Skocz do zawartości

specjalized

Spamer/Oszust
  • Liczba zawartości

    146
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Brak

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://www.sap.end.pl

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Przemek
  • Skąd
    Pabianice
  1. https://rowerowy.com/sklep/narzedzia-serwis/serwis-amortyzatorow/uszczelki/prod/uszczelki-rockshox Takie znalazłem, będą ok ?
  2. Witam, muszę zrobić serwis mojego wiekowego już amora i koniecznie potrzebuję nowych uszczelek (lewa laga cała brudna). Nie mam pojęcia kompletnie jakie uszczelki są mi potrzebne, czy muszę kupić cały service kit czy tylko komplet uszczelek do golenie 32mm ? oto mój amor takie uszczelki będą pasowały ? mój revelation ma już 12 lat a nadal w dobrym stanie jest
  3. co się wtedy stanie ? ? (bo to że poprawi się praca amora to można się domyśleć )
  4. trudno powiedziec co ile robić serws... wiadomo że jak pojedziesz na dłużej w góry i będziesz jeździł w błocie to po powrocie wypadało by zrobić mu jakiś serwis... uszczelki w revelationach są dobre ale to nie znaczy że czynią cuda... zawsze się coś dostanie do środka ja w swoim revelationie serwis zrobiłem po roku, w 2006 roku jak go kupiłem to była końcówka sezonu więc dużo nie jeździłem... w 2007 roku zacząłem sezon dość późno w połowie lipca pojechałem na tydzień w góry po powrocie oddałem amora do serwisu... nie wiem w sumie ile przejechałem km-ów bo mi bateria padła w liczniku ale sadze że jakieś 2.5k max głównie po suchym terenie ( w deszczu był max na 5 przejażdżkach ) W serwisie powiedzieli że powinienem częściej serwisować ale amor cały czas działał (według) mnie na wysokim poziomie. Teraz działa o wiele lepiej ale to nietylko wina serwisu ale również innego ustawienia ciśnień w komorach, obecnie amor jest na początku skoku bardzo czuły ( co mi się bardzo podoba szczególnie na małych nierównościach )a póżniej działa tak jak na poprzednim ustawieniu i nie ma mowy o dobijaniu za serwis w łodzi na franciszkańskiej w FR shopie zapłaciłem 80,90 zł
  5. ostatnio oddałem amor do serwisu... po powrocie amor działa świetnie... ciśnienie w komorach jest troche inaczej ustawione dzięki czemu jest bardzo czuły na małe nierówności i mimo tego nie dobija, przy wiekszych uderzeniach zostaje około 1cm skoku... później opisze dokładniej jak sie sprawuje bo dużo jeszcze nie jeździłem po serwisie
  6. kiedyś RST miały w polsce lepszą oferte, teraz te capy i gile to porażka, już nie mówie o pracy ale o wytrzymałości... miesiąc uzytkowania i luzy w amorku... kiedyś jeszcze były z tej serii Aerosy Bas czy jakos tak, też niezłe sprzęty
  7. nie ma bicia, sprawdzałem, hamulec działa dobrze tylko wtedy przy duuużym nachyleniu gdy musiałem jechać tak z prędkoćcią koło 4km/h (praktycznie musiałem się zatrzymac w niektórych miejscach żeby przeszkodę przejechać) to wtedy coś trzeszczało
  8. nic nie zrobiłem z tarczami, tylni sam sie wytarł, niedawno wróciłem z gór, hamulce sprawowały sie bardzo dobrze, to był drugi wypad w góry tych hampli...cały zcas na oryginalnych fabrycznie montowanych klockach :) i powiem że jeszcze by starczyły na drugi taki wyjazd spokojnie, przez cały czas hamowały dobrze, mogłyby lepiej działać ale nie chciało mi sie ich regulować, ich działanie mnie zadowalało w 90% nigdy mnie nie zawiodły poza jedną glebą ale to raczej spowodowane było tym że teren był bardzo trudny (drogi ciężarówek które wywożą drewno z lasu potrafią być bardzo kręte strome i z rowami powstałymi na skutek erozyjnego działania wody) Teraz jak rower doczyszcze z błota to sobie podreguluje hamulce, cały zcas woziłem ze sobą zapasowe klocki...nie wiem kiedy je założe zauważyłem że przedni wydaje jakieś dziwne rytmiczne odgłosy na bardzo stromych odcinkach które trzeba pokonywać bardzo wolno, nie wiem co to jest ale nie wpływa ani na siłe ani na modulację, ogólnie to dość mocno piszczały w niektórych momentach, myślałem już że sie klocki starły i tarcza trą o zacisk lub o tą blache od klocków, jak sprawdziłem klocki to sie okazało ze nadal są w niezłym stanie. Jak na górskie warunki to przy tych hamulcach z tyłu przydała by się tarcza 180 ponieważ 160 jest ciut za słaba
  9. ja przedwczoraj wróciłem z gór, byłem tydzień ale na rowerze jeździłem niecały tydzień (było strasznie gorąco). Amor zaliczył kilka wycieczek i nigdy na niego nie narzekałem, praca cały czas na wysokim nie zmiennym poziomie, warunki pogodowe nie zmieniają działania amorka, dwa razy jeździłem po błocie i wszystko działało, 130mm nigdy nie wykorzystałem, najwięcej wykorzystałem chyba 115mm. Amor bardzo dobrze wychwytuje małe średnie i duże dziurki, na szutrowych drogach (czasami bywały kamienie wielkości pięści) przy dużej prędkości (ok. 50km/h i więcej) jedzie się przyjemnie, na stromych odcinkach podczas zjazdów z takich szczytów jak Hhone koło Cisnej czy Chryszczata koło Duszatyna bardzo pomaga wysokość widelca, jedzie się wtedy bezpieczniej (mój kolega na amorku 90mm przeleciał przez kiere) Niestaty ta wysokość widelca dość sprawnie przeszkadza podczas podjazdów na szlakach (na szutrach da się wytrzymać) odrywając koło od ziemi lub bujając się na boki po całej szerokości szlaku. Na podjazdach amor działa dość sprawnie jednak nie ugina się aż tak bardzo (wina małego nacisku na przednie koło) Teflon na goleniach jest w nienaruszonym stanie a z wad to musze dopisać to iż jedna z goleni sie doc znacznie poci, prawdopodobnie jest to wina słabej uszczelki, ta goleń jest zawsz bardziej brudna niż ta druga (nie wpływa to na prace), niedługo pójde do serwisu i mam nadzieje że coś z tym zrobią, wkońcu amor ma jeszcze gwarancje, co do regulacji w amorze to ani razu z nich nie korzystałem pod czas wyjazdu, nigdy nie zablokowałem amora, pompke miałem ze sobą (tak na wszelki wypadek) ale też z niej nie korzystałem bo amor nie upuścił ani pierda powietrza
  10. brunox to jest do goleni amortyzatorów
  11. czym najlepiej i najłatwiej przeczyścić tarcze? zostały one niefortunnie ubrudzone wd-40 i skuteczność spadła o 85% (wiem, jestem debilem). trzeba to czyścić w ogóle ? może po kliku km się zetrze ta warstewka ubrudzona ?
  12. w poniedziałek lub wtorek wyjeźdżam z revelkiem w góry (bieszczady i beskidy) na jakieś 15 dni, jak wróce to napisze jak się sprawował, póki co mam dylemat... mam zamiar się spakować w mały plecal (30L) ...biore w sumie tylko śpiwór, chiuchy rowerowe na siebie zarzucam i jaką bluze i kurtke.... nie wiem czy brac pompke do amora, przez cały rok revelation nie zgubił nawet grama powietrza ale jeśli zgubi w górach to będzie to koniec wyprawy, pompka do tego RSa jest dość solidną metalową konstrukcją która dużo waży (jest dwa razy mniejsza niż zwykłą a wazy dwa razy więcej) brać czy nie brać? co sądzicie ? jak jedziecie na wyrawe ze swoimi powietrznymi amorami bierzecie dmuchawki do nich ?
  13. co do moich goleni i uszczelek to powiem tak: jak nie popsikam brunoxem to chodzi dobrze a jak popsikam to chodzi troszkę lepiej, uszczelki są w bardzo dobrym stanie. Ja U-turna nie mam. uważam że to jest potrzebne tylko w górach gdy się naprawde długo podjeżdża. Jak z kolega pojechałem w pagórkowaty teren koło łodzi (on ma Tore U-turn 85-130) to się non stop wkurzał że musi kręcić co chwile bo raz zjeżdżamy a raz podjeżdżamy, jak podjazd ma 100metrów a różnice wysokości powiedzmy 20metrów to regulowanie skoku nie ma sensu. Jak ktoś mieszka w górach llub po nich często jeździ to wtedy inna sprawa... podjazd trwa 2-3 godziny to wtedy regulacja jest potrzebna. PS. jak sobie załatwić przesyłke z USA za free?
  14. ile ksoztuje serwis foxa ? chodzi mi o taki ogólny przegląd z wymianą oleju
  15. a macie luzy na goleniach w tych gilach ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...