie "zgubić" owych tulejek, ktore w dodatku mają nieco inną wysokość, stąd nie można ich ze sobą zamienić)

 

dajcie spokój z tym uszkadzaniem gwintów - to argument najbardziej bezsensowny z możliwych. w rowerze jest dziesiątki gwintów do ewentualnego uszkodzenia. jeśli przykręcenie każdej śrubki ma podnosić ciśnienie osobie przykręcającej, to po zmontowaniu całego roweru należałoby odrazu dzwonić po kartetkę reanimacyjną

 

rozumiem, że świadomość przykręcenia aż 6 śrubek w wycieniowanym mostku doprowadza Was na skraj zawału? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dajcie spokój z tym uszkadzaniem gwintów - to argument najbardziej bezsensowny z możliwych. w rowerze jest dziesiątki gwintów do ewentualnego uszkodzenia. jeśli przykręcenie każdej śrubki ma podnosić ciśnienie osobie przykręcającej, to po zmontowaniu całego roweru należałoby odrazu dzwonić po kartetkę reanimacyjną

 

rozsadek podpowiada, ze tam gdzie mozna uniknac ryzyka krytycznego uszkodzenia elementu, powinno sie go uniknac. jest roznica w cenie miedzy rama/amorem a mostkiem. sensowanosc twojego argumentu opiera sie na zalozeniu, ze skoro mona ryzykowac zerwanie gwintu w mostku za 100-200pln, to mozna tez zaryzykowac w amorku za 1000pln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argument o możliwości zerwania gwintu może być całkiem trafiony - przy hamulcach część użytkowników może się zapędzić i dokręcić zbyt mocno. Przy przednich widelcach ma to trochę mniejsze znaczenie, bo stopy magnezu są nieco bardziej wytrzymałe.

 

W sumie to w przypadku mocowania IS można zadać trochę podobne pytanie - dlaczego haki hamulca tylnego i przedniego są inne, przez co trzeba stosować inne zaciski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tam, zaciski akuratnie są takie same a adapterki się różnią (chyba, że XTR gdzie każdy gram liczą to faktycznie przedni jest od raza IS do tarczy 160). Będę jutro u kumpla w servisie, miał jakiegoś Maniciaka z zerwnym gwintem do naprawy ostatnio (insert jak do bloków silnikowych się wkręca/wkleja albo gwintuję rozmiar wyżej) to zrobię fotkę. zdarza się czasem zwłaszcza takim z lewymi rękoma gwint ukręcić jednak więc wg mnie nie można tak do końca tego argumentu marginalizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tam, zaciski akuratnie są takie same a adapterki się różnią (chyba, że XTR gdzie każdy gram liczą to faktycznie przedni jest od raza IS do tarczy 160).

Chodzi mi o zaciski hamulca w standardzie IS plus haki ISO, czyli bez żadnego adaptera. Zaciski są inne, bo przedni 160 mm pasuje do tyłu, ale na 140 mm. Tylny 160 mm teoretycznie pasuje do przedniego 180 mm (tylny ma dłuższe jedno "ramię"). Teoretycznie, bo jak zrobiłem taką podmianę, to musiałem zeszlifować mocowanie na zacisku o ok. 1 mm, bo sie nie mieściło między hakiem, a tarczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...