Skocz do zawartości

[Hamulce] Różnice w hamowaniu 29er vs. 26er


COOLoo

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

takie spostrzeżenie z ostatniego weekendu. Sobotę i niedzielę spędziłem na swoim ukochanym Epic 29er (Formula R1). W poniedziałek, po kilku miesięcznej przerwie, wsiadłem na Gianta XTC 26er (Formula Oro). Zauważyłem jaka jest ogromna różnica w hamowaniu między tymi sprzętami. Giant hamuje dużo szybciej i mocniej, niż lepiej hamulcowo wyposażony Epic. Wiadomo, że fizyki się nie oszuka i do zatrzymania większej masy rotującej potrzebne jest więcej siły, ale chodzi mi o samo odczucie w trakcie stromych zjazdów.

Kolejną ciekawostką jest blokowanie tylnego hamulca. W Giancie to bułka z masłem, a w Epicu trzeba trochę przycisnąć hebelka :-). Tylko tutaj pytanie czy w fullu po prostu bardziej efektywnie wykorzystuje tylny hamulec ze względu na lepszą trakcję tylnego koła.

 

Czy w takim razie "nieprzekraczalny rozmiar" tarcz hamuclowych w XC - F180/R160 - powinien zostać zrewidowany w 29erach na F203/R180?

 

A jakie są Wasze spostrzeżenia dotyczące hamulców po przesiadce na 29era?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o hamulce Formuli to z doświadczenia ostatnich tygodni mogę powiedzieć, że model Formula RX też nie należy do udanych. Lapierre w swoim modelu X-control 310 na sezon 2013 zrezygnował z nich i chyba było to czymś spowodowane. Tarcze się uginały, klocki poprawnie nie odbijały, siła hamowania słaba. Poczciwe M445 lepiej się sprawują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te r1 mialy zaciski z rx, nie wiem, czy cos wiecej nie bylo przy nich kombinowane, ale jezdzilem na paru kompletach w roznych specach, nawet z tarczami 200/180 ledwie sie zatrzymywalem w porownaniu do xt/xtr albo elixirow

 

byc moze po prostu te hamulce takie sa nawet w niedlubanych wersjach pudelkowych, ale jesli tak, to wspolczuje kazdemu, kto utopil kase, chociaz z 2str ty Tobo jestes chyba zadowolony, nie?

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzi jeszcze inne ramię dźwigni. Większe koło, to większa dźwignia i trzeba użyć większej siły do zablokowania. Dla V-ek różnice powinny być mniejsze, bo powinna się liczyć tylko masa.

 

Na dobrą sprawę wypadałoby sprawdzać na tych samych zaciskach, bo różne modele różnie działają. Jak chcesz się przekonać, czy to tylko rozmiar koła się liczy, to po prostu przełóż koła. W przypadku tarcz, to nie jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu r1 w rowerach speca to oemy, ktore rzeczywiscie malo kogo moga satysfakcjonowac, jesli chodzi o sile hamowania :)

bo temat poszedł w złą stronę - posiadam wersję Formuli R1 BOX (jak ktoś chce to na dowód mogę wysłać zdjęcie pudełka :icon_cool: ). Są to chyba najmocniejsze hamulce do XC. Bardziej nad różnicą w hamulcach (R1 vs ORO; oba komplety działają z tarczami Deore XT), chodziło mi o działanie nawet tych samych hamulców w 26er i 29er. Na razie nie odbiegł od tematu wątku kolega zekker.

Nabiał, Ty przecież objeżdżałeś tyle rowerków, nie wydaje Ci się, że na taki ostrym zjeździe, że utrzymać się można "na koniu" wyłącznie poprzez wysunięcie tyłka nad koło, z brzuchem na siodle, przydałaby się 203?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wracam - sila hamowania jest subiektywnie mniejsza na 29", bo wieksze kolo pozwala lepiej przeniesc to trakcyjnie i wygladza wyczuwalne szarpniecie, wiec wydaje sie, ze hamulce sa slabsze...jak wyglada droga hamowania przy porownaniu - nie wiem, ale sadze, ze jest to warte porownan, bo owe zalety trzymania opon przycmi wieksza masa rotowana analogicznego setu kol i calego roweru, wiec pewnie wyniki beda bardzo zblizone

 

pytasz o tarcze - kazdy ma inny styl jazdy, inaczej wazy - mam 180/160 i na maratonach jest to za duzo, podczas jazd turystycznych w solidnych gorkach za malo, hamulce sie przegrzewaja na dluzszych zjazdach, ale jedno jest pewne - za mocny hamulec i nadmierne jego uzywanie najczesciej skutkuja glebami, ktore najprosciej eliminowac brakiem hamowania :P szczegolnie zawieszone w pelni 29ery same potrafia baaaardzo duzo zjechac, wystarczy im nie przeszkadzac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te r1 mialy zaciski z rx, nie wiem, czy cos wiecej nie bylo przy nich kombinowane, ale jezdzilem na paru kompletach w roznych specach, nawet z tarczami 200/180 ledwie sie zatrzymywalem w porownaniu do xt/xtr albo elixirow

Mam takie hamulce w Specu. Poza zaciskami RX mają też regulację miękkości w formie pokrętła przy klamkach. W wersji pudełkowej za ten element należy chyba dopłacić. Zawsze mam to ustawione na maksymalnie miękko, bo inne ustawienie pogarsza i tak już średnią modulację.

Jestem w trakcie reklamacji mojej tylnej Formuły co się zatarła po 3600 km jazdy z reguły w trudnym terenie.

Hamulców Formuły muszę używać dwoma palcami i zamieniłem je z nowymi XT-kami które miałem w trenignówce: XT-ki są cięższe ale mają większą siłę hamowania, lepszą modulację, mniejszą tendencję do ocierania o tarcze podczas jazdy, mogę ich używać jednym palcem i odpowietrzyć w domu płynem 100zł/litr oraz lejkiem za 15zł - czyli prawie młotkiem. Po naprawie Formuły wędrują do treningówki - przecież ich nie wyrzucę :-/

Poza tym myślę, że porównywanie hamowania dwóch rowerów z dwoma różnymi zestawami hamulców nie odda rzeczywistej różnicy w hamowani 29-26 - mamy tu dwa zestawy czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jedno jest pewne - za mocny hamulec i nadmierne jego uzywanie najczesciej skutkuja glebami, ktore najprosciej eliminowac brakiem hamowania :P szczegolnie zawieszone w pelni 29ery same potrafia baaaardzo duzo zjechac, wystarczy im nie przeszkadzac

 

No wlasnie, ze sie tak wtrace w dyskusje. Wczoraj przeczytalem gdzies, ze rower gorski potrafi przejechac po bardzo trudnych trasach, co by mu najlepiej za mocno nie przeszkadzac :) Za tym w parze idzie wniosek, ze za mocne hamulce wcale nie sa optymalne..., a blokada przedniego kola jednym palcem wskazana nie jest... Heh, jeszcze polubie te moje J3 :D

Edytowane przez Herodot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby rower jechal sam, to faktycznie moznaby bylo mu nie przeszkadzac. A poniewaz ty tam jestes to jednak przynajmniej czasami wato moc sie zatrzymac wtedy i tam gdzie sobie tego zyczysz.

Nad hamulcem za mocnym mozna nauczyc sie panowac, Slaby moze stac sie mocniejszy tylko do pewnego stopnia i to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wracam - sila hamowania jest subiektywnie mniejsza na 29", bo wieksze kolo pozwala lepiej przeniesc to trakcyjnie i wygladza wyczuwalne szarpniecie, wiec wydaje sie, ze hamulce sa slabsze...jak wyglada droga hamowania przy porownaniu - nie wiem, ale sadze, ze jest to warte porownan, bo owe zalety trzymania opon przycmi wieksza masa rotowana analogicznego setu kol i calego roweru, wiec pewnie wyniki beda bardzo zblizone

Może tak jest, że droga hamowania jest taka sama, a to Epic jest spokojniejszy i stabilniejszy, a przez to sprawia wrażenie słabiej hamującego

 

pytasz o tarcze - kazdy ma inny styl jazdy, inaczej wazy - mam 180/160 i na maratonach jest to za duzo, podczas jazd turystycznych w solidnych gorkach za malo, hamulce sie przegrzewaja na dluzszych zjazdach, ale jedno jest pewne - za mocny hamulec i nadmierne jego uzywanie najczesciej skutkuja glebami, ktore najprosciej eliminowac brakiem hamowania :P szczegolnie zawieszone w pelni 29ery same potrafia baaaardzo duzo zjechac, wystarczy im nie przeszkadzac

Za mocny hamulec nigdy nie jest zły, jeśli się go umie używać. Natomiast na pewno jego nadmierne używanie jest szkodliwe. Swojej technice mam bardzo mało do zarzucenia, bo tam gdzie inni hamują mnie się zdarza jeszcze pedałować :woot: . Przy bardzo mocnym hamowaniu i dobrej technice nie ma mowy o otb, prędzej trzeba balansować na granicy trakcji.

 

Mam takie hamulce w Specu. Poza zaciskami RX mają też regulację miękkości w formie pokrętła przy klamkach. W wersji pudełkowej za ten element należy chyba dopłacić. Zawsze mam to ustawione na maksymalnie miękko, bo inne ustawienie pogarsza i tak już średnią modulację.

Jestem w trakcie reklamacji mojej tylnej Formuły co się zatarła po 3600 km jazdy z reguły w trudnym terenie.

Hamulców Formuły muszę używać dwoma palcami i zamieniłem je z nowymi XT-kami które miałem w trenignówce: XT-ki są cięższe ale mają większą siłę hamowania, lepszą modulację, mniejszą tendencję do ocierania o tarcze podczas jazdy, mogę ich używać jednym palcem i odpowietrzyć w domu płynem 100zł/litr oraz lejkiem za 15zł - czyli prawie młotkiem. Po naprawie Formuły wędrują do treningówki - przecież ich nie wyrzucę :-/

Poza tym myślę, że porównywanie hamowania dwóch rowerów z dwoma różnymi zestawami hamulców nie odda rzeczywistej różnicy w hamowani 29-26 - mamy tu dwa zestawy czynników.

W R1 to pokrętło jest za dopłatą. W ORO miałem je seryjnie. Używane w pozycjach pośrednich tylko na błocie, inaczej na max. Zarówno w ORO i R1 zawsze hamuje jednym palcem i siły jest w zupełności wystarczająco.

 

No wlasnie, ze sie tak wtrace w dyskusje. Wczoraj przeczytalem gdzies, ze rower gorski potrafi przejechac po bardzo trudnych trasach, co by mu najlepiej za mocno nie przeszkadzac :) Za tym w parze idzie wniosek, ze za mocne hamulce wcale nie sa optymalne..., a blokada przedniego kola jednym palcem wskazana nie jest... Heh, jeszcze polubie te moje J3 :D

Gdyby rower jechal sam, to faktycznie moznaby bylo mu nie przeszkadzac. A poniewaz ty tam jestes to jednak przynajmniej czasami wato moc sie zatrzymac wtedy i tam gdzie sobie tego zyczysz.

Nad hamulcem za mocnym mozna nauczyc sie panowac, Slaby moze stac sie mocniejszy tylko do pewnego stopnia i to wszystko.

W niedzielę byłem na maratonie w Kielcach (ostatnia edycja superowego ŚLR) i było takie miejsce, gdzie użycie hamulca mogło się skończyć w najlepszym wypadku dużą stratą czasu, a w najgorszym akcją ratunkową. A wystarczyło puścić maszynę luzem i korzystać z kilku hopek poniżej :w00t:

 

23871277.th.jpg

28492606.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tobo

 

Ja do Ciebie aluzja, a Ty doslownie to odczytales ;) Pewnie, ze rower sam nie jedzie... Sens mojego przekazu byl jednak taki, ze nalezy raczej miekko korygowac tor jazdy i inne parametry niz robic to brutalnie...

 

Stad analogia do miekkich, srednich hamulcow i zylet tak zwanych.

 

Wiekszosc normalnych jezdzcow czesto niepotrzebnie za mocno ingeruje w ruch swojego rumaka. Sad moja uwaga :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam porównanie ponieważ przełożyłem osprzęt z 26 na 29

Hamulce XT M785 z radiatorkami - tarcze 180/160

I powiem że specjalnych różnic nie widzę, może ciut gorzej na 29 ale to przez to że mam troche gorsze tarcze (niestety musiałem zmienić moje XTR CL na progress 6 śrub)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem R1 z zaciskami RX w fabrycznie założone w Lapierre pro race 400 na kolach 26 cali, i muszę się zgodzić że były kiepskie, długo piszczały, wydawały dziwne odgłosy, przede wszystkim słabo hamowały. Obecnie w epicu 29 mam Formula R1 w wersji racing, tarcze formula 180/160, klocki swissstop - i to juz jest inna bajka, różnica na korzyś jest powalająca. Jedynym mankamentem jest to że na długich, mocnych zjazdach klocki ocierały o tarcze i problem utrzymywał się nawety po ich ostygnięciu przez jakiś czas, po zmianie klocków na swisstopy zrobiłem jakieś 2 tys. km i problem nie wystąpił -może to przypadek, albo górki mniejsze. Róznica w hamowania na klockach formuli a swisstopach też według mnie jest odczuwalna ale głlownie na pzrednim kole. Jeżdziłem też krótko na nowych ham. XTR i nie widzę wielkiej roznicy w sile hamowania w porownaniu z formulą. Pozostane przy R1 chociaż zastanawiam się na zmianą tarcz, może ktoś zna coś godnego polecnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostane przy R1 chociaż zastanawiam się na zmianą tarcz, może ktoś zna coś godnego polecnia?

Tu odpowiem trochę na odwrót: mam tarcze Formula z jednego kawałka metalu i kanapkowe XT-ki w drugim rowerze. Formułowe tarcze wydają się dużo sztywniejsze - może nie ma sensu zmieniać czegoś co jest dobre, albo przynajmniej nie warto zmieniać na Shimano Ice Tech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skomponowanie r1 z tarczami to był dla mnie największy problem. Próbowałem różnych, oryginały formuli, te pełne stalowe, avid xx, shimano slx, xtr 97, do tego różne klocki, oryginalne sintered, bbb, aligatory, swissstopy, przerabiane shimano żywice i praktycznie jedyna cicha kombinacja to żywice shimano i tarcze shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu odpowiem trochę na odwrót: mam tarcze Formula z jednego kawałka metalu i kanapkowe XT-ki w drugim rowerze. Formułowe tarcze wydają się dużo sztywniejsze - może nie ma sensu zmieniać czegoś co jest dobre, albo przynajmniej nie warto zmieniać na Shimano Ice Tech.

 

Moje tarcze sa ALU Red -takie dwuelementowe może dlatego są delikatniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o hamulce Formuli to z doświadczenia ostatnich tygodni mogę powiedzieć, że model Formula RX też nie należy do udanych. Lapierre w swoim modelu X-control 310 na sezon 2013 zrezygnował z nich i chyba było to czymś spowodowane. Tarcze się uginały, klocki poprawnie nie odbijały, siła hamowania słaba. Poczciwe M445 lepiej się sprawują.

 

a ja mam 96kg fulla 11,5kg tarcze hope 160 i formule rx i hamują świetnie, tak samo jak elixiry....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skomponowanie r1 z tarczami to był dla mnie największy problem. Próbowałem różnych, oryginały formuli, te pełne stalowe, avid xx, shimano slx, xtr 97, do tego różne klocki, oryginalne sintered, bbb, aligatory, swissstopy, przerabiane shimano żywice i praktycznie jedyna cicha kombinacja to żywice shimano i tarcze shimano.

 

Zmieniłem klocki, tak z ciekawości, na kool stopy sintered - ciszej, ale też potrafią czasem zamiauczeć.

 

Wracając do różnicy w hamowaniu, to co jest głównym atutem 29" koła? Większa przyczepność. Czyli może się okazać, że droga hamowania może być krótsza w 29erze. W związku z tym, że na nawierzchni w terenie musimy bardziej balansować na granicy poślizgu w 26erach, może się wydawać, że małe kółko hamuje mocniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...