Skocz do zawartości

[hydrauliki vs mechaniki] do roweru całorocznego


lukwycz

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mój dylemat wygląda tak: jakie kupić następne hamulce tarczowe do jazdy całorocznej: na płyn czy na linkę? Rower dojazdowy do pracy Inbred 29 ma obecnie hamulce Deore M615, które chyba już konają. Ostatnio na mrozach klamki mocno spuchły. Za radami na forum wymieniłem płyn Shimano (różowy) na FL (zielony), bo podobno lepiej się spisuje zimą. Jednak hamulce nie zmieniły swojej charakterystyki i dalej miały prawie zero luzu, a tylko mam wrażenie, że klamki zaczęły się mocniej pocić (rzadszy płyn?) i to nie przy przewodzie a raczej z mechanizmu. Podczas jazdy do pracy musiałem zatrzymać się i rozgiąć okładziny w obu hamulcach, bo zaczynały mocno szorować. Ale nie chciałem zapytać, co w tej sprawie robić, bo mam wrażenie, że klamki mówią już "pa pa" a poza tym tłoczki nie chcą już wracać i nic nie poradzę, natomiast poradźcie jakie najbardziej zimowoodporne hamulce powinienem nabyć, bo mam wrażenie, że to zima je najbardziej wykańcza. Najchętniej wróciłbym do V-ek, ale Inbred nie ma piwotów :( W drugim rowerze mam SLXy M675, które ewidentnie nie są tak wrażliwe na mróz, ale boję się, że sól może je skutecznie wykończyć. Jestem skłonny spróbować mechanicznych, np. TRP SPYRE + klamki od canti (spyRe a nie spyKe, bo może przebuduję rower na jakiejś grawelowej ramie + baranek), ale czy one mogą być bardziej żywotne niż hydrauliczne? Jeśli macie jakieś doświadczalne porównanie zachowania zimą hamulców na płyn z hamulcami na linkę to będę wdzięczny za rady.

 

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata (i 28kkm) temu przesiadłem się ze szczających SLXów na BB5/BB7. Przez ten czas: 2 razy wymieniłem klocki w BB5 (półmetaliczne Ashimy za 30zł), raz klocki w BB7, dwa razy pancerze i 3 razy linki. Raz w trasie zepsuła (wygięła się) sprężynka rozpierająca w klocki BB7 (być może z powodu skrajnego ich zużycia). Do tego gumeczki uszczelniające w BB7 po pewnym czasie parcieją i pękają. Można kupić zestaw zamienny ale nie w PL (szukać pod nazwą: "bb7 cable boot kit").  Nie licząc kosztów zakupu wydałem więc na ich eksploatację nie więcej niż 150zł :thumbsup: Wolę nie myśleć ile bym był biedniejszy gdybym dalej użerał się z SLXami. Jazda głównie po asfalcie ale całoroczna więc w -15 jak i +35, w deszczu, zimowym syfie na drogach itp.

Godzinę temu, Waza napisał:

Tiaaa, najlepsze są mechaniki, dopóki nie dostanie się do pancerza trochę błota, o co łatwo zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Wtedy zapominamy że w rowerze mamy jakieś hamulce :down:

Nie zaobserwowałem w.w. zjawiska. Najpierw miałem uszczelniany system pancerzy, teraz po taniości puściłem w pełnym od klamki po zacisk i też jest git.

Jak tylko fundusze pozwalają to najlepiej komplet 2 x bb7. BB5 jest jednak lekko upierdliwy w regulacji i klocki szybciej schodzą. A i nie kupować na allegro/aliexpress (pełno podróbek), tylko w jakimś porządnym sklepie zestaw w pudełku. I zawsze warto wozić ze sobą zapasowe sprężynki do klocków bo to jedyne co może się w tym hamulcu nagle samo z siebie zepsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy do mechaników zakładaliście jakieś specjalne pancerze, w sensie sztywniejsze, żeby zminimalizować "miękkość klamki"?     Druga sprawa, to czy dobrze kombinuję, że jeśli np. za rok będę chciał zmienić kierownicę z prostej na baranka to trzeba szukać wersji szosowej zacisków i na płaskiej kierownicy pożenić je z klamkami pod cantilevery, żeby kiedyś bezboleśnie przejść na klamkomanetki szosowe?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bawiłem się w jakieś specjalne pancerze. Z tego co pamiętam, to klamki chodziły twardziej niż obecne slx-y.
Dobrze kombinujesz z klamkami (bijcie po głowie jak głupoty gadam).

11 godzin temu, Waza napisał:

Tiaaa, najlepsze są mechaniki, dopóki nie dostanie się do pancerza trochę błota, o co łatwo zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Wtedy zapominamy że w rowerze mamy jakieś hamulce :down:

W życiu nie miałem problemu z zatarciem linki od błota. Nie mówię, że się nie da ale to już muszą być jakieś ekstremalne warunki.
Co udało mi się zrobić, to zatrzeć w pewnym stopniu tylny zacisk. Przestawał prawidłowo odbijać ale jak kompletnie się nie przejmowałem serwisem, to nie dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, u mnie 90% to asfalt/beton. Skrót mam przez las, ale jak jest błoto to go unikam. Suma sumarum: pójdę w hamulce linkowe tylko muszę jeszcze zgłębić temat, bo BB7 i TRP są drogie a pojawił się wątek o tańszych zaciskach Force (z oboma tłoczkami ruchomymi) ale chyba nikt jeszcze nie jeździł, żeby zdać relację. A, i chyba jest tylko wersja na długi uciąg linki...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, lukwycz napisał:

Podczas jazdy do pracy musiałem zatrzymać się i rozgiąć okładziny w obu hamulcach, bo zaczynały mocno szorować. Ale nie chciałem zapytać, co w tej sprawie robić, bo mam wrażenie, że klamki mówią już "pa pa" a poza tym tłoczki nie chcą już wracać i nic nie poradzę,

@lukwycz

Ostatnio zacząłem grzebać w hydraulikach ( z racji posiadania rowerku 29-era z takowymi),

'łącząc to z doświadczeniem z obsługi samochodów z hydrauliką (citroeny oczywiście 3 szt. hydrowozów w rodzinie od 20 lat)

doszedłem do pewnych wniosków:

1 - Wszystkie systemy oparte na oleju hydraulicznym na mrozach są upośledzone (szczególnie na mineralnych olejach),

2 - systemy oparte na DOT sprawują się lepiej. (są lekko bieżne)

3 - z wiekiem  guma sztywnieje co co upośledza działanie klamki a szczególnie tłoczków. po 2-3 latach gumy do wymiany.

4 - wraz ze spadkiem temp, guma również sztywnieje - upośledza się działanie układu.

PS. w twoim przypadku może wymiana oringów na zaciskach coś by dała.

PS. jak byś chciał się pozbyć jednak tych hampli to mogę je wziąć za opłatą,  porobię jakieś eksperymenty na nich :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Waza napisał:

Mój błąd, zakładałem jazdę całoroczną w terenie. W dojazdach do pracy, w ruchu miejskim mechaniki rzeczywiście mogą się sprawdzić.

Miasto zimą nie jest przyjazne rowerowi ;)

A w terenie też jeździłem (głównie trójmiejskie lasy). Trzeba by topić rower w błocie, żeby zatrzeć linki błotem i też nie wierzę, żeby momentalnie odmówiły pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w rowerze Tektro Aquila, klocki półmetaliki A2Z i tarcze 160mm Tektro. Wiosna, lato, jesień, zima, deszcz, śnieg, błoto i nie wiem co jeszcze i cały czas działają. Nie jeden wsiadł, przejechał się, po czym stwierdził że "hamują lepiej niż jego hydrauliki". Także na mrozy i zmienne warunki zdecydowanie polecam mechaniki, byle nie badziewiaste. Puść też linki w pełnym pancerzu. Dopóki nie będziesz jeździł po ścieżkach, którym bliżej do bagna niż do ścieżki, będziesz się cieszył długą i bezawaryjną pracą. 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...