Skocz do zawartości

[amortyzator przedni]brunoxowac czy nie brunoxowac, oto jest pytanie...


Rekomendowane odpowiedzi

Używam deo od lat, miałem 13 foxów, z 7 reb, 2 sidy i wszystkie miały się świetnie, także nie słucham krytyków, bo empiria przemawia do mnie znacznie mocniej :)

 

podkreślam, brunox DEO, nie inny, są 3 albo 4 rodzaje

 

PS

 

mały deo jest genialny do plecaka w góry jak jest masa błota.

w sumie nie tyle chodzi po poprawę pracy, bo tego w powietrzno

olejowym amortyzatorze nie ma, ale o oczyszczenie uszczelek z zaschniętego brudu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wymieniasz je często, a co za tym idzie, krótko masz dany amortyzator - czyli nie możesz mówić o świetność tego preparatu i jego wpływu na dłuższe użytkowanie amora (czyli nie wymywanie i rozpuszczanie oleju z gąbek itp)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam swoje kilka groszy.

Nie mam może jakiegoś bardzo ambitnego widelca bo to Suntour XCT, ale jego smaruje od nowości smarem sylikonowym Bernera. Robie podobnie jak inni popiskam, kilka minut poźniej uginam i wycieram. Oczywiście po pierwszej jeździe amoar jest oblepiony ale po wytarciu już tak nie łapie.

 

Co do wnikania pod uszczelkę, to dobrze wnika. Kiedy rower był powiesony za przednie koło widać wyło jak pokazuje się film olejowy bardzo cieńki. Nie jest to spowodowane uszkodzeniem uszczelek, a raczej dobrymi parametrami tego typu smarów.

 

Codo pracy jest znacznie lepsza i nie skrzypią uszczelki.

 

Nie polecam smarowania amora olejami penetrujacymi do łańcucha, z tego samego powodu dlaczego linek nie smaruje się smarem do łańcucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu linek nie smaruje się olejem do łańcucha? Ja tam przejeżdżam finish line teflonowym linki od przerzutek i po kilka kropel do pancerzy - spoko to działa. Co do brunoxa deo - chciałem duży ale nie mieli na stanie i wtedy mi tak polecał ten mały;) kosztował mniej niż 15zł więc wziąłem. Następnym razem poszukam tego K2 SIL - gdzie go można kupić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja brunoxowałem bo niby RS zaleca a mam RSa ... później czytając forum przestałem i ... noi nie było znaczącej różny w pracy, poza tym ze golenie były ze tak powiem suchsze. Butelkę tego specyfiku mam już ze 3 lata wiec skąpo go i tak używałem. Przy manitou pomagało znacznie ale tam całkiem inny system smarowania był, nie było oleju w goleniach.

 

Łańcuch smaruje olejem silnikowym i nie narzekam, brudzi sie co prawda ale nie jakoś strasznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem poszukam tego K2 SIL - gdzie go można kupić?

W sklepach/hurtowniach z chemią samochodową ostatecznie w sklepie internetowym. Preparat kosztuje 7-8 zł więc nie ma sensu płacić drugie tyle za przesyłkę. Z drugiej strony jeśli ktoś mieszka w małej miejscowości to i tak musi zapłacić za paliwo lub bilet aby się dostać do sklepu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam smarowania amora olejami penetrujacymi do łańcucha, z tego samego powodu dlaczego linek nie smaruje się smarem do łańcucha.

 

Nie daje mi to spokoju - czemu niby linek sie nie smaruje tak jak pisalem wcześniej?

 

Sent from my MB525 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem jeszcze XCRa i w końcu zdecydowałem się kupić brunoxa to muszę przyznać, że efekt był bardzo pozytywny. Znacząco poprawiła się praca amortyzatora. Jednak po zmianie amortyzatora na coś lepszego (epicon) nie odczuwam już większego wpływu brunoxa na jego pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja ostatnio zamiast brunoxa używam po prostu oleju pod uszczelkę i trochę przecieram nim lagi - fox jest świeżo po serwisie. Ale w tańszym amortyzatorze w innym rowerze używam brunoxa i trochę polepsza pracę.

 

kiedys takie uszczelki w amorach to byl standart, a znikly, nie dlatego ze bez nich amor jest lzejszy czy ladniejszy, a dlatego by amor wytrzymal kilka sezonow i bys kupil nowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Vitesse, nie twórz kolejnych teorii spiskowych. Weź pod uwagę wielkość skoku i płynność pracy amorka kiedyś i dziś oraz jakość uszczelek kurzowych kiedyś i dziś.

Większość ludzi wymienia amorek z chęci podwyższenia komfortu,bezpieczeństwa i potrzeby większego skoku tudzież zbicia masy- wymiana ze względu na zużycie jest dosyć rzadka ( nie mam na myśli wyrobów amortyzatoropodobnych)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście stosuję na golenie olej syntetyczny, silnikowy Motul 5W30. Zostało mi po ostatniej wymianie i postanowiłem go użyć. Smaruję golenie rozprowadzając olej palcem i czekam kilkanaście minut co by popracować amorkiem. Wycieram do sucha i powtarzam tą operację po dłuższej jeździe. Amorek pracuje płynnie.

Zastosowałem go do łańcucha i efekt był krótkotrwały. Teraz smaruję łańcuch olejem do pił łańcuchowych i efekt długotrwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 3 grosze w temacie Brunox-Deo

 

W drugim rowerze mam RS Rebę 2008. Z przebiegiem ok. 7-8K.

Reba od urodzenia traktowana brunoxem, do dziś działa super, właśnie składam sobie na niej rower na deszcz-zimę.

Dodam że nigdy nie była serwisowana ani rozbierana. Mam nadzieję że nowy Fox wytrzyma tyle samo w takim stanie.

 

Tak jak wyżej niektórzy koledzy pisali całą operację traktuję jako czyszczenie nie smarowanie. Głównie chodzi o wydobycie syfu spod uszczelek, i to naprawdę działa. Po czyszczeniu wycieram golenie i amor na czysto żeby nie łapał syfu.

No i ważne żeby dokładnie zabezpieczyć tarczę najlepiej reklamówką czy folią.

 

Więc ja Brunoxa polecam, a wypróbuję sobie proponowany przez kogoś ten olej mineralny w sprayu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drugim rowerze mam RS Rebę 2008. Z przebiegiem ok. 7-8K.

 

Tylko trudno, żeby po tak malutkim przebiegu coś się działo z powłoką, chyba, że mamy dużego pecha albo kupimy syf... Nie mówię tu o rowerach startowych bo dla nich 7-8kkm na maratonach to już jest sporo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Crazyk

No nie wiem, jak się popatrzy na zalecane przez srama czynności co 50 i co 100 godzin jazdy to fakt że moja jest jeszcze "dziewicą" i fajnie działa uważam za duży plus. Zresztą trochę słabo policzyłem 3 sezony to bardziej 10-12K, a i zbyt lekki też nie jestem...

 

@dejtrejder

Silkon w spraju - zapamiętam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brunoxa używałem regularnie, ale moje odczucia są takie, że tego preparatu nie powinno się używać zbyt często. Jego rolą nie jest smarowanie tylko czyszczenie. Przy nadmiernym psikaniu, można doprowadzić do rozrzedzenia oleju w gąbkach smarujących. Jeszcze dziwniejszą metodą jest smarowanie goleni olejem. Dobrej klasy uszczelki kurzowe zatrzymają praktycznie całą warstwę oleju. Goleń powinna wchodzić sucha i wychodzić sucha. Cała akcja smarująca rozgrywa się w środku. Jeśli amor ma otwartą kąpiel, to raz na jakiś czas przerzuciłbym go do góry widłami i ugiął kilka razy.

 

Deo za to chętnie używam do czyszczenia kółeczek przerzutki, łożysk suportu, itp drobnych elementów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam foxa F100 z 2008r no i przy ostatniej wymianie uszczelek (jakiś tydzień temu) pytałem czy jest sens smarować go brunoxem tak jak to robiłem do tej pory. Serwisant powiedział mi, że lepiej odchylić paznokciem uszczelkę i ze strzykawki parę kropel pod uszczelkę dać. Polecał mi olej motula, a nie foxowy/motorexa.

 

Tak jak pisałem w drugim rowerze psikam brunoxem i to poprawia pracę amorka (Tora 302SL).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, jak się popatrzy na zalecane przez srama czynności co 50 i co 100 godzin jazdy to fakt że moja jest jeszcze "dziewicą" i fajnie działa uważam za duży plus. Zresztą trochę słabo policzyłem 3 sezony to bardziej 10-12K, a i zbyt lekki też nie jestem...

To wciąż nie jest za dużo (reba jest mocna więc masa nie powinna być aż takim problemem), niektórzy tyle robią nawet rocznie. Gdyby po takim przebiegu amortyzatory padały itd. to chyba przerzucilibyśmy się na hulajnogi :) A co do zaleceń producenta to doskonale wiemy, że są one mocno naciągane (nie tylko w rowerach, ale też np. w samochodach).

 

Co do tematu to sam psikam brunoxem. Robię to jedynie w celu czyszczenia - ładnie wypłukuje syf z uszczelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...