Skocz do zawartości

[odżywianie] Co prawdziwy sportowiec powinien jeść


Nawrotek

Rekomendowane odpowiedzi

Biera wg jednej teorii nie jest wazne co jesz, wazne jest co robisz z wlasnym organizmem.

Kolejna sprawa, to posiadasz ograniczony poglad na tematy zywienia, wiec moze odrazu sobie odpusc bo nigdy sie nie dogadamy.

Powstaje tylko burdel i nic nie wnoszace do tematu pyskowki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biera wg jednej teorii nie jest wazne co jesz, wazne jest co robisz z wlasnym organizmem.

Kolejna sprawa, to posiadasz ograniczony poglad na tematy zywienia, wiec moze odrazu sobie odpusc bo nigdy sie nie dogadamy.

Powstaje tylko burdel i nic nie wnoszace do tematu pyskowki.

heh sam posiadasz równie ograniczony pogląd, tylko zupełnie sprzeczny z moim. Nie przestanę dopowiadać mojej wersji do Twojej. Gdyby ktoś czytał tylko Twoje wypowiedzi - nie znałby zagrożeń które wiążą się z Twoją dietą. Gdybym prezentował tylko moje wiadomości - nikt nie poznałby plusów Twojej diety. Jesteśmy na siebie skazani, a z naszej wojny użytkownicy muszą wyciągnąć co jest dla nich ważniejsze.

Swoja drogą skończ z agresywnymi wypowiedziami i tekstami w stylu "bzdety Biery" to i dyskusja wywiąże się z pewnością ciekawsza dla postronnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszemy w temacie "co prawdziwy sportowiec powinien jeść" a nie "co jesz na śniadanie"

opieram się na lekcjach żywienia przeprowadzonych przez profesora AWF Wojciecha Chalcarza.

 

Swoją drogą: chyba sam nie uważasz swojej diety za najlepszą skoro twierdzisz że imputuję Cię, że polecasz ją innym:P

 

a za przekręcenie imienia przepraszam, już poprawiłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Ja sobie odpuszczam, Biera jest odporny na to ze jedynie sluszny model zywienia wcale nie musi byc jedyny...

 

Chlopie, wyluzuj bo zejdziesz na zawal od stylu dyskusji ktory narzuciles [zwlaszcza przy zjadaniu sloniny].

Tluszcze nie sa zdrowe i nie trzeba byc dietetykiem by to zrozumiec - wystarczy kilka szarych komorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja się wstawiam za RafalB w kwestii modelu żywienia i "niepopularnych" dróg....

 

Jakie tłuszcze są wg was szkodliwe? potraficie to rozgraniczyć? Kiedy tłuszcze w żywieniu są szkodliwe?

 

gosforth - jak użyć szarych komórek by udowodnić szkodliwość dajmy na to ... tłuszczu omega-3?

 

Problem polega na tym, że przez ostatnie 2-3 pokolenia kiedy to ludzie zaczęli cokolwiek myśleć na temat tego co jedzą, wyrosło i nasiąkło dogłębnie miliony jeśli nie miliardy ludzi, dla których tłuszcz to zło - i to bez rozgraniczania na rodzaj, jakość, ilość i połączenia z innymi składnikami żywieniowymi. Wśród nich znajduje się zapewne całkiem spora populacja doktorów, profesorów, lekarzy czy innych dobrze wykształconych negujących najświeższe dane - coż... za jakiś czas może im się odmieni, a może znikną...

 

Na samym początku ktoś wspomniał o czasie życia Eskimosów... źródła nie pamiętam (dawne czasy) przeciętny Eskimos zjadał 1,5-2kg ryby dziennie. Licząc lekko 25g białka na każde 100g ryby daje to ładna sumkę grubo ponad 400g białka na dzień!! to jest/był powód ich nadzwyczaj długiego życia.

 

 

Dodam jeszcze na koniec, że nie neguje tradycyjnych sposobów żywienia. Można żyć długo i zdrowo na tłuszczach i węglach, a coraz więcej badań pokazuje, że jednak na tłuszczach i dłużej i zdrowiej - kwestia zrozumienia zasad i uwolnienia się od stereotypów.

Nie jestem też zwolennikiem diet eliminujących "cokolwiek".

 

 

p.s. może dyskusja się rozwinie... zapraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto skan na temat żywienia wg. książki "kolarstwo przewodnik dla początkujących autorstwa Oliviera Robertsa

Proszę zwrócić uwagę na fragmenty o węglowodanach, wodzie, białkach i tłuszczach

c687608633e75a8am.jpg

Tab, ze strony 26

Ile kalori dziennie

Płeć

Mężczyzna powiniec spożywać 24 kalorie na kilogram masy ciała.

Kobieta powinna spożywać 22 kalorie na kilogram masy ciała.

Styl życia

Dodaj od 30% do 40% przy siedzącym trybie życia-praca w biurze

Dodaj od 50% do 60% przy pracy wymagającej aktywności fizycznej np. praca na budowie

ćwiczenia

Dodaj 400 kalorii na 1h spokojnej jazdy lub 600 kalori na godzinę intensywnej jazdy

np.

60-cio kilogramowa kobieta pracująca w biurze i jeżdżąc 1h spokojnie na dzień będzie potrzebowała:

130*10=1300+(35%*1300)=1755+400=2155 kalorii dziennie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DaVoo - jasne, że nie wszystkie tłuszcze są ZŁEE, ale czy naprawdę negujesz wysoką szkodliwość tłuszczów przetworzonych uwodornionych?

Niektóre - jak omega3 - są cenne (jedno i wielo - nienasycone), nadmiar nasyconych jest szodliwy, a uwodornionych tym bardziej.. Nie zgodzisz się, że istnieje rozgraniczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo GdyniaBiker, nie śmiałbym negować szkodliwości tłuszczy przetworzonych :P a to co w 100g uwodornionego tłuszczu jest złe to 50g tłuszczu trans który powstaje podczas tego procesu (tak w przybliżeniu)!! trans to jedna z tych substancji która jest na liście składników żywieniowych, które można wyeliminować całkowicie!

Co do szkodliwości nadmiaru nasyconych to się zgodzę, jak najbardziej, ale zwróć uwagę, że i nadmiar nienasyconych jest podobnie szkodliwy!! jeśli chodzi o stosunek kw. tłuszczowych wielo:jedno:nasyconych to ten stosunek powinien wynosić wg badań ok 1:1:1 więc żadna z form nie jest preferowana i wykluczana, a to jest najczęściej popełniany błąd żywieniowy.

 

nikodem - dla wielu osób używanie tego typu wzorów nie jest dobrym rezultatem, ale może być dobrym przybliżeniem do układania diety i ustalenia wstępnych granic.

np. osoba ważąca 100kg z dużym procentem tkanki tłuszczowej (30%), czyli otyła, prowadząca siedzący tryb życia/pracy powinna zużywać 100x24x1,3=3120kcal.

osobnik prowadzący podobny tryb życia, ale ważący 76kg i posiadający 8%BF powinien zjadać 76x24x1,3=2371,2kcal.

Niby wszystko ok, ale popatrzmy na czynnik jakim jest %tkanki tłuszczowej (BF) i tzw suchej masy. Pierwszy typ ma suchej masy 100kg*(100%-30%)=70kg, drugi typ 76kg*(100-8)=69,92kg. Dokładniejsze wyliczenia opierają się właśnie na wadze "suchej" masy ciała, gdyż to właśnie ona "zużywa" kalorie.

Stosując się do pierwszego wzoru nasz otyły typiaszek zje prawdopodobnie 3120-2371,2=748,8kcal za dużo!! a to doprowadzi go do kolejnych 2-3 kg więcej w ciągu miesiąca.

 

Obliczenia są czysto teoretyczne, dotyczące osobników mających taki sam metabolizm, zużywających w spoczynku i w ruchu tą samą ilość kalorii, a więc dość oderwane to od rzeczywistości. Ale tak są prowadzone wszystkie obliczenie i porównania, gdyż nigdy proste rachunki nie uwzględnią metabolizmu, wzrostu, aktywności, %BF, rodzaju aktywności, rodzaju włókien mięśniowych, budowy ciała, rodzaju spożywanego posiłku, pory posiłków, ilości posiłków ich makro i mikro składu i wielu wielu innych czynników tak dokładnie, aby było możliwe obliczenie co do kalorii ilości potrzebnej na co dzień.

 

kilka przydatnych lików:

http://www.sfd.pl/Dzienne_zapotrzebowanie_...5_-t244849.html - na pohybel teorii mnożnikowej :)

http://www.sfd.pl/DZIENNIK_POSI%C5%81K%C3%...21-t263991.html - ku większej świadomości konsumentów ;P

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej mi chodziło o licznik kalorii bardziej oto co jest napisane w skanie :D

a że skan odwołuje się w pewnym stopniu do tabeli siłą rzeczy ją wklepałem

przeczytaj to co jest napisanie w zeskanowany fragmencie książki to potwierdza to co napisałeś.

cytuje "Musisz pamiętać, że każdy jest inny.Płeć metabolizm oraz sposób i ilość wykonywanych ćwiczeń"

 

 

 

ps. jestem wdzięczny, że zwróciłeś na to uwagę, sprecyzowałeś licznik itp. ponieważ faktycznie jest to bardzo mało dokładny licznik, i jego wynik należy traktować z dużym dystansem i nie sugerować sie nim zbytnio

pozdrawiam nikodem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikodem - taki schemat odżywiania jaki opisany jest w skanie to jedna z opcji. Ta z drugiej strony skali, zaprezentowana przez HAWK'a to dieta opart na tłuszczach jako głównym paliwie. Dużo można o tym poczytać, żyć zdrowo i osiągać sukcesy w sporcie.

Ja znowu jestem za czymś po środku - nie lubię eliminować czegokolwiek (bo prawie wszystko lubię jeść) - moja dieta idealna to też oparta o tłuszcze, ale jednak z większą ilością węglowodanów. Nie mam tu na myśli jakiejś jednej konkretnej... jest ich tyle....:P

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Sniadanie 6 jaj + majonez lub maslo, kawa ze smietanka 30% + czasami jakies warzywko.

Kolacja 250gr twarogu tlustego lub poltlustego, 100ml mleka, slodzik, kawa lub kako do smaku.

 

zdecydowanie najlepsza dieta, na węglowodanach (makaron kartofle) można świnie paść a nie sportowców

ten kto uważał na biologi wie o ile więcej energi organizm otrzymuje z tłuszczów niż węglowodanów

 

Oczywiście nie jest to temat na jednego posta, niemozna jednoznacznie stwierdzić ze od tłuszczu można dostać zawału, polecam książkę "Dieta Optymalna" Jan Kwaśniewski - dieta bogato tłuszczowa, nawet ludzie w na emeryturze jakoś nie umierają od tłuszczu. Ale tak jak mowie niemożna uogólniać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na węglowodanach (makaron kartofle) można świnie paść a nie sportowców

ten kto uważał na biologi wie o ile więcej energi organizm otrzymuje z tłuszczów niż węglowodanów

To żaden argument - sama ilość uzyskiwanej energii w przeliczeniu na ilość "paliwa" nie jest żadnym czynnikiem decydującym.

Tak hardkorowe podejście sugeruje, że uważanie na biologii Ci nie wystarczy, bo kierowanie się ograniczonymi informacjami prowadzi do pomyłek ;)

Możesz wżerać 100% tłuszczu, ale choćbyś bardzo chciał, przy progu anaerobowym nie będziesz ich za wiele spalał :) Żekłbym "i na odwrót", ale nie byłoby to precyzyjne, bo spożywając dużo węglowodanów o wysokim IG jednak utrudnimy spalanie tłuszczu..

 

Są też różne metody, diety i są różne sporty, np. maraton a bieg na 100m. Jeśli chcesz żywić wszystkich sportowców tłuszczem, to się mylisz. Dla niektórych to byłaby porażka, a tylko w niektórych dyscyplinach jest to kwestia wyboru, lub sporna.

 

Co do zacytowanej diety Rafała - po pierwsze, jeśli dobrze pamiętam, ma mu ona pomagać też w kulturystyce/ćwiczeniach siłowych, po drugie jeśli już cytujesz tak precyzyjnie, to powiem Ci, że nie zaryzykowałbym jedzenia tylu jajek, które zawierają naturalne hormony żeńskie, sztuczne hormony, które podawane są kurze ( skąd całe partie jajek z 2 żółtkami?), cholesterol, sporo tłuszczu nasyconego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GdyniaBiker dlatego mówie ze kazdemu co innego służy

 

Za bardzo demonizujesz, bo nie wszystkie jajka są "z proszku" ja naprzykład mam naturalne od pewnej babci ;D

Chcesz nam prawić o cholesterolu? a czy wiesz ze są dwa rodzaje, jeden szkodliwy a drugi nie, naukowcy udowodnili ze jaja są 100% zdrowe, poza tym zawierają wszystkie wartości potrzebne do rozwoju organizmu, w końcu robi się z nich kurczaki :)

 

Ale nie chce sie rozpisywać bo temat jaka dieta jest tak samo sporny jak "Shimano czy Sram"

 

co do tłuszczu to 100g jajka zawiera 10g czystego tłuszczu, czy to tak dużo? więcej wychodzi jak sie smaruje kanapkę masłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mówisz, że węgle służą tylko świniom :DA to nieprawda, bo służą wielu sportowcom, mogą służyć też kolarzom, a w pewnym stopniu oczywiście muszą.

 

Co do rozpisywania, w końcu temat jest o żywieniu i "gościł" już burzliwe wymiany poglądów :D Co prawda m.in. o diecie wysokotłuszczowej sporo powiedziano, ale jeśli przeszkodą nie jest niechęć, to pisać można. Ilość ograniczona wyłącznie klarownością.

 

No wiejskie, naturalne jajka, to zupełnie inna klasa, nawet w smaku się różnią... :)

Ale naturalne hormony i cholesterol mają.

Wiem o 2 rodzajach h. i o ile wiem, w jaju kurzym występują oba.

 

zawierają wszystkie wartości potrzebne do rozwoju organizmu

Co do wartości - tak, są super.. Nie wszystkie potrzebne do rozwoju organizmu naszego (nie jestem kurczakiem :D), ale i tak są wyjątkowe.

naukowcy udowodnili ze jaja są 100% zdrowe

Samo sformułowanie jest dowodem, że to nieprawda ;) Naukowo nie można stwierdzić, że coś jest 100% zdrowe. Takie generalizowanie nigdy nie jest prawdziwe. Nie mówię o szczególnych przypadkach powiedzmy chorób, bo to jasne, ale i tak zależy dla kogo, jakie, w jakich ilościach itp. Żaden naukowiec by się pod tą tezą nie podpisał. Bo w pewnych okolicznościach fakt brzmiałby, że są niezdrowe.

Nawet, jeśli w jakimś piśmie kobiecym napisano, że amerykańscy naukowcy doszli do takiego wniosku, to mnie to nie rusza :D

Jeśli masz wyniki badań popierających omawiane stwierdzenie, to przytocz..

Jak wspomniałem - również żeńskie hormony i cholesterol - także LDL, jak sądzę.

 

Myślę, że prawdą może być najwyżej zachowawcze stwierdzenie "dla większości zdrowych osób naturalne jajka są bardzo zdrowym dodatkiem w ściśle umiarkowanych ilościach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ściśle umiarkowanych - aleś sie przyczepił do tych jajek

idąc tym tropem warzywa mięso czy wszystko co jemy jest chemicznie modyfikowane wiec można by powiedzieć

jedz co chcesz bo i tak na starość dopadnie cie reumatyzm i skleroza

 

 

P.S

"Nawet, jeśli w jakimś piśmie kobiecym napisano" - zastanów się czy masz na tyle mocne argumenty żeby mnie obrażać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co naukowiec to teoria.... :D

Dziś jajka są zdrowe bo naukowcy tak mówią..a jutro inny naukowiec stwierdzi że nie są zdrowe :) ... Jak się z ilością nie przesadza to nie zaszkodzą.... zresztą nasi dziadkowie jadali jaj ile chcieli i żyli :) ....a naukowców żadnych nie było :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...