Skocz do zawartości

[batoniki] - moda czy lepsze niż tradycyjne?


kamilmat90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Czytam na forach że bardzo popularne są batoniki, szczególnie w długich trasach. W związku z tym mam do was pytanie czy nie lepsza jest po prostu kanapka?. Jak wiadomo słodycze to puste kalorie.

 

Mówię tutaj o takiej solidnej porcji:

2 kromki pieczywa razowego, 2solidne plastry żółtego sera ,2 grubsze plasterki szynki, masło ewentualnie do tego plasterki banana.

Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@miskov17,

chyba, że się wypalasz.. Wtedy takie kilka batoników na cały dzień to spoko opcja...:)

 

A tak trochę realniej patrząc to na takie dłuższe wyjazdy często biorę sobie jedną kanapkę z chleba z ziarnami + kilka plasterków szynki. Jednak to głównie zimą.

Do tego jem batoniki... Snickersy, Marsy sprawdzą się, jednak o wiele bardziej polecam batoniki typu musli. Są stosunkowo lekkie i smaczne, do tego ładnie uzupełniają to co potrzebujesz.

na najdłuższe wyjazdy biorę awaryjnego żelka energetycznego... Jednak jeszcze nigdy w takiej sytuacji go nie użyłem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie batony

- "słodycze" typu: snickers, mars, Grzesiek czyt. batony ogólnie dostępne w sklepach to są puste kalorie słabo przyswajalne, dość duże uczucie słodkości w buzi, zaspokaja na moment

- "suplementy diety" baton typu: węglowodanowy, proteinowy itp. mają działanie odwrotne, zupełnie inny skład i wartości odżywcze inaczej dobrane. Działają lepiej niż słodycze ale jedzenia nam też nie zastąpią ;) co lepsze często jest to mniejsza chemia niż baton mars :P

 

Suplementy stosuję na siłowni i po niej a na rower wolę brać kilka złotych w kieszeń, nie wierze że na dystansie 15-20 km nie znajdziecie żadnego spożywczaka w którym będzie można kupić jakiś napój i coś do przegryzienia.

 

A jeśli miał bym brać ze sobą to jak już z 3 batony albo żele węglowodanowe i do tego z 2-3 owoce (banan, jabłko) i bidon z wodą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A liczyłeś ile to ma kalorii i wartości odżywczych? Ryż to zapchaj dziura w diecie ;) mała ilość (100 gram gramów) daje uczucie sytości na około 4h wysiłku ale organizm nie dostaje praktycznie jakbyś jadł styropian ;)

 

Co nie zmienia faktu, że takie coś smakowicie wygląda i jako posiłek przed czy po wysiłku będzie w porządku o ile wszystko dobierzesz w odpowiedniej proporcji. Ale nie w trakcie bo mi osobiście z pełnym brzuchem nie chce się ćwiczyć czy jeździć na rowerze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię tutaj o takiej solidnej porcji: 2 kromki pieczywa razowego, 2solidne plastry żółtego sera ,2 grubsze plasterki szynki, masło ewentualnie do tego plasterki banana. Co myślicie?

Nie łącz nigdy nabiału z mięsem. Żołądek nie trawi takich połączeń dobrze.

Mięso podczas letniej wycieczki to nie najlepszy pomysł... (mięso to nigdy nie jest najlepszy pomysł :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię sobie zjeść w trasie bułkę z szyneczką, ale zjadam ją jako pierwszą poza tym mam w niej jeszcze jakieś warzywko i nie używam masła więc nic nie pływa. Staram się trzymać tego typu jedzenie na spodzie plecaka (z dala od rozgrzanych pleców i słońca grzejącego w plecak), nie wyobrażam sobie całodniowej wycieczki na samych batonach i owocach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można w sieci wygoglować przepis na 'baton energetyczny'. W zasadzie jest to jakiś placek z dużą ilością bakali i orzechów.

 

Sam jak potrzebuję czegoś na szybko to zjadam kanapkę z nutellą i wkrojonym bananem. Smakowo całkiem niezłe i daje dość sporo energii. Kiedyś jadłem tosty z serem i szynką ale są dużo mniej odżywcze. Z tego co mi wiadomo a dietetykiem nie jestem; ser i szynka to raczej źródło białka/wapnia i ogólnie jakichś tam pierdół, które służą do odbudowywania tkanki mięśniowej, więc coś takiego jeść raczej już po.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przy treningu powyżej 4h, oprócz batoników zabieram ze dwie bułki (ciemne) z masłem orzechowym, ale nie dlatego, że dają wiecej energii, tylko po to, aby żołądek się nie przykurczył. Pozatym batonik w przeciwieństwie do kanapki nie zalega i łatwiej się go zjada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój zestaw na cały dzień jazdy (10-12 godzin) to trzy bułki z tym co wymieniłeś oraz 2-3 batony. Czyli są dodatkiem. Bardzo ciężko jest przejechać cały dzień na samych batonach.

 

Całkowicie się zgadzam.

Jadąc cały dzień po górach, nie jetem w stanie objechać nawet na najlepszych batonach. Owszem są dobre ale jako dodatek.

Zabieram 3-4 bułki, banan, paczka rodzynek i dwa batony.

Dodatkowo, dobrym pomysłem jest zjedzenie czegoś na ciepło np. w schronisku. Nie pisze tu o dwudaniowym obiedzie, tylko o np. żurku, czy czymś takim, co nie utrudni dalszej jazdy, a da energię.

 

Co do samych batonów, to podobno dobre i pożywne są te własnej roboty. Nie próbowałem jeszcze, jednak gdzieś tu na forum był o nich temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...