Skocz do zawartości

[kondycja] Czy jazda rowerem wplywa na kondycje tak jak bieganie?


LemonTricking

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś kiedyś biegał/pozniej jeżdził na rowerze i miał porównanie na czym lepiej budował kondycje?

2ga sprawa do czego chce kupic rower.

Trenuje

3x w tyg akrobatykę

3x w tyg siłownia pod kątem funckonalności/wyglądu.

Jestem po złamaniu podwójnym strzałki i jedna noga jeszcze lekko odstaje w sile.

Mam obecnie problem z kondycjią, na treningach akrobatyki szybko się pocę i po 2h często juz jestem wyczerpany z siły

Dodatkowo zawsze rano w dzien akrobatyki chciałem własnie biegac/jeżdzić na rowerze z rana lub też w dni kiedy czuje ze nie mam sily na akrobatykę po prostu pojeździć sobie, dobrze sie rozgrzać i później się porozciągać.

Biegał bym, gdybym lubił biegać, ale nienawidzę tego,,najnudniejsza rzecz na swiecie, juz wole leżeć w wannie'' i szukam jakies alternatywy by ogólnie kondycyjnie się wzmocnić i dać nowe bodźce nogą.

Wiadomo teraz tez bedzie cieplo, wiec wszelkie wypady nad jeziorko zeby poskakac to rower daje juz mi swietną rozgrzewkę wstępnie.

teraz pytanie.

Czy rower jest w stanie w jakiś sposob polepszyć kondycje organizmu?

Czy rower jest w stanie choc w jakimś stopniu być alternatywą dla biegania?

Jaki sposob jeźdzenia, interwałowo np? 30s maksymalnie szybko, 30s spokojnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Owszem rozwija ale nie tak mocno jak bieganie. Większość osób które się ścigają zaczynają trening od biegania właśnie. Z drugiej strony jadąc na rowerze robisz dwa razy więcej kilometrów niż biegając. Więc może na jedno wychodzi a biegam tylko dlatego że szkoda sprzętu :D

2. Na pewno w końcu jeżdżąc na rowerze wykorzystujesz te same mięśnie co przy bieganiu.

3. Interwały są chyba najlepszym i najszybszym sposobem a uzyskanie zadowalającej wydolności.

 

PS. Jeśli bieganie jest dla Ciebie nudne to rower też Cię znudzi. Chyba że jakoś urozmaicisz trening ale to tyczy się obu aktywności ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwija kondycję ale w czasie jazdy na rowerze organizm pracuje inaczej i inaczej pracuje jak biega. W związku z czym może się okazać, że jesteś kondycyjnie sprawny jeżdżąc na rowerze, a już kiepsko idzie Ci bieganie. 

 

W takiej dyscyplinie jak akrobatyka jednak mimo wszystko proponowałabym bieganie, próbowałeś robić interwały? I za każdym razem zmieniać miejsce w którym biegasz ? Może względnie rolki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iza słuszna uwaga.

Rolki, miałem 3 modele, zawsze mnie bolały stopy,przeguby, więcej bólu niż przyjemności a rolki tez z wyższej półki. 

Obecnie mam zbyt słabą kondycje na interwały w bieganiu, strasznie się rozrosłem odkąd zacząłem chodzić na siłownie. Może w akrobtyce to jakoś nie ucierpiało, ale wydolnościowo,kondycyjnie jest po prostu źle :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dorzucę coś z innej beczki. Jeśli zależy Ci na ogólnej poprawie kondycji i odzyskaniu sprawności po złamaniu to nic nie zastąpi basenu. Pływanie najmniej obciąża stawy i kości a przy tym angażuje większość mięśni.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda że basen wpływa korzystnie na kondycje i jest dobra alternatywą dla biegania i roweru

 

Trening interwałowy wymaga już pewnej wydolności, więc jak twoja kondycja nie jest na dobrym poziomie to odradzałbym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, najpierw trzeba zbudować dobrą wytrzymałość tlenową, a dopiero później brać się za interwały, aby skutecznie je wykonywać :-) W innym wypadku można się zajechać. 

 

Myślę, że bieganie lepiej wyrabia kondycję, ale intensywna jazda na rowerze oczywiście też... Kolarze jak zaczynają biegać to mogą kondycyjnie przebiec spory dystans, ale może być to niebezpieczne z uwagi na kontuzje, bo nie wszystkie mięśnie/stawy są do biegania przystosowane, bo jednak jazda na rowerze różni się od biegania ;) Warto przeplatać obie dyscypliny, o ile nie startujemy w czymś że tak powiem na poważnie, bo wtedy lepiej już wybrać albo jedno albo drugie (przynajmniej w kluczowej fazie sezonu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po paru latach przerwy w pedałowaniu wróciłem do jazdy  na rowerze, od zeszłych wakacji bardzo regularnie, średnio dziennie ponad 20km każdego dnia włączajac zime. Zdarzały sie wypady po 100, 80 czy 60km bez zsiadania z roweru. Generlanie bez mega zajawki ale chyba troche ponad przeciętne polskie pedałowanie.Średnia prędkość wycieczek z zeszłego roku to ponad 20km/h, rekord w godzine to 27,3km. Aktualnie normalna prędkość przelotowa podczas dluzszych wypadow to tak  z  25km/h.

Mam Kumpla który biega od paru lat. co drugi dzien robi 10km na nogach. Wkreciłem go troche w rowery, i obaj dojezdzamy do firmy kazdego dnia, on gdzies od jesieni.Nasze wyczyny mierzymy na Endomondo. Podobny wzrost, masa, wiek. Ja troche wiecej siedze na rowerze on troche wiecej biega. Sumarycznie dystanse podobne, podobne czasy treningów, podobne ilosci spalonych kalorii ( porownujemy sie przez Endomondo np Rotten Egg, czy 2014km w 2014 i inne rywalizacje).

On nie jest mnie w stanie dogonic na rowerze....np roznica rekordow na 20km to 2min 15 sec (co prawda jezdzilismy po roznych trasach przy roznej pogodzie, ale cisnoł na maksa)

W tym tygodniu zaczolem biegac ( 2 treningi zrobione ;-)) nie mam z nim najmniejszch szans np czas na kilometr mam gorszy o 50sec, na jedna mile o 37sec ... na 10km nie wspominam bo nie jestem w stanie tyle przebiec . I trzeba tu zaznaczyc iz jego czasy na 1 mile czy 1 km to sa najlepsze wyciągnięte z biegów na 10km. SPecjalnie na tak krótkie kawałki nie biegł, i czas mialby pewnie sporo lepszy jelsi celowałby w ten dystans.

 

Rower i bieganie to zupełnie inna liga, roznica w wydolnosci organizu wylazu od razu przy bieganiu w sposob miażdżący. Przy tej samej chęci, walce do końca, nie jetem w stenie sie zbliżyć do jego wyników w bieganiu. Byłem mega zdziwiony po pierwszym biegu ze wyszła aż tak słabo.

 

Jesli ktos zastanawia sie co lepiej buduje kondyche, to dla mnie odpowiedz jest jasna, niestety nie jest to rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, układ oddechowy i krwionośny raczej rozwija się podobnie, ale, że pracują inne mięśnie i bieganie jest bardziej obciążające dla stawów, to od razu nie da się biegać tak szybko jak ci co tylko biegają. Jednak myślę, że po jakimś czasie treningów można to nadgonić i na pewno jest to łatwiejsze dla kolarzy, niż dla osób które ani nie biegały ani nie jeździły na rowerze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku problem nie lezy w miesniach/nogach a w braku kondycji :> Bieganie to 2x wiekszy wysilek niz rower gdy rozpatrzymy ten sam dystans.

Sugeruje abyście sami sprawdzili, ile dacie rade przebiec i czy beda was bolały nogi. Wystarczy myślę każdemu od 10 do 30min.

Sprawdzcie jaki macie puls i porowaciejąc do tego co robicie na rowerz i ile przy takim pulsie pociagniecie.

Ja nie mam nawet zakwasów po "bieganiu", siła nie odpływa mi z nóg. Biegne najszybciej jak moge, zalewa mnie pot, puls rosnie do wartosci niespotykanych na rowerze, po paru min siada psycha i koniec...

 

Wracajac do mojego porownania do kumpla, żeby była jasnosć, on nie jest w stanie mnie dogonioc, ale trzyma sie blisko jesli mowimy o rowerach. 

Natomiast jesli spojrzymy na bieganie, deklasuje mnie. nie mam co podchodzic z nim do jakiegokolwiek dystansu .i nie chodzi tu o złe rozłorzenie sił, brak doswiadczenia w bieganiu, kazde 100m robie w podobnym tempie ale jest to i tak znacznie wolniej od kumpla. Aktualny moj czas na km to 4min21sec - sredni jesli nie słaby.


Dokładnie, układ oddechowy i krwionośny raczej rozwija się podobnie, ale, że pracują inne mięśnie i bieganie jest bardziej obciążające dla stawów, to od razu nie da się biegać tak szybko jak ci co tylko biegają. Jednak myślę, że po jakimś czasie treningów można to nadgonić i na pewno jest to łatwiejsze dla kolarzy, niż dla osób które ani nie biegały ani nie jeździły na rowerze. 

 

Bieganie to jak pisałem 2x bardziej obciążające energetycznie zajęcie, zapotrzebowanie na tlen jest zupełnie inne.  Po rowerze organizm jest na innym pułapie tlenowym (niestety niższym) niż przy bieganiu. Misnie nie maja tu az takiego znaczenia, to pompa nie wyrabia jesli nie jest sie przyzwyczajonym/wytrenowanym. http://www.brodniczaninbiega.pl/2012/04/fizjologia-treningu-wskazniki-stanu_18.html

Z tego co czytałem po nawet 3-4 tyg biegania mozna to znacznie poprawic.odsyłąm np do: http://skarzynski.pl/porady/plan-dla-debiutantow/ pkt pt "zostań biegaczem"
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cinol123, snujesz jakieś dziwne teorie. To jak rower rozwija kondycję zależy tylko i wyłącznie od tego, jak na nim trenujesz. Nie jeździsz zbyt intensywnie, więc nie masz dobrych wyników, także w bieganiu. Do biegania trzeba tylko rozwinąć odpowiednią ekonomikę poruszania się, bo mięśnie pracują inaczej, ale jak już ją rozwiniesz kilkunastoma spokojnymi biegami, to możesz dobrze biegać na samej kondycji wypracowanej na rowerze. Pod warunkiem że trenujesz, a nie robisz wycieczki w średnim tempie.

Biegając zimą - wyłacznie spokojnie, poza tym robiąc trening pod mtb jestem w stanie wiosną pobiec 5km w 20 minut i półmaraton w 1:35 - to mniej więcej pierwsze 12-15% stawki, i to mimo tego, że nie robię żadnych biegowych specjalistycznych treningów, a jako biegacz jestem grubasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zapytam złośliwie: pod jaką największą górę wjechales (długość pojazdu i różnica wzniesień) i w jakim tempie (czas pojazdu)?

Mam wrażenie, że po górach nie jezdzisz...

 

Wbiegajac pod te sama góre potrzebujesz splic 2x tyle kalorii ;-)

 

cinol123, snujesz jakieś dziwne teorie. To jak rower rozwija kondycję zależy tylko i wyłącznie od tego, jak na nim trenujesz. Nie jeździsz zbyt intensywnie, więc nie masz dobrych wyników, także w bieganiu. Do biegania trzeba tylko rozwinąć odpowiednią ekonomikę poruszania się, bo mięśnie pracują inaczej, ale jak już ją rozwiniesz kilkunastoma spokojnymi biegami, to możesz dobrze biegać na samej kondycji wypracowanej na rowerze. Pod warunkiem że trenujesz, a nie robisz wycieczki w średnim tempie.

Biegając zimą - wyłacznie spokojnie, poza tym robiąc trening pod mtb jestem w stanie wiosną pobiec 5km w 20 minut i półmaraton w 1:35 - to mniej więcej pierwsze 12-15% stawki, i to mimo tego, że nie robię żadnych biegowych specjalistycznych treningów, a jako biegacz jestem grubasem.

Zgadza sie nie jezdze intensywnie, pisalem z reszta ze przecietnie moze ciut ponad. Jednak jesli chodzi o bieganie jestem duzo ponizej przecietnej przy przecietnych wynikach rowerowych, porownujac sie do mojego kumpla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobienie 25km w godzine rowerem to mniej wiecej tyle samo spalonych kalorii co przebiegniecie 10km w godzinke (nawet ciut wiecej spalicie na rowerze). Wiem wiem rowery moga byc rozne, przymijmy np tak lubiane w tym temacie do jazdy po gorach rowery MTB, zeby nie wyciagnol ktos zaraz jakiegos BMXa gdzie bedzie ceizej...

25km robie na biku trzymajac kiere w jednej rece. 10 km biegiem  (niejest to jakies mega tempo 1km na 6 min tylko ;-))  w tej chwili nie jestem w stanie zrobic w godzine, padne w trasie.

 

Sugeruje poswicic godzine i sprawdzic. mozecie to zrobic nawet dzis, bo chyba rowerem nie musicie sprawdzac. wystarczy pobiegac.

 

Podsumowujac, sredni biegacz majacy podobne wyniki rowerowe do sredniego rowerzysty, jest w stanie zgniesc go na trasie biegowej moim skromnym zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób treningu, praca mięśni to ma znaczenie na wydolność. Najszybszy sprinter nie pokona maratończyk na długim dystansie mimo że obaj biegaja

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

 

 

Po paru latach przerwy w pedałowaniu wróciłem do jazdy na rowerze, od zeszłych wakacji bardzo regularnie, średnio dziennie ponad 20km każdego dnia włączajac zime. Zdarzały sie wypady po 100, 80 czy 60km bez zsiadania z roweru. Generlanie bez mega zajawki ale chyba troche ponad przeciętne polskie pedałowanie.Średnia prędkość wycieczek z zeszłego roku to ponad 20km/h, rekord w godzine to 27,3km. Aktualnie normalna prędkość przelotowa podczas dluzszych wypadow to tak z 25km/h.

Mam Kumpla który biega od paru lat. co drugi dzien robi 10km na nogach. Wkreciłem go troche w rowery, i obaj dojezdzamy do firmy kazdego dnia, on gdzies od jesieni.Nasze wyczyny mierzymy na Endomondo. Podobny wzrost, masa, wiek. Ja troche wiecej siedze na rowerze on troche wiecej biega. Sumarycznie dystanse podobne, podobne czasy treningów, podobne ilosci spalonych kalorii ( porownujemy sie przez Endomondo np Rotten Egg, czy 2014km w 2014 i inne rywalizacje).

On nie jest mnie w stanie dogonic na rowerze....np roznica rekordow na 20km to 2min 15 sec (co prawda jezdzilismy po roznych trasach przy roznej pogodzie, ale cisnoł na maksa)

W tym tygodniu zaczolem biegac ( 2 treningi zrobione ;-)) nie mam z nim najmniejszch szans np czas na kilometr mam gorszy o 50sec, na jedna mile o 37sec ... na 10km nie wspominam bo nie jestem w stanie tyle przebiec . I trzeba tu zaznaczyc iz jego czasy na 1 mile czy 1 km to sa najlepsze wyciągnięte z biegów na 10km. SPecjalnie na tak krótkie kawałki nie biegł, i czas mialby pewnie sporo lepszy jelsi celowałby w ten dystans.

 

Rower i bieganie to zupełnie inna liga, roznica w wydolnosci organizu wylazu od razu przy bieganiu w sposob miażdżący. Przy tej samej chęci, walce do końca, nie jetem w stenie sie zbliżyć do jego wyników w bieganiu. Byłem mega zdziwiony po pierwszym biegu ze wyszła aż tak słabo.

 

Jesli ktos zastanawia sie co lepiej buduje kondyche, to dla mnie odpowiedz jest jasna, niestety nie jest to rower.

 

Sposób treningu, praca mięśni to ma znaczenie na wydolność. Najszybszy sprinter nie pokona maratończyka na długim dystansie mimo że obaj biegają

 

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

 

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam jaki byl temat, czy jazda rowerem wplywa na kondycja tak jak bieganie. Czy rower jest w stanie w jakiś sposob polepszyć kondycje organizmu? Czy rower jest w stanie choc w jakimś stopniu być alternatywą dla biegania?

 

Moja odpowiedz jest taka iz na rowerze zrobimy kondycje, ale biegajac  mozna zrobic to szybciej i w tym samym czasie osiagnac lepsze wyniki, wyrazna poprawe w terstach sprawnosciowych (wiekszosc oparta o bieganie) mozna odczuc juz po 4-6 tygodniach  biegania.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie można było polepszyć wydolności jeżdżąc na rowerze to wszelkie trenażery, rowerki itd były by bez sensu a ludzie którzy nie biegają a jeżdżą (są tacy) po 100km padali by jak muchy

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, rower poprawia ogólną sprawność. Może i prymitywny przykład, ale po 4 miesiącach jazdy byłem na wycieczce szkolnej na ślężę. W porównaniu do rówieśników, nie miałem żadnych problemów z wejściem na górę, dużo mniej się też spociłem (może i niezbyt dobry przykład). Co do tego, że większy puls jest podczas biegania - chyba nigdy nie jeździłeś naprawdę intensywnie. Mój rekord - 40 km w 1:30 na 17 kg rowerze, kilku pagórkach, tętno chwilowo po 170-180, ok. 1 min na 185+, a średnie z całego przejazdu 158 (włączając rozgrzewkę). Skutki tego przejazdu odczuwałem jeszcze 3 dni później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zeszłym sezonie rowerowym bez biegania w trakcie sezonu zrobiłem życiówkę na 5km. Ale nieprzyzwyczajone nogi bolały mnie jeszcze pare dni i musiałem przerwać treningi prawie na tydzień.

Teraz po 2 miesiącach biegania tylko z paroma treningowymi rowerowymi bez problemu i zgonu na trasie przejechałem na szosie 150km w Trzebnicy. Czas tylko 10 minut gorszy jak w zeszłym roku (ale wtedy miałem przez 100km grupę a teraz grupa się posypała po 30km i reszte jechałem sam). I bez bólu wróciłem do trenigów biegowych w następnym tygodniu po wyścigu.

Zobaczymy jak będzie w sobotę w Zdzieszowicach. IMO bieganie da więcej bo pracuje więcej mięśni i trening może być krótszy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie wszystko zależy od tego jak wyglądają te treningi. Jeśli jeździmy sobie wycieczkowo i biegamy też rekreacyjnie bez jakiegoś planu, ale regularnie, to bieganie da nam wtedy więcej, bo jest tak jak mówisz - bardziej angażuje nasz organizm i jest bardziej męczące. Jednak im ten trening jest bardziej zaawansowany, to jeśli myślimy o polepszeniu wyników na rowerze, to właśnie na nim trzeba jeździć, bo w końcu to na nim się ścigamy. Trening specjalistyczny typowo pod rower da wiadomo więcej niż samo bieganie i regularny biegacz nie powinien zagrozić komuś kto wykonuje takie zaawansowane treningi kolarskie, ale jak najbardziej może być lepszy od kogoś kto jeździ dużo, ale niezbyt przykłada się do jakiegoś planu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...