Skocz do zawartości

[zegarek] czy bardzo przeszkadza?


c1ach

Rekomendowane odpowiedzi

śmieszny temat o zegarku

noszę zegarki od komunii i żaden problem z używaniem codziennym... jeszcze te czasy gdy nikomu do głowy nie przychodziło, że będą zegarki w jakiś telefonach... :)

Śmieszna odpowiedź w tym temacie. Powody wątpliwości zostały napisane w pierwszym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż dzisiaj specjalnie sobie zrobiłem test na temat niedogodności z użytkowaniem zegarka na rowerze.

Zegarek testowy: Sigma PC 25.10 + opaska.

Dzisiaj jak codziennie założyłem swój zegarek na rękę i pojechałem z Jasińskim na Ślężę. Mają zegarek jeździłem po szosie, w terenie, w górach, katowałem trudne szlaki (np. niebieski z Radunii do Przeł. Tąpadła). Wnosiłem, wprowadzałem, wpychałem rower, naprawiałem kilka rzeczy w rowerze i szczerze mówiąc nie odczułem NAJMNIEJSZEGO dyskomfortu. Ot po prostu zapomniałem, że mam go na ręce, do póki nie był potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja opinia tematu jako śmieszny wiąże się z tym, ze pytający mógł sam spokojnie przekonać się czy zegarek na ręku będzie odpowiadał czy nie. Jak nie posiada (co dziwne dla mnie, ale takie widać czasy) to pożyczyć od ojca, kolegi , spróbować. Nie trzeba było zapytywać się :)
A teraz starzy wyjadacze zegarkowi z odpowiedniej ery są do nich przyzwyczajeni, ludzie z epoki telefonów po prostu ich nie używają - chyba.

a jeszcze tak na dokładkę: czy ktoś próbował jeździć z jakimkolwiek "mądrym" zegarkiem? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego, nie bądzmy snobistyczni. Kwestii "wyglądu" nie podejmuje, bo to.... (pierwsze zdanie w moim poście), ale napisz czym różni się wygodą dopasowany lekki zegarek elektroniczny od tych dedykowanych wymienionych przez Ciebie.

 

Tym, że Garmin/Polar zapisuje dane z jazdy przy okazji i nie trzeba wozić osobnego licznika czy telefonu (oprócz Garmina 810 zamiennie).

 

Nie wiem jaki jest sens brania ze sobą zegarka który ma co do zasady wyłącznie funkcję zegarka (stopera itd) jeżeli masz licznik na rowerze.., którzy też taką funkcję posiada..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kto by pomyślał - taki błahy temat a taka różnorodność odpowiedzi. 

 

Jak jest się przyzwyczajonym do noszenia zegarka na co dzień to i na rowerze nie ma problemu. Podpiszę się jednak pod tym że nieco inaczej jest z zegarkiem na bransolecie - po pierwsze jest cięższy i czuć że jest na ręce, po drugie mniejsza jest możliwość dopasowania do ręki - czasem jest luźniej czasem w sam raz. Problem jest wtedy jak jest nieco luźniej - lubi się zsuwać na nadgarstek. 

 

Uszkodzenie zegarka to osobna kwestia - są to na tyle drogie rzeczy że szkoda byłoby ich przy potencjalnej glebie której nikt w zasadzie nie zakłada ale jednak może się zdarzyć. Problem znika jak ma się 2 zegarki - sportowy i elegancki. 

 

 

 

Nie wiem jaki jest sens brania ze sobą zegarka który ma co do zasady wyłącznie funkcję zegarka (stopera itd) jeżeli masz licznik na rowerze.., którzy też taką funkcję posiada..?

Zegarek spełnia funkcję estetyczną - przykrywa nieopalony fragment ręki :) Nie wiedziałeś o tym? 
A poza tym przyzwyczajenie robi swoje - podświadomość chcąc sprawdzić godzinę wykonuje ruch nadgarstkiem. Nie raz chcąc sprawdzić godzinę patrzę na pustą rękę. 

 

Od siebie polecam serię G-Shock od Casio. Zegarki są na tyle lekkie że prawie nie czuć ich na ręce, do tego dochodzi ich wytrzymałość i brak obaw że coś im się stanie. Kosztują swoje ale warto - ja odkąd mam swojego przestałem używać innych, zmuszam się jedynie w sytuacjach oficjalnych. 

 

A co do pokolenia telefonów to się nie zgodzę - choć teoretycznie się do niego zaliczam rzadko sprawdzam godzinę w telefonie - ruch nadgarstkiem jest dużo szybszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki jest sens brania ze sobą zegarka który ma co do zasady wyłącznie funkcję zegarka (stopera itd) jeżeli masz licznik na rowerze.., którzy też taką funkcję posiada..?

 

Ja licznika (już) nie mam. Zegarek kupujesz uniwersalny i możesz go używać podczas biegania, jazdy na nartach czy gdziekolwiek. Co prawda na rowerze nie policzy Ci dystansu, ale akurat tego nie potrzebuję. I taki jest ten cały zamysł z zegarkiem u mnie ;)

 

Dziękuję wszystkim za aktywną dyskusję, temat rozwiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...