Skocz do zawartości

[Firma Kross]Zbiór pęknięteych ram Kross


szynas222

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście. Rynek sam zweryfikuje jakość produktów. W końcu się tam ogarną tylko pytanie czy zdążą na czas. Nie da się ukryć, że jakość tych ram jest dramatyczna, natomiast nie liczcie że Kross sam z siebie wycofa serię bo może pękną, no proszę Was......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chrisu8381 Bo widzisz, Polska to taki dziwny kraj, gdzie (wyłączając nieliczne przypadki) klient jest ważny do momentu przekazania pieniędzy. Później niech sobie radzi sam. Dziwnym trafem zagraniczne firmy potrafią zadbać o swoją reputację nawet mocno nadwerężając budżet. Przykłady już zostały wcześniej podane, podobnie poruszony został temat ubezpieczeń. Wszystko można załatwić. Tylko trzeba chcieć i przestać patrzeć krótkowzrocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. W Krossie dokładnie wiedzą ile ram strzela i pewnie też wiedzą dlaczego. Niestety w Polskich firmach tak bywa, że przy braku kapitału zamiata się problem pod dywan, bo może sam się rozwiąże. Nie ma kasy, nie ma jak dbać o klienta. Proste prawdziwe i daje do myślenia na przyszłość. Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejcie też na uwadze to, że nie każdy kupuje rower do ostrej jazdy. W mojej okolicy spotykam się coraz częściej z rowerami kross. Najczęściej hexagon bądź a2. Ci ludzie nie jeżdżą na maratony, wyjeżdżają raz w tygodniu do parku. Kupują, bo ładnie się prezentuje, by pokazać innym. Tacy ludzie wspierają firmę. 

Ja już niczego co ma logo firmy kross nie kupię. Mam nadzieję, że obecny sprzęt będzie mi służył jak najlepiej i jak najdłużej. 

W ogóle bardzo irytujący są sprzedawcy, którzy wciskają klientowi rower posiadający za dużą ramę jak na wzrost klienta. I te ich przekonywanie, że to dobry wybór. Często nieświadomi tego czego tak naprawdę chcą klienci kupują te rowery masowo i później widać jak jedzie taki człowiek 165 cm. wzrostu na ramie 20 cali. Kiedyś sprzedawca mi odpowiedział, że kross wysyła im każdy rozmiar ramy i trzeba to sprzedać. Właśnie o to chodzi. Sprzedać, zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że Kross na tej wymianie nic by nie stracił, ponieważ producentem ram jest Kinesis (ten od widelców Speca) , tylko, że Kross idzie na łatwiznę i woli kopnąć w dupę konsumenta niż zepsuć sobie dobre stosunki z Kinesis  :down:

 

PS

Pamiętacie pękające ramy Kellysa ? - wyklepała je Kinesis :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jutro idę do sklepu ze swoją a8. Rower mam od 6 czerwca 2012, zrobiłem na nim może jakieś 5 tys. Ogólnie z roweru byłem bardzo zadowolony, ale teraz mam spory dylemat co dalej z tym robić. Wymiana ramy na nową z 2013 r. widze chyba niewiele zmieni. Jutro wrzuce zdjęcia ku przestrodze dla innych. Generalnie to samo miejsce, ale u mnie to wygląda jak bardzo delikatne rysy na lakierze, tylko, że mam to u góry i już na dole. Na górze jest taka "choineczka" więc pękniecie lakieru to raczej nie jest.

 

Jeżdżę głownie w terenie, roweru nie oszczędzam bo nie po to kupiłem taki rower żeby się nim po ścieżkach rowerowych lansować, tylko żeby go katować do tej pory myślałem, że bezpiecznie.

 

Jest możliwość z jakąś dopłatą wymiany na rame a9 karbonową?

Te ramy karbonowe krossa są lepsze czy lepiej już w ogóle omijać krossa szerokim łukiem?

 

Qrde a takim byłem piewcą marki kross i wspierania rodzimego producenta :icon_confused:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Stawiają na ilość, a brak jakości...

Niiee, no proszę Cię..co za brednie. Taaa, sami sobie strzelają w kolano "specjalnie" wsadzając ramy które strzelą, tak?

Krótka piłka - poszła partia rowerów z dupnymi ramami i zanim to wyłapali spora część już się sprzedała.

Teraz ju po klockach, będą wymieniać na gwarancji/i lub brak zgodności i już.

 

Bo widzisz, Polska to taki dziwny kraj, gdzie (wyłączając nieliczne przypadki) klient jest ważny do momentu przekazania pieniędzy.

A to niestety prawda...

 

Niestety w Polskich firmach tak bywa, że przy braku kapitału zamiata się problem pod dywan, bo może sam się rozwiąże.

Następny nonsens, na podstawie czego to piszesz? Przykład Krossa? Można podawać wiele marek, nie tylko rowerowych które miały podobne problemy...i to nie pochodzących z Polski... Co oczywiście nie tłumaczy Krossa jako firmy.

Fakt jest niezaprzeczalny Kinesis dał ciała, Kross za Kinesisem.... Dla mnie powinni jako szanująca się firma podziałać nieco sprawniej w kwestiach wymian/ big rabatów na lepsze (np. Carbonowe) ramy i obciążać tym Kinesisa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A nie uważasz, że jeśli jest się liderem sprzedaży na rynku polskim to tego typu ubezpieczenie powinno być bezwzględnym standardem. Jeśli w takowe Kross się nie wyposażył - to utwierdza nas to tylko w przekonaniu jak działa ta firma i jak traktuje swojego klienta.

 

To jest jedynie domniemanie czy Kross je posiada czy nie. Natomiast jedno jest pewne jeżeli firma posiada takie ubezpieczenie, to płaci za nie klient końcowy.

 

 

PS. Nie rozumiem Twojej zaciekłości w obronie tej marki. Zapewne posiadasz ich rower.

 

2 sztuki zajeżdżam obecnie, jedną zajeździłem 10 lat temu. Żeby nie było - też nie obyło się bez kwasu, bo w moim Trans Alpie wadliwe obręcze były (obręcze model Kross R, rok 2011 - było kilka tematów). Miałem do wyboru... KTM w podobnym osprzęcie +400 PLN. Mój wybór - nikt mnie nie zmuszał.

 

 

Nie rób za adwokata diabła.

 

 

Nie robię za adwokata diabła, tylko patrzę na świat przez białe, a nie różowe okulary. Jak już napisałem wcześniej. Nie bronię Krossa, bo swego czasu zalazł mi nieco za skórę, ale irytuje mnie fakt, że forum zżyma się na jednej marce, zachwalając inne których w Polsce nie ma lub są w znikomej ilości (wystarczy wyjechać na ścieżkę i popatrzeć co się mija). To mniej więcej jakby stwierdzić, że Bugatti Veyron to zajefajne samochody i na Polskich drogach spisują się świetnie... I jeździły ich całe... dwie sztuki.

Bez wiadomości jaki był wolumen produkcji modeli, które są podejrzane jako wadliwe, wszelkie wieszanie psów jest gumą do żucia podparte - to też już kiedyś pisałem. Można przypuszczać, jako że jest to Polska marka, czołówka, wolumen mógł być duży i te kilka ram - cóż współczujemy poszkodowanym kolegom, że na nich trafiło. Natomiast jeżeli tych rowerów wyprodukowano stosunkowo niewiele, to rzeczywiście jest poważny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest możliwość z jakąś dopłatą wymiany na rame a9 karbonową?

Te ramy karbonowe krossa są lepsze czy lepiej już w ogóle omijać krossa szerokim łukiem?

 

Qrde a takim byłem piewcą marki kross i wspierania rodzimego producenta :icon_confused:  

 

To już od Ciebie zależy. Ja bym nie ryzykował. Pamiętaj to Twoja kasa : )

 

Ja swego czasu też polecałem polską firmę, ale przestałem. Choć nie można od razu skreślać krossa, bo warto pamiętać, że nie wszystkie rowery był wadliwe. Sprzedały się wadliwe rowery i oby było ich jak najmniej dla dobra użytkowników przede wszystkim, no i samej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Właśnie jutro idę do sklepu ze swoją a8. Rower mam od 6 czerwca 2012, zrobiłem na nim może jakieś 5 tys. Ogólnie z roweru byłem bardzo zadowolony, ale teraz mam spory dylemat co dalej z tym robić. Wymiana ramy na nową z 2013 r. widze chyba niewiele zmieni. Jutro wrzuce zdjęcia ku przestrodze dla innych. Generalnie to samo miejsce, ale u mnie to wygląda jak bardzo delikatne rysy na lakierze, tylko, że mam to u góry i już na dole. Na górze jest taka "choineczka" więc pękniecie lakieru to raczej nie jest.



No proszę jak nam się ładnie "posypało". :) Następny kolega z pękniętą w tym samym miejscu ramą. Kross siedzi cicho, a już widać, że mają duuuży problem....

Podejrzewam, że Kross na tej wymianie nic by nie stracił, ponieważ producentem ram jest Kinesis (ten od widelców Speca) , tylko, że Kross idzie na łatwiznę i woli kopnąć w dupę konsumenta niż zepsuć sobie dobre stosunki z Kinesis



Kto wie, może Kross już podjął jakieś środki prawne...Jeśli nic nie zrobią w tej kwestii, to naprawdę mogą sobie nie poradzić z roszczeniami, jeśli problem będzie narastał. Pewnie sami jeszcze nie wiedzą jak może być tego skala.

 

Nie bronię Krossa, bo swego czasu zalazł mi nieco za skórę, ale irytuje mnie fakt, że forum zżyma się na jednej marce, zachwalając inne których w Polsce nie ma lub są w znikomej ilości (wystarczy wyjechać na ścieżkę i popatrzeć co się mija



No popatrz, a ja miałem w życiu kilkanaście rowerów i żadnego Krossa :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jutro idę do sklepu ze swoją a8. Rower mam od 6 czerwca 2012, zrobiłem na nim może jakieś 5 tys. Ogólnie z roweru byłem bardzo zadowolony, ale teraz mam spory dylemat co dalej z tym robić. Wymiana ramy na nową z 2013 r. widze chyba niewiele zmieni. Jutro wrzuce zdjęcia ku przestrodze dla innych. Generalnie to samo miejsce, ale u mnie to wygląda jak bardzo delikatne rysy na lakierze, tylko, że mam to u góry i już na dole. Na górze jest taka "choineczka" więc pękniecie lakieru to raczej nie jest.

 

Jeżdżę głownie w terenie, roweru nie oszczędzam bo nie po to kupiłem taki rower żeby się nim po ścieżkach rowerowych lansować, tylko żeby go katować do tej pory myślałem, że bezpiecznie.

 

Jest możliwość z jakąś dopłatą wymiany na rame a9 karbonową?

Te ramy karbonowe krossa są lepsze czy lepiej już w ogóle omijać krossa szerokim łukiem?

 

Qrde a takim byłem piewcą marki kross i wspierania rodzimego producenta :icon_confused:  

Witam w klubie "trzaskających ram".Miejmy nadzieje że po wymianie ramy będzie wszystko ok..a jak nie,to może się załapiemy na drugą "turę",mam tu na myśli ramę z 2014r.. :woot:

ps .kupiliśmy w tym samym dniu  :woot:  https://www.dropbox.com/s/n080ttw5sj5b921/IMG-20130719-00128_1374267272711_o.jpg

Wyprodukować i sprzedać? Gdzie testy? Widocznie mają zaufanie do ludzi i materiału ;)

testowane na konsumentach  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zawsze możecie im codziennie na funpage na fb wstawiać nowe zdjęcia swoich pęknięć z krótkim opisem sytuacji :P

 

 

Ja bym jeszcze proponował wstawiać link do tego tematu. Niech się ustosunkują.

No i jak widać że to wada fabryczna, bo ramy pękają w tym samym miejscu, w  razie pęknięcia lepiej powołać się na niezgodność towaru z umową, nie na gwarancję. i od razu żądać zwrotu gotówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego że spec wycofał wszystkie ramy i bycia rozjechanym przez tir. Speca na to stać i ciekawi mnie jaki przedział cenowy rowerów na felernych ramach tam był (czekam na info). A poza tym jak padnie przy widełkach jak pęka rama zawsze drugi ją trzyma, więc rama nie leci w cholerę i nie wpadasz pod tir pędzący 90km/h i nie trafiasz do gazety na stronę 15 "Rowerzysta zmarł w wypadku samochodowym" Po pęknięciach ramy widać że była to bardzo duża kolizja i impet był wielki. Ciekawe jakbyście zarządzali krossem co zrobilibyście w wypadku serii takich ram. Pierwszy rzut oka na koszty takich operacji jakie proponujecie i reakcja wasza byłaby wymieniamy wszystkie wadliwe elo (HIPOKRYCI).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Ciekawe jakbyście zarządzali krossem co zrobilibyście w wypadku serii takich ram. Pierwszy rzut oka na koszty takich operacji jakie proponujecie i reakcja wasza byłaby wymieniamy wszystkie wadliwe elo (HIPOKRYCI).

 

Nie ma to jak od razu założyć ze wszyscy dookoła są oszustami, dla których bardziej liczą się zyski niż bezpieczeństwo użytkowników produktów firmy. Że nie mają honoru, że nie będą chcieli odpowiadać za bubla, który ich firma wypuściła. Ale podobno każdy sądzi innych wg. siebie. To że Ty byś kolego olał klientów będąc na miejscu odpowiedzialnych za to ludzi w Krossie, nie znaczy ze każdy by tak zrobił, insynuując to wielu ludzi obrażasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie rozumowanie niektórych. 
Czyli udziecie do salonu i kupujecie nowy samochód. W czasie eksploatacji wynika problem zwiazany ze złą powłoką lakierniczą - lakier na słońcu sie łuszczy. Sliczne auto jako nowe, po 6 miesiącach płaty odchodzą na dachu i innych elementach. Producent wie, że problem wynikł w fabryce i pewna partia jest walnięta. Widzisz z naprzeciwka samochód jak Twój z tym samym problem, z uśmiechem na twarzy machasz do jego kierowcy. 
I Ty w tym momencie siadasz spokojnie w fotelu i godzisz sie z tym że producenta nie stać na wymiane na model wolny od wad, bo jego budżet tego nie przewiduje, bo sie na taką ewentualność nie zabezpieczył. Ty i producent jesteście zadowoleni, on ze sprzedaży "złomu", Ty z zakupu nowego samochodu   - ja tak nie potrafię ;).

Tym ramą ewidentnie coś dolega, a liczenie na to, że może przez dwa lata nic sie nie stanie, minie gwarancja i problemu nie będzie jest mocno niepoważne i typowe dla molocha który chce sprzedać i nie martwić sie co dalej. Gdzie w tym wszystkim klient? - "przecież zysk mamy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty i producent jesteście zadowoleni, on ze sprzedaży "złomu", Ty z zakupu nowego samochodu   - ja tak nie potrafię

 

Niestety takie czasy nadeszły, że konsument oczekuje wysokiej jakości za małe pieniądze. Producenci starają się - ale wychodzi jak widać - i to dotyczy wszystkiego. Czasy Mercedesów, które robiły pierwszy milion km bez remontu silnika się skończyły...

 

dzie w tym wszystkim klient? - "przecież zysk mamy".

 

No proszę... Jeżeli jako klient chcesz być noszony lektyką, idź do salonu, gdzie za rower wyłożysz odpowiednio dużą sumę pieniędzy. Wszystko można mieć... Kwestia odpowiedniej sumy pieniędzy.

 

 

To że Ty byś kolego olał klientów będąc na miejscu odpowiedzialnych za to ludzi w Krossie, nie znaczy ze każdy by tak zrobił, insynuując to wielu ludzi obrażasz.

 

Sznib. Challenge accepted? Otwórz własną firmę i rozpatruj pozytywnie każde zgłoszenie gwarancyjne, wycofuj całe partie, gdy tylko pojawi się cień podejrzenia o wadę. Gwarantuje Ci, że nie wyjdziesz na swoje. A jak podliczysz koszty, ubezpieczenia, zabezpieczenia i marginesy, to cena produktu wyjdzie Ci taka, że nikt go nie kupi. To co mówisz jest oderwane od rzeczywistości. Niestety od 8 lat coś o tym wiem, dlatego irytują mnie takie frazesy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro Kinesis produkuje dla speca, to jakość powinna być zbliżona

  To, że jedna firma robi dla kilku podwykonawców to nie znaczy, że towary będą takie same. To już zależy od konkretnej firmy co sobie życzy i z jakiego materiału oraz z jakimi obróbkami technologicznymi. Widocznie kross poleciał po kosztach i wybrał najtańsze rozwiązanie no i teraz wychodzą kwiatki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

wycofuj całe partie, gdy tylko pojawi się cień podejrzenia o wadę.

 

Tyle że w omawianym przypadku nie ma "cienia podejrzenia", ale jest ewidentna wada konstrukcyjna. W tym przypadku firma powinna wymienić serię ram jeśli chce być uczciwa wobec klientów. Myślisz że obecne tematy tu na forum i wrzucanie fotek z pękniętymi ramami na FB Krossa pozostanie bez echa? Kross straci wielu klientów, to jest pewne jak w banku. Wielu ludzi kupując rower jak sie nie zna szuka porad na forach. Teraz nikt nie będzie Krossa polecał, kolejni straceni klienci. W praktyce zostana tylko ci co kupują w ciemno, a takich wielu nie jest, i zazwyczaj kupują najtańsze modele.

Ludzie zdają sobie doskonale sprawę że żyją w czasach gdzie im producenci wpychają chłam, ale dzięki Bozi jest internet, można zasięgnąć rady, poczytać recenzje i kupić dobrze.

Krossów jest dużo na polskich drogach bo jeszcze kilka lat temu mieli bardzo atrakcyjną cenowo ofertę i nie słyszało się o pękających ramach. Sam pamiętam, polecałem Levela A2, bo za 1200pln był MTBek z XCRem i XTkiem z tyłu. Teraz sytuacja jest zupełnie inna, ceny wyższe, gorszy osprzęt, ramy pękają. To że ludzie Krossy kupowali nie znaczy że będą to dalej robić w ciemno.

 

 

Otwórz własną firmę i rozpatruj pozytywnie każde zgłoszenie gwarancyjne, wycofuj całe partie, gdy tylko pojawi się cień podejrzenia o wadę. Gwarantuje Ci, że nie wyjdziesz na swoje. A jak podliczysz koszty, ubezpieczenia, zabezpieczenia i marginesy, to cena produktu wyjdzie Ci taka, że nikt go nie kupi. To co mówisz jest oderwane od rzeczywistości. Niestety od 8 lat coś o tym wiem, dlatego irytują mnie takie frazesy.

 

Czyli w skrócie, otwórz firmę, a jak nie będziesz klientów robił w balona nie wyjdziesz na swoje. Pleeease. Jak były afery z solą drogową czy odnawianiem wędlin też ich tłumaczyłeś ze inaczej nie mogą, bo by nie wyszli na swoje?

Jak Ci ktoś w ciemnej uliczce przywali w głowę i ukradnie portfel też go będziesz usprawiedliwiał "bo mu pewnie bardzo te pieniądze były potrzebne"?

Jakbyś dał do serwisu koło do centrowania, odebrałbyś, okazało by sie ze ma mega bicia, a na reklamację by ci powiedzieli, "Panie, lepiej nie umiemy, a pieniędzy nie zwrócimy bo nie wyjdziemy na swoje"? Polecałbyś taki serwis?

Oszustów trzeba tępić, a nie ich tłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...