Skocz do zawartości

[Fajne treningi na trenażerze] jakie polecacie ?


wkg

Rekomendowane odpowiedzi

Hej !

No właśnie jakie polecacie, lubicie ? Nie chodzi mi o długie aeroby - te tylko w realu, Over/Under, SST bo te mam, znam i są w sumie wszystkie takie same, Chodzi mi o fajne - tzn takie, które nie nudzą, dają satysfakcję z ukończenia, coś rozwijają i po prostu je lubicie :)

Poniżej wrzucam kilka takich które ja lubię z uwagami. Podaję linki do Zwifta ale forma obojętna.

https://whatsonzwift.com/workouts/less-than-an-hour-to-burn/the-gorby/ Lubię go bo wygląda na trudny a trudny nie jest.  110% FTP jest do ogarnięcia przez 5 min a potem długa 5 min regeneracja. Za długa IMHO. Zmodyfikowałem go sobie w ten sposób, że skróciłem regenerację do 4:30 zamiast 5 min. Zwiększyłem też ilość interwałów - robię aż mi się nie znudzi. Jak się zużyję  to staję na pedałach w "mocnych" lub "słabych" segmentach.  Tak na minutę - dwie dla rozciągnięcia mięśni.

https://whatsonzwift.com/workouts/less-than-an-hour-to-burn/the-wringer/ Prawdziwy łobuz. "This short workout concentrates on 30 second efforts with short recoveries to help boost VO2 power (just above your FTP)." No może i tak. Ja go robię bo około 30 sekund trwają okoliczne podjazdy. Mniejsza o większą - działa :D Podjazdy się trochę wypłaszczyły. Qrestwo polega na tym, że "słabe" segmenty są coraz krótsze. na początku myślisz: "30 sekund 205% FTP przeleci zanim się zorientujesz" ale że odpoczynek jest coraz krótszy jakoś tak coraz szybciej trzeba popić z bidonu i zanim oddech się uspokoi cisnąc znowu :D Ale jak ładnie wygląda na wykresie ! No to lubię ten trening. Uwaga: Training Peaks źle liczy wysiłek (wysiłek, bo są tu uwrażliwieni na TSS  :D ) Garmin i Strava poprawnie. Zmodyfikowałem sobie w ten sposób,  że "odbiłem" go symetrycznie prawie podwajając. I dojeżdżam ! Bo w drugiej połowie przerwy między "mocnymi" segmentami się wydłużają. I to rodzi nadzieję :)

https://whatsonzwift.com/workouts/60-90-minutes-to-burn/mat-hayman-paris-roubaix-1/ No tak. Niby właściwie aerobowy ale nie do końca. Po solidnych 20 min na 81% FTP (niby nic ale pot już cieknie, żadne tam pierdu-pierdu) chwila odpoczynku i jazda pod progiem. Niby nie pod samym progiem ale co 2 min strzał 20 sekund 140% FTP. Raz, drugi przesiedzi się na ostrzu noża ale potem daje w nogi. Dodatkowo w trakcie rozgrzewki jakieś kosmiczne strzały 10 sekund prawie 300% FTP. Pewnie na przebudzenie :/ Podoba mi się, bo uczy jeszcze dołożyć do pieca jak już dosyć długo jedziesz całkiem mocno. Takie małe, 20 sekundowe świństewko :D Zmodyfikowałem go w ten sposób, że dołożyłem trzeci segment interwałów z 20 sekundowymi strzałami i wydłużyłem rozgrzewkę. Rozgrzewka  fajnie ale  trzeciego segmentu nigdy nie zrobiłem. Po drugim cieszę się, że to już koniec.

https://whatsonzwift.com/workouts/less-than-an-hour-to-burn/the-mccarthy-special/ Generalnie nie polecam bo zaniża samoocenę. Nigdy nie dojechałem bez zmniejszenia mocy o kilka procent na samym końcu. Może kiedyś ... bardzo trudny trening.

Tyle ode mnie, pewnie znacie lepsze, fajniejsze. Podrzućcie proszę z kilkoma słowami komentarza :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak muszę kręcić w domu, to odpalam sobie jakiś trening z Garmin Connect. Włączyłem sobie tam plan treningowy i jak nie mam pomysłu, to korzystam z ich propozycji. Do wyboru treningi z mocą lub pulsometrem, szosowe lub MTB, kilka poziomów zaawansowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, cinol123 napisał:

Hmmm ... tu mam mieszane uczucia. Puls mi pod koniec idzie już bardzo wysoko - ta  "fałszywa regeneracja" w środku bardziej męczy niż regeneruje :D Robię to tak "na styk". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Radekpe napisał:

Polecam https://whatsonzwift.com/workouts/mountain-bike/absa-cape-epic-absa-cape-epic-workout-6/ kadencja podczas interwałów 70-80, do tej pory nic bardziej mną nie sponiewierało.

Jak cie sponiewieralo, to albo to nie jest poziom treningu dla ciebie albo nie  byles do niego przygotowany (brak planu). Blednym jest myslenie, ze czym bardziej mnie sponiewiera, tym lepiej. 

Podobnie, twierdzenie, ze jezdze tak az mi sie znudzi, swiadczy o braku planu i pomyslu na trening. Oczywiscie nie pisze tego aby komukolwiek zabronic tego co robi ale w kontekscie, jak juz mowimy o treningu, takie podejscie jest malo efektywne, nie mowiac, ze jest strata czasu.

Ogolnie ten temat jest troche bezsensowny, a przynajmniej malo wartosciowy w kontekscie treningu. Co ma na celu wrzucanie sesji  "ktore lubie"? Ile razy w zaplanowanym cyklu treningowy jezdzisz to samo? Jak dana sesja ma sie do calosci planu treningowego, co ma na celu?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na celu ma zabawę, fun,  radość z życia, nacieszenie się nową zabawką, fajną zajawką...

Czyli najbardziej dla mnie w tej chwili ważne w tym trenażerowym temacie sprawy. To chyba oczywiste :D

Jakbym chciał plan treningowy wziąłbym coacha a nie pytał po necie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, 1415chris napisał:

Jak cie sponiewieralo, to albo to nie jest poziom treningu dla ciebie albo nie  byles do niego przygotowany (brak planu).

Zimę przepracowałem z planem i dalej trenuje według planu. Najbardziej prawdopodobne jest to że byłem zmęczony. Jednak uważam że jest to dość ciężki trening, przynajmniej dla mnie i warto zerknąć na niego. Kojarzy mi się z serią kilku hopek w lesie. Na pewno do niego wrócę w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, 1415chris napisał:

To nic tylko jak jazda w kreskowce Zwifta, po co patrzec na slupki, wykresy, to jest nudne ;)

Kiedy mniebawia slupki i wykresy a nie kreskowki :D

Teraz, Radekpe napisał:

Kojarzy mi się z serią kilku hopek w lesie. Na pewno do niego wrócę w przyszłości.

Sprobuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...