Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Przykład z tego forum:

I tu jest pies pogrzebany. Po raz kolejny powtórzę: Brunox NIE służy do poprawy działania amortyzatora! Jest to preparat do czyszczenia i konserwacji goleni oraz uszczelek kurzowych. Po aplikacji należy kilka razy pouginać amorka i dokładnie wytrzeć. Nie należy dopuścić żeby Brunox spłynął pod uszczelki, a w żadnym razie nie psikać pod uszczelki, ponieważ w takim przypadku Brunox wypłucze właściwe smarowidło z gąbeczek pod uszczelkami kurzowymi, w wyniku czego będzie brak smarowania i ścieranie anody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam, ja znalazłem coś takiego.

 

Niezwykle popularny preparat wydłużający żywotność amortyzatorów. Poprawia płynność działania oraz zabezpiecza przed szkodliwymi skutkami działania opadów atmosferycznych. / Wydłuża żywotność amortyzatorów. / Czyści i konserwuje, zwiększa płynność pracy. / Posiada właściwości antykorozyjne. / Pozostawia cienką warstwę ochronną. / Nie zawiera silikonu, teflonu, grafitu. / Luzuje zardzewiałe śruby, usuwa stare smary. / Nie powoduje osadzania się tłuszczu i brudu.

 

 

Swoją drogą jeśli każdy by śledził ten temat od początku i poczytał opinie o danym produkcie to nigdy nikt by nic nie kupił bo każdy produkt ma swoich zwolenników i przeciwników, trzeba samemu spróbować i tyle. Ja osobiście używam brunoxa Deo i bardzo sobie chwałę, czego nie mogę już powiedzieć o preparacie do smarowania łańcucha również tej firmy.

Edytowane przez stawek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak po popsikaniu goleni amortyzator zdaje się wychwytywać mniejsze impulsy. Do tego Brunox polepszył działanie zamka w u-locku :)

Myślę że jego efekty można porównać do WD-40, który przecież też smary rozpuszcza, a jednak pozostawia śliską warstwę poprawiającą pracę różnego typu mechanizmów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź, przeczytałem dokładnie cały temat, jednak wciąż mam mieszane uczucia odnośnie Brunoxa i nie wiem czy go używać do mojego XC32 czy też nie. Opinie na jego temat są różne. Ktoś napisał np.

 

Od lat używam Brunoxa do amortyzatorów i nie miałem żadnych problemów. Ostatnio na Rebie przejechałem 9000 km bez serwisu, smarując golenie tylko Brunoxem i wyglądają jak nowe. Po tym przebiegu wysłałem do Harfy do serwisu i nie wymagał zadnych ponadstandardowych zabiegów. Więc Brunox chyba nie jest zły.

 

albo:

 

 

 

Brunox nie jest zły sam w sobie, złe jest to że lata temu ktoś powiedział żeby go wtryskiwać do wnętrza amora pod podwiniętą wcześniej uszczelkę.

 

Osobiście regularnie czyszczę golenie i aplikuję na nie niewielką ilość brunoxa a następnie dokładnie wycieram szmatką i jak na razie amortyzator pracuje bez żadnych zarzutów, nie ma żadnych zmian w jego pracy. Jeśli byś mógł, to podeślij coś jeszcze na temat Brunoxa, byłbym wdzięczny.

Edytowane przez filipog44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od poprzedniego smarowania minęło dokładnie 80km i łańcuch już dość mocno słychać.

Co ciekawsze, było już go delikatnie słychać po rozpoczęciu jazdy, a miał poprzednio zrobione tylko 35km ;/ i dzisiaj wskoczyło 45km.

Smarowanie Brunox Top Keet.

Edytowane przez stawek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po 200km na nowym łańcuchu shimano cnhg-93(oryginalny smar fabryczny).

Nie wiem co jest ale ten oryginalny smar(na nowych łańcuchach), jest według mnie jednym z najlepszych.

Trzeba łańcuch oczywiście wytrzeć z zewnątrz.

Kaseta jest czysta łąńcuch, w środku jest jeszcze nasmarowany z zewnątrz(trochę suchy) też czysty. O dziwo nie łapie piachu mocno.

Jazda suche warunki, 50% teren.

 

Testowałem różne smary więc mogę coś powiedzieć na ich temat:

1. Finish Line czerwony - konsystencja wody i też tak smaruje. Trzeba smarować co 30-50 km. Zaleta czysty napęd i nic więcej. Napęd mocno "słyszalny".

Do smarowania goleni i linek to się nadaje :).

2. Vexol (smar do pił łańcuchowych) - konsystencja rzadki olej(troche bardziej gęsty niż silnikowy). Smaruje dobrze, ale brudzi dość mocno i przykleja się do niego sporo piachu. Nie pamiętam dokładnie co ile smarowałem ale na pewno 100km da radę. Na szose wystarczy.

Nawet łańcuch gotowałem w nim :)...

3. Prolink Chain Lube(progold) - konsystencja bardzo rzadki olej. Smaruje średnio i mniej brudzi niż Vexol(ale napęd nie jest czysty). Łapie trochę piasku. Ogólnie średnio. Starcza na więcej niż 70km. Nie jest zły :).

 

Kupiłem olej Rohloff - będę testował. Pewnie coś pomiędzy Vexolem a Prolinkiem.

 

A tak na marginesie co stosują osoby jeżdżące na wyprawy rowerowe też używają tych specyfików po kilkadziesiąt złoty.

Coś mi się nie wydaje...

 

 

Edytowane przez acid1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja PTFE używam i mega sobie chwalę. Smaruję co 300km nie dlatego, że łańcuch jęczy a dlatego, że wydaje mi się to właściwe. Na FL czerwonym smarowanym gruuubo robiłem 60-70km max a łańcuch piszczał jak skowronek wkręcony w przerzutkę.

 

Te 300 to robiłem po szejku, bo zawsze zdejmowałem łańcuszek, płukałem w butli, blablabla, cała procedura. W tym roku planuję bez szejkowania śmigać, tylko z zewnątrz będę szorował łańcuch i dosmarowywał, ciekawe jakie będą efekty.

 

 

EDIT: Beka, nie widziałem, że post wcześniej napisałem to samo. Wybaczcie, odpowiadałem koledze.

Edytowane przez cervandes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem dziesiątki postów o smarowaniu łańcucha, obejrzałem wiele filmików jak to robicie. Wszyscy mozolnie smarują tylko rolki zapominając że w każdym ogniwie łańcucha są 2 węzły tarcia! Pierwszy to rolka obracająca się na tulejce, a drugi to sworzeń we wnętrzu tulejki. "Rozciąganie" łańcucha polega na wycieraniu się sworznia i tulejki od wewnątrz. Wymoczenie łańcucha w benzynie wypłucze cały smar/olej, ale nasmarować sworznie jest dużo trudniej niż rolki. Chyba tylko moczenie i poruszanie w gorącym oleju daje szansę na całkowite nasmarowanie łańcucha.

Tak temat smarowania załatwia się w motocyklach:

post-146416-0-86936900-1428762954_thumb.jpg

w rowerach ze względu na zwiększone opory żadne x-ringi, ani o-ringi zastosowania nie znalazły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja PTFE używam i mega sobie chwalę. Smaruję co 300km nie dlatego, że łańcuch jęczy a dlatego, że wydaje mi się to właściwe. Na FL czerwonym smarowanym gruuubo robiłem 60-70km max a łańcuch piszczał jak skowronek wkręcony w przerzutkę.

 

Te 300 to robiłem po szejku, bo zawsze zdejmowałem łańcuszek, płukałem w butli, blablabla, cała procedura. W tym roku planuję bez szejkowania śmigać, tylko z zewnątrz będę szorował łańcuch i dosmarowywał, ciekawe jakie będą efekty.

 

 

EDIT: Beka, nie widziałem, że post wcześniej napisałem to samo. Wybaczcie, odpowiadałem koledze.

Dzięki! :) Póki co ja używam czerwonego Finish Line Dry Teflon (mimo że wszyscy tak bardzo go krytykują, mi odpowiada najlepiej). Rohloff łapał bardzo dużo brudu. Kusiło mnie kupić Shimano, ale nigdzie nie mogłem znaleźć opinii na ich temat. Teraz już na pewno w najbliższym czasie kupię i wypróbuje Shimano PTFE :) bo FL rzeczywiście starcza na 60-80km w suchych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory jeździłem na zielonym Fl. Faktycznie, fajnie smaruje ale również fajnie cały napęd i łańcuch jest zafajdany. Ostatnio testuję czerwony FL i napęd jest czysty . Do tej pory było 2x po 100km na asfalcie , po suchym . Według mnie starczyłby jeszcze na dłużej niż taki przebieg /100km/ bo nic się nie działo : łańcuch chodził tak samo na zielonym jak i na czerwonym FL . Ale jak napisałem: po asfalcie i na suchym  .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pavvell >>>> Zgadzam się z tobą w zupełności.

Dodatkowo zwracam uwagę, że smarujemy dość rzadkimi olejami, które nie zmienia stanu po nasmarowaniu na "stały"(gęsty) co ma według mnie dwie podstawowe wady dość szybko olej jest usuwany z wnętrza łańcucha i po drugie łańcuch łapie szybciej zabrudzenia, które wnikają do środka.

 

Staszek60 >>>Co do Finishline czerwonego to nie wiem jak dałeś radę tyle przejechać, bo ja po 30 kilometrach już miałem dosyć. Fakt łańcuch czysty. 

 

 

 

Nie próbowałem jeszcze specyfików do motocykli tam konsystencja smaru jest inna i może to coś zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

acid1234 - na serio nie ściemniam. Faktycznie, przypomina zwykłą wodę ale na krótkich odcinkach u mnie daje radę / na suchym.../ . Za miesiąc jadę w trasę / 600km/ i wtedy będę miał możliwość pełnych testów. Najwyżej co 40 kilosów będę smarował : przynajmniej będzie pretekst do częstszego postoju :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek60 >>>Co do Finishline czerwonego to nie wiem jak dałeś radę tyle przejechać, bo ja po 30 kilometrach już miałem dosyć. Fakt łańcuch czysty. 

 

ja w sobotę smarowałem czerwonym finishem (tym nowym, wodnistym) i przejechałem jednym ciągiem 218 km. Ale było mnie słychać ponoć… Tak wiało, że ja nie słyszałem, ale Ci za mną zgrzytali zębami. 

To jest obecnie najgorszy erzac smarowidła do łańcuchów. 

 

Ja na poważnie już tylko rohloffa - brudzi się na szosie, ale zapewnia cichą i stabilną pracę napędu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...