Skocz do zawartości

[zimowy trening] pierwsze kroki na siłowni, basenie i... bieganie


pablo102425

Rekomendowane odpowiedzi

ale suchar - jedź taki dystans na jaki jesteś przygotowany. Za krótki dystans to znaczy że jesteś mocny więc nie cykaj i jedź normalny.

 

Zawsze masz do wyboru krótsze wersje etapówek Golonki - Sudety Challenge prolog + 2 etapy (po mega albo po giga), mtb trophy 4x mega dostępne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechać etapówkę próbnie wcale nie jest bez sensu, bo zdychał będziesz tak czy inaczej. Nie ma szansy żebyś za pierwszym razem dobrze rozłożył siły :).

Mnie się najbardziej podoba moment trzeciego albo czwartego dnia rano, gdy się budzę i czuję że nie ma szans, żebym dał radę wsiąść na rower i jechać 70km po górach. A później wsiadam i jadę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To jedziesz mniejszą trasę ale jako pętlę kilka razy np albo 15' w jedną i powrót :)

 

Sorki, że tak z opóźnieniem odpisuję pytaniem, zagonili mnie do roboty na morze i nie miałem netu.

Do rzeczy. Mam tak z kilometr czegoś płaskiego. Mniej lub bardziej, ale nie ma tam jakiejś góry, z której bym zjeżdzał bez pedałowania, albo która by mnie wykańczała. Czy hamując, zawracając i rozpędzając się nie zaburzam tego testu? Czy też jest to pomijalne?

Podejrzewam, że najbardziej idealną sytuacją byłby tor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też ciężko znaleźć taki płaski odcinek, ale jest jeden taki, co mogę robić po 3 razy zawracając i dobrze się test robi :-) Chociaż jak raz jechałem szosówką na ten test, to nie było najlepiej, bo jest to dosyć wąska uliczka z zakrętami, a na szosie ostro się rozpędziłem i musiałem bardzo uważać, bo bałem się, że wjadę w kogoś jeśli pojawiłby się ktoś na drodze :) ale na MTB jest OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tutaj przestawiam mały dowód na to, że nie jest prawdą, że te 20-30 minut ma jakiekolwiek znaczenie.

Tu artykuł o korelacjach mleczanu do intensywności i czasu http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=177

Proszę spojrzeć na drugiego zawodnika - Nicholas Kemboi. Biega 5x2000m i intensywnością jaką mógłby utrzymać przez prawie 30`, na pewno pod koniec cyklu przez 27` - czasu na 10 000m (jeśli ktoś nie wierzy, mogę rozwinąć). Mamy więc intensywność, przy której wytrzymujemy 25-30` przy maksymalizacji wyniku - a mleczan? Rośnie, kolejno 5.4 / 7,4 /7,7 / 8,4 / 9,7 / 16,7.

 

Mamy więc wysiłek, który możemy utrzymać przez 25-30 minut... a mleczan rośnie. 

 

 

wez wyjasnij troche co tutaj chcesz przekazac. Ze u kolesia biegnacego bardzo mocno 5x2km z 1min przerwami mleczan rosnie z kazda kolejna proba pomimo stalego tempa?

a jak robisz probe 30min to nie rosnie? :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wez wyjasnij troche co tutaj chcesz przekazac. Ze u kolesia biegnacego bardzo mocno 5x2km z 1min przerwami mleczan rosnie z kazda kolejna proba pomimo stalego tempa?

Tak - tak samo przy biegu ciągłym.

 

 

 

a jak robisz probe 30min to nie rosnie? :>

Niemalże całe forum jak mantrę powtarza, że nie rośnie.

Następnie ogromna większość wnioskuje, że tam jest "próg", który oddziela intesywność, w której mleczan nie rośnie, od strefy "za progiem", w której rośnie.

 

 

Link, który zamieściłem u góry pokazuje jasno, że mleczan w próbie 20-30 minutowej rośnie cały czas.

Żeby było jaśniej - on będzie rósł zarówno przy wysiłku trwającym 20 minut, jak i 30, 45, 60... prostym dowodem na to jest nieskokowy spadek prędkości w relacji do dystansów. Od około 12 minut do maratonu nie ma żadnych skoków jeśli chodzi o spadek średniej prędkości - gdyby istniał próg beztlenowy, w który większość tutaj wierzy, wówczas bieganie (czy jeżdżenie) powyżej progu skutkowałoby skokowym obniżeniem prędkości... a tak nie jest.

 

Inaczej.

Czy ktokolwiek widział wykres mleczanu, który nie rośnie w teście 30 minutowym, a rośnie w 20 minuowym, albo rośnie wolniej w teście 45 minutowym?

 

PS

Pomijam już dalsze konsekwencje - czyli pytanie "co z tego", że mleczan rośnie, albo nie rośnie w treningu X mocniej niż w treningu Y?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemalże całe forum jak mantrę powtarza, że nie rośnie.

Następnie ogromna większość wnioskuje, że tam jest "próg", który oddziela intesywność, w której mleczan nie rośnie, od strefy "za progiem", w której rośnie.

 

No wiem, a LT to podobno taki wysilek, ze nie da sie go wytrzymac 30min ;) Musialem z Kryptona przyleciec heheh

a tak serio, to nie ma standardu nazewnictwa i stad takie kwiatki :>

 

Jak jedziesz na maxa(w sensie bierzesz pod uwage czas i do tego dopasowujesz intensywnosc, a nie sama intensywnosc) to proste, ze mleczan rosnie caly czas i tylko od twojego doswiadczenia zalezy czy tego maxa dostosujesz odpowiednio do 30min. Wystarczy ze pocisniesz mocniej i urosnie na tyle, ze nie wytrzymasz 30min... Wiec przekladajac na powszechnie zrozumialy jezyk, caly test polega na tym, ze cisnac stalym tempem, przy ktorym zaleje cie cie tak, ze nie dasz rady nic wiecej zrobic dopiero na kresce. Wynik to tylko wskazowka do ulozenia/zmodyfikowania planu. Caly ten test Friela nie bez powodu az dwie strefy obejmuje ktore maja dodatkowa tolerancje.

 

Jako ciekawostke moge napisac, ze na podstawie wyniku z testu 30min, 4 strefa w moim przypadku pokryla sie idealnie z "progiem" 4mmole z testu do odmowy i to jest fajne :>

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wynik to tylko wskazowka do ulozenia/zmodyfikowania planu

 

Cały czas starałem się to uwypuklić w swoich wypowiedziach.

Intensywność treningowa ustalna na podstawie takich testów jest procentem tempa/intensywności maksymalnej w odniesieniu do danego dystansu. Tak jak Daniels opracował swoje tabele prędkości biegu, tak w przypadku Friela mamy do czynienia z tętnem.

 

Przykładowo - jeśli wiemy, że nasza akutalna forma na 5km to około 25:00 - to z tabel Danielsa wynika, że nasze rozbiegania powinny być w okolicy 6:35/km. Tak samo wiemy, ile powinien wynosić bieg tempowy, interwałowy na dystancie X czy Y... itd. Tutaj jest to samo - tyle, że z tętnem. Jednakże dopisywanie do tego ideologii mleczanowej, tlenowo-beztlenowej magii, czy mistyki progów jest zwyczajnie niepoparte fizjologią. W ogromnej większości przypadków to, co dzieje się przed "progiem" i za "progiem" nie różni się niczym jakościowym, lecz tylko ilościowym.

Podobnie w polskiej szkole biegowej - wb1 niczym nie różni się jakościowo od wb2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deter, to kurczę niezbyt wyraźnie ci to uwypuklanie wyszło :).

Bo cały czas się zastanawiałem o co temu gościowi chodzi? Co mnie jako trenującego obchodzi że akurat na progu LT czy tętnie wyznaczonym z testu drogowego nic specjalnego fizjologicznie się nie dzieje i czy to w ogóle ma jakieś znaczenie w praktycznym zastosowaniu?

Bo mnie osobiście interesuje praktyka, jak coś da się wykorzystać efektywnie w treningu, a jakie procesy fizjologiczne za tym stoją już nie bardzo, tylko o tyle, o ile mi to pomoże w tym treningu :).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Deter, to kurczę niezbyt wyraźnie ci to uwypuklanie wyszło

No raczej niezbyt ;)

 

 

 

Bo mnie osobiście interesuje praktyka, jak coś da się wykorzystać efektywnie w treningu, a jakie procesy fizjologiczne za tym stoją już nie bardzo, tylko o tyle, o ile mi to pomoże w tym treningu

Zgoda - nie dogadaliśmy się po prostu :icon_cool:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...