Skocz do zawartości

[Kapcie] tudzież snake'i ;] Jak temu zaradzić?


Ombre

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Wczoraj wracalem 40km z buta... i chyba na ten sezon sobie odpuszcze bike'owanie, tymbardziej ze zmieram na nowy frame set... Moze najpierw opisze sytuacje. Jade, jade spory zjazd, asfaltowy, 60km/h przez 30-40 sekund, wjazd na kamienie i ss....... nosz F**k, wymiana detki, dobra, zmienilem, napompowalem (nie wiem ile atmosfer, ale kiedy na nią siadałem nie uginała sie ani troszke) i jedziemy, wiedzialem ze nie warto ryzykowac, tak wiec trasa powrotna, ujechalem moze z 500m i ssss..... osz w morde, 40 pare kilometrow do domu... zmiana... a, to juz ostatnia dętka... szok... a na dodatek zaczelo padac i grzmialo... jade jak najszybciej do domu, kolejne 500metrów i ssss..... załamalem sie... nie bylo zadnej opcji, tylko przyjscie do domu z buta... dzwonilem, ale niestety nikogo nie bylo w domu, wulkanizatora takze nie bylo... mam dosc bike'a do wiosny... Ale to tak nawiasem, nie chce juz miec nigdy takiej sytuacji, dlatego pytanie dla was:

Co zrobić zeby nie łapać w ogole snake'ów? mysle o:

-Totalny "zalepieniem" obręczy taśmą, tak zeby nie bylo szans na podziurawienie nyplem.

-Kupieniem nowych opon, które takze pokleje taśmą od wewnątrz.

-Lekkich dętkach maxxisa, które napompuje na mozliwego maxa.

Jeszcze jakies pomysly? I czy przy takich "anty-snakowych" patentach bedzie mozliwosc przebicia dętki? Czy bede musialmiec naprawde ogromnego pecha zeby zlapac kapcia?

Pozdrowka wkurzonym na dętki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jest przycięta felgą (dobiła do felgi) 3 razy to musiałeś mieć naprawde niskei ciśnienie.

Sprawdź jeszcze, może pasek na feldze jest przesunięty albo jakaś szprycha bardziej wystaje.

Ja osobiście nie jeździłem na żadnej feldze anti snake i nie wiem jak bardzo pomaga, ale na pewno nie da 100% pewności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obręcz sprawdzalem, jest ok, opaska na obręcz takze. na pewno nie dobiłem do obreczy, kiedy siadałem to opona nie uginała sie ani troszke, nie mam nanometru w pompce tak wiec nie wiem jakie bylo cisnienie, ale na pewno wystarczające zeby nie dobic, no chyba ze na zjezdzie DH, ale takowego nie mialem po drodze :) Nie mowmy juz o moim kapciu, wina była po stronie OPONY, która jest przecięta, tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja oprócz zapasowej detki woże ze soba łatki /ze starej dętki /

 

kiedys równiez w niedziele złapałem sobie kiszke 40km od domu

 

pompka od szwagra

superglue z kiosku gazeciarza

prezerwatywa

 

nie tylko wróciłem na tym do domu ale tydzień normalnie jeździłem zanim wymieniłem dętke

potem jeszcze kilkukrotnie zestaw naprawczy na bazie superglue ratował mnie przed spacerami

 

jednak superglue po kilku tygodniach wykrusza sie ale jako srodek pierwszej pomocy jest OK

 

pozdrówko racjonalizatorskie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro piszesz, że nie ma mowy o dobiciu to nie pisz o snake'u, bo ten występuje właśnie przy przycięciu dętki przez obręcz. Z tego co napisałeś wina leży po stronie przeciętej opony [ czyli zapewne miałeś już dosyć mocno zjechane gumy] w której albo coś siedziało i to przeoczyłeś albo dziura była tak duża że dętka wychodzila na zewnątrz. Na takie sytuacje trzeba być przygotowanym i umieć sobie radzić a nie zrażać się do jazdy na rowerze bo pękła Ci dętka 40km od domu. Zawsze przecież mogło być gorzej mogło to być 100km :033:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę się z trochę innym pytaniem. Mam opony kenda blue groove/nevegal i ciągle łapię gumę, tzn wbijają mi się jakieś kolce, już 5 razy w ciągu 1800km, tam gdzie inni na crossowych oponkach przejeżdżają bez problemu, tam ja łapię gumę. Czy pompuję 4; 3,5; 3 bary to i tak jest źle. i tu moje pytanie:

A)Mam pecha.

B)Te opony to kupa. Fajnie się prowadzą no i w ogóle ale jak tak to trzeba zmienić, nie będę łatać podczas każdego wojażu :D Miał ktoś z nimi styczność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja mój blad zrozumialem i wiecej go nie popelnie, ale NIE O TYM JEST TEMAT! (ale i tak dzieki Jurasek, dobra propozycja, ciekawe czy mi sprzedają prezerwatywe xD, chyba wole taśme izolacyjna)

Ja chce sie dowiedziec jakimi sposobami mozna zapobiec wszelkim dziurom itp. !

Btw. "bo pękła Ci dętka 40km od domu. Zawsze przecież mogło być gorzej mogło to być 100km" - Ty to potrafisz pocieszyc... gdybym mial 100km, to wsiadlbym na moj aktualny złom, pojechal i najwyzej wymienił tylne koło :/ A nie bede krecil, bo nie mam na czym, robie nową bryczke i szkoda 150zł na oponki :/, a nie bede kupywał sh*tu, no chyba zeby kupic jakies tanie conti explorery, ale to mnie malo satyfakcjonuje.

Aaa... i faktycznie pomylilem pojecia z tym snak'iem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dosc czesto lapalem gume w tylnim kole i podlapalem metode stosowana przez trialowcow. Rozcialem stara detke i nalozylem na sprawna teraz mam podwojna z tylu :D. To naprawde dziala, od tamtej pory nie przebilem kola mimo ze jezdze na okolo 2.8-3.0 barach. Minusem takiego rozwiazania jest spora waga ale cos za cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mozna wozic ze soba maly nozyk i jak na jednej detce zlapie sie gume, to sie ja rozcina, wsadza druga dobra i ma dzieki temu mocne wzmocnienie wystarczajace na dojazd do domu.

 

No chyba ze wybierze sie zla strone i ta jedna detka wzmocni od strony obreczy podczas gdy dziure lapie z drugiej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...