Skocz do zawartości

[rama] Accent El Nino


MrJ

Rekomendowane odpowiedzi

Ten post był już w innym temacie, ale skoro są tu testy, to dopiszę conieco i wrzucę:

 

Kupiona w lipcu, zrobiłem na niej na razie około 1500 km (mało, ale nie miałem za dużo czasu). Zamontowany RST Omega SD 2005 120mm. Uwagi:

1) sztyca - sporo ludzi uskarża się, że nie można dobrać - ja kupiłem bez większego problemu z Accenta,

2) lakier - tu też są uwagi - mógłby faktycznie być trwardszy, zwłaszcza czarny, ale jak się zawoskowało to nawet nie drapie się za bardzo. Poza tym jest dobrze nałożony, nie ma jakiś niedomalować ani zajechania jednym kolorem na drugi,

3) wykonanie - jak za tę cenę naprawdę niezłe. Spawy równiutkie, wszystko dopasowane, żadnych niedoróbek. Do tego zajefajnie hydroformowane rury górna i dolna,

4) sztywność - mniej sztywna niż mój poprzedni mielec (z tym, że tamte ramy są sztywne jak jasna ***, więc nie bardzo jest co porównywać), ale nie czuć żadnych niepożądanych przechyłów nawet przy ostrych zakrętach ani szybkich zjazdach po wybojach,

5) geometria - ja do wzrostu ~173 mam 17kę. Jest jak na swoją wysokość dość długa, ale jednocześnie ma takie kąty główki i rury podsiodłowej, że nie muszę być strasznie wyciągnięty i (co ważne!) przy zamontowanym 120mm nadal da się tym skręcać! Optymalnym amorem dla tej ramy jest około 100-105mm (przy 80 byłaby już trochę zbyt nerwowa). Do tego w 17tce rura górna i sterowa tworzą kąt któremu mało brakuje do prostego, więc nie ma wkurzającego, nadmiernego wychylania się nad tylne koło. I jeszcze - nawet jak ktoś miałby ze 180 cm, też na 17 ujedzie, nie ma się co bać :blush: ,

6) waga - cóż... bez sterów mój ezgemplarz dokładnie 1936g - nie jest to rewelacja, ale rama jest z grubych, hydroformowanych rur, ma wspawanych kilka fajnych wzmocnień i ogólnie nadaje się nawet do cięższych odmian XC (zresztą promowana jest jako taka, także do maratonów na przełaj przez las).

Ale... tu uwaga konkretna co do wagi: można się zżymać na te sporo ponad katalogowe 1700, ale... byłem ostatnio w znajomym sklepie i akurat przywieźli AUTHORa TRACTION - katalogowo 550 zeta/1900g. Po wrzuceniu na wagę wyszło (uwaga!) 2080. Mój znajomy jeździ z kolei na modelu VERSUS - faktyczna waga to też około 1900. A wytrzymałościowo ponoć ElNino jest lepszy. No i ta cena...

 

Podsumowanie: za swoją cenę (można wyhaczyć już za jakieś 400 zeta jak się naprawdę dobrze poszuka, na Allegro chodzą aktualnie po 449) i jeżeli ktoś potrzebuje sprzętu wytrzymałego i nie liczy kurczowo każdych 10 gramów, wybór jest jeden!

 

Sprawdziłem - polecam! Jeśli ktoś chce jakieś jeszcze opinie - niech tu zapoda (uprzedzam, że może trochę minąć, zanim odpiszę).

 

PS A co do wyglądu - zobaczcie, jak może wyglądać rower złożony na tej ramie - wygląda na niecałe 2000 zeta? http://www.allegro.pl/item133778347__rower...nino_deore.html - jeśli aukcja wygaśnie i foto ucieknie, nie do mnie z pretensjami proszę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

To się dopiszę i dodam, że podobno te ramy są robione przez Authora...

Więc ta sama jakość za miejszą kasę.

Nie przez Authora tylko w tej samej manufakturze na Tajwanie (swoje ramy alu podobno robi tam jeszcze kilku innych producentów, głównie z Europy), ale w niczym nie umniejsza to jakości tej ramy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Róznica jest taka ze Author jest marka Czeska, a Accent jest marka Slowacka. Wytrzymalosciowo sa takie same roznia sie tylko cena i waga Author jest duzo drozszy i ciezszy od Accenta w cenach do 500zl. A produkowane sa obydwie na Tajwanie bo wiadomo tansza sila robocza. Pozdro :mellow:

Edytowane przez Ecia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

To się dopiszę... Jeżdżę na ElNino (19") od 10k km i jestem więcej niż zadowolony, kupiłem ramę za 300zł zdjętą z nowego roweru, mam na niej psylo, cały osprzęt LX, kiera/mostek Ritchey WCS, sztyca accent. Dzienny przebieg 40-80km po ciężkim terenie, głównie błoto, korzenie, ostre podjazdy i szybkie zjazdy - przez cały rok, łącznie z mrozem i śniegiem. Do tego maratony, w tym 8h titusa. I co? i daje rade. Co prawda po niecałym roku jest dość porysowana, szczególnie na czarnych kawałkach, czasem brakuje sztywności (przy V'kach ostre ściśnięcie klamek powoduje rozchylanie się tylnego trójkąta), ale za taką kasę nie zamieniłbym na inną przynajmniej do 550zł :)

A jeszcze uwaga - przy tarczach ze względu na niespecjalną sztywność dość mocno wygina się przy hamowaniu tylnym heblem. Experyment - zacisnąć klamkę tylnego hamulca i stanąć na pedalesie - tylny trójkąt potrafi przekrzywić się jakieś 4-5cm.

Do tego ważę ponad 80kg, rama poddawana raczej dużym obciążeniom, bywa że czasem mam jakieś drobne spotkanie z samochodem na ulicy i żyje (i rama i ja :P ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie co ty gadasz o 5 cm?? niemożliwe to :D to mnie trochę zmartwiłeś tą wypowiedzią bo właśnie kupiłem El Nino, ale na razie stoi i czeka na resztę :D A ile masz wzrostu?? I czy nie jest za długa? Ja przy 178 cm wziąłem 19" i nie wiem czy dobrze zrobiłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

180cm, ok 83kg, mi rozmiar 19" odpowiada, do tego mostek 110 bez podkładek i obrócony w dół, sztyca podsiodłowa bez krzywki. Sylwetka raczej wyścigowa bo tak lubię, może rower nie jest tak zwrotny ale na maratony mi odpowiada.

Co do przechyłu ramy na heblu - sprawdź sam :) Oczywiście te 5 cm to extrema przy mocnym dociśnięciu jak rower stoi na betonie, na pewno tyle podczas jazdy nie skosisz, ale zawsze coś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...