Skocz do zawartości

TEXTY


PIOK

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie wiem czy to było ale poddam :)

 

Pewnego razu czołgiści zakladali nowe gasienice na czolg. Caly dzien

pracowali w pocie czola. Nagle nie wiadomo skad przyleciala wrozka i

zapytala:

- Co robicie, chlopcy?

- A, pierd**imy sie z tym!

- A chcecie tak naprawde sie popierd**ic?

- No jasne!

Wrozka machnela rozdzka i od czolgu odpadla wiezyczka...

Napisano

Fajne :)

 

Może nie związane z tematem, ale widzieliście nową reklamę Heyah z 8 pancernymi i 2 psami?

Jak dla mnie, reklama jest świetna ;)

Napisano

Z pamiętnika Żołnierza :

 

poniedziałek: gonimy Niemców po lesie

 

wtorek: Niemcy gonią nas po lesie

 

środa: Gonimy Niemców po lesie

 

czwartek: Niemcy gonią nas po lesie

 

piątek: Gonimy niemców po lesie

 

sobota: Niemcy gonią nas po lesie

 

niedziela : Gajowy się wkur.... i wy....ł nas z lasu :)

Napisano

Niop, reklama Heyah jest zajefajna :)

 

A mi się przypomniał taki kawał:

Jedna z pierwszych klas nauczania początkowego, pierwsza lekcja języka niemieckiego. Pani zadaje dzieciom pytanie:

- Czy któreś z was już wcześniej uczyło się niemieckiego?

W klasie cisza. Pani pyta dalej:

- A może któreś z was miało jakiś kontakt z niemieckim?

Cisza. Pani trochę posmutniała, ale pyta dalej:

- A może któreś z was potrafi chociaż powiedzie cokolwiek po niemiecku?

Cisza... ale w pewnym momencie zgłasza się Jasio:

- Ja! Ja! Ja umiem powiedzie po niemiecku!

- Bardzo dobrze! - ucieszyła się pani - Powiedz.

- Posdrffiam pielgrzimuff z Polszsky.

 

;)

Napisano

ostatnio słyszałem taki tekst:

Twoja matka jest jak wózek z biedronki. Wsadzasz 2 złote i pchasz ile chcesz

 

Jasio spóźniony wbiega do klasy

Jasiu dlaczego się spóźniłeś- pyta nauczycielka

Myłem zęby, ale to się więcej nie powtórzy

Napisano

- a teraz... kto sie nie bedzie smial, dostanie w ryj!

- węzykiem, węzykiem!

- a jaaaaaaak!

 

ZACZYNAMY !

 

Do chirurga zgłosił się poszkodowany w wypadku. W czasie pracy w tartaku piła obcięła mu palce obu rąk. Lekarz ogląda ręce i mówi:

- To nic takiego, zaraz wszystkie paluszki przyszyjemy. Przywiózł pan ze sobą palce?

Pacjent:

- Nie panie doktorze. Jakoś nie udało mi się ich podnieść z ziemi.

 

 

Siedzi dwóch żuli na ławeczce w parku, siedzą tak popijając coś tam z gwinta.

W pewnym momencie jeden do drugiego

- Co robisz w długi weekend?

 

Komuny czar.

W trakcie nabożeństwa wierni klękają prócz jednego, pyta więc go sąsiad:

- Czemu nie klękacie?

- Bo jestem niewierzący.

- To dlaczego tu przyszliście?

- Bo jestem przeciwny władzom...

 

Cieć siedzi sobie w służbowym mieszkaniu w bloku i popija piweczko przed telewizorem. Nagle pukanie do drzwi. Cieć otwiera, a przed progiem stoi żyrafa z krokodylem i chomik. Żyrafa cichutko pyta:

- Na którym piętrze mieszka ten Kowalski, który ma halucynacje?

 

Siedzi blondynka i drapie się po "cipuszce". Druga pyta:

- Co robisz?

- Poprawiam włoski...

Druga zaczyna też się drapać. Pierwsza pyta:

- A Ty co robisz?

- Szlifuje angielski...

 

W szpitalu rodzi się dziecko i lekarze starają się zrozumieć dlaczego, zamiast płakać, on cały czas się śmieje w sposób bardzo złośliwy. Po różnych badaniach lekarze stwierdzili że dziecko jest zdrowe i niestety, poddają się. Następnego dnia, jedna z pielęgniarek otwiera piąstki dziecka. W jednej z nich była pigułka...

 

Przedszkole, wczesne popołudnie. Wszystkie dzieci siedzą na nocniczkach i popularnie mówiąc stękają. Tylko Jasiu płacze. Podchodzi do niego pani dyrektor która akurat weszła do sali:

- A ty Jasiu czemu płaczesz?

- Bo pani nam powiedziala ze kto nie źlobi kupki nie pójdzie na śpacelek!

- I co nie możesz zrobić?

- Ja juś zlobilem ale mi Marcin zabral!

 

(true true):

Do działu reklamacji w M**** M**** przychodzi facet z komputerem.

- Kupiłem u was ten sprzęt dwa tygodnie temu i zdechł. - mówi

- Jaki rodzaj gwarancji dostał pan przy zakupie ? - pyta pracownik.

- Gwarancję dożywotnią.

- W takim razie jeśli komputer zdechł to gwarancja wygasła.

 

 

 

 

Lord John będąc któregoś pięknego popołudnia na konnej przejażdżce, zauważył na drodze uszkodzoną karocę, bez koni, bez woźnicy, z oderwanym kołem, stojącą w błocie. Z okna karocy wychylała głowę piękna Lady Mary. Lord John jako dobry Anglik i jeszcze lepszy gentelman, podjechał natychmiast bliżej, przywitał się i zapytał:

- Co sie stało, Lady Mary??

- Och Lordzie John, Lordzie John, stała się rzecz straszna, odpadło koło, woźnica nie umiał naprawić, pojechał koniem po pomoc, powoli zapada zmierzch i ani woźnicy, ani pomocy...JA SIĘ BOJĘ!! Czy Lord John mógłby pomóc?

Lord John jako dobry Anglik i jeszcze lepszy gentelman, nie odmówił prośbie Lady Mary, naprawił koło, zaprzągł swojego karego ogiera do karocy i odwiózł Lady Mary do jej posiadłości. Wprowadził powóz na podwórze i zamierza sie żegnać kiedy Lady Mary mówi w te słowa:

- Lordzie John, Lordzie John, ja dałam na dziś wieczór całej służbie wychodne, więc jeśli Lord John byłby tak uprzejmy, prosze wejśc ze mną do domu..JA SIĘ BOJĘ!!!

 

Lord John jako dobry Anglik i jeszcze lepszy gentelman, nie odmówił prośbie Lady Mary, wszedł z nią do domu, pozapalał wszystkie światła i właśnie zamierzał udać sie do domu kiedy Lady Mary odzywa sie do niego tak:

- Lordzie John, Lordzie John, jest jeszcze dośc wcześnie, może Lord John dałby sie namówić i został u mnie na szklaneczce brandy?

 

Lord John jako dobry Anglik i jeszcze lepszy gentelman, nie odmówił prośbie Lady Mary, wypili kilka drinków i jako że godzina robiła się naprawdę późna, wstał i zaczął szykować się do wyjścia. Lady Mary zareagowała błyskawicznie:

- Lordzie John, Lordzie John, jakoś strasznie mi tu zostać, samej w takim wielkim domu, służby nie będzie do jutra, może Lord John zostałby ze mna na noc...jako "osoba do towarzystwa"..

 

Lord John jako dobry Anglik i jeszcze lepszy gentelman, nie odmówił prośbie Lady Mary, usiadł na fotelu w salonie i sączył powolutku brandy, podczas gdy Lady Mary szykowała sie do snu..Po chwili dobiegł go jej głos:

- Lordzie John, Lordzie John..Może Lord John będzie tak uprzejmy i przyjdzie do mojej sypialni, jestem tutaj taka sama i troche się boję..zgasić światło..

 

Lord John jako dobry Anglik i jeszcze lepszy gentelman, nie odmówił prośbie Lady Mary, przyszedł do jej sypialni, zgasił światło i usiadł na fotelu koło jej łóżka. Po dłuższej chwili, Lady Mary odezwała sie w te słowa:

- Lordzie John, Lordzie John, może Lord John byłby tak miły i przyszedł tutaj do mnie do łóżka, jakoś tak zimno samej pod taką wielką kołdrą, w takim wielkim łożu...

 

Lord John jako dobry Anglik i jeszcze lepszy gentelman, nie odmówił prośbie Lady Mary, szybko sie rozebrał i wskoczył pod kołdrę obok Lady Mary..

Ponieważ forum rowerowe to nie pornosajt, to teraz zapada kurtyna i następna scena to już popołudnie kolejnego dnia w klubie, gdzie Lord John opowiada całą historię swoim przyjaciołom gentelmanom. Kończy ją takimi słowami

- I idę w zakład moi panowie, że jeszcze miesiąc, góra dwa i ta kobieta będzie moja...

Napisano

rozmowa biskupa z seminarzystą:

 

-słuchaj Krzysztof ,ja nie wiedziałem ,że ty masz taki wąski tyłek

 

 

-bo jestem dopiero na pierwszym roku proszę biskupa

 

 

:)

Napisano

- Znudzony 7 letni Franio zobaczył swą siostrę w wyniku tego rzucił się na nią. Wynik tego był bardzo żałosny dostał w od ojca i syfa od siostry.

 

 

- Pszczolka Maja sobie lata, zbiera sperme gdzies na kwiatach, a tam Gucio w tulipanie czeka sobie na je*anie i tak mowi do Filipa ale z Maji to jest cipa!

Male opowiadanie:

 

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jedeneg o słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie,nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"

 

Morał: Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

< autentyczne >

Lekcja geografii z naszą " ciocią "

I tak:

-Gdzie są lodowce?? - pyta nauczycielka ( wcześniej na polskim oglądaliśmy film " Madagaskar " )

- Na Madagaskarze - odpowiada jeden.

- ja bym cię chętnie wysłała na ten Madagaskar - mówi nauczycielka

- No ja panią też - odpowiada kolega

 

- na lekcji chemii jeden typek strasznie przeszkadzał(był rudy)

kumpel powiedział do niego :"zamknij ryj rudzielcu!!

a pani na to:"dajcie mu orzecha to może w końcu się przymknie"

:

 

<q2mac> dostalas tego slodkiego sms"ka?

<anne> tak dostalam, dziekuje ci

<q2mac> a to dziwne, bo ja nie wysylalem...

Napisano

pewnie znacie ale warto tutaj wkleic:

 

"Spotyka się dwóch facetów:

- Skąd masz taki super rower?

- Wiesz, wczoraj spotkałem piękną kobietę jadącą tym rowerem, na mój widok zatrzymała się, rozebrała do naga i mówi: "Bierz, co chcesz!", więc wziąłem rower.

- Mądry wybór, ubranie pewnie by nie pasowało..." :)

 

 

i jeszcz jeden:

"Trzech wariatów ucieka ze szpitala. Po drodze udaje im się ukraść dwa rowery, zwykły i damkę, i dalej uciekają już na rowerach. Wieczorem, podczas postoju, jeden z nich, ten, który jechał "na ramie" proponuje:

- Wiecie co? Połóżmy je na sobie, to może do rana będziemy mieli trzeci rowerek!

Tak też zrobili. Rano budzą się i patrzą na rowery - nadal tylko dwa. Myślą: dlaczego nie ma trzeciego? W końcu jeden wykrzykuje na drugiego:

- Ach ty durniu, przecież zapomniałeś zdjąć gumy!!!"

Napisano
"Spotyka się dwóch facetów:

- Skąd masz taki super rower?

- Wiesz, wczoraj spotkałem piękną kobietę jadącą tym rowerem, na mój widok zatrzymała się, rozebrała do naga i mówi: "Bierz, co chcesz!", więc wziąłem rower.

- Mądry wybór, ubranie pewnie by nie pasowało..."

Dobre :lol: wybór prawidłowy :wink:

 

avatar:"nie taki diabel straszny..." na pewno? :]

Buehehehe, tak spojrzałem i przeczytałem debil zamiast diabeł :lol:

  • Mod Team
Napisano

Leci sobie wróbelek bez głowy i myśli: po co mi rower jak nia mam sandałów? Jaki z tego morał? Lodówką się nie ogolisz. :)

Napisano

10 powodow dla ktorych jazda na rowerze jest lepsza od seksu:

.

 

 

.

 

 

 

.

 

 

 

.

 

 

 

 

.

 

 

 

 

1. .........

2. .........

3. .........

4. .........

5. .........

6. .........

7. .........

8. .........

9. .........

10. .........

Napisano

Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obca babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni, i w tym momencie mąż mówi:

- Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!

Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:

- Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!

 

 

 

Dwie gospodynie stoją przy pralce:

- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś?

- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...

 

Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi:

- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.

- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

Napisano

Na czasie....

 

Niedźwiedź powiada "jak zaryczę w lesie to wszystkie zwierzęta drżą ze strachu"

Lew mówi : " jak zaryczę na stepie to wszystkie zwierzęta uciekają".

Kurczak na to : "A jak ja kichnę to cały świat sra w gacie"

 

:)

Napisano

Stefan przekroczył 40-stkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował ‘Nową Wieś’. Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał – wygrał tygodniowe wczasy w Ustce.

Pojechał więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:

- Może mnie pan dymnie?

- Nie staje mi.

- Mam na to sposób uroczy.

I poszli do domu kobitki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi przyrodzenie i zawołała:

- Puciek!

Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi chooja, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.

Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała. Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.

- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować bedziem!

- Ale ci nie staje, Stefek!

- Spoko, mam sposób. Miastowy!

Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa chooja i krzyczy:

- Reksio!

Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i ... odgryzł Stefanowi chooja. Stefan tylko mruknął:

- No wiocha... po prostu wiocha...

 

 

Czukoccy uczeni podważają twierdzenie, że Ziemia jest okrągła. Wedle ich badań Ziemia jest czarna, brudna i chrzęści między zębami

 

 

Czukcza myśliciel siedzi w swoim namiociku na zboczu góry i myśli. W pewnej chwili wpada inny Czukcza

- Jedna z twoich kóz spadła w przepaśc

Ten jednak nie reaguje. Za jakiś czas znów przychodzi pomocnik

- Kolejna twoja koza spadła w przepaśc. Jednak i tym razem nie było odzewu ze strony naszego myśliciela. Po niedługim czasie poraz kolejny wbiega przerażony Czukcza

- Wszystkie twoje kozy spadły w przepaśc!!

Czukcza zmyślił się głęboko

- hm....hm...znaczy zauważalna jest tendencja....

Napisano

Rozmawiają dwaj koledzy:

- wiesz, moja żona robi prawo jazdy... Ale naiwna, myśli że będę jej dawał samochód...

- eee, moja to dopiero jest naiwna; Jedzie na miesiąc do sanatorium. Zajrzałem jej do torby a tam z dziesięć paczek prezerwatyw. ...Pewnie myśli że ją będę odwiedzał...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...