Skocz do zawartości

adrianex

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Adrian
  • Skąd
    Kraków

Osiągnięcia użytkownika adrianex

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Założyłem nowy temat na tym forum policyjnym odnośnie mojej sprawy, ale nie został dodany :/ A w przypadku sprzedaży to wątpie czy policji bedzie sie chciało szukać ewentualnego nabywcy jeśli nie ma niezbitych dowodów (skoro nie chce im sie pofatygować do osoby podanej na tacy), a poza tym kradzież roweru to na policji wrzód na dupie i pewnie tylko przyjmują takie zgłoszenia na odczepnego...
  2. Ale co to da, że ja to tu napisze co znajdziesz go jak ci podam?? A wolałbym takich informacji tu nie pisać, żeby ewentualny zlodziejaszek nie skojarzył faktów, jak tu ewentulnie zaglądnie na to forum. Może i panikuje, ale jakbyś był mojej sytuacji inaczej byś mówił... Takie coś można łatwo zatuszować, wystarczy, że odda gdzieś znajomemu rower na przechowanie, albo sprzeda na jakiejś giełdzie komuś nie wiadomo komu, a w niedziele bedzie miał ku temu okazje, a jaśnie pan policjant ruszy może sprawe (jak mu sie zachce) w poniedziałek.
  3. Najgorsze jest właśnie to, że gość jest podany jak na tacy, a nie można nic zrobić Jeśli chodzi o przesyłke to wątpie, żeby mi adres podał jeśli nic nie zamawiał, a co do kumpli to dlaczego by miał mi ktoś podać jego adres, to od razu wydaje sie podejrzane, kumpel jeszcze powie mu że ktoś sie o niego wypytuje, gość sie spłoszy i tyle bedzie, a poza tym nie wiem kto mógłby znać jego adres, bo np. mało który znajomy z facebook'a zna mnie na tyle dobrze żeby znać mój adres. Ale w akcie desperacji może pokusze sie na takie rozwiązanie, ale musze mieć bardzo dobry i wiarygodny powód.
  4. Jeśli policji nie chce sie pojechać 500 metrów od komendy (bo tam znajduje sie ta ulica) i sprawdzić tej osoby, to już widze jak oni szukają osoby której ewentualnie sprzedano ten rower, szczególnie jak to bedzie poza miastem. Zawsze znajdą jakąś wymówke, że dowody nie wystarczające (bo oczywiście można powiedzieć, że to zbieg okoliczności czy coś w tym stylu) itp. Przypuszczam, że gdyby nie zastali tej osoby albo nikt by nie otworzył to daliby sobie spokój, bo tam każda sprawa jest ważniejsza od każdej i tracić czasu na takie pierdoły nie będą. Zrobiłem "przyczajkę", jeździłem po tej ulicy przez pewien czas i rozglądałem sie, niestety bezskutecznie Korci mnie, żeby zadzwonić do tego kolesia i zrobić z nim deal, że jak mi odda rower to nie powiem policji, bo ta bezczynność mnie dobija, a tak może bedzie jakaś szansa na odzyskanie...
  5. No zapisałem wszystko i co mi z tego jak policja ma to gdzieś
  6. Takich rowerów nie ma tak strasznie dużo, a każdy detal wyglądu sie zgadza, czas miejsce też. To właściwie nie była aukcja, tylko był wystwiony na sprzedaż w sensie "kup teraz" a cena była bardzo niska, wiec boje sie, że ktoś już kupił i potem szukaj wiatru w polu
  7. Zgłosiłem info policji no i dwa dni mineły i nic :/ Pan prowadzący sobie wziął urlop i bedzie dopiero w poniedziałek, a w takich sprawach liczy sie czas :/ Aukcji na allegro już nie ma (Stworzyłem fikcyjne konto, podałem sie za niezłą dupę i zaprosiłem tego gościa do znajomych i frajer mnie przyjął ^^ Tak myślałem, że ten gość na takie cos poleci i teraz sobie siedzi na fejsie a ja nie wiem co robić... O adres boje sie jakiegoś znajomego zapytać, bo może jeszcze mu powie a ten sie spłoszy. Miałeś szczęście z tym adresem, mi by się to wydawało grubymi nićmi szyte ta historia z wygraną. W sumie to wiem na jakiej ulicy nawet gość mieszka bo podał na fejsie ale bez numeru, a ulica jest długa
  8. Niedawno spradziono mi nowy rower miesiąc po zakupie. Byłem zrozpaczony i nie miałem złudzeń iż go nigdy nie odzyskam, jednakże śledziłem wszystkie możliwe strony na których takie rzeczy się sprzedaje i 3 dni po kradzieży zobaczyłem rower identyczny do mojego wystawiony na sprzedaż na aukcji za 40% wartości. Niestety szybko ogłoszenie zniknęło ze strony, ale na szczęście zdążyłem zapisać maila i telefon osoby sprzedającej. Na podstawie maila wyszukałem tą osobe na facebooku i wiem o niej praktycznie wszystko niestety oprócz adresu. Przekazałem informacje policji, jednak osoba, która "prowadzi" moją sprawe (jeśli można to tak nazwać) wzieła sobie urlop, a nikogo do innego nie moge sie zwrócić. Nie wiem co robić ( Szlak mnie trafia że mam złodzieja jak na dłoni, a sprawa nie posuwa sie do przedu. Zrobiłbym coś na własną reke, bo na policje w tym kraju nie można liczyć, ale nie wiem co :// Dobija mnie ta bezradność
×
×
  • Dodaj nową pozycję...