Skocz do zawartości

[piasta] Rachet DT - serwis


Alsew

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co widzę jest sporo roznych opinii na temat serwisu bębenka. Pierwsze pytanie to czym smarować? Niby oczywista wydaje się odpowiedź że najlepiej oryginalnym smarem DT, ale również można znaleźć sporo opinii że działa to równie dobrze na sucho. W temacie zamienników to podobno smar do uszczelek amora też daje rade. Następne pytanie jak to smarować? Na forum króluje opinia że daje się tylko cienka warstwę na wewnętrzna stronę zebatek, a na filmiki DT koleś smaruje pędzelkiem całe wnętrze bębenka... nawet sprezynki :-) No i  pytanie jak często to serwisowac i na ile jest to szczelne rozwiązanie, czyli co można spotkać w środku po sezonie jazdy?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Gwoli ścisłości -prawidłowa nazwa to Ratchet.

Rozbierałem bębenek tylko raz przy wymianie  na 36T, posmarowałem cieniutka warstwą i złożyłem. To było chyba 4 lata temu ( piasty 350 ). 

Od tej pory nawet nie myślałem ,aby tam zaglądać. 

 

 

9 minut temu, Alsew napisał:

na filmiki DT koleś smaruje pędzelkiem całe wnętrze bębenka... nawet sprezynki :-)

Tak, ale zauważ jak mało smaru daje na współpracujące powierzchnie samych pierścieni- w tym przypadku ilość smaru ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego zazębiania się pierścieni. Za dużo smaru może powodować nieprawidłową pracę. Generalnie ten system nie wymaga dużych ilości smaru ( wręcz przeciwnie ).

Jeśli nie ma luzów, chrobotania, nie myjesz często wodą pod ciśnieniem to serwis raz w roku . Ale i to będzie tylko pro forma.

16 minut temu, Alsew napisał:

No i  pytanie jak często to serwisowac i na ile jest to szczelne rozwiązanie, czyli co można spotkać w środku po sezonie jazdy? 

Nic ciekawego. Smar i nic więcej. Wspominana wymiana była po 3 sezonach jazdy w różnych warunkach. W OEMowych kołach 26" robionych przez DT  dla Cube  ( nazywały się Zircon  207) przez 6 lat nic nie robiłem, jak zajrzałem przed sprzedażą to zobaczyłem to samo- czysty smar.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po przejeżdżaniu przez rzeki i błoto po piastę nie znalazłem nigdy w bębenku ani krzty czegokolwiek niewłaściwego.

 

Kiedy? Kiedy robi się głośniejszy.

 

Czym? Dopóki nie dostałem od @Punkxtr czerwonego smaru o cudownym smaku (tfu! właściwościach!) to zrobiłem sobie ze zwykłego smaru i oleju przekładniowego mix rzadszego smaru i nim posmarowałem. Zwykły smar może być ciut za gęsty na mrozie, wyczyść więc dobrze wnętrze bębenka, ratcheta, tulejkę i sprężynki. Pędzelkiem połóż warstwę smaru na uszczelki łożysk 'od zewnątrz' a potem całość ratcheta pokryj tym rozmieszanym smarem z olejem.

 

Osobiście jestem zdania, że posmarowanie bieżni od zewnątrz poprawia odporność łożysk na wilgoć i wodę, dlatego od zawsze to robię w suportach i kołach pod endcapami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, cervandes napisał:

Czym?

Wg tego co pisze dt to ten czerwony smar to Molykote tp42 https://allegro.pl/oferta/molykote-tp-42-100g-smar-do-piasty-7851524262 z 5% dodatkiem oleju mineralnego. Cena za 100g tego cuda jest taka sama jak za 20g z logo DT :wallbash:Można by zrobić jakąś forumową zrzutę. :D

Teraz, cervandes napisał:

Ja po przejeżdżaniu przez rzeki i błoto po piastę nie znalazłem nigdy w bębenku ani krzty czegokolwiek niewłaściwego.

 

Teraz, cervandes napisał:

wyczyść więc dobrze wnętrze bębenka

Wiec co tu czyścić jak tam jest czysto :rolleyes: 

 

5 minut temu, durnykot napisał:

posmarowałem cieniutka warstwą i złożyłem. To było chyba 4 lata temu ( piasty 350 ). 

Od tej pory nawet nie myślałem ,aby tam zaglądać. 

Człowiek za dużo czasami myśli. :whistling:

 

5 minut temu, cervandes napisał:

Kiedy? Kiedy robi się głośniejszy.

Nie zaobserwowałem, więc poczekam z tym do wymiany napędu... Pewnie na wiosnę, tym bardziej że piasta ma jakieś 3tys km przebiegu w niezbyt ekstremalnych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Teraz, Alsew napisał:

tym bardziej że piasta ma jakieś 3tys km przebiegu w niezbyt ekstremalnych warunkach.

Czyli prawie nowa. 

 

Teraz, Alsew napisał:

Cena za 100g tego cuda jest taka sama jak za 20g z logo DT

Te 100 gramów to zapas na X lat i dziesiątki tysięcy km. Dzieciom zostawisz jakieś 3/4 tubki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Alsew napisał:

Wiec co tu czyścić jak tam jest czysto :rolleyes: 

Serio jak gdzieś grzebiesz to nie czyścisz na błysk i nie wciskasz nowego smaru, oleju itp? Ja jak coś rozbieram, serwisuję, wymieniam to robię to w mojej ocenie prawidłowo, nawet jak coś wygląda dobrze, to wyczyszczone i z wciśniętym świeżym smarem będzie wyglądało jeszcze lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Alsew napisał:

ale również można znaleźć sporo opinii że działa to równie dobrze na sucho

To chyba nie do konca prawda, moze dziala przez pewien czas dobrze, ale pewnie do pierwszego wodowania, i jak pozniej tam sie zrobi sucho i podejdzie jakis rudzielec (chociaz to chyba nierdzewne), ale cos tam sie na pewno sciera i zaciera , to ząbki,pierscienie mozna zajechac.  Chyba nawet @Punkxtr ma gdzies u siebie releacje z serwisu piasty DT z podjechanym dośc ładnie pierscieniem. 

Chyba lepiej kupic czerwone mazidlo raz na 100lat, niz wydac pozniej kase na nowe pierścienie i mazidło :> 

Niedawno byl temat na forum o wymianie lozysk DT (tydzien temu?), ktos wrzucil filmik gdzie koles z DT pokazuje ile tego smaru tam dac....niewiele, wystarczy cieniusia warstwa, byleby nie  bylo na sucho. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, cinol123 napisał:

To chyba nie do konca prawda, moze dziala przez pewien czas dobrze, ale pewnie do pierwszego wodowania, i jak pozniej tam sie zrobi sucho i podejdzie jakis rudzielec (chociaz to chyba nierdzewne), ale cos tam sie na pewno sciera i zaciera , to ząbki,pierscienie mozna zajechac.  Chyba nawet @Punkxtr ma gdzies u siebie releacje z serwisu piasty DT z podjechanym dośc ładnie pierscieniem. 

 

 

 

Ja sobie tego nie wymyśliłem... A tak na marginesie to znalazłem wypowiedz @Punkxtr o tym że smar DT wcale nie jest najlepszym rozwiązaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dt350 i zwykłych (nie "s") 240 pierścień zabieraka wkręcony w korpus piasty jest stalowy i rdzewieje a woda i kontakt alu ze stalą dodatkowo efekt potęguje. Ponadto łożyska też rdzewieją. Na sucho stosunkowo szybko ścierają się zęby w ratchetach (szczególnie alu jak w 240s) znane są przypadki zawieszenia się jednego z pierścieni w zabieraku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Alsew napisał:

smar DT wcale nie jest najlepszym rozwiązaniem...

ja tez nie twierdze, ze jest najlepszy, na pewno jest drogi i lepiej miec tam posmarowane niz sucho.

a ze u kilku osob to dziala na sucho ... moze jezdza tylko kiedy jest ladna pogoda :P 

i lubia jak im piasta glosno "cpyka" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście do smarowania DT używam tylko ich smarów, ale ja po prostu lubię korzystać z zaleceń producentów. Robiąc coś dla siebie można eksperymentować, dla kogoś trzeba na oryginalnych częściach i chemii. Sam smar jest bardzo fajny choć już nie raz złapałem się na tym, że często patrzę na tego produkty w szerszym kontekście co nie zdarzało się, gdy serwisowałem tylko własny rower. 

Jak wspomniał ktoś wyżej ważne, aby nie przesadzić z ilością smaru (szczególnie w przypadku Star Ratchet 36T i 54T - swoją drogą ostatnio pojawiły się chińskie zamienniki o jeszcze większej ilości zazębień). Trzeba także dbać o odpowiednią częstotliwość serwisu, inaczej nie wymieniany smar potrafi niemalże skamienieć. Bardzo ciężko wówczas wyczyścić cały mechanizm i piasta zaczyna źle działać. Przy właściwej ilości smaru i zaglądaniu do środka co jakiś czas nic złego się nie dzieje. 

Niemniej uważam, że smar mógłby być rzadszy - DT jest chyba jedynym szeroko znanym producentem, który używa tak gęstego specyfiku. Ktoś pytał o to, czy można bez smaru. Ok. 10 lat temu miałem piastę HuGI i jeździłem z suchym Ratchetem (smarowane były sprężynki i strona zewnętrzna, w tym łożyska) z wiadomych powodów - nie stało się absolutnie nic złego. Ograniczałem się do cyklicznego czyszczenia mechanizmu z zabrudzeń. Od lat katuję piastę Chris King, która również jeździ na sucho - zużycia brak. 

W ekstremalnych przypadkach pokusiłbym się o stwierdzenie, że brak smaru niż "skamieniały" będzie lepszym rozwiązaniem. Rezultat tej drugiej opcji widać pod poniższym linkiem, rozbierałem wtedy zużytą piastę: http://serwisbajka.pl/konserwacja-piasty-dt-swiss-240s/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 4.11.2019 o 20:49, cervandes napisał:

Ja po przejeżdżaniu przez rzeki i błoto po piastę nie znalazłem nigdy w bębenku ani krzty czegokolwiek niewłaściwego.

 

@Punkxtr

OK. A ile zębów w Ratchet tam znalazłeś?  Pytam bo w kilku wątkach podkreslales że ta piasta z koł xm1501 ma ratchet 54T. Przyjąłem to jako pewnik... A tu wczoraj przy serwisie napędu zacząłem liczyć kliknięcia i przy pełnym obrocie koła wyszło 36 klików... W aukcji z tą piasta na allegro też podają 36t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DT fabrycznie/stockowe nie oferuje w żadnym kole MTB ratchetów 54T. XMC i XM mają ratchety 36T a te bez X zaledwie 18T. Żeby było trudniej się połapać to piasty DT kupowane luzem mają:

180 EXP36

240S 18SL

350 18

SL - ratchety ALU

EXP - to znacząco przekonstruowany system pod kątem niezawodności i redukcji masy (nie pasuje do korpusów 240 i 350).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, cervandes napisał:

 Ratcheta na 100% mam 36TSL i szczerze mówiąc nie wydaje mi się abym gdziekolwiek napisał inaczej.

Może coś źle zakodowalem... 

 

48 minut temu, Dokumosa napisał:

DT fabrycznie/stockowe nie oferuje w żadnym kole MTB ratchetów 54T. XMC i XM mają ratchety 36T a te bez X zaledwie 18T. 

 

Gdzieś widziałem piasty zdemontowany z kół z serii 1700 to tam 350 miala niby 24t. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz, zapomniałem, że jest taki twór jak koła do elektryków. H1700 pod względem liczby zębów ratcheta jest wyjątkiem potwierdzającym regułę ;). Jak na piastę do zastosowań specjalnych przystało poza stalowymi ratchetami ma też stalowy korpus bębenka (zapewne były przypadki obrócenia kasety na alu bębnie). Drugą ciekawostką jest to, że podobnie jak piasty 370 są niedostępne detalicznie.

Nawiasem pisząc koła serii H pokazują, że ultra-mocne koła (ASTM 4 i nośność 150kg) można zbudować nadal na 28 szprychach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Dokumosa napisał:

Ależ to musi pięknie rdzewieć... tyle stali w piascie (to odnośnie kół bagiennych ;)).

Może nie będzie aż tak strasznie skoro jak czytamy wyżej jest to dość szczelne rozwiązanie, a smar Dt nie należy do łatwo zmywalnych. W sumie te piasty to ciekawa alternatywa dla osób które chcą zbudować pancerne koła. Bębenek stalowy nie wymaga stosowania drogich piast, stalowy Ratchet też pewnie więcej wytrzyma. 24t to też znacznie lepsze rozwiązanie niż 18t. Ciekawe czy jakieś lepsze łożyska tam siedzą albo wzmacniana oś i jaką jest realna różnica w wadze w stosunku do standardowych dt350? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...