Skocz do zawartości

[do 13000] Trail / Lżejsze Enduro


drobny

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, some1 napisał:

... choć przecież alternatywy 2x są jak najbardziej dostępne.

... w sezonie 2020 ciężko w ogóle znaleźć nowy rower MTB ze średniej/wyższej półki z napędem 2x.

Piękne podsumowanie tej paplaniny :D     

4 godziny temu, radziuGD napisał:

PS. przywoływanie świata pro to ma taki sam sens jak branie przykładu z filmów porno,

Tak czasem sobie myślę, że zawodnik pro nie ma zbyt wiele do gadania. Co producent da to ma używać, jeździć i nie pyskować bo z tego żyje.

Tak nawiasem - jeżdżę na 2x bo mam i się przyzwyczaiłem, uważam, że jeżeli przednia zmieniarka to już najlepiej 3x bo wad nie ma żadnych w stosunku do 2x a myślę nad przejściem na 1x :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, shotgun napisał:

to właśnie duże koło. W końcu patrząc na siebie na fotkach nie wyglądam jakbym zaruchał rower dzieciakowi z podwórka. 

...tu jest pełna zgoda ;-)))

Ja wiem że ludzie gór mają zawsze pod górkę....i każde przełożenie jest za twarde. Ale zmiękczanie maksymalne daje spadek równowagi i w efekcie butowanie, zresztą w beskidach i tak nieuniknione. Choć jak ktoś zna lokalne ścieżki to sobie poradzi. 

Ja najbardziej obawiałem się w napędach 1xx braku szybkich przełożeń, a okazuje się że tu bardziej chodzi o miękkie. Bo koła 29 nie oszukasz, ale zębatka 30 z kasetą 11-50 jest ok. Co do spadania łańcucha na zębatce 50, to nie przeszkadza, a kaseta srama jest prawie pozbawiona tego problemu.

Co do trwałości- używam kasety sunrace i jestem zaskoczony jej trwałością-przyjął 4 nowy łańcuch. Kumpel ścigant ma 9 tys zrobione na MX-3 i dalej jeździ- napęd 11rz, oczywiście rotacja łańcuchów.

Ja też ubolewam nad tym że mam 46 lat i kondycja na góry jest kiepska, ale staram się nad tym pracować ;-)  Nasze piękne Beskidy- tu mam najbliżej- dają mocno w kość, ale jak pisałem odrobina cwaniactwa i worek kondycji załatwia większość problemów. A braki w sprzęcie to tylko wymówka.

Przynajmniej u mnie bardziej są problemy z kondycją niż ze sprzętem. I nie zwalał bym tu na ułomności napędów 1xx.....bo na kalkulatorze wychodzi że jest to to samo co wyidealizowane 2x10. Wiem że można zrobić 2x11 z kasetą 11/42 ....ale tu mamy powrót do ułomnej przerzutki a zysk minimalny....tzn bardziej sprawdzający się na równinach (twarde biegi).

Jeśli chodzi o mnie to zębatka 30t przy kole 29 nie jest taka głupia i sprawdza się na wyżynie śląskiej. Nie brakuje mi szybkich przełożeń, bo przy moich leśnych treningach średnie na poziomie 26 są naprawdę szybkie..... a 28 też nie stanowi problemu.

Co do pseudo większych oporów przy napędach 1xx to ja ich nie odczuwam.....jak to mówią teoria często mocno rozmija się z praktyką. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, woojj napisał:

Ale zmiękczanie maksymalne daje spadek równowagi i w efekcie butowanie, zresztą w beskidach i tak nieuniknione. Choć jak ktoś zna lokalne ścieżki to sobie poradzi. 

Jasne. Tyle, że te miękkie przełożenia przydają się bardzo na długich męczących pożarówkach żeby chwilkę odsapnąć a nie przystawać. 

1 godzinę temu, woojj napisał:

.ale tu mamy powrót do ułomnej przerzutki a zysk minimalny....tzn bardziej sprawdzający się na równinach (twarde biegi).

Fakt, ułomnej. Tylko, że akurat w górach nie trzeba jej używać. Ta ułomność o wiele bardziej przeszkadza w terenach interwałowych : )

1 godzinę temu, woojj napisał:

Jeśli chodzi o mnie to zębatka 30t przy kole 29 nie jest taka głupia i sprawdza się na wyżynie śląskiej. Nie brakuje mi szybkich przełożeń, bo przy moich leśnych treningach średnie na poziomie 26 są naprawdę szybkie..... a 28 też nie stanowi problemu.

No bo zębatka 30 to cud, miód i orzeszki : ) Stąd - jeżeli mam już przednią zmieniarkę to tęsknota za 3x : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wkg napisał:

Piękne podsumowanie tej paplaniny :D     

Brawo, dalej wyrywaj fragmenty zdań z kontekstu i interpretuj po swojemu. Jedno to co jest dostępne w gotowych rowerach w tym roku, a drugie to na czym profesjonaliści jeżdżą (vs. na czym mogliby jeździć) przez ostatnie kilka sezonów. Oni mieli i mają alternatywy, Kowalski w sklepie rowerowym w 2020 już mniej, chyba, że sypnie groszem, to mu sklep założy co chce. O ile rama ma jeszcze mocowanie dla przedniej przerzutki. 

Jakbyś nie chciał się na siłę do czegokolwiek doczepić, to nawet może sam dostrzegłbyś różnicę. 

 

2 godziny temu, woojj napisał:

I nie zwalał bym tu na ułomności napędów 1xx.....bo na kalkulatorze wychodzi że jest to to samo co wyidealizowane 2x10. Wiem że można zrobić 2x11 z kasetą 11/42 ....ale tu mamy powrót do ułomnej przerzutki a zysk minimalny....tzn bardziej sprawdzający się na równinach (twarde biegi).

Otóż to. Nawet o tym pisałem, ale zginęło gdzieś pod g****burzą o watach, VAMach i innych rzeczach niezwiązanych z tematem. 30/50 to już mięciutko i nie tak łatwo o napęd, który będzie miał jeszcze lżejsze przełożenie. Nawet kaseta 42 z najmniejszą korbą z tej grupy (24), to niecałe pół biegu różnicy. Da się poskładać coś lżejszego sięgając po części z różnych grup, ale mało kto w coś takiego się bawi, bo i po co. 

A czy dodatkowy twardy bieg (dosłownie - jeden) jest aż tak przydatny, to już zależy gdzie i z jaką kadencją się jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na blaciku 30 jest problem z dokręcaniem i tego nie przeskoczysz, 30/16 już nic nie dokręcisz, a przy 30/10 czy nawet 12 łańcuch napitala o ramę niemiłosiernie i może też człowiek nie zdążyć przelecieć na koniec kasety. Niestety nie zawsze i nie wszędzie grawitacja napędzi na tyle żeby wszystko dolecieć. Ale fakt, zależy co, gdzie i jak się jeździ. Na trasach xc tego problemu nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...