Skocz do zawartości

[Kierownica] Model


kamar59

Rekomendowane odpowiedzi

Podejrzanie tanio? Zwykły chińczyk a sprzedający pewnie zarabia drugie tyle po ściągnięciu.

Ja bym tego nie założył, ale są tacy co jeżdżą. Jeżeli chcesz dla szpanu to daj sobie spokój, nie warto. Jeżeli zależy Ci na karbonie to odłóż kasę i kup coś firmowego. Accent ma fajne karbonowe kierownice w dobrych cenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, skom25 napisał:

Podejrzanie tanio? Zwykły chińczyk a sprzedający pewnie zarabia drugie tyle po ściągnięciu.

Ja bym tego nie założył, ale są tacy co jeżdżą. Jeżeli chcesz dla szpanu to daj sobie spokój, nie warto. Jeżeli zależy Ci na karbonie to odłóż kasę i kup coś firmowego. Accent ma fajne karbonowe kierownice w dobrych cenach.

Na szpanie nie na jakiejś efektywnej wymianie. Na plus niższa waga i lepsza amortyzacja. Chyba tego się oczekuje po wymianie? 

Powiedzmy o tym modelu https://allegro.pl/kierownica-accent-execute-carbon-700mm-31-8-10mm-i7047594921.html i tym  https://allegro.pl/sztyca-accent-execute-carbon-27-2-400mm-195g-i7574492721.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą lepszą amortyzacją to ja byłbym ostrożny. Jeżdżę na sztywnym widelcu i naprawdę między karbonem a aluminium różnica była minimalna, daje sobie uciąć palec że przy amortyzatorze niewyczuwalna a być może w moim przypadku było to nawet Placebo.

Różnica w wadze jest, tyle że jeżeli masz bardzo "wylajtowany" sprzęt i zależy Ci na tych 60 gramach za wszelką cenę, to powinno Cie też być stać na markową kierownicę. W innym przypadku lepiej kupić aluminium. Funn Flame On 710mm waży 202 gramy i kosztuje 140 zł.

Jeszcze jedna rzecz: duża część żyje w przeświadczeniu że karbon= super lekki element. Wcale tak nie jest, porównaj sobie wagi markowych kierownic z aluminiowymi odpowiednikami. Różnica w wadze będzie, ale niezbyt duża. Chińczycy robią lekkie kierownice bo w innym przypadku nikt by tego nie kupił, takie jest moje zdanie.

Wolisz iść na rower i cieszyć się jazdą, czy myśleć żeby nie strzeliła kierownica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skom25, mocno teoretyzujesz. Właściwości amortyzacyjne karbonu vs aluminium to fakt, a nie placebo. I nie trzeba przywoływać  opracowań naukowych, każdy kto zmienił np. sztycę z alu na karbon i pojechał trzepiący korzeniami/brukami wyścig, stwierdził po czasie że w czasie jazdy nie musiał, jak wcześniej, wstawać z siodła żeby rozprostować obolałe plecy. I tak samo działa karbon z przodu, tylko mniej doświadczeni bikerzy tego nie kojarzą.

Odnośnie wagi, to właśnie wylajtowane do granic alu, żeby zbliżyć się do wagi komponentów karbonowych, jest największym zagrożeniem bezpiecznej jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę na rower.

13 minut temu, skom25 napisał:

Z tą lepszą amortyzacją to ja byłbym ostrożny. Jeżdżę na sztywnym widelcu i naprawdę między karbonem a aluminium różnica była minimalna, daje sobie uciąć palec że przy amortyzatorze niewyczuwalna a być może w moim przypadku było to nawet Placebo.

Różnica w wadze jest, tyle że jeżeli masz bardzo "wylajtowany" sprzęt i zależy Ci na tych 60 gramach za wszelką cenę, to powinno Cie też być stać na markową kierownicę. W innym przypadku lepiej kupić aluminium. Funn Flame On 710mm waży 202 gramy i kosztuje 140 zł.

Jeszcze jedna rzecz: duża część żyje w przeświadczeniu że karbon= super lekki element. Wcale tak nie jest, porównaj sobie wagi markowych kierownic z aluminiowymi odpowiednikami. Różnica w wadze będzie, ale niezbyt duża. Chińczycy robią lekkie kierownice bo w innym przypadku nikt by tego nie kupił, takie jest moje zdanie.

Wolisz iść na rower i cieszyć się jazdą, czy myśleć żeby nie strzeliła kierownica?

Idę na rower. To pozostaje zostać przy giantowskiej sztycy i kierownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ważyłeś kierownicę? Może warto zmienić po prostu na lżejsze alu? Ja poskładałem rower na rurkach PRO Koryak, wybierając wydawały mi się najsensowniejsze cena/jakość/masa.

 

A chiński karbon nawet przez myśl mi nie przeszedł, wypadki czasem się zdarzają, nie wszystko pęka, ale intensywnie używając rower zwiększa się prawdopodobieństwo pęknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownica Koryak waży 212 z tego co pamiętam ( mam u siebie), natomiast mostek jest dość ciężki. W podobnym budżecie, być może nawet niższym można założyć kierownicę Funn FlameOn 710 ważącą 202g i do tego mostek Accent Execute który wychodzi około 120g.

Czyli za niecałe 250 zł mamy zestaw ważący mniej niż 330g. Ewentualnie można kupić mostek Force ważący mniej niż 100g za 160 zł, ale ja nie mam zaufania do śrub M4 w takim miejscu.

Tak naprawdę granica 200g dla aluminium jeżeli chodzi o kierownicę to taki sensowny kompromis. Potem cena leci mocno w górę a gramów szczególnie nie ubywa. Miałem kierownicę karbonową Accent Execute, ważyła 185g przy długości 700mm.

Ja karbonu już nie kupię bo każde skręcanie mostka to modlitwa żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Za lekko i kierownica się obróci, za mocno i będzie zgnieciona.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako użytkownik, troszkę z przypadku a czasem z rozmysłem 5 kierownic, 3 sztyc, jednego widelca z chin.  wyrażę swoją opinię. 

Co do kierownic, większych problemów nie miałem. W szosówce kupiłem kierownicę karbonową która już mi służy 4 lata i jestem zadowolony z niej. Nie planuję wymiany jej. 

Z sztycami już jest inaczej. Sztyca karbonowa lubi się zapadać w ramie, dlatego użycie pasty do karbonu to konieczność( ewentualnie mniej wyszukana metoda na pastę do zębów, też działa). w Chińskich sztycach bolączką są jarzemka łączące siodełko z sztycą. Tu prawie zawszę się pojawiają kłopoty, a to spasowanie słabe, mocowanie słabo trzyma, regulacja kłopotliwa.

Jak kupować karbon z Chin wybieram ten bez loga i nie po najniższej cenie, to jest duża szansa że będziesz zadowolony. 

W mtb wróciłem do rurek z alu, bo faktycznie jest bezproblemowe, a całe właściwości tłumiące są takie mało wyczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, cervandes napisał:

A ważyłeś kierownicę? Może warto zmienić po prostu na lżejsze alu? Ja poskładałem rower na rurkach PRO Koryak, wybierając wydawały mi się najsensowniejsze cena/jakość/masa.

A chiński karbon nawet przez myśl mi nie przeszedł, wypadki czasem się zdarzają, nie wszystko pęka, ale intensywnie używając rower zwiększa się prawdopodobieństwo pęknięcia.

Nie ważyłem jej, ale sporo stron sprawdziłem z wagą mojego modelu i wychodzi  340-360 g

8 godzin temu, clavdivs napisał:

Jako użytkownik, troszkę z przypadku a czasem z rozmysłem 5 kierownic, 3 sztyc, jednego widelca z chin.  wyrażę swoją opinię. 

Co do kierownic, większych problemów nie miałem. W szosówce kupiłem kierownicę karbonową która już mi służy 4 lata i jestem zadowolony z niej. Nie planuję wymiany jej. 

Z sztycami już jest inaczej. Sztyca karbonowa lubi się zapadać w ramie, dlatego użycie pasty do karbonu to konieczność( ewentualnie mniej wyszukana metoda na pastę do zębów, też działa). w Chińskich sztycach bolączką są jarzemka łączące siodełko z sztycą. Tu prawie zawszę się pojawiają kłopoty, a to spasowanie słabe, mocowanie słabo trzyma, regulacja kłopotliwa.

Jak kupować karbon z Chin wybieram ten bez loga i nie po najniższej cenie, to jest duża szansa że będziesz zadowolony. 

W mtb wróciłem do rurek z alu, bo faktycznie jest bezproblemowe, a całe właściwości tłumiące są takie mało wyczuwalne.

To w sumie jak mało wyczuwalne. Mi w sumie zależało by na tłumiących niż na gramach. A bezpieczeństwo najważniejsze.

10 godzin temu, skom25 napisał:

Kierownica Koryak waży 212 z tego co pamiętam ( mam u siebie), natomiast mostek jest dość ciężki. W podobnym budżecie, być może nawet niższym można założyć kierownicę Funn FlameOn 710 ważącą 202g i do tego mostek Accent Execute który wychodzi około 120g.

Czyli za niecałe 250 zł mamy zestaw ważący mniej niż 330g. Ewentualnie można kupić mostek Force ważący mniej niż 100g za 160 zł, ale ja nie mam zaufania do śrub M4 w takim miejscu.

Tak naprawdę granica 200g dla aluminium jeżeli chodzi o kierownicę to taki sensowny kompromis. Potem cena leci mocno w górę a gramów szczególnie nie ubywa. Miałem kierownicę karbonową Accent Execute, ważyła 185g przy długości 700mm.

Ja karbonu już nie kupię bo każde skręcanie mostka to modlitwa żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Za lekko i kierownica się obróci, za mocno i będzie zgnieciona.

 

Accent Execute waga ładna cenowo ok 250 zł

Ja już tak z wagi uciąłem już sporo w swoim rowerze od nowości koła, siodło i spd dały najwięcej coś koło 1 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica przy kierownicy karbonowej a aluminiowej jest wyczuwalna i to nie jest tylko sugestia umysłu. Przy sztycy również jest i to większa.

Mam kierownicę Accenta i jestem z niej zadowolony. Do kpl. mam również sztycę, ale tu moje odczucia są tylko estetyczne, bo z tyłu całą robotę robi zawias...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywistość, to znaczy co? Ślepe testy robiłeś i w dziewięciu na dziesięć prób odróżniałeś poprawnie karbon?

Czy też poczytałeś, kupiłeś i stwierdziłeś (niesugestywnie umysłowo, oczywiście), że "różnica jest wyczuwalna"?

Miałem okazję porównywać rowerki z karbonowymi elementami i ja żadnej różnicy nie czułem. Poza wagą, oczywiście. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosa z 8Bar w kołach, a MTB z oponami 2.2 i ciśnieniu 1.4Bar to jednak jest pewna różnica.

Może i różnica jest, tyle że mało kto to wyczuje. To trochę tak jak z tym "wyczuwaniem" zmian w geometrii ramy. Ktoś tu kiedyś pisał, nie pamiętam dokładnie, ale w którymś magazynie redaktorzy zachwycali się nową, wspaniałą geometrią chyba jakiegoś Giant'a. Po jakimś czasie okazało się że rama nie różni się ani o milimetr od starego modelu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że różnica w odczuciach tłumienia karbonu w szosie i mtb jest różna, ale skoro kolega pisze o braku właściwości tłumiących karbonu, to zaproponowałem sprawdzenie szosy. A skoro w szosie to działa to i w mtb działa. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia owego produktu karbonowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zaq49 napisał:

to zaproponowałem sprawdzenie szosy

:) Idzie burza...

Nie piszę o braku właściwości tłumiących karbonu, tylko o pomiarze tych właściwości zadkiem, albo ręką.

Ja też ci zaproponowałem sprawdzenie własnych odczuć, ślepym testem, zanim będziesz toto reklamował jako pewnik. Bo mnie to ryba kto i ile wydaje na sprzęt. Czasem tylko zaprotestuję nieśmiało, bo tłumiące właściwości karbonu są oczywiście do potwierdzenia w laboratorium. Co do użytkowych walorów, to bez wątpienia istotna i sprawdzalna w zwykłych warunkach jest tylko jego waga. Jeżeli kolego zrobisz ślepy test, w którym potwierdzisz, że toto odróżniasz, to ja wejdę pod swój rower i swoje wątpliwości odszczekam*. Pięć minut będę szczekał. :)  

* Oczywiście mówię o przypadkach, kiedy to wymieniane są pojedyncze elementy, np: kierownica + mostek, albo sztyca. A nie cały rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...