Skocz do zawartości

[Obręcz] Centrowanie a przeciągnięcie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Pytanie do osób z doświadczeniem, a najlepiej serwisantów.

Oddałem koła do serwisu, zostały wycentrowane niemalże idealnie. Problem był taki, że koło zostało ewidentnie przeciągnięte o jakieś 2 mm w stronę nienapędową. Wróciłem do serwisu z kołem i rowerem, a przeciąganie polegało na robieniu tego "na oko". Efekt jest taki, że koło nadal nie jest idealnie w osi, co w szosie jest bardzo widoczne.

Dodam tylko, że są to fabryczne koła Shimano, które po zakupie siedziały idealnie równo. Także nie ma tutaj mowy o jakimś przeciąganiu żeby dostosować je do ramy itd, bo wiem że i takie przypadki bywały, bo rama była projektowana jako niesymetryczna. 

No ale do rzeczy. Czy naprawdę takie czynności odbywają się na "oko"? Nie ma jakiegoś przyrządu pozwalającego na dokładne ustawienie obręczy względem osi piasty?

Druga sprawa. Czy można "kleić" gwinty w gotowych kołach? 

@Punkxtr jeżeli masz ochotę, to zapraszam do wypowiedzi w tym temacie. Przejrzałem ofertę Twojego serwisu i wygląda na to że masz pojęcie co robisz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nawet amatorskie centrownice miewają miarkę pokazującą jak przesuwa się felga, więc serwisant powinien zdawać sobie sprawę z tego co robi. Do pomiaru centryczności piasty są dedykowane przymiary które ułatwiają sprawdzenie jej pozycji. To trochę dziwne, że serwis popełnił taki błąd, to raczej coś na co łapią się początkujący.  Spokojnie możesz wymagać poprawienia koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej + tańsze centrownice mają podziałkę gdzie trzeba zapamiętać ( do danej szerokości obręczy ) gdzie ma być punkt do którego centrujemy napinając szprychy z jednej strony. Droższe mają te boczne szczęki, które zbliżają się do obręczy ( tam gdzie klocki ) symetrycznie ( jednocześnie po obu stronach ) więc tam nie ma mowy o pomyłce. Jak ktoś ma wprawę to na tańszej centrownicy wycentruje koło prosto ( bez przeciągnięcia, jak mniejsza wprawa to max powiedzmy pół mm - 1 mm, jak jeszcze mniejsza lub brak chęci to przeciągnięcie będzie większe ). Oczywiście w szosie te wartości ( błędy ) muszą być jak najmniejsze, ma ich de facto nie być. Co da się zrobić i na tańszej centrownicy tylko jak pisałem wymaga większej wprawy i czasu. Może pan w serwisie centrował do tej pory  koła niedzielnym rowerzystkom w rowerach z koszykiem, albo mtb gdzie pół- 1 mm w prawo czy w lewo różnicy nie robi ( jak i bicie rzędu pół mm - 1mm  ) ale w szosie to trzeba się przyłożyć bardziej. Ja korzystając z v brejków mam manię idealnie wycentrowanego koła, więc zawsze robię jak "na szosę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy wyżej już chyba wszystko napisali. Ja tylko mogę przypuszczać, że serwisant zaufał wskazaniom centrownicy, a do ustawienia koła w osi powinno używać się przymiaru. 
Centrownice - nawet te bardzo dobre - mają to do siebie, że nie zawsze trzymają kalibrację. Czasem jest tak, że już jedno rozchylenie szczęk powoduje błędne wskazania. Moją centrownicę regularnie sprawdzam i jest ok ale nigdy nie zaufałbym jej na tyle, aby nie użyć przymiaru. Osobiście używam przymiaru z czujnikiem zegarowym, który precyzyjnie potrafi ustawić koło w osi. 

Odnośnie pytania o klejenie gwintów - niektórzy stosują technikę polegającą na tym, że nyple podlewa się klejem od zewnątrz, co ma zapobiec penetracji gwintu przez wodę i błoto. Jakkolwiek po latach uważam, że sam klej (oczywiście jest lepszy niż brak czegokolwiek) nie jest idealnym rozwiązaniem. Jak to u mnie wygląda?

1. Najpierw musimy przygotować szprychy do tego, aby gwinty były pokryte specjalnym środkiem. Kiedy źle wyczyścimy gwinty, preparat zabezpieczający (bez różnicy jaki) nie przylgnie to nich odpowiednio. Podczas nakręcania czy to odkręcania nypli, klej "oderwie" się od gwintów. Dlatego należy używam najpierw środka polarnego (w tym przypadku terpentyna, są oczywiście i inne), a następnie niepolarnego (aceton). Dzięki temu mam idealnie przygotowane podłoże do nałożenia odpowiedniego środka - w moim przypadku jest to preparat FIX od Wheel Fanatyka. Jest to coś pomiędzy klejem (zastygnięty wygląda jak Loctite i uniemożliwia samoczynne odkręcanie się nypli), a środkiem smarnym (zawiera największy dodatek PTFE czyli Teflonu w tego typu preparatach na rynku)

2. Nyple nie mogą być wkręcane na sucho - ich gwinty (jak i łebki) są traktowane specjalnym olejem (też jest to produkt Wheel Fanatyk). Dzięki temu zmniejszamy tarcie nie tylko na linii gwintu, ale również między obręczą, a nyplem. Oczywiście jeśli obręcz nie jest oczkowana, traktuję ją specjalnym frezem do obręczy marki Tune (carbon również się frezuje i najczęściej używa specjalnych podkładek), dzięki czemu nyple są idealnie osadzone w obręczy.

To tyle, jeśli chodzi o przygotowanie, później mamy całą resztę procesu jak dobijanie główek szprych (w przypadku wersji zagiętych), rozprężanie, użycie odpowiedniego tensometru, etc. Generalnie poprawianie już zbudowanych kół to ciężki temat, bo opierasz się na tym, co zrobił ktoś inny. A wiadomo, że nie poprawiasz dobrej pracy tylko złą więc często szprychy i/lub nyple są źle dobrane, szprychy ciągnące są źle zorientowane względem kierunku jazdy, itd, itd.

Zasada jest taka, że raz użytych nypli nie stosuje się ponownie (przy czym szprychy również mają swoją żywotność jak i po zaplocie zmienia się ich kształt przez co w nowej piaście, przy innym układzie komponentów nie będą się idealnie zachowywały). Przynajmniej u mnie, bo widzę różnicę w trwałości takiego rozwiązania. Więcej napiszę Ci przez PW.

PS. Na zdjęciach ciekawostka, budowa koła z tytanowymi szprychami. 

 

_DSC2644.jpg

_DSC2662.jpg

_DSC2669.jpg

_DSC2718.jpg

_DSC2732.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, skom25 napisał:

Pytanie do osób z doświadczeniem, a najlepiej serwisantów.

Oddałem koła do serwisu, zostały wycentrowane niemalże idealnie. Problem był taki, że koło zostało ewidentnie przeciągnięte o jakieś 2 mm w stronę nienapędową. Wróciłem do serwisu z kołem i rowerem, a przeciąganie polegało na robieniu tego "na oko". Efekt jest taki, że koło nadal nie jest idealnie w osi, co w szosie jest bardzo widoczne.

 

Stsawiam, że serwisant nie wie, że kołach napędowych różnica naprężeń pomiędzy stroną kasety a odwrotną sięga ~50% i pewno próbował "dociągnąć" szprychy. No i przeciągnął koło.

6 godzin temu, skom25 napisał:

No ale do rzeczy. Czy naprawdę takie czynności odbywają się na "oko"? Nie ma jakiegoś przyrządu pozwalającego na dokładne ustawienie obręczy względem osi piasty?

W osiedlowych serwisach dla makro-rowerów - tak. Serwisy klasy "premium" :P mają przymiar i koła robią pod niego.

 

dish_tool.jpg.d90c4ee6a901cb90c3ca92b1aabadb67.jpg

 

6 godzin temu, skom25 napisał:

Druga sprawa. Czy można "kleić" gwinty w gotowych kołach? 

Można. Tylko klejenie gwintów to nonsens w kołach rowerowych. Jeżeli szprychy się odkręcają, to znaczy, że się luzują podczas pracy i koło tak, czy inaczej, ma wyrok na sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do centrowania, to oczywiście zgadzam się z przedmówcami. Na serwisie używałem dwóch centrownic ParkToola i obydwie miały źle "skalibrowane" szczęki (fakt faktem miały już trochę "przebiegu" i korzystało z nich wielu mechaników). Zawsze używałem przymiaru. Jest jednak jeszcze jeden prosty myk - przełożenie koła odwrotnie w centrownicy bez zmieniania ustawień szczęk i centrowanie obydwu jego stron do szczęki np. po prawej stronie. I szczerze mówiąc często z tego korzystałem we wstępnych fazach centrowania, a pod koniec sprawdzałem przymiarem. Działa. :) No i oczywiście tensometr, który jest niestety rzadkością w serwisach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś umknęło moje jedno pytanie.

Co w przypadku nowych, fabrycznie składanych kół Shimano? Warto je podrzucić do serwisu przed założeniem żeby je "dopracować"? A może trzeba chwilę pojeździć żeby się ułożyły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koła Shimano przychodziły zawsze perfect, chociaż niewiele nówek przez moje ręce przeszło. :)
Teoria mówi, że idealnie zaplecione (rozprężanie itd.) koła można wkładać i jechać. Praktyka pokazuje, że czasami trzeba jednak coś poprawić po kilku przejażdżkach.
Tak czy inaczej - nowych kół, o ile nie są krzywe out of box, moim zdaniem nie ma sensu dawać od razu na serwis. "Jeździć, obserwować" i reagować w razie potrzeby. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jakieś tam minimalne bicie mają. Udało mi się je wrzucić na centrownicę i z tego co pamiętam, to tak na oko wyszło coś około 0,5 mm bicia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy nadal o kołach szosowych pod V-ki? Jeśli tak, to wszystko zależy od stopnia Twojego pedantyzmu. :D Tak czy inaczej pojeździłbym na tym trochę, niech się ewentualnie rozprężą i pokrzywią jeszcze bardziej, i dopiero wtedy udał do serwisu na poprawkę. Bez sensu dwa razy kasę wydawać (bo raczej ciężko będzie Ci reklamować usługę centrowania kół).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, TheJW napisał:

Jeśli tak, to wszystko zależy od stopnia Twojego pedantyzmu

Zastanawiałeś się kiedyś jaki kolor śrubek lepiej pasuje do koszyka na bidon? Bo ja tak i zajęło to długie minuty, jak nie godziny :) 

Także masz odpowiedź :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

By było dobrze, trzeba zrobić dobrze. :D Najlepiej zacząć od góra-dół i zlikwidować największe bicie, bo jak naciągniesz szprychy przy robieniu bicia bocznego, to potem może być ciężko skorygować. Ale...w praktyce wygląda to tak, że na bieżąco musisz kontrolować i jedno, i drugie (plus centryczność oczywiście; warto też rozprężyć szprychy raz na jakiś czas).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw poprawnie trzeba zapleść, a potem dociągać szprychy tak, żeby bicie było jak najmniejsze i obręcz była w osi roweru - odpowiednio przeciągnięta w zależności czy to przód czy tył ( równomiernie dociągać też szprychy ). Optymalnie to jest tak, że po wstępnym naciągnięciu szprych gdy włożymy koło w centrownicę bicie góra - dół jest nieznaczne, na boki również choć nieco większe. No i wtedy ( przynajmniej ja ) robię trochę tego trochę tego, ale ostatecznie na koniec zostaje tylko centrowanie na boki, choć wtedy już jest naprawdę minimalne. Bo centrowanie na boki ma wpływ również na góra-dół. Więc każde większe poprawki na boki mają wpływ na bicie góra-dół. ( i na odwrót ) Wszystko zalezy też czy to ma być mtb czy szosa. ( szosa dokładniej musi być, a więc zajmuje więcej czasu )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na oko, potem na centrownicy widzę na podziałce jak centrować.  Najpierw zaplatam wszystkie szprychy od strony bębenka, potem z drugiej strony. Samo to pomaga lekko przeciągnąć w pożądaną stronę.

Centrowałem zawsze na centrownicy tego typu :

f-velomann-centrownica.jpg

Gdy robisz to na takiej :

aecebc5a45b1b73f19e39d23711f

to po włożeniu koła automatycznie widzisz ( nie można się pomylic ) w która stronę centrować na boki bo te kleszcze dolegające do obręczy schodzą się jednocześnie z obu stron

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ufałbym do końca centrownicom Park Toola. Używałem powyższej i jeszcze innego modelu - obydwie przekłamywały, "szczęki" były nieco inaczej oddalone po każdej ze stron.

Jest jeszcze jeden sposób - przekładanie koła w centrownicy odwrotnie co jakiś czas i używanie jako punkt odniesienia tylko jednej "szczęki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, ja tylko raz centrowałem na takiej :

https://www.cyklomania.pl/unior-profesjonalna-centrownica-do-kol-rowerowych-1689,id8663.html

I byłem pod wrażeniem. Nie musiałem się męczyć z określeniem ile przeciągnąć na boki. Natomiast centrowanie na takich tańszych centrownicach, gdzie można niezaleznie regulować prawą i lewą odległość do obręczy uczy  oko :D  Można odwracać koło  jak @TheJW napisał, można wkładać inne koło i patrzeć jak jest z innym. Nieco to może być mylące gdy obręcze są róznej szerokości ( bo wtedy odłegłość jest nieco inna ) ale można to w ostatniej fazie poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...