Skocz do zawartości

[Skradziono] rower, znalazłem go na allegro, a policja olewa sprawe


adrianex

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno spradziono mi nowy rower miesiąc po zakupie. Byłem zrozpaczony i nie miałem złudzeń iż go nigdy nie odzyskam, jednakże śledziłem wszystkie możliwe strony na których takie rzeczy się sprzedaje i 3 dni po kradzieży zobaczyłem rower identyczny do mojego wystawiony na sprzedaż na aukcji za 40% wartości. Niestety szybko ogłoszenie zniknęło ze strony, ale na szczęście zdążyłem zapisać maila i telefon osoby sprzedającej. Na podstawie maila wyszukałem tą osobe na facebooku i wiem o niej praktycznie wszystko niestety oprócz adresu. Przekazałem informacje policji, jednak osoba, która "prowadzi" moją sprawe (jeśli można to tak nazwać) wzieła sobie urlop, a nikogo do innego nie moge sie zwrócić. Nie wiem co robić :(( Szlak mnie trafia że mam złodzieja jak na dłoni, a sprawa nie posuwa sie do przedu. Zrobiłbym coś na własną reke, bo na policje w tym kraju nie można liczyć, ale nie wiem co :// Dobija mnie ta bezradność :(

Edytowane przez Pixon
Zasady pisania pkt. 2b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz do znajomego tej osoby z FB i zapytaj go o adres, najlepiej zrób jakieś fikcyjne konto.

Ja kiedyś zrobiłem, tak że udawałem kogoś z jakiejś firmy i ta osoba niby wygrała coś, a że to niby ma być niespodzianka, znajomych jej pytałem o adres, gdy się dowiedziałem to wbiłem. Poplątane to, ale skutkuje- sprawdziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosiłem info policji no i dwa dni mineły i nic :/ Pan prowadzący sobie wziął urlop i bedzie dopiero w poniedziałek, a w takich sprawach liczy sie czas :/ Aukcji na allegro już nie ma :((Stworzyłem fikcyjne konto, podałem sie za niezłą dupę i zaprosiłem tego gościa do znajomych i frajer mnie przyjął ^^ Tak myślałem, że ten gość na takie cos poleci i teraz sobie siedzi na fejsie a ja nie wiem co robić... O adres boje sie jakiegoś znajomego zapytać, bo może jeszcze mu powie a ten sie spłoszy. Miałeś szczęście z tym adresem, mi by się to wydawało grubymi nićmi szyte ta historia z wygraną. W sumie to wiem na jakiej ulicy nawet gość mieszka bo podał na fejsie ale bez numeru, a ulica jest długa :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich rowerów nie ma tak strasznie dużo, a każdy detal wyglądu sie zgadza, czas miejsce też. To właściwie nie była aukcja, tylko był wystwiony na sprzedaż w sensie "kup teraz" a cena była bardzo niska, wiec boje sie, że ktoś już kupił i potem szukaj wiatru w polu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z policją często tak jest. Możesz im wszystko na tacy podać, a oni i tak dupy nie ruszą. Jeśli wiesz jak gość wygląda, wiesz na jakiej ulicy mieszka, to może warto zrobić jednodniową "przyczajkę" i go namierzyć dokładnie? Może się to okazać stratą czasu, ale zawsze coś... Z innych opcji, (bo mimo, że sprawa mnie nie dotyczy, to wk*****ce jest takie "działanie" naszych służb mundurowych - wiadomo, każdy może być w takiej sytuacji) - zarejestruj się na ich forum www.ifp.pl i opisz swoją sprawę w dziale "Publiczne". Może jakiś mądrzejszy od Twoich miejscowych gliniarz, doradzi co można jeszcze tutaj zrobić. Aha - aukcje w większości serwisów są archiwizowane, więc w razie gdyby ktoś kupił, to tę osobę też powinno dać się namierzyć.

Edytowane przez Florek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to autor panikuje, nie zrzucaj na policje.

 

Jeśli koleś wystawił aukcje, dał zdjęcia roweru itd. to ona nie zniknie, wszystkie są w archiwum allegro i są do wglądu policji. Wystarczy poczekać i przekazać numer aukcji policjantowi prowadzącemu, zgłosić też do allegro. Autor ewidentnie spanikował i tu jest problem, a nie w policji.

 

Jeśli znałby adres, wiedziałby na 100% gdzie się rower znajduje, to coś prędzej by ugrał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może autor trochę panikuje, ale nie uważasz, że działanie policji też jest trochę żałosne? Jeśli autor poszedł na policję, powiedział, że wie, kto ma jego rower (e-mail, telefon, niemal dokładny adres, bez numeru domu i mieszkania, a skoro fejs to pewnie i imię i nazwisko, dla policji to powinna być pestka), a oni mu mówią, że policjant, który prowadzi sprawę jest na urlopie i nic nie zrobią, to dla mnie trochę parodia. Nie mam (ani policja nie ma) podstaw do tego, żeby nie wierzyć autorowi, że potrafi swój sprzęt zidentyfikować i skoro jest pewien, że to ten bike, to powinni zady ruszyć. Namierzenie gościa i podesłanie tam kogoś to powinien być dla nich moment. Autor nie pisał, że to było konkretnie allegro, więc też nie wiadomo jak tam z tą archiwizacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli policji nie chce sie pojechać 500 metrów od komendy (bo tam znajduje sie ta ulica) i sprawdzić tej osoby, to już widze jak oni szukają osoby której ewentualnie sprzedano ten rower, szczególnie jak to bedzie poza miastem. Zawsze znajdą jakąś wymówke, że dowody nie wystarczające (bo oczywiście można powiedzieć, że to zbieg okoliczności czy coś w tym stylu) itp. Przypuszczam, że gdyby nie zastali tej osoby albo nikt by nie otworzył to daliby sobie spokój, bo tam każda sprawa jest ważniejsza od każdej i tracić czasu na takie pierdoły nie będą. Zrobiłem "przyczajkę", jeździłem po tej ulicy przez pewien czas i rozglądałem sie, niestety bezskutecznie :( Korci mnie, żeby zadzwonić do tego kolesia i zrobić z nim deal, że jak mi odda rower to nie powiem policji, bo ta bezczynność mnie dobija, a tak może bedzie jakaś szansa na odzyskanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, gliny też nie mogą do gościa wparować ot tak. Najpierw muszą zrobić wywiad i obczaić to i owo, zebrać dowody. Bo tak to wejdą, nic nie znajdą, gość się spłoszy i masz po rowerze, a jemu nic nie udowodnią. To niestety nie jest amerykański film i oni też nie będą chodzić za gościem całymi dniami czekając na jakiś jego błąd, bo zwyczajnie nie mają na to ludzi i czasu. Co nie zmienia faktu, że 90% roboty za nich odwaliłeś, jeśli to faktycznie ten gość jest złodziejem/paserem Twojego roweru i coś powinni zacząć robić. Mówię Ci - zarejestruj się na ifp i zapytaj specjalistów jak prawidłowa reakcja na takie coś powinna wyglądać i czego się możesz domagać od policji. Wbrew pozorom większość policjantów to normalni ludzie. Czasem są tylko ograniczani przez durne przepisy, lub akurat trafisz na tego nienormalnego. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadzwoń do gościa, powiedz że kurier, ale adres na przesyłce rozwalony. można z fikcyjnego konta od jego kumpli wyciągnąć. opcji jest wiele, pamietaj, że jak jest cwany, to mógł bez większego problemu zarejestrować konto na fikcyjny adres, a nasze asy często traktują takie sprawy na zasadzie "zbyć, że statystyk nie psuł".jedyne co ci może pomóć, to własnie możliwość poprawy statystyk w komendize :)

kradzież oczywiście zgłoszona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nawet ukradłbym rower, a policja do mnie przyjeżdża i o taki pyta - że co? ja żadnego takiego rower nie mam, do widzenia panom.

 

Zanim wrócą z nakazem, to rower zniknie. Lepiej czekać na prowadzącego sprawę, obczaić zdjęcia, upewnić się itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest właśnie to, że gość jest podany jak na tacy, a nie można nic zrobić :( Jeśli chodzi o przesyłke to wątpie, żeby mi adres podał jeśli nic nie zamawiał, a co do kumpli to dlaczego by miał mi ktoś podać jego adres, to od razu wydaje sie podejrzane, kumpel jeszcze powie mu że ktoś sie o niego wypytuje, gość sie spłoszy i tyle bedzie, a poza tym nie wiem kto mógłby znać jego adres, bo np. mało który znajomy z facebook'a zna mnie na tyle dobrze żeby znać mój adres. Ale w akcie desperacji może pokusze sie na takie rozwiązanie, ale musze mieć bardzo dobry i wiarygodny powód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co to da, że ja to tu napisze :P co znajdziesz go jak ci podam?? A wolałbym takich informacji tu nie pisać, żeby ewentualny zlodziejaszek nie skojarzył faktów, jak tu ewentulnie zaglądnie na to forum. Może i panikuje, ale jakbyś był mojej sytuacji inaczej byś mówił... Takie coś można łatwo zatuszować, wystarczy, że odda gdzieś znajomemu rower na przechowanie, albo sprzeda na jakiejś giełdzie komuś nie wiadomo komu, a w niedziele bedzie miał ku temu okazje, a jaśnie pan policjant ruszy może sprawe (jak mu sie zachce) w poniedziałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nawet ukradłbym rower, a policja do mnie przyjeżdża i o taki pyta - że co? ja żadnego takiego rower nie mam, do widzenia panom.

Art.220 § 3. W wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. Postanowienie sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia należy doręczyć osobie, u której dokonano przeszukania, w terminie 7 dni od daty czynności na zgłoszone do protokołu żądanie tej osoby. O prawie zgłoszenia żądania należy ją pouczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adrianex, napisałeś tyle, że nawet głupi by się domyślił, że o niego chodzi, gdyby ukradł rower.

 

Gromosmok, myślisz, że taki zapis ma miejsce w przypadku podejrzenia posiadania skradzionego roweru? Gdyby przyszedł na komisariat i spokojnie powiedział, ze widział swój rower na takiej i takiej posesji, to okej, ale w takim przypadku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym próbował raczej też się rejestrować na stronie co wcześniej była podana, lub próbował uderzyć może do innego komisariatu policji, lub może do komendy wojewódzkiej.

Chyba że może ktoś ma jakiegoś policjanta z Twoich znajomych / kolegów który ma gdzieś jakieś dojście żeby przyspieszyć sprawe, wiesz jak to jest znajomości wszędzie... jeśli taki policjant by zgłosił poruszył sprawe w odpowiednie miejsce to może byłaby szybsza reakcja w tym kierunku...

Jeśli to allegro to mają w archiwum aukcję i pewnie allegro na wniosek policji poda wszystkie dane z tamtego konta, łącznie z IP.

 

Jeśli jeszcze chcesz ten adres to w sumie chyba nie głupie by było zadzwonić jako kurier, nawet kupić starter jednorazowy za 5zł i zadzwonić z numerem żeby się gościowi pokazywał i powiesz że zamazane są dane listu przewozowego że tylko troche nr telefonu czytelny i żeby ci podał gość adres. Oczywiście paczki nie dostarczysz i możesz mu potem wysłać smsa że w firmie zeskanowali paczke skanerem po kodzie kreskowym i jednak inny adres :P ja chyba bym tak zrobił i gość raczej podejrzeń nie powinien nabrać, a już byś miał spore info. Czy nawet sąsiadów się podpytać dyskretnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem nowy temat na tym forum policyjnym odnośnie mojej sprawy, ale nie został dodany :/ A w przypadku sprzedaży to wątpie czy policji bedzie sie chciało szukać ewentualnego nabywcy jeśli nie ma niezbitych dowodów (skoro nie chce im sie pofatygować do osoby podanej na tacy), a poza tym kradzież roweru to na policji wrzód na dupie i pewnie tylko przyjmują takie zgłoszenia na odczepnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdziwiłbyś się. Jak mi skradziono rower, to policjant wprost powiedział, że mają nadzieję, że złodziej g odpsrzeda, bo będą mogli mu załozyc sprawę za paserstwo, a jak odzyskają to prorok puści za znikoma szkodliwość społeczną, a benzyna kosztuje, oni też mają wazniejsze rzeczy do roboty....

Dostali też zapięcie, którego oprócz mnie nikt nie dotykał, DNA i ślady palcow podobno zabezpieczyli, ale widać, że to jakiś Batman musial być, a przynajmniej Robin, bo od 6 lat żadna policyjna baza go nie zanotowała. Za to moje dane są juz bardzo skrupulatnie wklepane i cholera jedna wie do czego kiedyś zostana użyte. Człowiek młody to i głupi.

adrianex, załóż jeszcze wątek tutaj. Co prawda nie jest to forum policyjne, ale siedzi tam wiele osób ze służb lub w nich kiedyś pracujących. Zachownaie na komendzie znają od podszewki, więc poradzą komu jaki kwit zanieść, żeby sprawie dać rozpędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich obecnych .

Ponad półtorej miesiąca temu kupiłam nowego kross'a explorer 17 i skradziono mi go tydzień temu jestem w głebokiej depresji i nie wiem co mam dalej robić . Policja tak jak w przypadku kolegi ma mnie w głębokim poważaniu . Nie wiem jak utworzyć tu forum dyskusyjne na ten temat i gdzie ewentualnie szukać mojego kross'a oprócz allegro. Z góry dziekuje i przepraszam że pisze w ten sposób .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...