Krathor74 Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Witam Planuję zmianę mostka i myślałem żeby kupić dłuższy, 100mm na 110mm. Jak wydłużenie mostka wpływa na jazdę, na wrażenia z jazdy? Kąt wpływa w oczywisty dla mnie sposób ale długość? Nie mam doświadczeń więc proszę o jakąś wiedzę. :-)
artex232 Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Na pewno im dłuższy mostek tym łatwiej będzie podjechać pod górkę. No i pozycja się zmieni na bardziej pochyloną.
1415chris Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Rower powinien byc bardziej stabilny ale i mniej zwrotny. Aczkolwiek przy roznicy 10mm nie powinno byc bardzo odczuwalne.
kamfan Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Nie powinno być różnicy o ile kąt mostka zostanie zachowany
Rulez Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Zmienia się wyważenie roweru, większy nacisk na przednią oś, większe obciążenie rąk, już 10 mm daje odczuwalne efekty.
wojtas7 Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 ja zmieniłem w drugą stronę ponieważ założyłem szerszą kierownicę 66cm (seryjnie 58cm) i przy mostku 110mm miałem wrażenie prowadzenie autobusu, jakby rower był za długi, mało sterowalny i ogólnie położenie nad kierownicą. Po prostu źle się jeździło. Przy mostku 100mm przy tym samym kącie 6st, rower w końcu sprawia wrażenie neutralnego i jestem zadowolony. najlepiej chyba bedzie jakbys poszedl do sklepu i wzial mostek na wyprobowanie na pewno maja jakies stare/tanie/testowe.
Lumperator Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Jesli kąt mostka jest spory to różnica spowoduje również lekkie podniesienie kokpitu. I nie zawsze dłuższy mostek od razu oznacza lepsze podjeżdzanie, bo jak rower zrobi się za długi, to szybciej stracisz przyczepnośc tylnego koła.
Krathor74 Napisano 10 Maja 2013 Autor Napisano 10 Maja 2013 Dzięki wszystkim za uwagi. Dało mi to do myślenia. Kierownicę mam raczej szerszą niż węższą (640mm) i o ile kąt zmienię na 6st z 8st które mam teraz to nie wiem co z mostkiem. Chciałem wydłużyć ale żeby się bardziej pochylić ale znowu nie bardzo chciałbym robić to kosztem sterowalności. Ale znowu na ostrych podjazdach podrywa mi przód więc chyba wydłużenie mostka by się przydało.
Lumperator Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Jak wydłużysz mostek to się pochylisz przez wyciągnięcie. Po zmianie kierownicy z gięcim wstecznym na 6* też troszkę milimetrów ucieknie do przodu. Z kierownicami jednak radziłbym uważać, bo to nie tylko kwestia blizej-dalej, ale również inne ułożenie dłoni. Skoro mówisz, ze przy 640 podrywa ci przód, to moze spróbuj kierownicę obniżyć na rurze sterowej (jeśli jest taka mozliwość) lub obróć mostek mostek na kąt minusowy. Myszkowanie koła zwiazane jest ze słabym dociążeniem. Obniżenie kokpitu powinno problem rozwiazać. Pytanie czy Twój kręgosłup też tego chce
Rulez Napisano 10 Maja 2013 Napisano 10 Maja 2013 Obrócenie mostka spowoduje znaczne obciążenie rąk, ponad to zwiększy ryzyko OTB na zjazdach ... jeśli masz podkładki pod mostkiem, to na początek obniż kierownicę nie więcej niż 10 mm. Na podrywanie koła skuteczne jest ... zwiększenie kadencji na podjeździe i przesunięcie tyłka na przód siodełka ...
Kubeu84 Napisano 12 Lipca 2013 Napisano 12 Lipca 2013 jeśli masz podkładki pod mostkiem, to na początek obniż kierownicę nie więcej niż 10 mm. Rulez, a ja mam takie pytanie czy takie obniżenie mostka poprzez wyjęcie podkładek (w moim rockhooperze 29 mam dwie razem mają około 14-15mm grubości) pomoże coś na ból pleców w dolnym odcinku pleców? Cofnąłem siodło do 4 (skala ma max 4.5) trochę to pomogło ale nie wyeliminowało problemu. Ogólnie po 20km na asfaltach pojawia się ból (nie jakiś straszny ale zawsze), w terenie i leśnych drogach jest ok, ale tam mam bardziej pochyloną sylwetkę, uginam bardziej ręce z racji walki o stabilność. na asfalcie raczej chodzi mi o wygodę na dłuższej trasie więc taka pozycja non stop nie ma sensu:) Wydaję mi się, że jak go obniżę lub zmienił bym mostek na dłuższy(czego bym nie chciał bo na tym co mam mi się dobrze jeździ prócz tego bólu) to sylwetka bardziej mi się rozciągnie co naprostuje mi dolny odcinek czy się mylę?
Herodot Napisano 19 Lipca 2013 Napisano 19 Lipca 2013 Wydaję mi się, że jak go obniżę lub zmienił bym mostek na dłuższy(czego bym nie chciał bo na tym co mam mi się dobrze jeździ prócz tego bólu) to sylwetka bardziej mi się rozciągnie co naprostuje mi dolny odcinek czy się mylę? Dłuższy mostek = większe wyciągnięcie ciała na rowerze, ponieważ punkt podparcia dłoni przesuwa się do przodu. Większe wyciągnięcie = większe pochylenie pleców, tj. ostrzejszy kąt w dolnej części. Ostrzejszy kąt pleców w części lędźwiowej = ból pleców/kręgosłupa, o ile nie jesteś wystarczająco rozciągnięty. Nie znam przyczyny bólu, o którym piszesz (może być ich wiele najróżniejszych). Jeżeli jednak jest typowa, tj. brak rozciągnięcia, słabość mięśni pleców wspierających kręgosłup itp., to większe wyciągnięcie tylko pogłębi problem.
Kubeu84 Napisano 19 Lipca 2013 Napisano 19 Lipca 2013 Dłuższy mostek = większe wyciągnięcie ciała na rowerze, ponieważ punkt podparcia dłoni przesuwa się do przodu. Większe wyciągnięcie = większe pochylenie pleców, tj. ostrzejszy kąt w dolnej części. Ostrzejszy kąt pleców w części lędźwiowej = ból pleców/kręgosłupa, o ile nie jesteś wystarczająco rozciągnięty. Nie znam przyczyny bólu, o którym piszesz (może być ich wiele najróżniejszych). Jeżeli jednak jest typowa, tj. brak rozciągnięcia, słabość mięśni pleców wspierających kręgosłup itp., to większe wyciągnięcie tylko pogłębi problem. Akurat o mięśnie pleców to się nie mam co martwić bo bardzo dobrze sobie radzą (ćwiczone na bieżąco górne i dolne:)), hmmmm może siodło przesunę w stronę kierownicy bo teraz mam prawie na full odsunięte i to coś pomoże. Pokombinuję, bo ogólnie jeździ mi się świetnie, w pagórkowatych terenach rządzę
jasinski21444 Napisano 19 Lipca 2013 Napisano 19 Lipca 2013 Miałem to samo i ppmogło danie mostka 110 zamiast 90mm
Kubeu84 Napisano 25 Lipca 2013 Napisano 25 Lipca 2013 Chyba rozwiązałem swój problem, pisze "chyba" bo jeszcze nie sprawdziłem tego na dłuższej trasie. Mianowicie przesunąłem siodło w stronę kierownicy i to co od razu zauważyłem to, że moja pozycja jest wygodniejsza, dolna część pleców bardziej wyprostowana. Noga względem pedałów ułożona tak jak to powinno wyglądać, więc chyba znalazłem swoją pozycję na moim RH 29" bez zmiany mostka:)
Rulez Napisano 25 Lipca 2013 Napisano 25 Lipca 2013 A jak teraz pozycja względem korb ?, przesunięcie siodełka wpłynęło na sposób pedałowania.
Kubeu84 Napisano 26 Lipca 2013 Napisano 26 Lipca 2013 A jak teraz pozycja względem korb ?, przesunięcie siodełka wpłynęło na sposób pedałowania. Jak korby ułożone są równolegle do podłoża, to kolano nogi która jest z przodu w linii prostopadłej wskazuje oś pedału. Noga się prostuje jak ustawię korbę w pozycji do dołu, mniej więcej pod kątem ustawienia rury pod siodłowej. Nie przesunąłem siodła maksymalnie do przodu, zostało około 2cm jeszcze, może odrobinę mniej. Na 95% jestem pewny, że ułożenie względem korb mam prawidłowe (zawsze trzeba zostawić to 5% niepewności:)) .
Kranczi Napisano 26 Lipca 2013 Napisano 26 Lipca 2013 Jezeli przesuniesz siodelko do dolu, to cala sila pojdzie w pedalowanie a co do mostka to bym go wydluzyl o jakies 50mm. Jestes bardziej pochylony i do tego jak dla mnie sie fajniej jedzie
Kubeu84 Napisano 26 Lipca 2013 Napisano 26 Lipca 2013 Jezeli przesuniesz siodelko do dolu, to cala sila pojdzie w pedalowanie a co do mostka to bym go wydluzyl o jakies 50mm. Jestes bardziej pochylony i do tego jak dla mnie sie fajniej jedzie Nos siodła jest delikatnie pochylony, ale to bardziej dla wygody:) Mostek to max o 20mm bym wydłużył jak już bym miał to robić, bo 50 to by mnie na zjazdach mogło zabić
Lumperator Napisano 26 Lipca 2013 Napisano 26 Lipca 2013 Jezeli przesuniesz siodelko do dolu, to cala sila pojdzie w pedalowanie a co do mostka to bym go wydluzyl o jakies 50mm. Jestes bardziej pochylony i do tego jak dla mnie sie fajniej jedzie No bez przesady, jakie 50. Z mostkami lepiej co 10mm próbować. 20mm to juz spora różnica.
Rulez Napisano 26 Lipca 2013 Napisano 26 Lipca 2013 10 mm to już spora, odczuwalna różnica. W profesjonalnych pomiarach zmienia się długość mostka co 5 mm. Jeśli po przesunięciu siodełka wszystko (czyli pozycja nogi) jest OK. raczej bym się mostka nie czepiał.
Kranczi Napisano 26 Lipca 2013 Napisano 26 Lipca 2013 No bez przesady, jakie 50. Z mostkami lepiej co 10mm próbować. 20mm to juz spora różnica. Lubie hardkor, sam mam 30 i mam niedostatek
jasinski21444 Napisano 28 Lipca 2013 Napisano 28 Lipca 2013 Kranczi ogarnij sie ze swoimi poradami bo w większości są absurdalne
Kranczi Napisano 28 Lipca 2013 Napisano 28 Lipca 2013 Co ci jest? Kazdy wyraza swoja opinie, kazdemu inaczej sie jezdzi, kazdy ma inny organizm i zachcianki. Mowie to co ja odczuwam i inni.
vwothyn Napisano 29 Lipca 2013 Napisano 29 Lipca 2013 Z tym podrywaniem koła to kwestia balansowania ciałem. Mam mostek 80mm i kierownicę 685mm, wcześniej miałem mostek 100mm i kierownicę 620mm i zmiana na krótszy mostek i szerszą kierownicę wcale nie pogorszyła podjeżdżania, za to znacząco polepszył się komfort jazdy po górskich szlakach. Jak mamy długi mostek i jesteśmy wyciągnięci na rowerze to nie zostaje wystarczająco dużo wolnej przestrzeni na balansowanie ciałem, może to jest dobre do ścigania się na względnie łagodnych trasach, ale wszędzie gdzie trzeba popracować ciałem (np. w Beskidach) potrzebujemy trochę luzu w kokpicie, a nie rozciągnięcia jak na pręgierzu. Już nie wspominając o zwisaniu szczęką nad kamieniami na zjazdach. Nad podrywaniem koła trzeba nauczyć się panować, i przede wszystkim przyzwyczaić się do tego że czasem się to zdarza i wcale nie od razu polecimy przez to na plecy, wystarczy wtedy dociążyć przód przechylając się. To jak z uślizgiem tylnej opony - to jest po prostu stały element jazdy na góralu i nie ma w tym nic strasznego.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.