heavy_puchatek Napisano 16 Maja 2007 Napisano 16 Maja 2007 Mój się tak ugina jak się postaram na zjeździe jakimś, normalka Z resztą jak mi powietrze uciekało i był jak masełko to wcale dużo bardziej się nie wginał, ot końcówka skoku znacznie utwardzona A z rowerowych? Cóż, pojeździłem i to chyba na tyle
johny89 Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 Dzisiaj wyczyscilem caly rower lacznie z napedem. Kaseta poprostu lsni ale nie pojezdzilem za duzo bo tylko jakies 6km. Zalozylem opony xcr road. Rower jakis maly sie zrobil i jakos bardziej mi sie podoba. Jutro chyba tez nie pojezdze. Wracam pozno ze szkoly i bede mial robote w domu :/ Moze uda sie nadrobic w sobote i niedziele.
Wilku89 Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 a ja dzisiaj dostalem nowe manetki xt sl-m760 rapid fire plus 2007r. i klamki Avid FR 5. Do tego caly rower wypucowalem, wyczyscilem pancerze, jutro jade 2 nowe pancerze do rowerowgo skrocic, zaloze cale okablowanie i rower bedzie chodzil jak rakieta
Biera Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 Więc tak: wczoraj załatałem kolejną już dętkę. Wszystko poskładałem, pompuję koło a tu trach! Złamał się wentyl! Totalnie załamany zacząłem walić głową w mur no ale cóż. Wysupłałem resztki kasy i zrobiłem kilka prezentów dla rowerku: I naklejka XC-ZONE:) II przyszedł reklamowany halogen Cat-eye III nowy bidon BBB - prezent od Pikpoka:) IV nowa dętka Continental (mówiłem już że nie lubie continentali?) V nowa opona - tioga factory xc R rower i ja zadowolony:) zrobiliśmy już rundkę honorową po okolicy:)
bilskij Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 Wilku piekne te twoje manetki xt... Juz nie moge sie doczekac az ja zamowie sobie takie same manetki lecz z napisaem lx. :surprised: :surprised: Biera ale brudnyyyy ten twoj rower :surprised: :surprised: fujj ;P hehe Ja przed jakas godzina zrobilem sobie rundke rowerem na nowych oponach semi-slickach do pobliskiej wioski pogadac chwilke z kumplem W drodze powrotnej liczylem czas i dystans, wyszlo cos takiego: dst: 6,23km time:11,02 avg:33,47 speeeeeed dodam, ze jest to czas w jedna strone no i ze jest to moj rekord jesli chodzi o czas jazdy do kumpla POzdro!
Xsystoff Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 Nie przeszkadza Ci tak niechlujnie postrzepiona linka od przedniego hamulca ?
Biera Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 nie, jakoś tak nie. Tzn za każdym razem sobie mówię że muszę to w końcu zrobić no i tak jakoś już pół roku sobie tak mówię. A że hamulec przez te pół roku nawet dodatkowej regulacji nie potrzebował (2000 km!) to i tego nie tykałem.
Xsystoff Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 Podobno prowizorki sa najtrwalsze :wink: Naklejka wyglada bardzo fajnie, ale myslalem, ze jest troche wieksza.
Biera Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 imho takie najlepsze ma być małe i się za bardzo nie rzucać w oczy ale jednocześnie być widoczne z daleka. Co do mojego powyższego postu... dlaczego nie lubie continentala? zakładam dzisiaj nową oponę i nową dętkę, zaczynam pompować i słyszę "pssss" ... no dobra tym razem to chyba moja wina bo chyba przyszczypnąłem dętkę, ale i tak nie lubie conti:P
Blue Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 Biera... ale ty masz pecha do tych detek ;p[odpukać].
Biera Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 gorzej niż <samiwieciekto> na szczęście dzisiaj kupiłem od razu dwie dętki bo stwierdziłem że zapasówka się i tak prędzej czy później przyda. Jak widać prędzej
Publius Napisano 17 Maja 2007 Napisano 17 Maja 2007 Mój sąsiad z bloku nigdy nie złapał gumy. Az pewnego pieknego razu wymienił 3 dętki w 2 doby Mina nietęga a ja miałem śmiechu co nie miara, legenda padła xD
jurasek Napisano 18 Maja 2007 Autor Napisano 18 Maja 2007 tacy NIGDY łapią gumę w sposób dramatyczny moja lekcja pokory to w niedzielne popołudnie 40 km od domu a kilka dni temu, ok 10 min potrzebowałem by uruchomić rower w centrum miasta po złapaniu snaka od pamiętnej lekcji zawsze wożę zestaw naprawczy
Sixer Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 A ja mam infe jeszcze tylko 2 godz i do rowerowego :twisted: Przed chwilą mata i przekształacanie... umiem to ;P Dobra leckja się zaczyna
jo_jacek Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 dzis sie w ogole dzien zaczął fajnie. Doszkoly mam na piechote okolo 30min wiec udalem sie rowno 30min przed dzwonkiem z kolega. Idziemy do szkoly mam 500m patrze an zegarek jest jzu dzwonek. mysle zamiast isc na okolo przebiegniemy 4 pasmowa droge tam gdzienie ma przejscia i jest zdecydowanie krocej. Oczywiscie sa 2 pasy pas zieleni 2 pasy. No to hopla bo nic nie bylo wybiegamy na druga strone biegniemy do góry na chodnik ktory jest za drzewami. Wchodzimy zadowoleni i wyszlismy prosto przed 3 policjantów.. zatrzymali nas mowimy ze sie spieszymy a oni nic. Spisali sprawdzili czy telefony nie sa kradzione. tak wiec zrobilo sie 15min spoznienia i policjant mowi jak chcecie to wam wypisze madaty jako usprawiedliwienie a my ze nie nie.. :wink: no i nas puscili bez mandatów uf... w szkole udalo sie usprawiedliwic i lajcik. Druga czesc dobrego dnia - zamiast o 15:10 skonczylem o 12:25 wiec do domku i 40km mam juz za sobą :] jeszcze wieczorem chyba znowu ide pojezdzic. Trzecia fajna nowina to taka ze objawy choroby mijaja - zrobilem ta sama trase co ostatnio w takim samym czasie i w takie same warunki pogodowe z taka róznica ze srednie tetno jest nizsze o 11ud/min :]
kantele Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 ja raz musialam w ciagu tygodnia 2x latac i 2x wymieniac detke a wszystko przez to, ze w oponie tkwil odlamek szkla, ktorego nikt nie zauwazyl bo ujawnial sie tylko przy nacisku na opone (macanie od wewnatrz opony palcami nie ujawnialo go) a dzisiaj poszlo prawie 30 km (okolo 7 km wiecej niz normalnie) i wlasciwie to nawet nie wiem na czym... aa juz wiem, w trakcie pracy mialam pojsc do ksero wiec wymyslilam ze pojade na rowerku, co sie bede przemeczac...
siwyex Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 A ja dziś pośmigałem ostro w terenie (tak jak zapowiadałem w sobote, "od przyszłego tygodnia zaczynam teren") No i z rowerowych rzeczy to zważyłem prawie wszystkie części swojego bike'a Myślałem że będe bardziej zadowolony, ale parę rzeczy się wymieni i będzie GIT
Gucio112 Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 Dzisiejszy początek dnia był koszmarny. Okazało się, że mam 3 matematyki, a ogólnie lekcji dzisiaj 5, bo z 2 nas zwolnili Zaraz po szkole pojechałem z kumplem do sklepu dowiedzieć się czegoś o butach. Narobiłem sobie tylko nadziei, że je będę miał i to po niższej cenie niż na allegro !! Później rundka w drugą stronę miasta i wróciłem się, żeby znać odpowiedź co do SPD. Niestety chwilowo nie ma u producenta :/ Pozostaje albo Allegro, albo jakiś internetowy sklep rowerowy. Konkretnie chodzi mi o M072 lub M075. Muszę nasmarować łańcuch, bo mi obciachu trochę robi
jo_jacek Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 No i wrocilem z drugiego treningu. W sumei wyszlo 68km. Na pierwszy jako tako udalo mi sie osiagnac cel czyli jechac w H-zone (miedzy 70 a 79%) a na drugim byla typowa tempowka - serce prawie caly czas przez godzine biło na ~85% mozliwosci :]
Toosh Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 a mnie na leśnej drodze potrącił w przednie koło zając ;, nie wiem czy byl bardziej wystraszony odemnie
manio49 Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 Ja dzisiaj 35 km z moją kochaną [i nie chodzi tu o rower bo on nazwe typowo męską ma ] Z tego z 20 w terenie i to nie byle jakim bo błotko jak sie patrzy A że ja miałem wielką ochotę się potaplać to z niego skorzystałem Ale najlepsze jest to że moja mała nie pękała równo za mną każdy podjazd i zjazd i większość błota Dziwi mnie tylko że mam czyste spodnie z tyłu, nie mając błotnika ale cóż nie ma co narzekać. No i przy tym że było w miare wolno to pojechałem sobie na 65-70% tętna więc na tłuszczyk w sam raz. ogólnie to nawet mnie denerwowało za niskie tętno xD 120 mnie już wkurzało. Przejechałem te 35 a 10 minut po powrocie do domu wychodziłem już grać w piłkę Ogólnie troche sie zmęczyłem ale baaardzo miły dzień
black rider Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 A ja w sumie niewiele bo tylko 3 luzne lekcje a potem tylko się baaardzo przyjmnie leniłem no i na angolu dodatkwoym ale to taaam... a z rowerowcyh to kupiłem sobie bidon za 9,99zł z Kauflandu i to ROCK SHOX (kurcze musze teraz zmienić amortyzator) dosuszyłem sobie buty żeby jutro były gotowe no i zaraz wytre łancuch i git będzie
kuhru87 Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 Dziś pierwszy raz w życiu regulowałem tylną przerzutkę i.. nie wyszło mi to najlepiej (zarywa jak zarywała dalej).. Pierwszy raz więc cieszę się, że nic nie spieprzyłem ; P
martwa wiewiórka Napisano 18 Maja 2007 Napisano 18 Maja 2007 a ja -ponieważ i tak mi wyłączyli prąd (przymusowe wolne:) pojechałam sobie do Gniezna.. Po drodze spotkałam bażanta (był przerażony, ja też) i jakiegos nieprzyjaznego psa który mnie trochę pogonił... Zabłociłam rower w diabły. Zabłądziłam efektownie kilka razy, skutkiem czego do kupy wyszło mi 140 km (tego w planach nie było) Nie było w planach również okrutnych ostatnich 21 km zrobionych z koniecznosci okrutnie przelotową trasą (walcząc o przezycie wsrod samochodów:) Nigdy wiecej tamtedy nie jade:) Pomijajac ostatnie kilometry, bylo fajnie:) Dwóch rowerzystów pozdrowiło mnie na trasie (jak normalnie nigdy) czyli pozytywny, nie spędzony przed komputerem dzien!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.