Skocz do zawartości

[konserwacja] roweru


Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze - czy lepiej jest konserwować rower samemu czy lepiej to zrobią w serwisie?

Jeśli lepiej jest to zrobić w serwisie to ile to mniej więcej może kosztować (chodzi mi o dokładne wyczyszczenie piasty, łożysk itd.)

Jeśli lepiej jest to zrobić samemu to proszę o dokładną instrukcję jak i co ile czasu czyścić poszczególne części.

Za pomoc będę naprawdę wdzięczny. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za pytanie....

Jeżeli więcej cenisz sobie czas niż pieniądze - do serwisu

Jeżeli jest odwrotnie masz czas na poczytanie, pewnie kupienie odpowiednich narzedzi i środków[zwrócą się z czasem] + np książki o naprawie/serwisowaniu rowerów. Do tego masz żyłkę majsterkowicza i lubisz jak sam cos zrobisz to smialo naprawiaj sam :).

 

Ja wszystkie operacje robie sam... moze oprocz centrowania kół, bo się za to jeszcze nigdy nie brałem :rolleyes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to już pytaj w swoim serwisie. Ale jeżeli masz rower górski to radze ci poznać jego budowe na tyle, żebyś mógł robić przy nim najprostsze czynnosci serwisowe, bo bez tego i bedziesz płacił za pierdoły i jak cos na trasie sie stanie to bedzie problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Odpowiedź jest bardzo prosta... jak tylko potrafisz to zrób to sam.

Problem natomiast jest inny, czy posiadasz wiedzę i narzędzia. Większośc rzeczy odkręcisz metodami "chałupniczymi", ale nie wszystko (np. suport - poza zwykłym typem).

 

Ja przy swoim bike'u robię wszystko sam... a że pracuję w serwisie to mam dostep do wszystkich specjalistycznych narzędzi :rolleyes:

Jeżeli chodzi o ceny to różnie... jeżeli chcesz żeby rozebrali ci cały rower (piasty, stery, suport itd) i nasmarowali wszystko to musisz się liczyć z wydatkiem minimum 100zł (wiadomo że dla "popisania się" to ktoś ci to za 20zł może zrobić). Ale w profesjonalnych serwisach to wydatek minimum 100zł :). Piszę dlatego że mało serwisów posiada specjalistyczne narzędzia jak prostownica do haka przerzutki, czy frez do sterów i robią to "byle czym".

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej robic samemu - nauczysz sie duzo. warto miec kumatego zorientowanego w temacie kolege.

ja uczylem sie na wlasny rachunek i na wlasnych bledach.

 

to czego nie robie sam to centrowanie kola (ostatnio sam je skladalem a znajomy mechanik wycentrowal za browarka), demontaz bębenka w piastach z dwoma lozyskami maszynowymi czy w piastach na konusach - do tego potrzeba klucza a ja zagladam do piasty do bebenka moze raz w roku), montaż/demontaż nowego typu wkladow shimanowskich takich jak w korbach hone czy lx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym Ci radził naprawiać samemu:). Podstawowe czynności nie są wcale trudne i bez problemu można sie ich nauczyc. Ja korzystam z serwisu tylko gdy muszę przepleść koło lub przeserwisować piastę z bębenkiem (bo sie na tym nie znam) lub gdy brak mi narzędzi. W ten sposób oszczędziłem już wiele kasy a nawet czasu(za zwykłe duperele każą czekac pół dnia;])

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomniałem o niewątpliwie waznym aspekcie czasu... gdybym mial czekac ciągle na zrobienie tego czego potrzebuje to wiecej stalbym w serwisie niz jezdzil.

poza tym szansa ze serwis znajdzie miejsce skrzypienia w mojej ramie są naprawde minimalne bo znam mojego konia lepiej niz ktokolwiek. :rolleyes:

w zaleznosci od sklepu niektore z nich wykonuja uslugi przy kliencie - patrz i ucz sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jesli chcesz sporo jezdzic i gdzies dalej - dobra rada - naucz sie samemu dbac o rower.

Byle drobiazg na trasie (pęknieta szprycha) i staniesz.

Strach gdzies dalej jezdzic . Nie wspominając o drobnych regulacjach :)

W ciągu kilku lat zwroci Ci sie to z nawiązką ;)

Rower intensywnie uzywany ,ktory widzi serwis raz do roku to przewaznie szmelc.

 

Do serwisu to oddaje rower (jeszcze mi sie nie zdarzylo !) przy wymianie suportu (zbyt rzadka sprawa zeby sie oplacalo kupowac narzedzia), wymianie piasty (zaplatanie kola i centrowanie !).

Reszte robie sam - piasty przewaznie rozbieram raz do roku, czyszcze i smaruję łozyska, lekko naoliwiam bębenek, itd.

To naprawde nie takie trudne :wink: :arrow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "Magazynie rowerowym" znajduje się dział "WARSZTAT" tam w każdym numerze piszą co jak sie czyści, wymienia itp. Istnieje również książka "Sztuka serwisowania roweru górskiego" koszt ok 40 zł. A może ktoś zna jakieś dobre strony www z tej dziedziny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam żyłkę majsterkowicza i staram się wszystko robić sam, nawet jak mam kupić klucze. Wolę sam poznać budowę roweru i gdzie się co kręci niż oddać do serwisu, przy rowerze jeszcze nie wymieniałem amortyzatora i zaplatałem kół, reszte mam obcykaną. Nawet jak kupisz klucze to na całe życie. Gdyby policzyć koszt kluczy na 20lat i koszt serwisowania wynik jest oczywisty. Serwis dla mnie to jakieś grubsze sprawy np. wytoczyć jakąś część, zmienić piastę, reszta to w sumie proste czynności i średni kumaty sobie z tym poradzi, nic trudnego. Z czasem się wprawy nabierze i wszystko będzie szło lepiej

 

Jednym słowem: samemu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze rok temu nie wiedziałem co gdzie i jak. Teraz to wszystkie regulacje robie sam. Sprawia mi to frajde no i uczy ^_^ Uważam że przy podstawowych rzeczach jak regulacje ,czyszczenie i smarowanie samemu można sobie poradzić. Człowiek oszczędza czas i kase :D Dopiero przy grubszych spraawch przy których odpowiednie narzędzia są potrzebne może się przydać serwis :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jak reszta ludu powyżej rower naprawiam sam ^_^ Właściwie to sam go sobie złożyłem więc nie ma przede mną tajemnic :P Jak nie mam specjalistycznego narzędzia to kombinuje: np. klucz do bębenka w deore 510 zrobiłem z 4mm blachy, a bacik do kasety mam z imadła i starego łańcucha. Czego nie da się zrobić to kupuje i tak się zwraca po pewnym czasie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

radze robić samemu, bo jak dasz do serwisu, to zbankrutujesz. mój kumpel zabulił dyche za założenie dętki i opony, więc nawet nie myśle, ile może kosztować cały przegląd. poza tym warto sie nauczyć- jak ci sie dętka przebije 50km od serwisu to co? bedziesz pchał rowerek przez cały dzień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja po oddaniu roweru do serwisu (Wymiana suportu, Korby, Piasty, Kasety, linek przerzutek i Przeplecenie koła) jeszcze musiałem sam wyregulować tylną przerzutkę. Byli tacy zdolni że przy 7rz manetkach i 8rz kasecie oba skrajne przełożenia były dostępne, ale tego że przełożenia w środku się gubią (biegi były zmieniane tak jakby przerzutka miała luzy) już nie zrobili.

Oczywiście musiałem zrezygnować z jedynki aby przełożenia w środku się nie gubiły. Dobrze że koło jest dobrze zaplecione i wycentrowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Ja prawie wszysto robie samemu , jedynie raz do roku daje piasty do konserwaci (rozebranie wyczyszczenie nasmarowanie) . Przestałem dawać rower do serwisu kiedy za dokręcenie wszystkich śrubek wziął 15 zł :/. a po zatym sięrelaksuje jak grzebie przy moim rowerku:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...