Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 16


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wprawdzie -2C, ale w słońcu lepiej, a poza tym to już się człek przyzwyczaił do takich temperatur. 32 km się zrobiło. Póki nie ma śniegu - jeżdżę.

Napisano

wczoraj zamontowałem oswietlenie,zrobilem 3 km,zaliczylem glebe-zgubiłem kóleczko od przerzutki i srubkę xd

dzisiaj naprawiłem przerzutke,połamałem trzymanie do nowego oswietlenia oraz go naprawiłem,spiąłem opaskami zaciskowymi(takie grubaśne xd)

wieczorem planuję troche sie pokrecic po okolicy :)

Napisano

Dom -praca-powrót i zabranie najmłodszego z przedszkola na ramie, wyjazd po starszego i z nim rowerowo do zoologicznego i powrót, nie spojrzałem dokładnie ale ponad 10 km wpadło na pewno ;) 

Napisano

Dzisiaj wymiana kół, tarcz hamulcowych. Zaraz wrzucam wszystkie wagi i patrzę, czy spadło poniżej 12kg.

Cała operacja - 45minut. Regulacja tylnego hamulce - 45min i dalej walczę :D

Napisano

Podobno smog w Krakowie, pojechałam więc do Ojcowskiego Parku Narodowego. Piękna końcówka jesieni. 72 km, a średnia dziś nie ważna - napawałam się widokami, słońcem.

Napisano

Wczoraj 9km po mieście ze średnią 22.5km/h. Załatwianie spraw bieżących i wycieczka za paczką do kuriera.

Dzisiaj 8km ze średnią 21km/h po mieście na test nowych kółek. Trzeba jeszcze wyregulować tylny hamulec i tylną przerzutkę.

Napisano

Założyłem nową Geax Gato 29 x 2.3 na przód a potem : 

 

  • DYSTANS32.58 km
  • CZAS TRWANIA1g:28m:04s
  • ŚREDNIA PRĘKOŚĆ22.2 km/h
  • KALORIE919 kcal
  • MIN WYSOKOŚĆ117 m
  • MAX WYSOKOŚĆ252 m
  • ŁĄCZNIE W GÓRĘ160 m
  • ŁĄCZNIE W DÓŁ160 m
Napisano

Dziś nieco ćwiczyłem kontrolowany uślizg przedniego koła na mokrym.... póki co kontrolowany.. łapię wyczucie przedniego hamulca w prawej ręce... choć ciut więcej bieżnika na przodzie i by było inaczej ;)  

 

Napisano

od wtorku mniej więcej to już już się jeździ mi się normalnie po moim mieście, mam nadzieję że śnieg nie prędko spadnie.

Napisano

A ja wciąż trenażer. Naprawdę to lubię. Godzina lub więcej z rana i chce się żyć. Jest tyko jeden minus: po dołożeniu biegania i przy innych ćwiczeniach siłowych waga mi spada, a już bym tego raczej nie chciał. Więcej jeść nie mogę, więc muszę pomyśleć nad odpowiednią dietą. Bo spalara i tak przyjdzie w sezonie...

 

mój syn nacisnął takie zdjęcie tatusia:) 

 

trenazer-wk.jpg

 

Dzisiaj kręcąc sobie na trenażerze obejrzałem końcówkę najpiękniejszego etapu z wielkich wyścigów 2013 roku - 20. etapu Vuelty (wjazd na Angliru), gdzie Nibali dzielnie walczył, atakował jak wariat, ale bohaterem został Horner. Ostatnie 5,5 km bardzo dramatyczne. Podjazdy 23% pod koniec mordercze. Nie wiem czy bym się utrzymał na rowerze przez tak długi i trudny podjazd. Kiedyś sprawdzę. 

 

http://www.youtube.com/watch?v=MGCVlfW4Viw

 

pozdr

 

Napisano

czy po pewnym czasie mija Wam motywacja? Dzisiaj po raz 1 od września jak zacząłem codziennie pokonywać 30km do pracy naszła ochota aby wziąć samochód - może to ta pogoda? Chociaż w drodze powrotnej szatan już sobie poszedł.

Napisano

Wymieniłem suport, założyłem nową oponę (Maxxis Larsen TT) i troche potrenowałem na pobliskiej górce.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...