Skocz do zawartości

[smary] Tańsze alternatywy smarów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli już ktoś chce smarowac olejami samochodowymi to tylko i wyłącznie olejem zregenerowanym. Czyli zregenerowany olej przepracowany...wszystkie oleje silnikowe mobile itp to straszny syf w porównaniu z takim olejem (szczególnie się sprawdza przy stosowaniu w samochodach), choć logika mówiłaby inaczej. Ale możecie mi wierzyć na slowo :wink:

Ale olej silnikowy zawsze złapie duzo syfu na elementach zewnetrzynch. Ja polecma kupić tanio w skelpie metalowym smar grafitowy i olej syntetyczny..zmieszac to ze soba i masz smietny smar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam chwilowo uzywam oleju do wiertareki ;)

ale kupie taki za 20 zl butelke ktora starcza na poltorej roku. wiec mysle ze wydac te 20 zl i miec pozadny olej to rozsadna cena :P

 

w dalszym ciagu: nie smar tylko olej, do lancucha tylko i wylacznie olej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam FL CC i jestem bardzo zadowolony. Kiedyś jednak przed czyszczeniem łańcucha nie zauważyłem, że CC sie już skończył więc byłęm zmuszony nasmaroweać łańcuch FL Teflon Plus w dodatku w sprayu. ;) którrego używam do amorka. Efekt beznadziejny. Łańcuch po niecałych 100 km brzmiał jak traktor. Ale po tym co tu czytam myśle że wybiore sie do sklepu z piłami i zaopatrze sie w buteleczke tak na próbe. W końcu 6 zeta to nie majątek, a jak mi sie nie spodoba to na pewno znajdzie jakieś inne zastosowanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

A ja sie tak zastanawiam gdzie w tym wszystkim jakiś sens. Przecież smar do łancucha nie kosztuje jakiś potwornych pieniędzy?? Najpierw jest kupowanie roweru za 2-3 tys, a poźniej szukanie czegoś tańszego od smaru( 120ml) za 30 zł. Przecież tak ilość to nie jest na jeden raz ;P

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Fajny jest taki olej silnikowy bo w większości wypadków tani i na długo starcza. Niestety łańcuch posmarowany tym specyfikiem po wyprawie w lesie jest cały brudny i trzeba go czyścić. Przy FL jest fajny suchutki czyściutki ale znów starcza na smieszną ilość km.

Tak źle i tak nie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie tak zastanawiam gdzie w tym wszystkim jakiś sens. Przecież smar do łancucha nie kosztuje jakiś potwornych pieniędzy?? Najpierw jest kupowanie roweru za 2-3 tys, a poźniej szukanie czegoś tańszego od smaru( 120ml) za 30 zł. Przecież tak ilość to nie jest na jeden raz ;P

 

Nie kazdy ma rower za 2-3 tys. Lancuch do mojego oweru kosztuje 15-20zl, w tej sytuacji nie widze potrzeby smarowania go super-duper hiper smarem teflonowym za 30zl, z tej prostej przyczyny, ze nie sadze by wydluzyl on bardzo jego przebieg. A tak smaruje olejem do pil spalinowych, ktorym przy okazji zalalem tez amor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kazdy ma rower za 2-3 tys. Lancuch do mojego oweru kosztuje 15-20zl, w tej sytuacji nie widze potrzeby smarowania go super-duper hiper smarem teflonowym za 30zl, z tej prostej przyczyny, ze nie sadze by wydluzyl on bardzo jego przebieg. A tak smaruje olejem do pil spalinowych, ktorym przy okazji zalalem tez amor.

 

No i ile oszczędzasz na tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Horb zrozum ze dla niektorych (np. dla mnie) zakup 60ml zmaru za 20-30zl to... idiotyzm. Co wiecej taki smar wytrzyma 50-80km i znow trzeba smarowac od nowa. Ja jak juz wykoncze smar PEDROSA to zakupie VEXOL i nie bede za kazdym razem myl lancucha tylko w przypadku jak bedzie porzadnie zasyfiony. Po prostu naloze kolejna warstwe i juz. Przed nalozeniem kazdej warstwy przetrze szmatka.

 

Jesli mielibysmy kalkulowac to zakladajac ze czesto jezdzimy na rowerze w trudnym terenie (ja kupilem po to rower XC zeby w takim jezdzic) to na jeden sezon nie wystarczy nam jedna buteleczka smaru. Wiec na rok wydajemy ok 40zl... niby nieduzo jak na caly rok. Po 2 sezonach to juz 80zl wiec tyle ile kosztuje nowy lancuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chemicy latami siedza w labolatoriach by nam rowerzystom ulatwic życie,wprowadzajac na rynek coraz to lepsze smarowidła.Tylko po to by był on poprostu wygodny.Wygodny znaczy jak najmniej przy cześciach smarowanych grzebać.

A wy meczycie sie jakimiś alternatywami nie majacymi nic wspólnego z wygodą,prostotą.Wiem ze cenowo czasami zastanawiamy sie co wybrać.Sam tak czynie,ale nie ze smarem.

Cenie sobie czysty,cichy,zadbany napęd.Smarowany specyfikami do niego odpowiednimi.

ale wybór należy do was.

a może poprostu sam nie doznałem olśnienia i nie odkryłem czegoś równie dobrego.co FL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm .... no to ja nie wiem. Mieszkam w Krakowie, dość często bywam w Beskidzie Sądeckim, Niskim czy w Pieninach, a na codzień jeżdże w Jurze. Asfaltu unikam jak tylko mogę. Czyli rower, a raczej rowery bo jeżdzimy z żoną, brudzą się dość często i porządnie. Wiadomo mycie, smarowanie. Natomiast jeśli rower jest czysty to smaruje łancuch co jakieś 200 km. Obecnie kończe buteleczkę Motorexa. Jeśli dobrze kojarze kupowanego pod koniec sezonu w 2004. Czyli nie wydałem na to jakiś potwornej kasy :blink:

NAtomiast metoda nakładania nowej warstwy smaru na brudny łancuch to świetny sposób na zakup nowego, całego napędu ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chemicy latami siedza w labolatoriach by nam rowerzystom ulatwic życie,wprowadzajac na rynek coraz to lepsze smarowidła.Tylko po to by był on poprostu wygodny.Wygodny znaczy jak najmniej przy cześciach smarowanych grzebać.

A wy meczycie sie jakimiś alternatywami nie majacymi nic wspólnego z wygodą,prostotą.Wiem ze cenowo czasami zastanawiamy sie co wybrać.Sam tak czynie,ale nie ze smarem.

Cenie sobie czysty,cichy,zadbany napęd.Smarowany specyfikami do niego odpowiednimi.

ale wybór należy do was.

a może poprostu sam nie doznałem olśnienia i nie odkryłem czegoś równie dobrego.co FL

Że się tak zapytam..Czy Ty myslisz ze chemicy pracują nad smarami do zastosowania tylko w rowerach?!?!?! :eek: :P

Jesli tak to krzyzyk na droge.. :blink::):D;)

To sa zwykłe smary i oleje jakie mozna dostać w wielu sklepach znacznie taniej. A to co widzisz w sklepach rowerowych to jest własnie zwykły olej który jest rozlewany do małych pojemników (stad ich wyższa), na którym napisano specjalistyczny olej rowerowy + pare zbajerzonych opisów czego ten olej nie potrafi i nie robi :lol: ;) .

I chemicy nie siedza latami w laboratoriach tylko wytwurnie dodaja conajwyzej roznych dodatków do oleju syntetycznego. ;)

Takze to nie jest męczenie się alternatywami tylko rozsadne podejscie do sprawy. Po co wydawac przykładowo 30 zł na olej "rowerowy" skoro mozesz to samo kupic w tej samej cenie tyle ze w pojemniku 4 razy wiekszym??

I naprawde nie zauwazyłbys róznicy gdybys nałozył na łancuch oleju sysntetycznego z dodatkiem smaru grafitowego. ;)

I to jest własnie chwyt reklamowy. Bo wierzysz w to ze to jest olej "rowerowy" i niczego lepszego nie ma. A nie ma czegoś takiego jak olej rowerowy ;)..jest tylko napis na buteleczce syntetyku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po to by był on poprostu wygodny.Wygodny znaczy jak najmniej przy cześciach smarowanych grzebać.

A wy meczycie sie jakimiś alternatywami nie majacymi nic wspólnego z wygodą,prostotą.

Hehe - ale alternatywne smary są tak samo wygodne.

 

NAtomiast metoda nakładania nowej warstwy smaru na brudny łancuch to świetny sposób na zakup nowego, całego napędu

Eeee - raczej to nie prawda. Przy obecnym łańcuchu nie bawię się wogóle w dokładne czyszczenie - wycieram jedynie szmatką z zewnątrz - łańcuch zrobił na tym już 5500 km i trzyma się dobrze i jeszcze masę kilometrów mi posłuży. Zresztą porównaj w przyszłości zużycie łańcucha od wewnątrz to zobaczysz że dokładne mycie w sumie nic nie daje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chemicy latami siedza w labolatoriach by nam rowerzystom ulatwic życie,wprowadzajac na rynek coraz to lepsze smarowidła.Tylko po to by był on poprostu wygodny.Wygodny znaczy jak najmniej przy cześciach smarowanych grzebać.

 

I tu sie kolega myli... Sam jestem chemikiem wiec wiem co mowie/pisze...

Po pierwsze nie chemicy, tylko marketingowcy... To oni buduja "image" specyfiku... Dobry marketingowiec nawet zaschnieta krowia kupe zmienilby na swietny smar do lancucha...

Wiesz jak powstaja specjalistyczne srodki dedykowane do smarowania lancucha? Producentem zwykle jest firma, ktora hale produkcyjna ma wilkosci garazu... Firma taka kupuje beczke (200 litrow) mineralnego oleju maszynowego, do tego hobok (20 litrow) dyspersji teflonowej i jakis srodek pomocniczy ulatwiajacy ich mieszanie, np ktorys z tych... Wszystko laduja do mieszalnika np do takiego... Calosc mieszaja pol godziny i wylewaja do buteleczek na maszynie rozlewczej... Buteleczki trafiaja na magazyn, stamtad do hurtowni, a pozniej do sklepow... A marketingowcy buduja image poprzez reklame w prasie specjalistycznej...

Uwierz mi - olej do pil lancuchowych robi sie podonbnie... A jest on znacznie tanszy... A wlasciwosciami reologicznymi i smarnymi nie odbiega od FL Teflon czy innego Pedrosa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie po co wam az tyle tego preparatu 1000ml!!!! Ja mam FL zielonego(mała butelke 60ml) używam go luż 2 lata i jeszcze coś w nim jest a smaruje łańcuch 1-3 razy na tydzień w zależności ile km przejade!!! Tylko, że nie smaruje każdego ogniwka osobno tylko krece pedałami do tyłu i daje jakies 10-15 kropelek na łańcuch który wczesniej zawsze czyszczę!!! i tak mi starcza na długo FL i nie muszę sie bawić w jakieś oleje do pił :D Wy chyba w tych olejach kąpiecie te łańcuchy tak mi się coś wydaje :lol: :lol: :lol: Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja też się ostatnio zastanawiałem jak spora część tego forum smaruje łańcuchy, bo mi osobiście buteleczka 120ml FL zielonego starczyła na dwa sezony czyli na około 3000 km i jeszcze spokojnie z 40-50 ml zostało. A smaruję po kropelcje na ogniwo tzn. nie czekam aż kropla sama spadnie z tego "dzióbka" tylko jak sie troszeczkę oleju zbierze na końcu to dotykam nim ogniwa, i samo "skapuje". Na tak posmarowanym łańcuchy(i wytartym przed jazdą) spokojnie przejeżdzam 200-400 km, w zależności od warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kazdy ma rower za 2-3 tys. ..

 

Nikt nie mówi o super - hiper. Kolega chemik tez ma troche racji... Mimo wszystko nie sądzę, żeby każdy jeden olej miał dokładnie takie same własciwości. Nie siedzę w tym, więc się kłócić nie będę. Ale czy czystość, czy dodatki...

Po prostu zastanawia mnie szukanie na siłę tańszych zamienników. te 20 - 30 zł na kilka lat to nie majątek.

 

A juz zupełnie nie rozumiem idei smarowania ponownie brudnego łańcucha, którą opisał Arkadius88 Ale... ja baba, pewnie się nie znam ;>

 

P.S. "Wyrwiząb? Fan "Malazańskiej.."? :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"

A juz zupełnie nie rozumiem idei smarowania ponownie brudnego łańcucha, którą opisał Arkadius88 Ale... ja baba, pewnie się nie znam ;>"

 

Ekhem nie wiem ale ja odebralem to tak ze poprostu nie zdejmuje gosc lancucha i nie czysci w ekstrakcyjnej tylko poprostu przeciera szmatą zeby nie byl taki brudny i smaruje[jak ci sie smar wymyje to za kazdym razem bierzesz lancuch do ekstrakcyjnej? Przy rzadkich smarach na duzych dystansach to musiala bys wozic ze sobą myjke do lancucha :confused:].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ze każdy olej ma rożne wlasciwości..ale jesli chodzi o zastosowanie to oleje stosuje sie do okreslonych mechanizmów..i jedynym czynnikiem ktory wpływa na to który olej jest stosowany do czego jest jego lepkosc. Te wszystkie duperele ktore pisza na opakowaniu czego to okreslony olej nie potrafi to pic na wode.

I te wszystkie oleje dostepne w sklepach jako "rowerowe" róznią sie tylko i wyłacznie lepkościa i conajwyzej dodatkami ktore sa dodawane raczej w sladowych ilosciach :confused:

I co do ceny..to nie jest majatek ale po co przepłacac za cos co nie jest tego warte?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi o super - hiper. Kolega chemik tez ma troche racji... Mimo wszystko nie sądzę, żeby każdy jeden olej miał dokładnie takie same własciwości. Nie siedzę w tym, więc się kłócić nie będę. Ale czy czystość, czy dodatki...

Po prostu zastanawia mnie szukanie na siłę tańszych zamienników. te 20 - 30 zł na kilka lat to nie majątek.

 

P.S. "Wyrwiząb? Fan "Malazańskiej.."? :confused:

 

Nie majatek, ale trzeba je wydac od razu, a to czasem boli. Do tego normalny olej stosuje tez do innych celow - ja zalalem amora, kolega tez sie dorwal, nasmarowalem kilka rzeczy itp - i zostalo mi juz pol litra. Ja tam nie namawiam nikogo na sile do smarowania olejem do pil, po prostu wiedzcie, ze jest taka alternatywa jesli komus odpowiada. i tyle.

 

"Malazanskiej" niestety nie czytalem, chyba tego Scan-dal nie wydal, a szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...