Skocz do zawartości

[oswietlenie] wally vs. wally II


GIANT84

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam seredcznie podczas googlowania nie widzialem zadnego porownania odnosnie ktora leprza lepsza, wersja II ponoc nie posiada trybu migania czy to prawda? I ktora wersja leprza lepsza? Tylko posiadacze wersji 1 niech sie nie wypowiadaja ze jest leprza lepsza nie majac stycznosci z wersja II.

Napisano

To szukaj dalej ludzi, którzy mają jedna i drugą. Powodzenia.

 

Różnice to:

- druga generacja z tego co pisze producent spełnia jakieś wymogi homologacyjne, lub pseudo homologacyjne w krajach (dopuszczenie na rynek) na ile to bełkot, a ile prawda trzeba byłoby się dowiedzieć, i tutaj jest pewnie pies pogrzebany, że nie ma funkcji migającej (IMO bardzo dobrze, bo irytujący jest jak ktoś wali mrygadełkiem po oczach) stałe światło jest prawidłowe, a dyskusje lepszej widoczności są bezsensowne, tak samo każdy w swoim samochodzie by montował mrugające światło, bo obawia się klasycznego najechania na tył, w dodatku ataki epilepsji byłyby na porządku dziennym, BRIGHT EYE I WALLe jest w trybie stałym na tyle mocne, że bez problemu można je zauważyć już z daleka

- spolaryzowane światło w drugiej generacji

- inny włącznik (to chyba żadna różnica), w drugiej generacji po mojemu jest lepszy

- druga generacja ma gorszy system mocowania (bardziej podatny na uszkodzenie i mniej wytrzymały) w dodatku nie odkręcimy tego na szybko, tracimy przez to mobilność, ja z tego nie korzystam, ale pewnie niektórzy to robią np. fani wylajtowania podczas wyścigu, w końcu to dodatkowe gramy

- nie ma możliwości zmiany położenia poziom-pion w drugiej generacji ze względu na polaryzację

Napisano

Witam seredcznie podczas googlowania nie widzialem zadnego porownania odnosnie ktora leprza, wersja II ponoc nie posiada trybu migania czy to prawda? I ktora wersja leprza? Tylko posiadacze wersji 1 niech sie nie wypowiadaja ze jest leprza nie majac stycznosci z wersja II.

 

7519ca0f3d.jpg

Napisano

@lyndowss

Wadą braku mrygania jest szybsze zużycie baterii.

Osobiście mam Kross Red Eye i uważam że nawet taka tandeta jest wystarczająco silna by razić po oczach - oczywiście im słabsze baterie tym słabsze światło.

Wybór lampek jest duży i zawsze można skierować ją trochę w dół.

Napisano

Zgadzam się z przedmówcą - wolę migać, bowiem bardziej zwracam uwagę... Ja mam wallyego 1, kumpel 2. Moją widać we mgle wyraźnie, jego znacznie słabiej.... W jedynce jest coś takiego jak mruganie naprzemienne- raz górna, naprzemiennie z dolną diodą - jak dla mnie rewelka (zmniejsza zużycie baterii)

Kupiłem tą lampiołkę właśnie dlatego że waliła nieco po gałach jak jechałem za innym rowerzystą (o dziwo starszym kolesiem na szosie). Był widoczny z bardzo daleka - i O TO CHODZI! Cisnął mocno ale w końcu go trafiłem. Spytałem - podał model i tego samego dnia zamówiłem. Jestem mega zadowolony. Auta w końcu omijają mnie nie na "gazetę", tylko zachowując często ponadnormatywną odległość objeżdżając mnie drugą nitką jezdni.

Dwójka świeci już nacznie słabiej i światłem ciągłym. Zużycie baterii podobne, bowiem u kumpla święcą non stop obydwie (ale słabsze) diody.

Reasumując, mając do wyboru między 1 a 2, zdecydowanie brałbym mocniejszą 1.

Napisano

Fizycznie jest niemożliwe, aby mrugającą lampkę było widać lepiej. Przy wypełnieniu impulsu 50% widać ja 50% słabiej. Takie są fakty.Mruganie jest dobre w przypadku stojącego roweru, ponieważ oko ma złudzenie ruchu i próbuje śledzić obiekt, zatem przykuwa stojący obiekt, ale świeci słabiej. W przypadku obiektu w ruchu stwarza zagrożenie takie samo jak świetlówka w pomieszczeniu z maszynami w ruchu (widzicie analogię w postaci mrugającego światła i niebezpiecznych ruchomych maszyn?). Po prostu w tym momencie mrugające światło sprawia wrażenie bezruchu obiektu. Do tego dochodzi jeszcze czas akomodacji oka, więc takiego mocnego mrygacza bardzo łatwo rozjechać, bo trudno ocenić prawidłowo odległość.

Napisano

Z tym , że jedna z diod pali się cały czas przynajmniej takie ma się wrażenie. Może jak kumpla wyciągnę (zimno, i on odpuszcza) to zrobimy filmik i to rozwieje wątpliwości - jego lampidło widać mniej.

A teraz na szybko - tak mruga wally 1 względem np. sigmy

https://www.youtube.com/watch?v=xiPkqtOGoqc

Teoretyczna moc diod taka sama. I chyba nie muszę już nic komentować. Zresztą nie będę nikogo przekonywał. MOIM zdaniem - zdecydowanie wally 1!

Napisano

Co do mrugania-> z punktu widzenia kierowcy- mam ochotę przejechać każdego z dyskoteką z tyłu lub przodu(na razie ograniczam się do długich dla osobników z disco z przodu). Z punktu widzenia rowerzysty- mam ochotę zrobić krzywdę każdemu z dyskoteką z tyłu lub z przodu(na razie ograniczam się do puszczenia strobo w moim szperaczu o ile go mam ze sobą. Działa lepiej niż długie;)). Z punktu widzenia pieszego podobnie jak rowerzysty ale w troszkę mniejszym natężeniu.

Także ja polecam lampkę bez strobo- przynajmniej nikogo nie będzie kusiło żeby go użyć;)

Napisano

Co do mrugania-> z punktu widzenia kierowcy- mam ochotę przejechać każdego z dyskoteką z tyłu lub przodu(na razie ograniczam się do długich dla osobników z disco z przodu). Z punktu widzenia rowerzysty- mam ochotę zrobić krzywdę każdemu z dyskoteką z tyłu lub z przodu(na razie ograniczam się do puszczenia strobo w moim szperaczu o ile go mam ze sobą. Działa lepiej niż długie;)). Z punktu widzenia pieszego podobnie jak rowerzysty ale w troszkę mniejszym natężeniu.

Także ja polecam lampkę bez strobo- przynajmniej nikogo nie będzie kusiło żeby go użyć ;)

 

Po ciemku faktycznie takie strobo może być mocno problematyczne, ale w jasny dzień, gdy np. jedziemy drogą w cieniu drzew, bardzo się przydaje :)

Gość forestowy
Napisano

Sorry, ale nie mogę się powstrzymać: Tofi Twoje porównanie migającej lampki rowerowej do efektu stroboskopowego (i wrażenie bezruchu bo o to Ci zapewne chodzi) ma tyle wspólnego z rzeczywistością co śnieg w lipcu.

 

Poczytaj jakie warunki muszą być spełnione żeby taki efekt powstał i nie siej głupot. 

Ręce opadają jak się czyta takie rzeczy.

Napisano

 

 

Z punktu widzenia rowerzysty- mam ochotę zrobić krzywdę każdemu z dyskoteką z tyłu lub z przodu(na razie ograniczam się do puszczenia strobo w moim szperaczu o ile go mam ze sobą. Działa lepiej niż długie;)

Hehe nerwica jakaś szanowną Panią trzyma czy jak? Melisy deko, czy cuś w ten deseń? ;) Żarcik Asiu....

A teraz tak na poważnie... niejednokrotnie byłem wyprzedzany przez kierowców "na gazetę" i była to kwestia lampki (wcześniej słabiutki cat eye). Po zakupie wallyego auta (kierowcy) traktują mnie znacznie poważniej. Nie wiem czy wynika to z mocnego światła, może nie do końca ogarniają że rower może dawać tak mocny błysk. W sumie sorry za wyrażenie - wali mnie to! Liczy się efekt! Teraz zostawiają mi znacznie więcej miejsca podczas wymijania/wyprzedzania...innymi słowy jestem bezpieczniejszy i bardziej widoczny. Nijak mają się do tego teoretyzowania Tofiego. Luzu mam znacznie więcej i już.

Inna sprawa... jeżeli nawet nieco rażę (lampka jest tyci opuszczona w dół, żeby ów efekt możliwie sensownie zniwelować) to z dwojga złego wolę być ZBYT WYRAŹNIE widoczny niż bawić się w znikający punkt i być ....niewidocznym. Amen...

 

Napisano

Trochę osobowość mnie trzyma, nie ukrywam również że melisa się skończyła, Panie ElDiablo;)
To, że kierowcy omijają Cię większym łukiem może wynikać z tego co u mnie wywołuje takie mordercze instynkty- po nocy takie migające światło "daje po oczach" w sposób wielce upierdliwy- im mocniejsze tym bardziej. Osobiście wolę jednak kiedy świeci mi w oczy światło stałe*.

Aczkolwiek z Twoim ostatnim zdaniem się zgodzę- też, za kierownicą głownie, wolę jak rowerzysta jest za bardzo widoczny niż za mało. Ale kiedyś któregoś przejadę za tę dyskotekę i będzie temat do dyskusji na FR:D

 

 

*inna rzecz, choć Ciebie i Twojej lampki zapewne nie dotyczy, to że jak bateria jest słaba to naprawdę w nocy lepiej widać słabe światło stałe niż słabą dyskotekę, która często świeci wtedy za rzadko. Długo nie zapomnę swojego zdziwienia jak mi kiedyś na drodze po wyjściu z łuku "wyrósł" w świetle reflektorów auta z naprzeciwka rowerzysta- jak się okazało lampka migała mu wielce wolno i słabo i pechowo postanowiła anemicznie zaświecić jak ja akurat zerknęłam w lusterko. Teraz to sobie myślę, że w sumie chyba powinnam się zatrzymać i mu o tym powiedzieć, bo kurczę nie było go widać i szczerze mówiąc jakby coś się działo to bym uciekała na "jego" pobocze bez chwili zastanowienia przekonana, że jest tam pusto.

Napisano

Jeżeli ktoś ma taki problem do pulsującego światła to z pewnościa powinien zwrócić prawo jazdy, wszelkie światła ostrzegawcze bazują na oświetleniu pulsacyjnym, jeżeli ktoś uważa się za janusza szeryfa i uświadamia innych używając śwaiateł drogowych w terenie zabudowanym to jest hipokrytą...

Napisano

 

 

Fizycznie jest niemożliwe, aby mrugającą lampkę było widać lepiej.

 

hej ho, porównywane są tu  Walle (2x0,5W)  oraz  Walle2 (2x0,2W)   , więc głównie stąd bierze się ta różnica w jasności tych lampek, nie wiem jakie tryby ma Walle2.

 

 

A odnośnie oszczędności energii, to w Walle  tryb  migający i migający naprzemiennie    zużywa wg producenta tyle samo energii z tego co pamiętam. 

Napisano

Fizycznie jest niemożliwe, aby mrugającą lampkę było widać lepiej. Przy wypełnieniu impulsu 50% widać ja 50% słabiej. Takie są fakty.

 

Nie są. "Widać" dotyczy wrażenia wzrokowego, a ty tu wyskakujesz z wypełnieniem, które dotyczy "świecić" a nie "widać". Chyba że zapomniałeś dodać, że widać ją ŚREDNIO 50% słabiej, wtedy od bidy mogę się zgodzić. Chwilowo (w trakcie świecenia) widać ją (teoretycznie) tak samo dobrze (emituje tyle samo światła co w trybie stałym). Ale praktycznie widać ją lepiej, bo kiedy nie świeci źrenica się rozszerza (mało światła), po czym znienacka lampka świeci i do oka wpada więcej światła* niż miałoby to miejsce przy oświetleniu stałym (źrenica ciągle skurczona).

 

Jak już się chcemy tak "bawić", to trzebaby jeszcze poczynić jakieś założenia co do ilości światła z otoczenia. Mnie się nie chce, ale jak zaczniesz to się pewnie przyłączę :-).

 

*oczywiście do momnetu reakcji źrenicy 

Napisano

Jeżeli ktoś ma taki problem do pulsującego światła to z pewnościa powinien zwrócić prawo jazdy, wszelkie światła ostrzegawcze bazują na oświetleniu pulsacyjnym, jeżeli ktoś uważa się za janusza szeryfa i uświadamia innych używając śwaiateł drogowych w terenie zabudowanym to jest hipokrytą...

Światło ostrzegawcze służy do sygnalizowania sytuacji nietypowej. Światło pozycyjne służy do sygnalizowania położenia pojazdu. Światło pozycyjne powinno być stałe. Rower na drodze nie jest sytuacja nietypową.

 

Światło migające nie jest bardziej widoczne od ciągłego. Jest ono inaczej dostrzegane przez mózg. Migające bardziej zwraca na siebie uwagę przez co jest mniejsza szansa na przeoczenie. Wynika to z faktu, że przy pulsacyjnym trybie oko nie odstraja się do trybu ciągłego czyli nie zmniejsza się źrenica. Czyli pomimo tej samej jasności my widzimy je jako znacznie mocniejsze bo źrenica wpuszcza więcej tego światła. Dodatkowo miganie jest dla człowieka irytujące.

Ten sam efekt można uzyskać gdy światło migające ma mniejszą jasność niż ciągłe. Niestety w lampkach rowerowych stosuje się logikę odwrotną. Ponieważ czas świecenia jest znacznie krótszy od ciągłego a dodatkowo diody można sterować większym prądem przy pracy impulsowej to tryby migające często są jaśniejsze od trybu ciągłego. Po co? Chyba tylko po to by pochwalić się widocznością z kilometra, która nikomu nie jest potrzebna. Cierpią na tym pozostali uczestnicy, którzy muszą patrzeć na te irytujące zabawki.

 

Przykład z życia wzięty: 1W czerwona w trybie ciągłym (0,5A) z kolimatorem owalnym jest znacznie mniej irytująca niż migający wall-e.

 

Również mam ochotę zrobić krzywdę tym wszystkim, którzy uważają, że mocniej = lepiej.

Napisano

Ok. Dziekuje za wszelkie wypowiedzi wybieram wally 1

Będziesz zadowolony....

 

 

Migające bardziej zwraca na siebie uwagę przez co jest mniejsza szansa na przeoczenie.

I o to chodzi. Wszystko w temacie...

Napisano

 

 

I o to chodzi. Wszystko w temacie...
Ale nie chodzi o oślepianie. Lampki migające powinny mieć znacznie mniejszą jasność niż w trybie ciągłym by uzyskać ten sam efekt odbierania przez mózg. Ta sama jasność a najczęściej znacznie większa służy tylko oślepianiu i irytowaniu innych co nijak ma się do poprawy bezpieczeństwa.

 

Wall-e migajacy jest zbyt mocny, irytujący i oślepiajacy. Ten kto uważa inaczej albo nie widział efektu z perspektywy innej niż własne siodełko albo ma w poważaniu innych i uważa, że mocniej = lepiej.

Napisano

Dal mnie mocniej=bezpieczniej.... I widzę jak mnie omijają kierowcy kiedy jeździłem z jakimś sylikonowym pizdrykiem, a jak to wygląda teraz z lampką wally. Kieruję ją tylko lekko do dołu bo jest rzeczywiście mocna, co z punktu widzenia kierowcy może być upierdliwe. I tyle na temat...

Napisano

Teraz zostawiają mi znacznie więcej miejsca podczas wymijania/wyprzedzania...innymi słowy jestem bezpieczniejszy i bardziej widoczny.

Możesz coś więcej o tym napisać, bo to bardzo ciekawe?

Jeżeli ktoś ma taki problem do pulsującego światła to z pewnościa powinien zwrócić prawo jazdy, wszelkie światła ostrzegawcze bazują na oświetleniu pulsacyjnym,

Problem Walle nie leży w świetle pulsującym tylko soczewce skupiającej na jednej z diód. Pominę już to, ze Walle 1 ma gorszy rozkład światła i znacznie krócej wytrzymują baterie/aku.

widzę jak mnie omijają kierowcy kiedy jeździłem z jakimś sylikonowym pizdrykiem, a jak to wygląda teraz z lampką wally.

Nie wiem czy nie oślepłeś od Wallego 1.

W temacie nie porównujemy silikonowego guana z Walle 1 tylko Walle 1 z Walle 2.

Mam obie lampki i wolę Walle 2. Nie zauważyłem różnicy w zachowaniu kierowców między Walle 1 i 2

 

Jedyne sensowne zastosowanie trybu migajacego Walle to jazda w ulewie lub mgle za dnia poza zabudowanym ewentualnie przy mocnym słońcu jak się jeździ po jakiejś drodze poprzecinanej zagajnikami z cieniem.

Napisano

Ale nie chodzi o oślepianie. Lampki migające powinny mieć znacznie mniejszą jasność niż w trybie ciągłym by uzyskać ten sam efekt odbierania przez mózg. Ta sama jasność a najczęściej znacznie większa służy tylko oślepianiu i irytowaniu innych co nijak ma się do poprawy bezpieczeństwa.

 

Wall-e migajacy jest zbyt mocny, irytujący i oślepiajacy. Ten kto uważa inaczej albo nie widział efektu z perspektywy innej niż własne siodełko albo ma w poważaniu innych i uważa, że mocniej = lepiej.

 

Irytujący są raczej userzy czytający bez zrozumienia. Wyraźnie napisałem że lampka jest pochylona lekko w dół, co niweluje efekt oślepienia kierowcy, no chyba że wjedzie mi w zad i zalooka w lampę od tej perspektywy.

Szanowny kolega ma wallego? Zakładam że nie?! To niby co wnosi w temacie, bo mogłem przeoczyć?

Ech... człowiek (autor tematu) spytał o wybór lampki... Wyraziłem swoje zdanie i tyle....

Bawi mnie nieco malkontenctwo przy każdej dyskusji oraz określaie swojego światopoglądu....W sumie zabawna jest ta przywara i mocno akcentowana. Zresztą po kiego grzyba ja to piszę.

Szanowny modzie - zamykaj waść temat, autor w sumie chyba jest usatysfakcjonowany skoro już wybrał...

A ja tym samym pozdrawiam wszystkich czytających ze zrozumieniem......kończąc ze swej strony.

Napisano

 

 

Szanowny kolega ma wallego? Zakładam że nie?! To niby co wnosi w temacie, bo mogłem przeoczyć?
Szanowny kolega jeździ za wallym? Zakładam że nie?! To niby co wnosi w temacie, bo mogłem przeoczyć?

(nie na bagażniku a kilkadziesiąt metrów za)

 

Kamera z automatyką działa podobnie jak ludzkie oko. Wystarczy zobaczyć na poświatę w trybie ciągłym jak się zmniejsza a co się dzieje przy miganiu. Odczucia wzrokowe u człowieka są podobne.

 

Wyraźnie napisałem że lampka jest pochylona lekko w dół, co niweluje efekt oślepienia kierowcy

Wielu się okłamuje, że jak lekko pochyli przednią latarkę to też nie oślepia.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...