Skocz do zawartości

[ramy] o wyższości Cro-mo nad Alu


funkad

Rekomendowane odpowiedzi

Ktos jezdzil moze na Authorze Sectorze ? To chyba jedna z nielicznych popularnych i tanich ram stalowych...

Witka

 

 

Tak się składa, że mam Sectora od 2000r, nówka ze sklepu.

Co ciekawe wtedy był on tańszy od modelu aluminiowego Modus z takim samym wyposażeniem i m.in. dlatego na niego się zdecydowałem bo np Vision był już znacznie droższy.

Gdzieś na forum już o tym pisałem i mogę potwierdzić jeszcze raz, że rzeczywiście jest to rama nie do zdarcia którą używałem w bardzo trudnym terenie i nadal będę używał. Minusem może być waga ramy ale nie jest to dla mnie priorytetem bo nie jestem zawodowcem i mi do maratonów i XC zupełnie wystarczy.

Co do alu to moje doświadczenia ograniczają się do kilku przejażdżek różnymi rowerami i rzeczywiście czuje się większą sztywność ale do tego chyba nie mam odpowiednio twardego tyłka :nuke: zresztą jak ktoś jeździ w terenie to żaden materiał nie spowoduje, że będzie się czuł jak na kanapie.

Sector: http://picasaweb.google.com/rafallubicz/My...661726796151778

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Ale odgrzebie ;) i napisze 1 post na forum.

 

Moje zdanie co do ram cr-mo a alu jest takie, że to wlasciwie porównywalne ze jezeli wezmiemy rame o wadze 2000 g z alu i porownamy do takiej samej z cr-mo to stosunek roznicy wytrzymalosci jednej do drugiej nie bedzie wcale taki duzy i prawda jest to ze na dzien dzisiejszy a minal prawie rok od ostatniego postu w tym temacie niema juz duzej roznicy miedzy alu a cr-mo optymalnie elementy z cr-mo moga byc uzywane tam gdzie ryzyko złamania jest najwieksze a ramy z alu (dobre ramy ) sa na tyle zrobione ze przetrzymaja to do czego sa przeznaczone sadze ze konstrukcje i materiały na takie ramy sa dokladnie przemyslane i nie nam tutaj oceniac bo nie znamy szczegolow produkcyjnych.

 

 

 

Ale odgrzebalem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ja się wtrące bo prawdopodobnie będe mieć rame cr-mo , z mojego punktu widzenia warto "łyknąć" taka rame niż aluminiową i mieć ją przez wiele lat , ewentualnie wymieniać osprzęt w rowerku na takiej ramie , jest to dobra inwestycja która się zwróci przez swoje liczne zalety. Co do pozyskiwania samych ram mozna sie pokusić o zakup jakiegoś używanego roweru "z zachodu" , zawsze mozna wyHaczyć jakąs okazje np na tange . Wiadomo że to sa stare ramy więc moga nie spełniać dzisiejszych oczekiwać , ale mozna je wysłać do przeróbek i oto uzyskujemy np rame na markowych rurkach z głowka 1 i 1/8 cala z mocowaniem na hamulec tarczowy której waga nie powinna przekraczać 2 kilo. To jest tylko moja opinia więc nie odbierajcie mnie źle , pozdrawiam.

 

--- 09.07.08.:

 

A mam takie pytanie po był poruszony fakt że ramy cr-mo mocno pracuja przy mufach suportowych, ja chce włożyć do takiej ramki korbe ze zintegrowana osią. CZy przez to mogłyby się pojawic jakies problemy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, znajomy używał stalowej ramy z korbą Hone przez ponad rok i nie miał z nią najmniejszego problemu, dodam że waży ponad 100kg, a najśmieszniejsze jest to że sprzedał ten rower i kupił fulla C-dale Prophet i po kilku dniach jezdy w terenie rama zaczeła niemiłosiernie skrzypieć... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ale ty masz na myśłi pewnie rame wyczynowa typu np street a mi chodzi o rame do roweru górskiego która będzie miała swoje lata , teoretycznie nie powinno być kłopotów skoro twój kumpel nie miał ale wole sie upewnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krank przesmarowaliśmy (oczywiście w Sykkelgjenvinning, bo w "Waszym" :D Sykkelsentret powiedzieli że to normalka i nie ma się czym przejmować :mellow: , zresztą tak samo jak tym że opona trze o wahacz przy skrętach B) ) Teraz zaczęło trzeszczeć na zawiasie... Heh a w mojej F-ce łożyska już drugi raz wymieniałem :D

 

ps. Ramka to była Voodoo Wanga więc żaden wyczyn, tylko zwykłe MTB...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigy nie jeździłem na ramie stalowej dobrej jakości, ale uważam że jeśli ktoś szuka roweru do ścigania to patrzy na wage i bierze ALU a jesli ktoś szuka komfortu to bierze fulla i nie przejmuje sie materiałem. Jeśli ktoś chce uprawiać turystyke na rowerze to będzie to robił i nie będzie mu to przeszkadzało czy ma ramke stalowa czy np fulla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo w "Waszym" :P Sykkelsentret powiedzieli że to normalka i nie ma się czym przejmować

Który, Ørjan? Już ja ich tam opieprzę :D Generalnie to planowaliśmy akcję 'Buy a Cannondale, get an iPod for free', ahahahah, no ale też mnie nurtuje ta kwestia, no ale wbiję tam do Was do gjenvinning pogadać w przyszłym tygodniu, może jakiś browarek? :) Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przywalilem czołowo w samochod z predkością 50km/h, wygiął sie marzocchi pro eta (solidny amor) a rama aluminiowa ani drgneła... tak wiec aluminium wcale nie jest takie słabe :D jednak rame wymienie niedługo bo boje sie ze takie uderzenie mocno ja naruszyło i kiedyś mi strzeli ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacznijmy od tego, ze porownywanie alu-stal-karbon-tytan jest calkowicie pozbawione sensu. rozsadne jest porownywanie tylko konkretnych modeli pod konkretnego uzytkownika, inaczej jest to tylko bicie piany (co oczywiscie nie jest zle). jesli juz chcemy dopatrzec sie jakiejs tendencji to prosze: niektorzy mowia, ze wielbiciele stali lubia stal, bo to takiej oldskulowe, trendy i wogle nietypowe ze az ahhhh ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie słyszałem o jakiś wielbicielach stali :D Ja osobiście 10 lat (albo i więcej) przejeździłem na stalowej ramie i nie mam do niej zastrzeżeń. Raz koleś samochodem w lewą stronę tylnego widelca mi przywalił, trochę się wygiął, przez co koło trochę dziwnie wygląda od tamtej pory w widelcu ;) Jednak rama jak się trzymała tak się trzyma. Teraz jednak przenoszę się na aluminium, ale nie ze względu na wagę itp. Poprostu chcę coś nowego i w ładnym malowaniu :P Od razu zaznaczam, że nie zależy mi na wadze roweru. Nigdy nie ważyłem i nie będę niczego ważył. Ci co mają bzika na punkcie wagi to głównie ludzie traktujący rower jako dyscyplinę sportową, tną sekundy i zakręty, chcą być pierwsi na mecie. Mi to wisi czy mam alu czy cr-mo, a mojego stalowego sprzęta nigdy nie wyrzucę bo przez tyle lat ma większą wartość sentymentalną niż pieniężną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • Mod Team

Klaniam,

W najprostszy i organoleptyczny sposob to mozna probowac dwojako:

 

1. Waga: Hi-Ten nie jest cieniowany i generalnie rzecz ujmujac znacznie ciezszy.

2. Temperatura (wynika z powyzszego) - rury niecieniowane o wiele wolniej przyjmuja temperature. Jesli zlapiesz takowa gola graba i rura sprawaia wrazenie "cieplej" tzn nagrzala sie od dloni tak szybko ze praktycznie nie zauwazyles tego momentu, to na 99% masz do czynienia z Cro-Mo lub innym szlachetnym rodzajem stali. Jesli rura "ziebi" wyczuwalnie dlugo to jest to zwykla "kanaliza".

 

Mozna sie smiac z takowych metod ale zasugerowal mi je Mistrz Mytnik... A jemu wierze jak Wyroczni :)

 

Dalej niech sie wypowiadaja specjalisci-metalurgowie...

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo :) temat dla mnie :D - 7 lat jeździłem na rowerze z ramą cro-mo - tak przynajmniej było na naklejce :P. Rower był ostro katowany, między innymi zjazdy na sztywnym widelcu z przodu, później przeżył włożenie pierwszych v-brake, które często powodowały stawianie maszyny na przednim kole :D, wjechanie w cegłówkę którą jakiś de..il zostawił na jezdni przy prędkości około 40 km/h, generalnie katowanie straszne. W sumie zrobiłem na nim przez te 7 lat jakieś 40-50 tyś km. Z plusów to wiadomo - bardzo duża wytrzymałość, tyle lat katowania rama znosiła bez trudu, lakier miała w stanie szczątkowym, a mimo tego rdza się jej nie imała :D. Z minusów, była dosyć jak to napisać sprężysta. Widły jak się nacisnęło przedni hamulec i bujało rower przód- tył to uginały się w zakresie kilku cm. Depnięcie na pedał powodowało że rama w okolicach suportu się lekko wyginała.

 

W końcu po 7 latach się poddała - pękła na spawach - przy sztycy u góry, i przy supporcie od dołu od strony tylnych widełek.

 

Kupiłem aluminiową, jeździ się chyba lepiej, sztywniej, nie ugina się, na pewno rama jest lżejsza. Niestety ma też minusy - boję się ją rzucać na asfalt :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

sorry za ten odkop ale też mam kolarkę Peugeota na ramie Reynoldsa włąsnie chromowo molibdenową i pojawiła (kilka lat tania nie wiem gdzie) się rdza i podobno najlepiej jakbym zaniósł to blacharzowi samochodowemu czy to już nie warto się w to bawić ? Dziura jest i pojawiły się bąble rdzy na spodzie ramy tej górnej a nigdzie indziej nie ma. Ile by to kosztowało ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Aby nie zakładać nowego wątku spytam tutaj. Jeśli mielibyście wybrać ramę do jazdy wyłącznie zimą (duża wilgoć non stop). Zostawianie roweru na kilka h w mrozie, to wybralibyście aluminium czy cromo? Niby cromo wytrzymałe, ale w końcu to stal..co z rdzą? Jazda tylko po mieście, bez katowania i skakania. Moja waga 67kg. Rama miałaby być na lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...