Skocz do zawartości

[ trening] monotonia jazdy rowerem


maniek56

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś miałam taki czas, że jeździłam stale jedną trasę. Do tego o tej samej porze. Po jakimś czasie byłam tak znużona rowerem, że musiałam go na jakiś czas odstawić. Wiadomo, że zrobiłam dokładnie na odwrót niż trzeba. Najlepiej jeździć jak najbardziej urozmaicone trasy, różne treningi, różne pory - antyrutyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nudzi rower - kupić rolki.Wystarczy spojrzeć na pulsometr i widać jaki dają wycisk.Angażują nieznane rowerowaniu partie mięśni,zmuszają do większej koncentracji,koordynacji ruchów itd.Rower jako jedyna forma aktywności degraduje "górę".Jak tylko jest gdzie jeżdzić - polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją własną metodą na monotonię jest jazda na moim miejskim rowerze, słusznej wagi damie, zwykle obciążonej bagażem. Jak zrobię 20 km jej królewską mością to mam język na brodzie, bo każdy podjazd to katorga, a trzęsienie na twardym aluminiowym widelcu czuję w każdym zębie. Po takiej przejażdżce z wielką radością wracam do crossa. I nawet znana trasa to wtedy przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czterech dni jestem w naszym górskim domu pod Przełeczą Kocierską. Początek wakacji, wiele sił do kręcenia, odmiana od monotonii mazowieckich równin. Po trzech dniach kręcenia na maksa występuje zmęczenie. Nie jestem zawodnikiem, rower to dla mnie ma być tylko przyjemność (ta masochistyczna frajda wjeżdzania tam gdzie nie powiniem z taką prędkością do jakiej nie jestem predystynowany...). Sporo jeżdżę, ale głównie płaskie długie odcinki koło mnie. W górskim domu wszystko się zmienia. Nie odczuwam monotonii, ale takie zmęczenie, że dzisiaj tylko basen, książka, wino, ruszt... Uważam, że to też element frajdy, zwanej: "rowerem". Mając cztery dychy nie nastawiam się już na wynik sportowy, ale na czystą przyjemność... Choć z przyjemnością mijam kolejnych "kolarzy" na trasie.

Ludzie - dajcie sobie luz i uśmiechajcie się mijając innych lub będąc wymijanymi. Serdeczności!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam problemów z monotonią :) lubię jeździć i sprawia mi to przyjemność.Przeważnie ze znajomym lub kilkoma ale czasem jest taka że jadę sam.Od 1.5 tygodnia męczę jedną i tą samą górę która ma 889m n.p.m. i cały czas jednym szlakiem.Również sprawia mi przyjemność mijania turystów z językami na brodzie podczas gdy ja sobie równiutko oddycham :D i cały czas cisnę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...