Skocz do zawartości

[sklep]Szosa z Decathlonu taka zla?


TomaszU84

Rekomendowane odpowiedzi

I wszystko jasne gdzie są oszczędności. Rama BTWIN koszt produkcji to w granicach 40 -100 PLN.

Jak u każdego producenta budżetowych rowerów. ... po prostu Decathlon ze względu na wolumen sprzedaży i krótszy łańcuch pośredników bierze mniejsze marże stąd te ceny. ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Jako nowy przywitam się. 

Użytkuję Tribana 540, od ponad roku. Zacząłem nim jeździć w sierpniu 2016 (zaraz po złożeniu w sklepie powrót 80 km do domu). Jako, że była to moja pierwsza szosa to nie chciałem wskakiwać w segment Treka, czy Speca, bo nawet nie wiedziałem czy jazda mi się spodoba. 

Rower nie ma u mnie lekko (dosłownie 105 kg żywej wagi ) Zapominam się czasami, że jest to szosa i zdarzy mi się skoczyć na krawężnik, z krawężnika, zjechać po kilku stopniach (nawyki z mtb). 

Rowerem jeździ w każdych warunkach, w deszczu, mrozach, błoto też się trafiło. Poźniej na myjnię ręczną w domu smarowanie łańcucha i jazda. Koła dalej całe i proste, biegi chodzą bez problemów, rower hamuje. 

Z drugiej strony nie mam porównania do innej szosy, bo przejechanie się na specu kilkuset metrów to trochę mało. 

Ja mogę śmiało rower polecić szczególnie dla początkujących. 

Jako, że też nie jestem jakoś specjalnie estetą, a bardziej patrzę na to, czy mi jest wygodnie, więc czy wygląda kwadratowo czy okrągło lata mi to, tak samo jak ktoś będzie mnie wytykał, że jestem gościem od "b-twina". Na szosie weryfikuje się reszta, bo marka roweru to nie wszystko, noga też coś musi podawać...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest wcale rzadkim widok łamag na super sprzęcie kręcących w niezawrotnym tempie się po bulwarach wiślanych.

I nie nie jadą tak bo mają setkę w nogach czy bo akurat odpoczywają. Takich rozpoznam. Ci po prostu się lansują. Charakterystyczne jest to że jak ich moim klekotem wyprzedzam to się spinają... wyprzedzają żeby po chwili zdechnąć.   A ja się turlam wolno i jadę rowerem cięższym od ich dwa razy...

 

Idealnym miejscem do obserwowania takiego targowiska próżności jest obecnie Kozia Góra w Bielsku-Białej i zbudowane tam ścieżki Enduro Trails. Połączenie wybiegu dla modelek i modeli z najnowszymi targami rowerowymi. I patrzysz potem jak taka sirota odziana jak papuga na żółto-czerwono-zielono (zgodnie z obecnymi kanonanmi true-enduro-mody) pcha ten swój rower za 10-15 tysięcy łatwą drogą podjazdową...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie raz na trasie słyszę, ze ten gość na b-twinie daje radę. Mało tego jako, że moja sylwetka z kolarską nie ma wiele wspólnego to na trasie zmiany nikt mi nie da :) każdy od canonow czy innych specy siedzi na kole i komentuje ;).

Teraz chce sobie zamówić naklejki na rower "Wigry 3" dopiero będą komentarze :)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec marca 2015 kupiłem Tribana 500, w kolorze szarym z niebieskimi dodatkami, osprzęt Sora. Potem decathlon zmienił numeracje i obecnie można go porównać do 520-ki. Cena ok. 2 tys.

Na początku szok, że tak szybko można jeździć rowerem, średnia prędkość podróżna ok 35 km/h. Nie jestem zawodowcem więc dla mnie było całkiem szybko. Uzyskanie prędkości 40, czy 50 km/h nie było większym problemem - problem występował kondycyjny żeby taką prędkość utrzymać na dłuższym dystansie. :thumbsup:

 

Minusy:

1. twarde siodełko, wystarczało na niewielkie odległości  tak ok. 150 km. Potem bolał tyłek.

2. miękkie obręcze - po ok. 6 7 tys. okazało się, że mam popękaną tylną obręcz, przy co drugim nyplu. Koło wymienione w ramach gwarancji w ciągu dwóch dni. Dodatkowo była centrowana przednia obręcz - koszt 5zł.

3. uszkodziłem opony na kawałku szutrowej drogi - wymiana na Szwalbe Lugano.

4. ciemny lakier powodował, że trzeba było uważać na uszkodzenia ramy.

Plusy:

1. osprzęt Sora chodził bardzo dobrze przez cały okres eksploatacji, rower fabrycznie złożony przez Decathlon nie wymagał żadnej regulacji. biegi wchodziły gładko, łańcuch wytrzymywał średnio ok. 3 tys. km, kaseta 2 razy tyle.

2. lekkość prowadzenia, zwinność.

3. możliwość założenia błotników - podobno nie wszystkie szosówki tak mają.

4. owijka wytrzymała cały okres eksploatacji.

6. rower za 2 tys. ważył jedynie 10 kg. wiem, że można lepiej ale uważam to i tak za dobry wynik

 

z ciekawostek.

Po kilku miesiącach użytkowania stwierdziłem, że wypróbuję go na trasie i pojechałem nad morze. W 12 godzin zrobiłem 283 km, z kilkoma przerwami, z obiadem i krótką drzemką koło Drawska Pomorskiego. Nie wyszło szybko i bolał tyłek oraz łokcie od drgań ale poza tym fajna zabawa.

We wrześniu 2015 wystartowałem z ciekawości fabrycznym Tribanem (nie dodałem nawet SPD) w rajdzie w Poznaniu. Dystans 120 km - czas chyba 3h 26min ale nie dam głowy. I nie byłem jedynym użytkownikiem, który jechał na Tribanie. Były różne modele, droższe ale też i tańszy 9poprzedni Triban 300).

 

Ponieważ rowerem jeżdżę codziennie do pracy to pomimo jedynie kilku/kilkunastu długich wypadów (raz na jakiś czas odwiedzałem kolegę, który mieszka ok. 140 km ode mnie) nakulałem łącznie przez dwa lata użytkowania ponad 9 tys. km (jedynie w sezonie letnim). Dokładnej liczby nie znam bo na koniec jeździłem bez licznika. Zimą jeżdżę innym rowerem więc triban był "oszczędzany". Nigdy też nie opierałem roweru ramą - starałem się zachować ją w dobrym stanie. Dzięki temu nowy nabywca był zaskoczony jakością lakieru i stanem ogólnym i z tego co mi wiadomo jest zadowolony z użytkowania.

 

Ważne!

Przy sprzedaży musiałem spisać umowę i przekazać nabywcy kartę zakupu wraz z moim numerem w Deca, bo tylko na tej podstawie można dalej korzystać z wieczystej gwarancji na ramę!

 

Podsumowując temat mogę z czystym sumieniem polecić szosówkę z Decathlona, żałuję że sprzedałem ale niestety musiałem (polak płakał jak sprzedawał). Może za parę lat kupię znowu szosę i jeśli tylko oferta cenowa będzie atrakcyjna to może znowu padnie na Tribana. A takie teksty, że to szajs piszą ludzie, którzy albo nie mają zielonego pojęcia o produktach deca albo zazdroszczą albo co też możliwe używają sprzętu za kilkanaście tys zł i woda sodowa uderzyła do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa historia. Jeśli jeździsz ze średnia 35km/h na tribanie to powinieneś celować w jakiś klub, dla mnie wyglądasz na potencjalnego mistrza. Analizując treningi Kwiatkowskiego to on ma problem z takimi średnimi przy treningu.

Nie mniej jednak szosy z Decathlon bym się nie bał, nie rower czyni mistrza.

Sam ostatnio dogoniłem kolesia na Bianchi z dura ace i przyznał, że samo to nie jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślałem, że prędkość 35 km/h to zupełna przeciętność. Czasem się zastanawiałem czy się do tego przyznawać... nie uważam się za "zawodowca", nie w tym wieku :thumbsup: 

A może miałem licznik źle ustawiony  :woot:

Teraz to i tak nie ma znaczenia. Szosa była fajna i mogę ją polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można sprawdzić na Endomondo, dziś już dość dobrze liczy, łączy się z dużą ilością satelit (mam wrażenie, że kilka lat temu było gorzej, ale może kwestia zmiany starego telefonu na sporo nowszy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...