Skocz do zawartości

[Widelec sztywny] Jaki sztywniak tani do MTB ?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Niestety mój XCM jest na skraju wyczerpania. Muszę zakupić coś na jakiś czas postanowiłem że będzie to sztywniak. Jeszcze w MTB nie jeździłem na sztywniaku tylko treking i szosa. Chciałbym użytkować jakiś czas sztywniaka. Czy jest jakaś opcja kupna sztywniaka w miare dobrej jakości w niskiej cenie ? Odpowiedzi typu "szukaj na złomie" dziękuje bardzo, ale nie. Przeszukałem allegro i znalazłem kilka opcji:

http://allegro.pl/widelec-sztywny-26-ahead-28-6x220mm-v-brake-i2861811350.html czy on ma gwint ? Wydaje mi się, że coś ala gwint jest na sterówce

http://allegro.pl/nowy-widelec-point-26-pod-hamulec-tarczowy-i2871340049.html ten niestety nie ma pivotów pod V-brakei ale czy ogólnie dobry ?

 

Jak sądzicie czy ma sens ładować sztywniaka pod MTB ?? Widziałem dość sporą ilość takich rowerów może nie na tanich widelcach ale jednak były. Moja rama to Accent El Nino

 

Dzięki za odpowiedzi

 

Pozdrawiam i wesołych świąt!

Napisano
  W dniu 24.12.2012 o 21:10, Nudziarz napisał:

(...) Jak sądzicie czy ma sens ładować sztywniaka pod MTB ?? (...)

 

Serwus,

 

 

Jak najbardziej - jedni nazwą to krokiem wstecz, inni powrotem do źródeł ale faktem jest że to ciekawa zajawka. Mam jednego górala ze stalowym widłem z przodu i jego wielkim plusem jest niska waga, brak potrzeby serwisowania oraz fakt że znane trasy nabierają nowego kształtu! Sztywny wideł powoduje polepszenie techniki jazdy poprzez wybór optymalnej trasy(tej gdzie mniej telepie;).

 

Chcąc wymienić amora na widelec weź pod uwagę wysokość od osi koła do korony, miejsca gdzie nabijasz bieżnię sterów. Podane przez Ciebie przykłady widelców obniżą przód roweru(są krótsze niż amortyzowany widelec) i zmieni się geometria roweru. Musiałbyś poszukać widła o długości conajmniej 450mm żeby nie namieszać...

 

 

POZDRo-:ver

Napisano

Witaj!

 

Jestem posiadaczem widelca sztywnego POINT, który podałeś w pierwszym linku. :) Warze 97-98 kg i nie odczuwam znacząco braku sztywność z tarczą 160mm. Możliwe że przy silniejszych hamulcach od tych co posiadam by się okazał zbyt mało sztywny, dobry wybór jeśli kupi się wersje pod VB wtedy dobry stosunkowo tani wideł. Myślałem że będzie sporo niższy niż jest. Co nie zmienia faktu że rower po jego założeniu stał się jak dla mnie przyjemniejszy w prowadzeniu(poprzednio miałem XCR). Jeżdżę asfalt, szutry, czasami teren średnio wymagający i spełnia swoje zadanie. Komfort jak to na sztywniaku no jakiś jest :D Z mniejszym ciśnieniem w oponie czuje się bardziej komfortowo z sztywnym, niemniej jednak warto również dobre piankowe gripy zakupić do kompletu :)

 

O i ma wadę... Bardzo licho wygląda mocowanie hamulca. Jeśli potrzeba jakichś zdjęć postaram się zrobić i udostępnić :)

 

Krótkie podsumowanie: -Jeśli szukasz taniego pod tarcze jak najbardziej.

-Dobry stosunek cena jakość.

-Po 950 km na nim 100% zadowolenia.

-Waga nie mosso ale o ponad połowę mniejsza niż mojego starego XCR.

-Lakier... Średnio ładny czarny-błyszczący.

 

Ps: Minimalnie może się różnić od tego na zdjęciu. Np: Inne mocowanie hamulca.

 

Pozdrawiam!

Napisano

Przez dwa lata śmigałem na takim zestawie (głównie po asfalcie ale i góry się zdarzały). Wywaliłem stary amorek elastomerowy RST 281.

 

Zalety:

- obniżenie wagi roweru (u mnie o ponad 1 kg) - lepiej mi się przyspieszało na prostych odcinkach. A w połączeniu ze zmianą opon na slicki 1,5" naprawdę komfortowo jeździło się po asfalcie i ubitych trasach.

- usztywnienie przodu - w porównaniu do "wyrąbanego" amorka pewniejsze podjazdy na stojąco i lepsze hamowanie

- obniżenie przodu - standardowe widelce sztywne są zwykle krótsze niż amorki co pomagało na stromych podjazdach

- cena - za swój stalowy widelec dałem nieco ponad 30zł

- mniejsze koszty serwisowania - nie wymaga komentarza ;-)

- "przymusowa" potrzeba poprawy techniki jazdy ;-)

 

Wady:

- obniżenie przodu - gorzej przy zjazdach, no i przez to obniżył się też suport z korbą (raz w lesie zawadziłem korbą o korzeń),

- wymusza to też bardziej pochyloną pozycję na rowerze i większy nacisk dłoni na kierownicę (mi pomogły chwyty ergona + mostek z większym kątem)

- brak amortyzacji - w ternie potrafi wytrzepać, ;-)

przy dłuższych trasach miałem problemy z nadgarstkami i łokciami

 

To takie moje subiektywne spostrzeżenia. Czy warto? Jak masz najtańszy amorek (tzw atrapa amorka) lub już dość mocne luzy na starym amorku, a przy tym nie masz funduszy to jak najbardziej warto.

Mnie takie połączenie ze slickami bardzo odpowiadało przy turystyce asfaltowej (trasy >100km). W terenie już mniej, choć po wrzuceniu opon 2,0" też dawało całkiem nieźle radę.

 

P.S. Mój rowerek z tamtych czasów:

-na cienkich oponkach:

http://www.forumrowerowe.org/gallery/image/5472-hrobacza-laka-040609-3/

http://www.forumrowerowe.org/gallery/image/5707-wisla/

 

- i na szerokich:

http://www.forumrowerowe.org/gallery/image/5708-zdjecia-038/

Pozdrawiam

Napisano

Dziękuje pomogliście mi bardzo dużo ;). Amortyzator chciałem kupić przez wakacje. Do tego czasu chciałem sztywniaka ze względu na to, że mój XCM jest w bardzo opłakanym stanie i nie ma sensu reanimować go :). Ale czy widelce poniżej 450mm drastycznie pogorszą wytrzymałość główki ?

 

Ważę 90kg jeżdżę po leśnych drogach szutrze i asfalt. Przynajmniej nie ulegnie to zmianie do wakacji.

Napisano

A czemu miałyby pogorszyć wytrzymałość główki?

Przy odwrotnej sytuacji (wrzucenie amora np 130mm do ramy zaprojektowanej pod sztywny widelec lub amor 80mm) główka może pękać. Ale przy sztywniaku i jeździe o jakiej piszesz nic się wg mnie nie stanie. No chyba,że zaczniesz skakać z >0,5-metrowych murków.

Ja przez dwa lata nic złego nie zauważyłem u siebie. Co więcej cały czas miałem te same stery. Raz na pół roku rozkręcenie, wyczyszczenie kulek i przesmarowanie i heja... Zero luzów.

Także poza lekka zmianą geometrii (wspomnianą we wcześniejszych postach) nie masz się co bać.

Napisano
  W dniu 24.12.2012 o 22:39, Nudziarz napisał:
Ale czy widelce poniżej 450mm drastycznie pogorszą wytrzymałość główki ?

 

Nie powinny wcale pogorszyć jej wytrzymałości. Co innego jeśli wsadziłbyś amortyzator o zbyt dużym skoku.

Napisano

Miałem przyjemność pośmigać na Mosso HighModulus Carbon Warp - i przyznaje, że poważnie myślę o zrezygnowaniu z amora w jednym z rowerków i zastąpieniu go właśnie sztywniakiem. Przyśpieszenia nie da się porównać, podobnie w podjazdach, co do zmiany geometrii jest troszkę inaczej ale mimo wszystko uważam, że to dobry kierunek,

oczywiście jazda po lesie nie należała do przyjemnych ale była możliwa.

Napisano
  W dniu 24.12.2012 o 21:10, Nudziarz napisał:

Jak sądzicie czy ma sens ładować sztywniaka pod MTB ?? Widziałem dość sporą ilość takich rowerów może nie na tanich widelcach ale jednak były. Moja rama to Accent El Nino

 

To co teraz robię na porządnych widłach z przodu robiłem bez amortyzacji. Identyczny Marin jak u beardman'a z widelcem Cr-Mo. Pytanie o sens takiego zabiegu jest trochę nie właściwe. Dlatego, że jazda na sztywniaku w terenie to coś absolutnie niepowtarzalnego. Cały czas musisz byś skoncentrowany na szukaniu optymalnego toru jazdy. Jazda jest wolniejsza ale z czasem doprowadzasz się na szczyt możliwości technicznych. Co do wytrzymałości to powiem tak, nadal posiadam w nim stery FSA, które dobijają do 20 kkm.

 

Szukaj czegoś z Cr-Mo bo jak dla mnie to lepszy wybór od stali typu Hi-Ten.

Napisano

Kup sobie wideł za 70zł.Pośmigaj na nim.Potem kupisz droższy(np.Mosso).Zapewniam Cię.

Ja do amora już nie wrócę.

Szczerze namawiam,całkiem inny mikrokosmos.....

Napisano

Albo od razu wydaj więcej jeśli możesz i kup....już pisałem.

Ale mimo że ten wideł ze stali za 70 dych to nie cudo -na zimę jak znalazł.

Potem bliżej lata będziesz już wiedział czego chcesz.

  • Mod Team
Napisano

Na przykład ja :)

Jednak pozwolę się nie zgodzic z przedmówcami w kwestii hurraoptymizmu sztywnego widelca ;)

Owszem nieźle przyspiesza rower i podjazdy na stojąco to czysta przyjemnosc, ale minusem jest nie tylko kwestia komfortu nadgarstków i łokci w terenie a też i przyczepnośc. O ile kwestię tłumienia można rozwiązac poprzez większe kapcie i niższe ciśnienie, o tyle przyczepności to się jakoś nie wyczaruje. Owszem można mocno pracowac łokciami i kolanami ale to co się wypracuje nie ma porównania do dobrze pracującego widelca.

Ot taki przykład: jak jeszcze było cieplej, to wybrałem się na rundkę po okolicach na sztywnym widelcu, a wracając zahaczyłem o las miejski i system tras rowerowych(czarna traska):

http://krank.pl/inde...zad=show&id=998

 

O ile na pumptracku było ciekawie, o tyle na torze dualowym wywaliłem się już na pierwszej muldzie. O zjechaniu z przyzwoitą prędkością traską Mini DH można zapomniec. Żeby nie było to traskę powtórzyłem dwa tygodnie później ale już z amortyzatorem i stwierdziłem że do sztywnego widelca w teren nie wrócę, no chyba że znów mi się coś w głowie przewróci :P

 

A w kwestii widelca i co to za wynalazek mam dwa - oba ze stali Cro-Mo 4130. Jeden Tange a drugi był dołączony do ramy Mielca co to mi został po rozbiórce roweru kumpla.

Przez jakąś chwilę jeździłem na no-name ze stali hi-teen ale nie mogłem się powstrzymac przy jednej hopce i się wygło ;)

Napisano

To racja .Dla jazdy na sztywno trzeba lubić cierpieć.Dla przykładu,mój dobry kolega ma RS Recona Gold(to amor).W lesie na wąskiej wyboistej ścieżce zwyczajnie mi odjeżdża mimo moich usilnych starań "trzymania ogona".Jego koło przy 25km/h po prostu klei się do ziemi i korzeni podczas gdy ja podskakuję i mam spore trudności z utrzymaniem się na krętej trasie.

Ale:

Jakoś tak mam po spotkaniu się z Ninerem Air 9 Carbon (sztywny 29er)że za nic nie mogę zrezygnować z tego miłego drżenia przodu na kostce brukowej,skrętności, przyspieszenia i bezobsługowości.Jakże dużo sztywniaków jezdzi w USA,są tam całe fan cluby Rigid Forków.

I patrząc na plecy kolegi -

Cierpię.

Napisano

Panowie. Nikt się tu ślepo nie zachwyca sztywnymi widelcami.

Nie istnieje idealne rozwiązanie. Każde ma jakieś wady i zalety. Dlatego trzeba się zastanowić, jaki styl jazdy i teren będzie przeważał i wtedy wybrać optymalne rozwiązanie.

 

Pozdrawiam

Napisano

Również myśle nad wyborem widelca do kellysa scarpe, mosso jak się orientowałem idzie wychaczyć na ebayu juz za 200zł razem z wysyłką więć to chyba nie drogo jak za taki widelec wersja oczywiście alu oraz z piwotami.

Bo Panowie mosso chyba będzie lepszy nawet w terenie od jakiegoś amorka suntoura xcm czy xcr ?

Napisano
  W dniu 28.12.2012 o 19:58, ronina napisał:

Żeby nie zakładać nowego tematu .

 

Kto z forumowiczów jezdzi na sztywnym widelcu ?

Jakim?

 

ja na alu Mosso - odbierm go jako sztywny i lekki. Jednak cromo z początku lat 90 miały te przysłowiowe 10mm ugięcia co nie dawało tak po dłoniach. Mosso nie jest wyłuczony tylko prosty jak struna - cała energia z pokonywania nierówności idzie w łapki.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
Forumrowerowe.org korzysta z plików cookies
Prosimy o zapoznanie się z naszą polityka prywatności, w której informujemy o naszych zaufanych partnerach oraz o tym, czym są pliki cookies, pamięć podręczna przeglądarki, w jakich celach i jak je wykorzystujemy, a także jak nimi zarządzać i czyścić. Klikając 'Zaakceptuj' - wyrażasz zgodzę na korzystanie z pamięci podręcznej przeglądarki - plików cookies i podobnych technologii m.in. w celach marketingowych, umożliwiając jednocześnie wyświetlanie na Twoim urządzeniu reklam dostosowanych do Twoich potrzeb oraz zainteresowań. Zapoznaj się z pełną treścią zgody klikając w link Ustawienia.