Skocz do zawartości

[ruch drogowy] Nowe przepisy dt. rowerów?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Ponieważ ostatnio zrobiło się ciepło i bardzo dużo rowerów jeździ po naszych drogach zauważyłem pewne zachowania rowerzystów i słyszałem, że przepisy dotyczące rowerów też sie zmieniły. Ponieważ jeżdżę dużo samochodem prywatnie jak i w pracy wydaje mi sie że wypadało by troszkę się doedukować.

Pytania mogą wydawać się głupie ale już sam zaczynam powątpiewać.

1. Czy rowerzysta ma obowiązek jechać ścieżką rowerową gdy jest wyznaczona obok jezdni? Czy może równie dobrze wybrać jazdę jezdnią zamiast ścieżki?

2. Coraz wiecej rowerzystów przejeżdża przez przejście dla pieszych, gdy na nich zatrąbię (w przypadku gdy pchają się pod koła) to bardzo są oburzeni i rzucają epitetami, czyżby coś sie zmieniło o czym nie wiedziałem? Dotychczas zabronione było przejeżdżanie przez przejście dla pieszych gdy nie ma wyznaczonej ścieżki dla rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Rowerzysta ma obowiązek jechać DDR, o ile jest wyznaczona dla jego kierunku jazdy.

2. Przejazd przez przejście dla pieszych jest niedozwolony. Przejeżdżać można przez odpowiednio oznakowane przejazdy dla rowerów.

 

Tu masz także, co się zmieniło w 2012:

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,9437928,Nowe_przepisy_rowerowe___przewodnik_dla_poczatkujacych.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotychczas zabronione było przejeżdżanie przez przejście dla pieszych gdy nie ma wyznaczonej ścieżki dla rowerów.

 

Jak najbardziej przejeżdżanie przez przejście dla pieszych jest zabronione. Ale nadużywanie sygnału dźwiękowego w tego typu sytuacjach jest zwykle odbierane jako przejaw frustracji i chęci powiedzenia "Gdzie się wpier...... baranie!". Przepisy takiej sytuacji nie precyzują, kto ma wtedy pierwszeństwo, jest to sytuacja wyjątkowa. Dlatego nie polecam wymuszać pierwszeństwa na takich rowerzystach, gdyż w razie wypadku może wyjść na to, że nie dochowałeś należytej ostrożności i okazać się co najmniej współwinnym.

 

Co do przejazdów rowerowych, to rowerzysta ma na nich ZAWSZE pierwszeństwo

 

Nie jest to prawdą. Rower ma pierwszeństwo przed pojazdem, gdy:

1) Pojazd skręca w prawo lub w lewo, a rowerzysta jedzie prosto.

2) Pojazd skręca z drogi podporządkowanej, a ścieżka biegnie wzdłuż drogi z pierwszeństwem przejazdu.

W sytuacji, gdy ścieżka przecina drogę z pierwszeństwem przejazdu lub biegnie wzdłuż drogi podporządkowanej, rowerzysta musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom na drodze z pierwszeństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pomimo posiadania prawka i jazdy na rowerze też tego nie ogarniam :/

 

 

Czy w takim przypadku trzeba przepuścić rowerzystę zarówno z lewa jak i z prawa? (czy może obowiązuje reguła prawej ręki?)

 

oznakowanie_przejazdow_1.jpg

 

 

 

czy w takiej sytuacji (kiedy dajmy na to pojazd jedzie po przeciwnym pasie (czyli w tym wypadku jechałby w stronę w stronę świateł wzdłuż ulicy) i gdyby zamierzał skręcić w lewo to też musiałby ustąpić rowerzyście? (czy też reguła prawej ręki ;) ?) - oczywiście zakładamy, że świateł tam nie ma ;)

 

 

220px-Sciezka_rowerowa_-_wroclaw_-_skrzyzowanie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w takim przypadku trzeba przepuścić rowerzystę zarówno z lewa jak i z prawa?

 

Tak. Rower ma pierwszeństwo, bez względu z którego kierunku jedzie, chyba że ścieżka jest jednokierunkowa.

 

(czy może obowiązuje reguła prawej ręki?)

 

W przypadku zmiany pasa ruchu zasada prawej ręki nie obowiązuje. Pierwszeństwo ma ten, który znajduje się na swoim pasie. Przy skręcie w prawo lub lewo przecinasz ścieżkę (dwa pasy ruchu wydzielone dla rowerzystów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie dla rowerzystów makabra. Ludzie zwykle uczą się nowych przepisów z mediów. Rzadko kto sięga do źródeł i próbuje coś zrozumieć. W media poszedł tekst wyrwany z kontekstu, że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe. A to nie prawda. Ma pierwszeństwo w określonym przypadku, który przytoczyłem wcześniej.

Dodatkowy problem, który widzę w temacie przejazdu jest to, że większość przejazdów to konstrukcje z czasów, gdy nikt o takim prawie nawet nie myślał. Są bardzo kiepsko oznaczone. Kierowcy często ich nie zauważają. Np wystarczy popatrzeć na zdjęcie, które przytoczyłaś jako pierwsze. Przejazd jest wydzielony jedynie linią przerywaną i oznaczony znakiem informacyjnym, a wyraźny żółty trójką "ustąp pierwszeństwa" znajduje się daleko za przejazdem i przejściem. Moim zdaniem jest to mylące i znak ustąp pierwszeństwa powinien stać przed przejazdem dla rowerów. Rzadko który rowerzysta przejeżdża przez przejazd z tempem pieszego, więc krótka chwila zagapienia i może dojść do tragedii. Rowerzystę dużo trudnej zauważyć niż samochód. Dlatego ktoś powinien pójść po rozum do głowy i oznaczyć przejazdy tak, aby waliły po oczach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie mklos problem oznaczenia przejazdów niestety też istnieje ale niewiedza jest chyba jeszcze większym problemem. Przepis jest od zeszłego roku, a nadal są w stosunku do niego wątpliwości (ostatnio zresztą miałam sytuację jak na pierwszym rysunku - ja miałam kierowce po prawej jechałam dość szybko zarówno on i ja daliśmy po heblach oboje zahamowaliśmy tam gdzie być powinno ale było mi wstyd jak nic, że jako kierowca wymusiłam pierwszeństwo na rowerze - teraz wiem, że na szczęście to nie ja to zrobiłam :D tylko auto ale szczerze powiedziawszy, gdyby nie Twoja odp. to jako kierowca też bym tak jechała :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to prawdą. Rower ma pierwszeństwo przed pojazdem, gdy:

1) Pojazd skręca w prawo lub w lewo, a rowerzysta jedzie prosto.

2) Pojazd skręca z drogi podporządkowanej, a ścieżka biegnie wzdłuż drogi z pierwszeństwem przejazdu.

W sytuacji, gdy ścieżka przecina drogę z pierwszeństwem przejazdu lub biegnie wzdłuż drogi podporządkowanej, rowerzysta musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom na drodze z pierwszeństwem.

Z tego co pamiętam, to pierwszeństwo rowerzysty jest określone przepisami jedynie w przypadku 1). Tylko uciekło gdzieś stwierdzenie, że ddr biegnie wzdłuż ulicy z pierwszeństwem.

Według mnie brakuje doprecyzowania w przepisach poprzez zapisanie, że ddr wzdłuż drogi ma takie samo pierwszeństwo o ile znaki nie stanowią inaczej.

 

Jak możesz to sypnij przepisami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna zbiorcza uwaga:

 

1. Rowerzysta ma obowiązek jechać DDR, o ile jest wyznaczona dla jego kierunku jazdy.

 

Tak. Rower ma pierwszeństwo, bez względu z którego kierunku jedzie, chyba że ścieżka jest jednokierunkowa.

 

Droga dla rowerów (popularnie zwana "DDR") zawsze jest dwukierunkowa, więc nie może być wyznaczona dla jego kierunku jazdy. O wyznaczeniu kierunku jazdy można mówić tylko w przypadku pasów dla rowerów.

 

Co do pierwszeństwa przy jeździe na wprost sprawa wygląda tak, że bezwzględnie rower ma pierwszeństwo, jeśli auto wyjeżdża z podporządkowanej, a rower jedzie pasem dla rowerów (to wynika z ogólnych zasad ruchu drogowego -- pierwszeństwo ma ten, kto jest na jezdni, a pas dla rowerów jest elementem jezdni -- art. 25 ust. 1 PoRD). Natomiast jeśli biegnie tam DDR, której konsekwencją jest istnienie przejazdu dla rowerów, to stosuje się art. 27 ust. 1 PoRD, czyli "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe." (ważne: pas dla rowerów nie wymaga przejazdu dla rowerów!). Czyli puszcza tylko rower, który już tam jest, a dojeżdżających -- nie puszcza.

 

Słowem: na przejeździe rower ma pierwszeństwo:

- zawsze (nawet dojeżdżając), jeśli auto skręca "pod" ten przejazd,

- tylko jeśli jest już na przejeździe, jeśli auto podjeżdża pod przejazd "na wprost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga dla rowerów (popularnie zwana "DDR") zawsze jest dwukierunkowa, więc nie może być wyznaczona dla jego kierunku jazdy.

 

No właśnie nie do końca... Wiele ludzi się na to nadziewa. Spój na to...

 

DSCF9402.jpg

 

Znaki te nie tyczą się samochodów, gdyż najbliższy zjazd, którym jakiś samochód nieopatrznie mógłby wjechać pod prąd jest 400 metrów w dół wiaduktu (za moimi plecami). Nawet piktogramy na ścieżce sugerują, że jest ona jednokierunkowa.

 

znajdującemu się na przejeździe.

 

Dokładnie... Słowo "na przejeździe" jest tutaj słowem kluczowym. Wiele ludzi rozumie to w odwrotny sposób myśląc, że mają bezwzględne pierwszeństwo w każdej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli puszcza tylko rower, który już tam jest, a dojeżdżających -- nie puszcza.

 

Olgierd, nie pisz takich bzdur, bo ktoś kogoś na przejeździe skasuje i będzie tragedia. Nowelizacja zniosła zakaz wjazdu pod nadjeżdżąjący pojazd, za to nie zniosła obowiązku kierowcy do dostosowania prędkości i zachowania szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do PdP czy przejazdu i każdy rower pod maską pójdzie na jego konto. Tylko w Polsce funkcjonuje idiotyczny zapis o wtargnięciu przed pojazd, przez co mamy takie nie innej statystyki wypadków.

 

Odnośnie przepisów :

- zmieniając kierunek ruchu (zjeżdżając z drogi głównej w prostopadłą, wyjeżdżając z prostopadłej w główną, włączając się do ruchu z podporzadkowanej, bocznej, gruntowej itd) mamy obowiązek przepuścić rowerzystów, którzy jadą DDR wzdłuż drogi głownej (i jak napisano, tyczy się to DDR, bo pas rowerowy jest zwykłym pasem ruchu i tutaj osobnych przepisów nie trzeba). A wiec na obydwu zdjęciach izy rowerzysta ma pierwszeństwo, i nawet A-7 nie trzeba widzieć, wystarczy spojżeć na oznakowanie poziome na jezdni. W przypadku gdy droga główna skręca, zastosowanie mają przepisy jak o zwyklym PdP/przejeździe. Czyli rowerzysta i pieszy nadal ma pierwszeństwo i jak go na przejściu stukniemy, to jest nasza wina.

- do tego warto nadmienić, że rowerzysta ma również pierwszeństwo, gdy jedzie na skrzyżowaniu na wprost, a my z niego zjeżdżamy. Wydawać by się mogło, że jest to oczywiste, ale kierowcy potrafili zajeżdżać drogę rowerzystom an pasach, ruszającym ze śluz itd.

 

 

Przyjmijmy zatem, że z zasady - i wg. Konwencji Wiedeńskiej, którą ratyfikowaliśmy w 1988r, a która ma pierwszeństwo przed prawem krajowym - PoRD -, o czym mało który uczestnik ruchu, z policjantami włącznie, wie - niechroniony uczestnik ruchu (pieszy, rowerzysta, rolkarz itd.) ma zawsze pierwszeństwo przed samochodem. Tak jest przyjęte w bardziej cywilizowanej części Europy i to się sprawdza. Francja poszła nawet krok dalej i ponad 30 lat temu wprowadzono tzw. ustawę Badintera, która w przypadku kolizji drogowej z udziałem pojazdu silnikowego, niezależnie od osądzonej winy, automatycznie przyznaje odszkodowanie z OC kierowcy niechronionym uczestnikom ruchu. I w ciągu roku liczba ofiar spadła o 40%.

 

Nie ma co roztrząsać oznaczeń skrzyżowań, bo raz nie zauważymy znaku za drzewem, czy miasto nie odmaluje linii na przejeździe i będziemy mieli nieprzyjemności. Ja przepuszczam kazdego pieszego i rowerzystę (także na PdP, bo rozumiem, że przepis o przeprowadzaniu to głupota), korona z głowy mi nie spada, te kilka sekund różnicy nie robi (szczeglnie, że w ruchu miejskim i tak zaraz dojedziemy do czerwonego i nic nam nieprzepuszczenie nie da), za to robi wielką różnicę osobom przepuszczanym, które nie czują się na ulicy jak królik na polowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety powyższy opis nie wyczerpuje wszystkich sytuacji, gdyż jak najbardziej może zdarzyć się sytuacja, gdy ścieżka biegnie wzdłuż drogi podporządkowanej i przecina główną (z pierwszeństwem). Wtedy rowerzysta nie ma pierwszeństwa przejazdu i musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom poruszającymi się drogą główną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo zmienia stronę głównej drogi wzdłuż, której została poprowadzona.

Droga dla rowerów (popularnie zwana "DDR") zawsze jest dwukierunkowa, więc nie może być wyznaczona dla jego kierunku jazdy. O wyznaczeniu kierunku jazdy można mówić tylko w przypadku pasów dla rowerów

Podaj prawo, które to opisuje. To że w 99% przypadków są dwukierunkowe nie oznacza, że zawsze tak jest. W Gdańsku znam jedno miejsce, gdzie wyznaczyli kierunki jazdy poprzez namalowanie strzałek, bo jest za wąsko na ruch w obu kierunkach. Inna sprawa, że wszyscy to zlewają i jadą pod prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie do końca... Wiele ludzi się na to nadziewa. Spój na to...

 

DSCF9402.jpg

 

 

A, to jest tzw. "kwiatek". Kwiatki znam.

 

Przyjmijmy zatem, że z zasady - i wg. Konwencji Wiedeńskiej, którą ratyfikowaliśmy w 1988r, a która ma pierwszeństwo przed prawem krajowym - PoRD -, o czym mało który uczestnik ruchu, z policjantami włącznie, wie - niechroniony uczestnik ruchu (pieszy, rowerzysta, rolkarz itd.) ma zawsze pierwszeństwo przed samochodem.

 

Jeśli jeszcze będziesz łaskaw podać statystyki dotyczące orzeczeń, w których sąd oparł się o Konwencję o Ruchu Drogowym z 1968 r., nie o prawo o ruchu drogowym. Bo sprowadzając dyskusję do poziomu akademickiego -- co uwielbiam -- masz 1001% racji. Ale nie wiem jak to wygląda w praniu.

 

 

Podaj prawo, które to opisuje. To że w 99% przypadków są dwukierunkowe nie oznacza, że zawsze tak jest.

 

A, myślałem, że wypowiadając się w tym temacie każdy ma pod ręką tekst PoRD ;-)

 

Proszę, cytuję art. 2 pkt 5-5a PoRD

 

]

5) droga dla rowerów — drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego

5a) pas ruchu dla rowerów — część jezdni przeznaczoną do ruchu rowerów w jednym kierunku, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że zarządcy dróg potrafią wszystko -- u nas, we Wrocławiu np. zaczęli "dla rowerów" stawiać znaki nieznane rozporządzeniu o znakologii -- ale tak jak autostrada musi spełniać określone warunki techniczne dot. komfortu i bezpieczeństwa jazdy, tak samo droga dla rowerów też musi coś-tam-coś-tam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę, cytuję art. 2 pkt 5-5a PoRD

 

Z przytoczonego 5a jakoś nie wynika, że wszystkie drogi dla rowerów muszą być dwukierunkowe. Pas ruchu dla rowerów to nie jest drogą dla rowerów.

Pozwolę sobie jeszcze dopisać.

Olgierd. Gdybyś miał wątpliwości z interpretacją. Pas dla rowerów o którym mowa w 5a to jest to (przykłady):

1)

2) http://bi.gazeta.pl/...rowerzystow.jpg

3) http://www.miastadla...e/knowhow/4.jpg

Czyli jak widać, nie jest to droga dla rowerów czy też, o której jednokierunkowości mowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przytoczonego 5a jakoś nie wynika, że wszystkie drogi dla rowerów muszą być dwukierunkowe.

 

Jak nie wynika, jak wynika? ;-)

 

A wynika z tego, że normy czyta się systemowo.

 

I zgadza się, że par. 46 rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie jest nieźle ściemniający (choćby dlatego, że mowa tam o "ścieżkach rowerowych"), ale warto też zwrócić uwagę jak meandrowała treść art. 2 pkt 5 PoRD od 1997 roku.

 

 

Pas ruchu dla rowerów to nie jest drogą dla rowerów.

 

 

Nie jest. Przecież nie mówię, że jest. Pas to część jezdni, dlatego do pojazdów na jezdni stosuje się jednolite przepisy. DDR nie jest elementem jezdni, dlatego przy przecięciach z jezdniami stosuje się

 

Pozwolę sobie jeszcze dopisać.

Olgierd. Gdybyś miał wątpliwości z interpretacją. Pas dla rowerów o którym mowa w 5a to jest to (przykłady):

1)

2) http://bi.gazeta.pl/...rowerzystow.jpg

3) http://www.miastadla...e/knowhow/4.jpg

Czyli jak widać, nie jest to droga dla rowerów czy też, o której jednokierunkowości mowa.

 

Nie mam wątpliwości. To są pasy rowerowe. Jednokierunkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby jak... W par. 2. pkt 5. jest nie ma mowy o tym, że DDR musi być dwukierunkowa, a rozporządzenie, o którym wspominasz punkt 47 mówi o warunkach technicznych dla DDR jednokierunkowego.

 

Od końca: rozporządzenie zostało wydane 10 lat temu, kiedy była jeszcze nieco inna definicja DDR. Później się troszkę pozmieniało, dodano m.in. właśnie pas dla rowerów. Jednokierunkowy.

Być może do dopisania pasa dla rowerów nie było tematu jedno- lub wielokierunkowości DDR. Jednak od momentu pojawienia się jednokierunkowego pasa już wiadomo, że ta druga nie może być jednokierunkowa -- bo przepis tak nie mówi. Ustawodawca jest racjonalny, jakby chciał zezwolić na jednokierunkową DDR, to by o tym napisał.

 

W administracji (a drogi to nie tylko budownictwo drogowe, ale i administracja) podstawowa zasada brzmi: wolno tyle, na ile pozwalają przepisy (w przeciwieństwie do naszego "normalnego" życia, gdzie ta sama zasada brzmi "jest dozwolone to, co nie jest zabronione"). Projektując więc pas dla rowerów nie można uczynić go dwukierunkowym, ponieważ byłoby to sprzeczne z art. 2 pkt 5a PoRD. Projektując natomiast drogę dla rowerów nie można uczynić jej jednokierunkowej, bo żaden przepis (a na pewno nie art. 2 pkt 5 PoRD) na to nie zezwala.

 

Rozporządzenie jest zatem w tym zakresie niezgodne z ustawą i minister powinien je zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle wnioskujesz. Pas dla rowerów i DDR to dwa różne obiekty techniczne i nie można ich funkcji mieszać ze sobą. Funkcją pasa dla rowerów jest uporządkowanie ruchu rowerów na jezdni/ulicy, natomiast funkcją DDR jest przeniesienie ruchu rowerów poza jezdnię/ulicę. Pas dla rowerów może istnieć wyłącznie na jezdni i z definicji nie może istnieć poza nią dlatego jednokierunkowa DDR ma rację bytu.

 

Jednokierunkowa DDR potrzebna jest zwykle tam, gdzie nie ma miejsca na dwukierunkowy ruch, lub dwukierunkowy ruch mógłby stwarzać zagrożenie. Przykładem jest wiadukt, który przytoczyłem na zdjęciu. Zjazd jest dość wąski, a podjazd jest bardzo kręty. Bezpieczne wyminięcie się dwóch rowerów na podjeździe jest niemożliwe, chyba że jeden się zatrzyma i przytuli do barierki. (Zdjęcie podjazdu z satelity. Żeby złapać wysokość na jaką się trzeba wspiąć, powiem, że podczas zjazdu można się ciężkim trekingiem bujnąć 40km/h po fazowanej kostce bauma.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...