Skocz do zawartości

[AMA] Pracowałem w branży i mówię jak jest


Rekomendowane odpowiedzi

@Janu_sza wiesz co znaczy cudzysłów? No chyba się wygłupiłeś :D  Wiesz czemu pytałem o cenę "drukarki"? I pewnie że nie wiem co to sa profile... W przeciwieństwie do drukarni które ich nie używają bo... no właśnie bo co? :D:D:D   Jak się jeszcze nie zorientowałeś siedzę w tym troszkę z tytułu zawodu.

@wkg z butami możesz się zdziwić. Wzrasta zagrzybienie społeczeństwa i może sie okazać że będzie zakaz... Zamówi sobie taki delikwent z grzybem 10 par 9 odeśle jedną z nich kupisz Ty... Jami. Jak ktos kupi buty w lumpexie to przynajmniej jak ma trochę oleju wie że musi odgrzybić. Nowe?
Pomijając to to to strasznie drogi model zakupów. Przesyłki są jeszcze w miarę tanie ale podrożeją. nie będzie kim wozić. Poza tym czasem musisz coś czasem kupić szybko. A poza tym jak te 10 par masz w jednym sklepie to super. A jak w 5? Zapłacisz za przesyleczkę 5 razy? Czy może zażądasz żeby to sprzedawca pokrył Twoje koszty?  Zalando zaczyna się bronić przed patologią tego systemu. Muszę cię zmartwić ze ten szał się średnio sprawił i wcale nie widać żeby wszystko miało w tym kierunku iść.

Jak znasz branże it to wiesz jak wiele jej gałęzi stało się deficytowych. To drenowanie marż doprowadziło wprost do obniżania jakości produktów. nie da się dostarczać bardzo wysokiej jakości rozwiniętego technologicznie produktu z minimalnymi marżami.  Centra testowe? Czemu ich nie ma? Czemu marki "wysyłkowe" ich nie robią?
Może tobie sprzedawca nie jest potrzebny ale... Pytanie czy aby na pewno.  Przecież Ty jako konsument wiesz co się sprawdza a co nie. co się psuje a co nie co jest dobre a co jest złe... Wiesz bo masz w rękach dziesiątki jak nie setki rowerów. Jeździsz na nich... Tak tak sprzedawcy w lepszych sklepach mają okazję poużywać sobie rowerów. Serwisy widzą co pada.  Pamiętaj ze z forów dostaniesz wiedzę w 90% od ludzi którzy mieli pod tyłkiem max kilka rowerów w życiu. Może się na większej ilości bujnęli. Oczywiście ta wiedza może być cenna ale jednak dobry sklep z dobrymi sprzedawcami którzy w większości jeżdrzą nieraz startują w zawodach to wiedza której Tu łatwo nie posiądziesz. Potraktowałeś troszkę sprzedawcę jak ciepłego misia od podawania towaru. A jednak w lepszych sklepach gro z nich to freaki rowerowe. Ludzie tym żyjący. Możliwe że nieraz tu prosząc o radę nieświadomie właśnie ich o radę prosisz. Jak sklepy znikną oni stracą poligon a Ty wiedzę. Brutalna prawda o globalnej ekonomi.

Wiedza staje się towarem deficytowym bo nie ma jej gdzie nabywać.

Z naszej branży... Globalne serwisy. DRAMAT. nie mają wiedzy i umiejętności ani doświadczenia. W sprzęcie błędy dziury... W sofcie? Cóż sito.  A łatanie tego nie idzie dobrze  bo nie ma kim. Bo skąd mają mieć ludzie doświadczenie? 
Z branży nieszczęsnych "drukarek" W jednej z drukarni jestem przy KAŻDEJ instalacji bo serwisanci producenta zawsze mają problemy z konfiguracją. Przepraszam jeden z serwisów sobie radzi i przy instalacjach ich maszyn się nie muszę pojawiać a jedynie przygotować im pole.  Polityka jednego procesu zaczyna zbierać żniwo.

A teraz dalej. Jak poznikają sklepy to znikną dist. Za chwile się okaże że nie masz gdzie kupić części rowerowych. Co gorsza może to wycinać serwisy z ryku. I nie jest to coś co by nie miało na rynku juz miejsca.  Przyjrzyj się branżom które ten proces przechodzą albo przeszły.  czemu znikają serwisy komputerowe? Na częściach nie zarabiasz albo wprost masz je drożej niż allegro a ceny serwisu są niskie bo "wszyscy uniom naprawić" i 'co mi taki sprzedawca serwisant będzie doradzał"  No i ostatnie że to zdzierstwo takie ceny bo przecież co to okno postawić. Efekt jest taki że serwisy są coraz słabsze i znikają. A jak konsument potrzebuje juz serwisu to się pojawia problem. A to z terminami a to z jakością.
A to telefonów nie odbierają...

Chwilowo serwisy rowerowe kwitną.... Ale już się namnożyły w dużej mierze dla tego że młodziak rozkręcił swój rower 10 razy i to nic trudnego.
Ale nie 10 lat doświadczenia w sklepie i w serwisie przysklepowym tylko coś tam wie...

Jak znikną sklepy to do kogo pójdziesz po radę?  Tak bo znikną też serwisy przy sklepach. A to tam nabierają ludzie doświadczenia. Będziesz odsyłał rower do serwisu centralnego w Czechach np.  A tam ci miło obsługa po czesku powie nie rozumiemy cię ;)   Wiesz do którego producenta piję? 

Model wysyłkowy jest koszmarnie drogi.  Kurierzy wiecznie za drobne pracować nie będą.
Zobacz ile kosztuje przesyłka z chin :D wiecznie nie będzie ich rząd dopłacał do przesyłek.  Wyobraź sobie ze musisz te 10 par butów zamówić z magazynu centralnego w chinach ;) I zapłacić za kuriera :D:D:D

Przesyłka to nieraz równowartość produktu. Darmowe przesyłki nie istnieją. W świecie IT nastąpiła silan konsolidacja co strasznie spowolniło rozwój. Tak samo będzie w rowerach jeśli się trend nie złami. Małe marki nie wytrzymają tego modelu.  Nawet taki kross nie będzie sobie mógł pozwolić na sensowną liczbę centrów testowych. Żaden producent nie przekazuje jakoś masowo swoich rowerów do sklepów w celach testowych :D Czemu?  Bo ich nie stać. Bo lepiej ten koszt przerzucić na sklep. Oni taką testówkę jakoś opchną bez zysku ale jednak.  Ale bez sklepów nawet tego nie będzie.  Co Ci przyjdzie z np jednego centrum testowego na Polskę dla każdego producentka?

Kilka lat temu się producenci IT odgrażali ze będą robić saloniki pokazowe.... I co? Masz je?  To co powstało to jest nic. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany , Armageddon ! Świat się skończy i to nie tylko rowerowy :D

Wszystko pięknie ładnie ale jeszcze żaden sklep żadnemu z moich znajomych  dobrze nie doradził : ( Wciskają co mają na stanie, rower o jeden, dwa rozmiary za mały - nie problem, wymieni się mostek i będzie git ! Za duży ? To jeszcze siodełko się przesunie. Freaki rowerowe są na prowizji i robią to co im szef każe czyli sprzedaż. Czasem - raz na miesiąc, dwa jestem gościem w sklepie pod domem - duży sklep renomowanego producenta. Jeżdżę tam żeby mi nowy łańcuch skrócili - są mili i nigdy nie chcą kasy a mi się nie chciało nigdy kupować dedykowanego narządka. I jak słucham co wciskają tym biednym klientom to mi się nóż w kieszeni otwiera. Potem są komunie i widzę wokół te biedne dzieci na źle dopasowanych ramach.  Może i oni coś tam wiedzą ale z klientem tą wiedzą się nie dzielą : ( Dlatego tak -  traktuję sprzedawcę jak ciepłego misia od podawania towaru. Smutna prawda :/ Zagrzybienie powiadasz ... a nowe buty w sklepie odgrzybiasz ? Przecież tam się przymierza dokładnie tak samo ... 

Na sprzęcie i drukarkach się nie znam a o IT nie chce tu pisać z oczywistych względów. 

Nie martw się, świat ma zdolność samoregulacji i branża przetrwa - na razie kwitnie. 

Mnie tylko interesuje ten link produkcja - marketing - zarządzanie w Krossie. Wiele razy widziałem jak sukces firmy wyprzedza jej rozwój i coś czuję, że tu jest podobnie. Z czystej ciekawości. Zawsze najtrudniejszy jest przeskok z firmy małej do średniej a potem ze średniej do dużej. Głównie mentalnie.

A świata nie naprawisz .. od zarania ma się coraz gorzej i kwitnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KrisK napisał:

Czyli nie wiem ale się wypowiem co mi się zdajaje...

Napisałem to odnośnie pułapu cenowego dla roweru katalogowo kosztującego 3000 pln, gdzie jest granica gdzie się zarabia na czysto. Oczywiście, że nie wiem gdzie jest ta granica w przypadku Krossa bo tego nikt nie wie, poza kilku osobami z samego jądra firmy.  Natomiast to co Ty napisałeś, całą resztę to idealnie się podsumowałeś mnie cytując.

Co do Krossa czy Rometa to nie są dystrybutorzy jak Merida Polska, Giant itp. itd. Oni nie zamawiają na jesieni kolekcji na przyszły rok w określonych ilościach po każdym modelu. Produkują oczywiście modele w zakładanych ilościach, ale często jest tak, że mogą bez większego problemu w trakcie sezonu uruchomić produkcję brakującego, chodliwego modelu.

Co do

4 godziny temu, KrisK napisał:

To co piszesz o producentach i dist to jakiś sorry ale bełkot.

W de byłeś i g widziałeś. Dokładnie jest tak, jak napisałem. I to od lat. Nie będę rzucał przykładami, choć mógłbym. Ty po prostu nie znasz branży rowerowej nic, a nic.

Co do marży /narzutu to oczywiście możesz sobie filozofować o różnych narzutach i marżach, ja miałem na myśli tę różnicę, którą ma każdy program fakturowo/księgowy, chodziło mi o podatek Vat. ( który jest kosztem, ale jednak tylko odnoszącym się do samego podatku VAT, bo jak wiadomo kosztów jest więcej i to miałem na myśli mówiąc o cenie 1500 ( około ) w rowerze katalogowym za 3000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Janu_sz napisał:

Panowie, naprawdę sądzicie, że producent zarabia grosze, przy założeniu, że sprzedawca daje 20-25% i jeszcze zarabia?

Producent zarabia najwięcej ZAWSZE ( przynajmniej patrząc na cenę końcową, bo nikt nie zna kosztów marketingu ).

Chyba kpisz - producent zarabia właśnie na wolumenie! Pracuje w innej branży ale kooperujemy z Biedronką, Auchan i innymi wielkimi sieciami. Często gęsto zarobek na jednej sztuce produktu w naszym wypadku to mniej niż 5-10 grosze gdzie widząc ceny na półce Biedronki wiem, że zarabia ona więcej. 

Tak jak było wspomniane - czym większa produkcja w tym większym stopniu zarabia się na wolumenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dla nie tylko purystów językowych ale ogólnorozwojowo  :) i nie całkiem OT...

Załóżmy że wyprodukowanie dobra X kosztuje 800 zł,  ktoś tam dodaje narzut 25% (czyli 200 zł )  i wychodzi cena 1000 zł.

Natomiast marża to jest to 200 zł odniesione do CENY (1000 zł) czyli 20%.   Różnica 5 punktów procentowych (a kwota 200 jak była tam tak jest i tu).

A myk polega na tym, że dając RABAT 20% ( tyle co marża %) wychodzi się NA ZERO (czyli dostaje się 800)  

Dając rabat taki jak narzut (25%) schodzi się PONIŻEJ kosztu produkcji. Stąd "zdrowiej" operować marżą ...

 

To tyle - przepraszam kumających :)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, ale jak ktoś sądzi, że kupując za 800 i sprzedając za 1000 zarobił 200 pln to jest w błędzie. O oczywistych kosztach sklepu, pracowników, mediów itp każdy wie, ale że trzeba VAT zapłacić to już nie.  Kupiliśmy za 800 brutto, czyli 650 netto ( Vat 150 pln ) a sprzedaliśmy za 1000 pln ( Vat 187 pln ) czyli na "dzień dobry" 37 pln idzie do skarbówki. ( oczywiście są metody żeby od tego jakość uciekać, minimalizować, ale taka jest zasada ). Czyli kupując za 800 i sprzedając za 1000 od razu zarabiamy 163 pln, a jeszcze dochodowy, inne koszty stałe i inne, itp. itd. To tak na marginesie, żeby dzieciaki ( i nie tylko ) nie myślały, że kupując za 800 i sprzedając za 1000 mamy 200 pln w kieszeni. Bo pada słowo "sprzedawca zarabia" i skojarzenie różnica ceny zakupu i sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pablo59  Zaoszczedziles mi moich wypocin ;)

A jednak......

Sklep zaplacil podatek od wartosci dodanej, zalozmy dystrybutorowi kupujac od niego rower. Teraz dodajac swoja wartosc do ceny produktu powoduje powstanie dodatkowego zobowiazania od wartosci dodanej (value addet tax), ktore jest przekazane na klienta wraz z wartoscia vat ktora sklep zaplacil dystrybutorowi. Finalny odbiorca jest sponsorem calej wartosci VAT.

VAT nie jest kosztem, ani zrodlem dochodu dla firmy. Sklep w tym wypadku jest tylko agentem posredniczacym w sciagnieciu tego podatku od klienta i przekazaniu go do skarbu. W jakichkolwiek rozwazaniach ekonomicznych, z tych przyczyn VAT jest pomijalny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego Kross poprzez swoją markę Indiana sprzedaje rowery w Mediaexpert, a w USA kupisz Mongoose w Walmarcie. Rowery to nie rakieta kosmiczna, ani dobro luksusowe dlatego spokojnie mogą być sprzedawane w marketach (poza droższymi, które są sprzedawane również w marketach tyle, że sportowych). Zasada działania takiej sprzedaży jest podobna dla każdego towaru - jedno zamówienie takiej sieci to może być więcej niż bidny dystrybutor wykręci przez 2 miesiące. Dodatkowo w 99% płacą na czas, chętnie podpisują długoterminowe umowy z których się wywiązują. Jednak jest jedno ale - zarabia się tam na wolumenie. Tak samo działa to z elektroniką, AGD i innymi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SoloTM napisał:

oczywiście są metody żeby od tego jakość uciekać,

Nie ma. To zabija firmy. Kupie coś żeby uciec z VAT....  Nie uciekł ale zapłacił go gdzie indziej. Przez złe rozumienie VATu jako czegoś przed czym trzeba uciekać albo jako kosztu frmy padają.  Vat nie jest kosztem jest podatkiem.  Bardzo ładnie porządkuje to system SP który powoduje że przedsiębiorca przestaje obracać  podatkiem VAT.  Firmy które traktują wartość VAT jako środki obrotowe stąpają po bardzo cieniutkim lodzie.  To co piszesz niby się trzyma kupy ale tylko dla tego że traktujesz VAT jako część marży.  Nie jest nią marże się liczy od ceny netto. te 37zł ujmujesz na fvat i płaci je klient. To nie pomniejsza Tobie nic bo to nigdy nie były Twoje pieniądze.Tak jak napisał @1415chris Ty jesteś tu tylko poborcą podatkowym

5 godzin temu, SoloTM napisał:

często jest tak, że mogą bez większego problemu w trakcie sezonu uruchomić produkcję brakującego, chodliwego modelu.

No i już za dwa miesiące będą mieli ramy w Polsce.... :D sorry ale chyba masz małe doświadczenie z tymi procesami.  Pohandluj trochę z chińczykami zamów jakąś produkcję i zobaczysz jak się na szybko coś robi, Pomijam jak się cena może zmienić.  To wszystko fajnie sprzed ekranu kompa wygląda. Statek to jest miesiąc. A fabryki nie stoją w blokach żeby zacząć produkcję dla jakiegoś tam maleńkiego krosa. 

5 godzin temu, wkg napisał:

Wszystko pięknie ładnie ale jeszcze żaden sklep żadnemu z moich znajomych  dobrze nie doradził : (

Pozostaje współczuć.  Wciskanie co mają to syndrom sklepów z kiepskim zarządzaniem. Nie umieją dostosować magazynu pod swoich klientów. To też wina tego ze dit nie ma towaru. Przychodzi taki ja che kupić a ale ze sklepu sie sprzedało.. dostawcy nie mają... Producent nie ma.
Ja mam swój system doboru sprzedawcy. Patrzę na łydki ;)  Nie wiem co Ci innego napisać. W wielu miejscach i firmach spotykam sie z fachowcami i ludźmi wiedzącymi co robią. Tak samo szukając roweru trafiałem na kmiotów jak i na ludzi na poziomie. Może masz pecha.

Co do grzybków w sklepach masz skarpetki jednorazowe ;)   I jeśli biorę takie które były mierzone to tak.

Nie wiem jaka branża kwitnie ale jeśli IT to zerknij na jej zadłużenie :D  Nie wiem jak jest z rowerami ale trochę firm zniknęło. Wbrew papce medialnej wcale nie wszyscy są zachwyceni modelem sprzedaży wysyłkowej. Rodzi ona wiele problemów ekonomiczno logistyczno społecznych jak i również ekologicznych. No i podnosi koszt dla wszystkich.
Ten trend się powoli cofa bo się średnio sprawdził Świat się nie zawali Najwyżej przez jakiś czas będziemy mieli mniejszy i gorszy wybór jeśli branża się zapędzi w brak sklepów.
Kiedyś producenci się zachłysnęli sprzedażą bezpośrednią.Ale już im przechodzi bo jednak praca z klientem to nie to samo co reklama w sieci.

 

PS

Wystraszyliście naszego gala.... Wygląda ze zabrał zabawki i poszedł na inne podwórko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

 

No i już za dwa miesiące będą mieli ramy w Polsce.... :D sorry ale chyba masz małe doświadczenie z tymi procesami.  Pohandluj trochę z chińczykami zamów jakąś produkcję i zobaczysz jak się na szybko coś robi, Pomijam jak się cena może zmienić.  To wszystko fajnie sprzed ekranu kompa wygląda. Statek to jest miesiąc. A fabryki nie stoją w blokach żeby zacząć produkcję dla jakiegoś tam maleńkiego krosa. 

 

Chyba, że mowa o ramach karbonowych. Kross uruchomił w Polsce swoją manufakturę więc zakładam, że w takim wypadku są elastyczni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, KrisK napisał:

No i już za dwa miesiące będą mieli ramy w Polsce.... :D sorry ale chyba masz małe doświadczenie z tymi procesami.  Pohandluj trochę z chińczykami zamów jakąś produkcję i zobaczysz jak się na szybko coś robi, Pomijam jak się cena może zmienić.  To wszystko fajnie sprzed ekranu kompa wygląda. Statek to jest miesiąc. A fabryki nie stoją w blokach żeby zacząć produkcję dla jakiegoś tam maleńkiego krosa. 

Znowu pokazujesz, że g wiesz. Czym się różni seria np. level ( 1.0-6.0  )crossowych czy wielu innych modeli ? Napisami na ramie, kolorem. Ramy są w Polsce i malowane w Polsce w ich zakładzie. ( niektórzy, malutcy  korzystają często z lakierni/firm zewnętrznych ) Jest pewna pula "na później".  Oczywiście jak nie ma ram to jest klops, ale w razie czego niektórzy producenci, którzy kupują ramy z katalogu dokupują w trakcie i owszem czekają od lutego te 2 mce i rowery wypuszczają ( kolejną partię ) w maju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SoloTM napisałeś " często jest tak, że mogą bez większego problemu w trakcie sezonu uruchomić produkcję brakującego, chodliwego modelu. "  A teraz mi mówisz że g wiem i jednym tchem że owszem czekają 2mc... :D  Robisz się przykry bo opowiadasz bajki i jeszcze innym mówisz że nie wiedzą. 2mc to nie w każdej chwili bez problemu.  To nie jest już mała manufaktura z gościem który domaluje kilka ram.  Zresztą jakoś nie ma tak różowo że jak braknie modelu to się bez problemu za chwile pojawia. Ale pewnie chłopcy z produkcji to debile co g wiedzą nie to co ty bo Ty byś to ogarnął w 5min.  Jeśli w kwietniu braknie towaru to wyrobią się na lipiec. Czyli po sezonie.  klienci poszli gdzie indziej kupili coś innego żeby rower na weekend  zabrać. Rozumiesz? Tu sezon jest bardzo krótki.

@Sabarolus zapewne wtedy pójdzie lepiej. Le i tak poniżej trzech tyg się nie wyrobią znając procesy. Samo podjęcie decyzji zajmie z tydzień jak nic. Potem produkcja (jak mają mat.) lakier składanie. Znowu jak im części nie braknie.   I tak najdłużej zajmie decyzja a raczej czekanie na podpis księgowości i prezesa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

2mc to nie w każdej chwili bez problemu.

Często nie znaczy zawsze. Nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Za to NIGDY dystrybutor marki zagranicznej nie dostanie jakichś modeli bo się skończyły w marcu i są już tylko na sklepach. Producent, który ma ramy ( i często ma ) może uruchomić produkcję rowerów na tych ramach. Czy to będą stalowe damki 3 biegowe czy alu mtb od 2 do 4 k pln - wciąż te same ramy. Poza tym są sezony gdzie ta sama rama jest w użyciu w różnych modelach, ( jak wspomniany level 1.0-6.0 ) czy inne. CZĘSTO  jest tak, że te ramy po prostu są i można reagować w lutym/marcu na popyt. Stalowe rowery - ramy ( damki itp. to nawet w Polsce takie ramy produkują - i nie mówię, że na pewno te ramy ma Kross, ale są produkowane w Polsce takie ramy i od kilku ładnych lat rower damka z koszyczkiem to też hit sprzedaży, nie mniejszy niż levele 1-6 )

/edit

I jeszcze jedno. Rama alu jakaś podstawowy stop nie jest droga. ( 150-200 pln ) Nie taki ogromny problem jak tysiąc ( czy ileś tam ) poleży w magazynie, tym bardziej jak dolar np. był po 3,6 i raczej wiadomo było, że prędzej będzie za chwilę 3,8 niż 3,4, a i ramy będą wykorzystywane w kolejnym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KrisK napisał:

Nie wiem co Ci innego napisać. W wielu miejscach i firmach spotykam sie z fachowcami i ludźmi wiedzącymi co robią. Tak samo szukając roweru trafiałem na kmiotów jak i na ludzi na poziomie. Może masz pecha.

Ja nie mam pecha, mi to w sumie rybka. Czytam, testuję i biorę albo nie : ) A łańcuch mi skracają darmo i błyskawicznie :D Wstyd mi tylko jak widzę, że na Ursynowie dzieciak wyjeżdża ze sklepu z uszczęśliwionym rodzicem na trialowym rowerku z tyłkiem na poziomie koła i z kolanami pod brodą. Tata szczęśliwy bo mu pokadził sprzedawca z wytopioną łydką a dzieciak - już w oczach widać - wie, że jest dymany ale udaje zucha : (

To niestety tak wygląda. Analogicznie działają sklepy narciarskie - szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Czytam, czytam.....to forum AjTi jest? 

Jak na na razie to z szumnego AMA zrobiła się przepychanka o drukarkach ( mam w domu więc wiem ) marżach , narzutach ( czyli o tekstyliach piszą niektórzy ), Vacie , rynku AjTi, który istnieje/nie istnieje/zanika/ jest drogi/tani/inne.

A o rowerach, czy też o produkcji/projektowaniu/marketingu Największej Firmy Rowerowej w Polsce coś mało ..

@KrisK, @wkg i @SoloTM ,umówcie się gdzieś na piwo, pogadacie o starych dobrych czasach na rynku AjTi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, wkg napisał:

Pytanie: jak tam wygląda współpraca między inżynierami, produkcją a marketingiem ? 

Przy powstawaniu kolekcji najściślej współpracują: ludzie od produktu, marketing oraz sprzedaż.
Ludzie od produktu mają za sobą inżynierów i są świadomi ich możliwości przerobowych. Powstawanie roweru to pogodzenie wymagań marketingu (np. a tu mi daj SLX'a żeby świeciło), sprzedaży (a nie da się tego roweru 'obtanić'? Mała marża wychodzi) i swoich (żeby produkt miał ręce i nogi, i nie sypnął się zaraz po wyjeździe ze sklepu).

Na początku jest ustalana koncepcja całej kolekcji oraz zarys wymagań dotyczących poszczególnych rowerów - strategia. Co sprzedajemy, na czym opieramy marketing, na czym sami chcielibyśmy jeździć.
Następnym etapem jest przygotowywanie geometrii ram oraz specyfikacji, dział projektowy (design) zajmuje się projektowaniem strony wizualnej samej ramy. Ludzie od produktu ściśle współpracują z designerami oraz inżynierami, praktycznie ciągle 'doskonaląc' projekt. Często jest to związane z samą specyfikacją roweru która potrafi zmienić się dość dynamicznie, albo nagle zostanie zmieniona geo na np. bardziej płaską.

Specyfikacja jest tworzona w oparciu o dostępne materiały od dostawców, biorąc oczywiście pod uwagę nowości z targów (najważniejsze targi w branży - Taichung Bike Week - to tutaj ludzie dowiadują się co będzie trendi za dwa lata).
Najważniejsze zadanie - pogodzić ogień i wodę, zrobić rower dobry ale tani w produkcji.
Przy rowerach stricte marketingowych (takich których sprzeda się 10 sztuk, a 20 pójdzie na marketing), można dużo bardziej poszaleć i zrobić coś fajniejszego, rzadko jest jednak taka okazja.

W momencie jak zatwierdzony jest design, projekt ramy i naklejek oraz specyfikacja, to zamawiane są wzory. Od tego momentu minął jeszcze 3-4 miesiące zanim taki rower-wzór zostanie złożony. Często jest to spowodowane dostępnością części. Np. Shimano będzie produkować mechanizm korbowy z nowej serii dopiero w czerwcu. Tego nie da się przeskoczyć. Rowery wzory są często niedopracowane i z w/w powodu mogą różnić się specyfikacją od roweru produkcyjnego. Ostatecznie wzory trafiają na targi oraz inne pokazy, dlatego czasem pojawiają się rozbieżności między katalogiem a rowerem który widzieliście na targach.

W międzyczasie przez technologów produkcji tworzone są instrukcje montażu poszczególnych komponentów. Składanie roweru to nie jest wielka filozofia, mimo to potrafi czasem zaskoczyć, w szczególności jak części nie do końca przyszły zgodne ze specyfikacją.

Dalej powinna ruszyć produkcja. Jeśli są wszystkie części to dany rower (model-kolor-rozmiar) jest planowany do produkcji. Rowery "PRO", w przeciwieństwie do zwykłych, są składane na osobnym stanowisku od A do Z przez pojedynczych ludzi (najczęściej tych bardziej ogarniętych). 

To ile rowerów zostanie wyprodukowanych zależy od tego ile zamówi ich sprzedaż i marketing. Plany sprzedażowe ustalane są w oparciu o dane historyczne i widzimisię dyrektorów. Po pre-orderach dealerów taki plan często jest korygowany. Po tym etapie ciężko jest producentowi "domówić" dany model roweru. Części do produkcji zamawiane są bez żadnego zapasu (a serwis nie zamawia własnych - dlatego czasem czekacie po 3 miesiące na nową ramę z reklamacji), więc ich zamówienie i skompletowanie, o ile jest w ogóle możliwe, potrwa min 4 miesiące. Podsumowując, jak się ktoś w marcu zorientuje "że ten B4 to hit w tym roku i już wszystkie sprzedaliśmy", to będzie już za późno na jego do produkowanie.

 

22 godziny temu, Janu_sz napisał:

Czekam na info: ile kosztuje Krossa komplet P+T BR-M6000 bez tarcz. Jak trafisz ceną to uznam to za legit.

Jeśli widziałeś kiedykolwiek cennik OEM shimano, to dobrze wiesz że dałeś za mało info. Żeby nie było, tak wygląda fragment który mógłby Cie zainteresować :) Konkretów nie dostaniesz - tajemnica handlowa, a ja nie zamierzam narażać tyłka.

image.thumb.png.56dcc095ca9a49c81ede9a13d9cf4e05.png

21 godzin temu, MikeSkywalker napisał:

Szkoda tylko że wiele osób z tego forum pracuje w branży, więc siłą rzeczy zna ją od środka. :whistling:

Wybacz, urazić nie chciałem. Uściślając - w branży przy produkcji.

W sklepie zwykle byle młokos może sobie warunki handlowe podejrzeć, a handlowcy często mają wybiórczą wiedzę.

 

1 godzinę temu, mrmorty napisał:

trochę człowieków zarzuca Ci kopiowanie informacji z neta, ja powiem tak - "sprawdzam" - czyim pomysłem jest Moon?

Arka T. - mogę się mylić bo wtedy jeszcze mnie w krossie nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, JasioRowerek napisał:

Jeśli widziałeś kiedykolwiek cennik OEM shimano, to dobrze wiesz że dałeś za mało info. Żeby nie było, tak wygląda fragment który mógłby Cie zainteresować :) Konkretów nie dostaniesz - tajemnica handlowa, a ja nie zamierzam narażać tyłka.

Także ten, żegnam Pana bajkopisarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...